Przepraszam, że odpisuję Wam dopiero teraz, ale przez ostatnich kilka dni miałam sporo pracy i głównie ... no cóż. Hah!
Jednak każdego dnia oglądałam to co dla mnie zrobiliście, Wasz wspaniały prezent, nawet go sobie zrzuciłam na kompa i za każdym razem - płakałam. Ze szczęścia, wzruszenia, zaangażowania, pracy jaką wsadziliście by ten mały podarek powstał. Tak więc nie będę nawet próbować opisać tej radości jaka od tamtego momentu tańczy w mojej duszy. I świadomości - że nie jest się samemu.
Gdziekolwiek jesteś, cokolwiek robisz, w jakim gównie życia byś nie był - nie jesteś sam.
Uświadomiłam sobie, jak wiele Was jest, w co przerodził się blog, który pierwotnie przecież był tylko formą terapii dla mnie. Uświadomiłam sobie co stworzyłam i czuję radość z tego powodu, ale jednocześnie strach - strach, aby Was nie zawieść. Poczucie obowiązku - chęć odwdzięczenia się, dania czegoś od siebie tak, abyście wiedzieli, że choć nie ma mnie często, mnie też na Was zależy.
Mimo swoich lat - 27 na karku, czuję się wewnętrznie dzieckiem. Dzieckiem zmuszonym do życia w dorosłym świecie i uczącym się... adaptującym do zasad jakie go otaczają. Czuję się dzieckiem, ale wiem, że mam coś czego Wy - prawdziwe dzieci - nie macie w większości. Posiadając tyle wiosen, mam prawo głosu. Dlatego w wielu sprawach mówię za Was ... W sumie nie wiem po co to piszę. Jestem po maratonie drugich zmian, wszystko mnie boli i jestem senna, ale chcę napisać te słowa. Tak, aby mi nie umknęły.
W sierpniu będę miała troszeczkę luźniej. Chcę nadrobić Grę w Kości, oraz kilka dzieł z Undertale jakie zaniedbałam - w tym komiksy które uwielbiacie. Będę też próbowała dokończyć My Boo. Postanowiłam mocno trzymać się zasady, aby nie brać się za niedokończone rzeczy, bez względu jak wspaniałe by mi się nie wydawały. To moje postanowienie... wakacyjno-przyszłościowe?
Hm...
I co jeszcze...
A tak!
W sierpniu, a dokładniej 16 - 18 jest w Kielcach konwent Sabat Fiction Fest, na który chcę zawitać. Wejściówka na trzy dni kosztuje 55 zł w przedsprzedaży, zaś 60zł w dniu eventu. Można też kupić bilet na jeden dzień, gdzie piątek i niedziela to 20zł zaś sobota to 30zł.
Oczywiście jest sleeproom wraz z prysznicami, więc osoby przybywające z innych części Polski nie muszą się o nic bać!
Wszelkie informacje o konwencie macie na stronie głównej
Dlaczego o tym piszę? No cóż moje kochane farfocle - nie ukrywam, że chciałabym się spotkać z Wami. Tak więc jeżeli będziecie mieć czas, chęci, no i przede wszystkim - cóż... wolę na spotkanie ze mną, pogadanie, przytulenie się i w ogóle wszystko to co normalne - będę i z chęcią się z Tobą spotkam.
Musisz mi tylko dać znać wcześniej, najlepiej pisząc na mojego prywatnego facebooka klik w prywatnej wiadomości, albo jak nie masz fb - na maila yumimizuno@interia.pl to się zgadamy <3
P.S. Tak, możesz mnie dodać do znajomych jeżeli chcesz :3