13 lutego 2018

Undertale: Ja też mam MARZENIA - Rozdział I

Poszukuję okładki
Notka od autora:  Opowiadanie z serii Sans x Reader. W tym opowiadaniu główną rolę grasz ty czytelniczko oraz Dream!Sans. Książka pisana pod kobiecego czytelnika, lecz panów też zapraszam
Autor: malichhela 

Spis treści:
1  (obecnie czytany)4|

Nie jestem inny. Ja też marzę...
Chcę mieć kogoś u boku, ktoś kto, by spełnił moje marzenia, a może.. To właśnie ta osoba, by była jednym z moich marzeń?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Siedziałaś właśnie w domu i czytałaś książkę. W sumie nawet nie wiedziałaś jaka to książka, po prostu wzięłaś pierwszą lepszą z półki.

- Wow ty jednak naprawdę czytasz - usłyszałaś głos swojej przyjaciółki po odebraniu telefonu.
- Tak, a co w tym złego?
- No nigdy tego nie robiłaś - słychać chichot.
- Ludzie się zmieniają. A ta książka pobudza moją wyobraźnię - pauza - choć nie znam nawet tytułu - znów słychać chichot.

Po krótkiej rozmowie o tym jak to ty się niby zmieniasz, wskoczyłaś pod prysznic i umyłaś głowę. Trzeba było w końcu to zrobić; twoje włosy wyglądały jak mokre i nie zjedzone przez konia do końca siano.
Sprawdziłaś już chyba dziesiąty raz godzinę, po wysuszeniu włosów.
Zdążysz, na pewno zdążysz.
To tylko wyjście na miasto z gościem, którego poznałaś przez internet. Będzie dobrze..będzie..
- Chwilka! - krzyknęłaś podbiegając do drzwi prawie od razu po usłyszeniu pukania.
- Cześć (T.I)! - krzyknął chłopak o rok starszy od Ciebie i mocno Cię objął.
- Też Cie miło widzieć, Max! - odwzajemniłaś przytulasa.

Na mieście znaleźliście się w ciągu trzydziestu minut; bylibyście szybciej gdyby nie twoje "Zapomniałam o pieniądzach!".
- Dobra, chodź już do tej kawiarni - Ty i Max byliście naprawdę dobrymi przyjaciółmi. Czasem miałaś wrażenie, że nawet jest twoim bratem, ale tak niestety nie było.
Zajęliście jeden ze stolików w popularnej restauracji zwanej też "Gâteau savoureux" - tłumacząc na Polski "Pyszne Ciasto".
I rzeczywiście! Mieli najlepsze ciasta w całej okolicy! Dlatego też tam zabrałaś Max'a.

- Więęęęęc.. - przeciągnęłaś - do kiedy zostajesz w mieście?
- Jestem na tydzień, bo na więcej wolnego nie chcieli mi dać - oboje zachichotaliście.
- No, ale przynajmniej masz ten tydzień
- Tak - przytaknął popijając herbatę.
- Smakuje Ci ciasto? - zapytałaś rzucając wzrok na prawie zjedzone przez Max'a ciasto.
- O Jezu! Niebo w gębie! - zachichotałaś na jego reakcję.
- Mają najlepsze ciasto w okolicy
- Kurde nigdy takiego pysznego ciasta nie jadłem. A zjadłem już... - próbował policzyć na palcach - eee.. Dużo ciast
- Nie wątpie - zaśmiałaś się kończąc swoje ciasto.

Przez całe popołudnie chodziliście po mieście i śmialiście się ze wszystkiego.
Max został nawet przepędzony przez tutejszego Mima gdyż powtarzał po nim ruchy.
- EJ patrz! Będę jak on! - twój przyjaciel stanął obok Mima i zaczął robić dokładnie to samo co on.
- Pfff haha...! - śmiałaś się szczerze nawet nie zwracając uwagi na Mima, który już po chwili mamrocząc pod nosem jakieś przekleństwa przepędził śmiejącego się Max'a.

- Podobało Ci się dzisiaj? - zapytałaś odprowadzając przyjaciela pod hotel, w którym aktualnie mieszkał.
- Było super! Już nie mogę doczekać się jutra! - zaśmiał się i na pożegnanie przytulił Cię. Wracałaś do domu sama, ciemną uliczką. Co pięć metrów była jakaś lampa, ale jak zawsze słabo świeciła, więc uznałaś to za "ciemną uliczkę". Na szczęście po drodze nikt Cię nie zabił, zgwałcił, pobił... Dobra lepiej tego nie wymieniaj.
Usiadłaś przed telewizorem i zaczęłaś szukać czegoś ciekawego w telewizji.
- O! Kości! - uśmiechnęłaś się widząc, że na "Fox" leci jeden z twoich ulubionych seriali.

Kiedy zasnęłaś? Nie wiesz. Nie pamiętasz nawet swojego snu.
Była 06:00 kiedy sprawdzałaś godzinę na telefonie. Super, obudziłaś wcześniej niż budzik zadzwonił.
Wstałaś, a raczej spadłaś z łóżka z jęknięciem mówiącym "Nie chcę mi się dzisiaj nic". Ale byłaś już umówiona z Max'em, więc musiałaś wstać.
Poszłaś do łazienki, umyłaś się, przebrałaś i uczesałaś. Po wykonaniu tych wszystkich czynności zrobiłaś sobie śniadanie.
Jedząc śniadanie o mało nie zadławiłaś się jedzeniem przez SMS od Max'a.

"Dzisiaj się nie spotkamy" treść wiadomości była prosta. Przekazała Ci 90% tego czego chciałaś wiedzieć. Pozostałe 10% było pytaniami typu - Jest z inną? Może zachorował? Nie podobało mu się wczoraj?
Odpędziłaś wszystkie te myśli i odpisałaś zwykłe "Okej, rozumiem" i poszłaś położyć się na kanapie.
- Czyli dziś jednak będzie leniwy dzień, co?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Mój przyjaciel zasugerował mi znalezienie sobie miłości...
- Powinieneś sobie w końcu kogoś znaleźć! Ostatnio chodzisz przygnębiony - stwierdził i zaczął pchać mnie do jednego z wymiarów.
- C..Co Ty..
- Spokojnie! Tam na pewno kogoś znajdziesz! - i wpadłem...spełnić marzenia
Share:

8 komentarzy:

  1. Jestem ciekawa jak się poznają... heh to może być bardzo ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ee dream nie jest już z shipowany z crosem xD? Niby były komilsy gdzie epic Sans swatkuje Crossa z xalfia..czy to znaczy ze zerwali ze sobia o.o?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dream jest shipowany z pizdyliardem osób, ale kanonicznego shipu nie ma. Jak autorka chce pisać on x Reader to niech pisze

      Usuń
  3. O ty...
    Widziałam to opowiadanie na Wattpadzie!
    Nawet pisałam z autorką *-*
    Ale fajnie że to opowiadanie pojawiło się tutaj *-*
    Wow
    Nie no, szczera mi opadła a w gębie zabrakło języka, tak mnie zaskoczyło to gdy zobaczyłam ten tytuł XD

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, t pierwsze opowiadanie tego typu z Dream!Sansem jakie widzę. Iiii zapowiada się piknie

    OdpowiedzUsuń

POPULARNE ILUZJE