26 lutego 2019

19 lutego 2019

Undertale: Nethertales - Rozdział 6



Notka od autora: W opowiadaniu mogą się pojawić przemoc, przekleństwa, Treści obrażające wartości społeczne, przekonania religijne, światopogląd. Brak treści pornograficznych.
Prosimy nie wrzucać bez pozwolenia na inne strony lub wattpada. Ciemne, mroczne królestwo, ukrywające w swych mrokach najciemniejsze moce i złowieszcze demony, karmiące się bólem i cierpieniem upadłych dusz. Gdzie usłyszysz tylko jęki i lamenty grzejników, morderców, złodziei, gwałcicieli, terrorystów, którzy z własnej głupoty zginęli w imię wierzeń oraz Szalonych Yaoistów i fandomu, skazanych na wieczne męki, rozdzierającą rozpacz, wżerające się w umysł ofiar oraz memów internetowych które zalały Internet. To raj płynący mlekiem i miodem niegodziwości, gdzie złe uczynki to chleb powszedni dla demonów. W tym świecie jest jedna zasada...
Zabijaj albo Giń!
Nasza historia zaczyna się przy zapomnianym przez demony wejściu, przy samej górze Mt.Ebott, w ludowych przekazach nazywaną " góra samobójców". Tam właśnie pewien nieszczęśnik miał pecha i wpadł do ciemnej czeluści góry, po czym słuch o nim zaginął... Czy na pewno? Tak się zaczęła Nasza opowieść....
Autor: GrimAngel
Beta: Turpistyczna

Spis treści:
6 (obecnie czytany)| 7 | 8 |

Minęły godzin, tygodnie , a może lata jak czołgami się po tym fotelami, nasze włosy był pełne gumy Turbo z laty 80-90, które według starych legendy opowiadanych przez starych Górali , że była owa guma rakotwórcza. Przy najmniej wiem dlaczego pokolenie nauczycieli wychowanych w latach 90 są pieprznięci! Naprawdę, takim przykładem jest  mój nauczyciel od plastyki, który udaję że jest taki Cool, fajny itp. A jak coś mu nie udaję to marudzi że w latach 90 było wszystko lepsze! Lepsze kreskówki, muzyka, film, place zabawy, dresiarze,  że gry konsolowe ,a nie wspomnę że wódka, oraz że łatwiej było ukryć ślady molestowania na nie letnim. Jest mu wszystko było lepsze w tych czasach, nawet kij w dupę było lepsze w jego czasach. Chyba ten syndrom – w moich czasach było lepiej, -to mają chyba wszystkie pokolenia! Od pokolenia wychowywanego w latach 70- 2000, ma jakąś nostalgię, ja twierdze że tęskni im się za dzieciństwie, jedynie pokolenie które przeżyło II wojnę światową nic mówi. Tylko pielęgniarka szkolna ( która sporadycznie w pada do szkoły) mówiła że starsze pokolenie nam dało aktualną wersie  komuny kościelne, a nowe pokolenie rodziców to banda kretynów i  debili który nie uważali w szkołach, wierzą że szczepionki to zło,  bo jakiś z kretyniały  chirurg dr Andrew Wakefield opowiadał im głupoty. Do sprowadzą że będzie więcej zgonów na stare choroby, i jak dojdzie do tego że zniosą obowiązkowe szczepienia- nadejdzie czas idiotów[1] oraz ciemnej ciemnoty. Ale to jest chyba nie możliwe? Chyba nie da się jeszcze ciemniejsze ciemnoty w cisną w tym polski społeczeństwie, chyba że w czasie wyborów…. Czyli za kilka miesięcy![2]
Naglę, Sara znalazła naszą książkę, i szybko ją schowała do swojego małego barankowego plecaczka, a no tak nie opisałem jak naprawdę wyglądam i co mamy na sobie.
Czy to ważne żeby nas opisywać? Jednie mogę opowiedzieć że Sara tak samo jak ja ma długą grzywkę które zasłaniają oczy- tak jak nam zalecił Rafael.
Zawszę powtarzał nam – „ żeby nikt waszych oczy nie widział, żeby nikt nie widział strachu”
Też powtarzał żeby być wiecznie ukryci, mam być jak duchy oraz obserwować otaczając nas światy, i Najważniejsze – nikomu nie ufać! Bo człowiek jest największym wrogiem, nie lubi zmian, nie lubi osoby które są inne. I zawszę powtarzał że „Dzieci Złego Omenu”, nie mają prawa żyć szczęściu jeśli są w zatrutym społeczeństwie!
Nigdy nie wiedziałem dlaczego, ale jednocześnie chyba trochę go rozumiem.
Bo wszyscy nam dokuczają, Rafaelowi kilka raz został pobity bo był rudy i starał się nas chronić.
Mnie dręczą i nabiją się że jestem głupim mięśniakiem z dziewczęcą fryzurą.
A Sarze , za to że ma piękne złote loki oraz wybujałą oraz inteligentną wyobraźnię, no trochę dziwne ułożenie „wybujają oraz inteligentną”, ale czasami mam wrażenie że słucham 13 letnią pisarkę a nie 4 letnią małolatę. A jej loki są cudne! Uwielbiam czesać oraz robić kucyki, dzisiaj nawet udało ‘zajebać od szalonej Hani” zielone wstążeczki i założyć je na kucyki. Mała marudziła, ale jej wyjaśniłem że lepiej udawać uroczą niż ukazać swoją naturę. I jeszcze zapomniałem o tych ślicznych ogrodniczkach i zielonej bluzce, udało mi się znaleźć takie ciuszki , w starym magazynie z ubraniami, bo zakonnice chciał ją ubrać jakieś przed potopową sukieneczkę w kolorze Żygo- różowym. Wystarczy że ma zajęcze tenisówki w różowym z białymi puszkami które udają ogonek króliczka[3]. Ciężko było je naprawiać , i przyszywać je tyłu butów, bo szybko te puszki od padły. Co ja poradzie że ona kocha te buty!, to są jej pierwsze buciki które kiedykolwiek dostała, a dostała od swojego opiekuna z opieki społecznej, pana Caido-Angelos.
Śliczna jest ta nasza Sara, gorzej z charakterem, ale dla mnie jest jak młodsza siostra, której nie miałem. I chcę naprawdę żeby znalazła swoją rodzinę, przypadku do mnie, ona ma szansę. Pod warunkiem że nikt nie wspomni o jej biologicznych rodzicach. Matka wariatka wierząca że spłodziła Sarę przy pomoc, Żelkowego Gumisia, i że musi poświęć ją Bogom Gumisiów żeby mogła znowu być młodą dziewicą, to jeszcze Ojciec z poważnym zespołem stresu pourazowego, którego nabył przy narodzinach własnej córki! Do cholery przecież ten człowiek był Lekarzem- Pediatrią! Jakim cudem można nabyć taki urazy w najszczęśliwszym dniu każdego młodego ojca!?  Przykładem  ironii tego świata, oboje rodziców zginęli w wypadku, zostali przygnieceni przez papierowe puste pudła z IKEY[4], kiedy próbowali z tych pudeł wybudować ołtarz dla Gumisiowego Boga!!! W WŁASNYM MIESZKANIU!! Zawszę wydawało że mam gorzej, jak widać myliłem się.
O tym mowa, młoda przez naszą całą piekielną i nie przyjemną drogę śpiewała, nie, emitowała coś co miało być śpiewem  lub nuceniem. To jest koszmarne, nawet już nie wiem co śpiewa, lub nuci. Sami to oceńcie.
-tam taram ta  TA , Tam TA tam tam , Tram Taram TAM TAMA TARAM RAAAA
- Sara, błagam przestań! Mieliśmy być cicho. A ty ciągle nucisz
- oo bo jest nudno
-to jest poważne, musimy ukrywać!, nawet nie wiem co ty nuciłaś!?
-Indiana Jones- Zaginiona Arka.
 Tak szczerze nie widzie różnicy między poprzednim Mission Impossible od Indziana Jonsa..
-okey, ale coś cie poprosiłem!
- Oki, Oki ale to nudne, jako szpiedzy powinni mieć Theme.
-nie!
-proszę – porosiła słodko Sara, jak bym widział twarzy to na bank był mordka małego pieska. Ale i tak się ugiąłem bez patrzenia na jej buzie.
- okey, może wybrać jedno Theme i śpiewać przez minutę a potem absolutna cisza!
-okey, poczekaj chwile
-dobrze? – odpowiedziałem jej , ale nie wiedziałem co mnie czeka.
-turu turu turu Batman,  Batman, BATMAN ,BATMAN, BATMAN, BATMAN, ta Ra ta Ra taraaaaa!
- ja pierdolę, teraz to Adam West przewraca się w grobie razem Boba Kane’a i Billa Fingera[5].
- A może to..
- NIE, bo nie stać autorów tego opowiadania na zapłacenie Georgowi Lucasowi, za prawa autorskie! Kobieto i tak ten człowiek jest bogaty za sprzedanie swej marki Disneyowi, i dodatkowe ma zyski za każde wykorzystanie prawy autorski! Nas Nie stać na to !!
-ale..
-nie, i już, po drugie miał być tylko jedna a nie dwie piosenki czy nucenia, czy co tam chciałaś.
-alee
- po trzecie, jesteśmy blisko wyjścia. Tylko przejdziemy obok tego piekielnego niedźwiedzia, i możemy pryskać z autokaru.
-już jesteśmy na miejscu- wyszeptała Sara, i miała rację. Byliśmy już przy pierwszym rzędzie, najgorsze że w tym rzędzie spała najgorsza istota tego świata, nie tego uniwersum! Istota która najgorszy złoczyńcy świata anime/mangi, uniwersum Dc Comiks oraz Marvel Comiks mogli czyści jej buty, robić manicure oraz jednocześnie srać w gadzie. O to Godzilla tego zła! Widzieliśmy jej dłoń która zwisała z fotela oraz jak mocno chrapała, nie wiarygodne jak mocno śpi, bo jest tak głośno jak na techno party. Ale ta kobieta , zawszę słyszała jak dzieciaki próbowały uciec jej apelu, ale jakoś nigdy nie słyszała naszych próby i błagań, tak jak by nie chciała. Każdy kto jej przypodoba, lub uzna że jest jej ulubieńcem ma tak samo przesrane jak osoby które jej naraża! Jak na pieprzoną ironię życia- ja, Rafael, Sara, Augusty oraz Dorota, byliśmy jej ulubieńcami. O to ona- królowa zła i ciemność Siostra Faustyna Bajorska!!!!!  Kiedy udało nam się blisko przyczołgać do jej dłoni, spojrzałem na jej ohydny złoty przed wojen zegarek, zauważyłem że ten cały czas jaki my myśmy przeczołgali z końca autobusu, trwało cholerne 20 minut! 20 minut! Ludzie! A ja miałem wrażenie że całe  kurwa 7 miesiące!!![6] Błagam przeznaczenie, dlaczego nam to robisz!? Okey teraz to muszę uspokoić lub wtedy musiałem się uspokoić. Już zaczynam się mylić to jakim czasie powinienem opisywać tą moją teraźniejszą albo przeszłość? Bo niby mówię wam jak wpadłem te bagno. Już nie wiem.
Złapałem spokojnie oddech i przeczołgałem się obok tej zmarszczonej ręki , blee, udało nam się ledwie. Stara krowa mocno śpi, nie zareagowała nawet kiedy Sara kichnęła. Od razu wybiegliśmy z autobusu, chciałem od razu podbiec z nią do najbliższego drzewa żeby te barany nas nie złapał. Ale było za późno i zostaliśmy zauważeni przez siostrę Klaudię.
-Hej wy- krzyknęła siostra Ewa, która w tym czasie próbowała ułożyć jakiś szereg z podopiecznych sierocińca. My próbowaliśmy ją z ignorować ale ona nie dała za wygraną.
- do was mówię!
- Onni-cha udawajmy że jej nie Widzim- powiedziała Sara która mocno tuliła się do mojej głowy jak była na plecach.
- słyszałam to! Brzęczyszczykiewicz -Ocipkagryzodupski proszę przyjść do mnie z Bzibziak, w trybie natychmiastowym! – krzyknęła siostra Ewa, a po niej cała grupka dzieciaków buchnęła śmiechem. No kurde, to nie moja wina że siostra Faustyna w dniu kiedy pojawiłem się  w sierocińcu to miała jakaś jazdę i nadała mi kijowe dwu członowe nazwisko, a nie wspomnę o imieniu! Nie wiem co jest gorszę! Nazwisko czy moje imię? No sory bez powodu ani razu wam się nie przedstawiłem, bo mi wstyd. Rafael też miał kosmiczne nazwisko i imię, miał na nazwisko L-Próchnica. Biedak bez powodu nie kazał nauczycielom nazywać go po słynnym renesansowym malarzu Rafael Santi,  niby się tłumaczył że uwielbia tego malarza, ale jest taka prawda że uwielbiał Wojownicze Żółwie Ninja! Obejrzał na nie legalu w necie wszystkie seriale i film z TMNT. Bardzo je kochał jak komiksy, a jego imię i nazwisko był tak samo dupne jak moje. Sara też ma kiepsko, ale to już nie z winny siostry Faustyn, tylko rodziców którzy byli oczarowani USA oraz że jej ojciec faktycznie miał takie nazwisko.
Szybko podbiegłem do rzędu i postawiłem Sarę na ziemi, siostra Klaudia liczyła nas, mieliśmy szczęście po nieopodal słyszałem rozmowę kierowcy z siostrą Klaudią i Grażyną.
- Panie Eustach, proszę mi wyjaśnić dlaczego Pan tak zahamował?- zapytała się spokojnie siostra Grażyna.
-bo pani..
- Siostro, młody człowieku!
- siostro Grażyno, pani Eustach jest po 30, jest moim rówieśnikiem- poprawiła siostra Klaudia.
-Proszę siostry, bo mi powiedziano że jedziemy gdzieś indziej.
- gdzie dokładnie? – do pytała się siostra Grażyna.
- no że jedziemy Bieszczański Park Narodowy.
- tyś ty zgłupiał! – krzyknęła razem siostry.
- tak usłyszałem.
- ale , ale jak to zrobiłeś!? Nawet nie jesteśmy w okolicach Bieszczady!
- nie prawda  siostro Klaudia, według GPS i mapy Park jest w okolicach Krakowa.
- ŻE CO!? Park Bieszczański jest na województwie podkarpackie, a Kraków jest w województwie Małopolskie! Ty nie wiesz gdzie jest Giewonty i dolinka Tarztańska!?
-Ale tak mnie po kierowały GPS i mój Atlas!
- mówiłeś że mapa!- do kończyła Siostra Grażyna.
-Atlas to mapa!- powiedział kierowca i pokazał książkę.
-po pierwsze atlas to nie mapa! Atlas to zbiór mapy, nie jest konkretną jedna mapą danego kraju, tylko wszystkich kraju danego kontynentu czy nawet świata. Po drugie masz Narciarski Atlas Polski! Czy ty w ogóle spojrzałeś co czytasz!?- zapytała się siostra Grażyna
-nieeee
-Nie, no to nie do wiary. Nie, to być nie może,6 lat podstawówki, 3 lata gimnazjum, 3 lata liceum potem 3 licencjatu, plus 2 lata magisterki z wyróżnieniem, 5 lat praktyki w zawodzie, 3 turnusów kolonialnych i 2 lata  klasztorze oraz 2 lata jako opiekun wychowawczy w Sierocińcu, Ja Pierdolę, kurwa z kim ja pracuje!? Wybitni myśliciele poprzednich epok, twórcy współczesnej inteligenci przewracają się w grobie! Dżizus, kurwa, ja pierdolę! Co to pokolenie moich rodziców wychowało i tworzył że taki debil nie podtrawi mapy odróżnić od Atlasu narciarskiego!- a potem siostra Klaudia zaczęła być głową o najbliższe drzewo, nie wiedziałem że ona taką dobrą aktorką, ba nawet przystosowała stary cytat z ulubionego filmu! Ale co się spodziewać po Klaudii Miauczyńskiej. A może ona nie gra? bo mocno biję tą głową o te drzewo..
- na miłość wszystkich świętych!- naglę pojawiła się siostra Ewa, spojrzała na cała sytuację a potem na kierowcę- jak by pan dokładnie słuchał nas, a nie tej zabawki szatana. To nie było problemu! Proszę oddać sprzęty muzyczny!
-ale, ale proszę siostry!- za protestował kierowca, ale siostra Ewa spojrzała morderczym wzrokiem na niego. Biedny zrobił się malutki i oddał dobrowolnie Smartfona.
- teraz cie odtłucz  , robienia tych głupoty! – a potem włożyła słuchawkę do ucha, jej mina , nie da się jej opisać, była takim szoku co usłyszała. Na tych miast wyjęła słuchawkę i szepnęła do siostra Grażyny.- jak wrócim do domu, musimy go zwolnić! Słucha szatańsko -lewackiej muzyki z głębi bebechów Belzebuba! – a potem podała słuchawkę siostrze. Siostra Grażyna tylko skupiła się i wsłuchała muzykę. Nie wiem co on słuchała ale siostrę Grażynę zaintrygowało. Minęła cisza, wszystkie dzieci spoglądał na tą cała sytuację , ignorując prośbę sióstr Ewy żeby stały prosto w jednej linii.
- faktycznie, radio ZET jest złem wcielonym, dodatkowo on ma aplikację z Ant-Radiem!
- Co tak patrzycie małe diabełki! Proszę o ustawienie się w linii prostej! Albo linka będzie!- powiedziała Siostra Ewa.
Na tych miast, wszystkie dzieciaki, nawet ja z Sarą ustawiliśmy w rzędzie, nikt nie chcę dostać drewnianą linijką! Tylko Siostra Klaudia nie używała tej kary, żadnej kary. Jednie zapraszała nas na rozmowy i oglądanie filmów które miał nas zmotywować do zmian, mnie ostatnio włączyła „Miś” , spodobało że niechęcę dorastać w takim społeczeństwie . A inne siostry to zwykłe kary jak uderzenie drewnianą linijką, siedzenia klęczkach na grochu, wykręcanie ucha tak że było sine, dostanie mocno kablem od Żelaską, czy zbieranie po ciemku gruzu z piwnic, czy też umycie tony garów w stołówce. Dla tego wszyscy grzecznie stoimy, siostra Ewa jest okrutna kiedy ktoś jej nie słucha!
Siostra szła  w dłuży dzieciaków, poprawiał nam bluzeczki i fryzury, sprawy działa czy ktoś nie zjadły przez przypadek czekolady czy inne zakazane słodkość. Czuliśmy się jak ofiary z obozu koncentracyjnego. Uśmiechnęła się zadowoleniem, bo widziała w naszych oczach strach, ona tak samo jak Faustyna cieszyła się że jej się boimy. Do mnie rzadko miała jakieś zastrzeżenia, czasami dostawałem mokrą ścierą po głowie i kazała mi szorować podłogi sierocińcu, może to było spowodowane że byłem pupilem siostry Faustyny. Siostra Ewa spojrzała na 14 letniego Łukasza , ten się trząsł jak galareta!
-  Nie rycz mały , nie rycz, znam twe numer Łukaszu, tylko  proszę cię , żebyś głośno pomodlił dobrze?
-tak prze siostro- odpowiedział Łukasz, miał teraz wyrecytować modlitwę, gdy naglę odezwał się Aleksander
- Gdy wieczorne zgasną zorze,
zanim głowę do snu złożę,
modlitwę moją zanoszę,
Bogu Ojcu i Synowi.
Dopierdolcie sąsiadowi!
Dla siebie o nic nie wnoszę,
tylko mu dosrajcie, proszę!
Kto ja jestem?
Polak mały! Mały, zawistny i podły!
Jaki znak mój? Krwawe gały!
Oto wznoszę swoje modły do Boga, Maryi i Syna!
Zniszczcie tego skurwysyna!
Mego rodaka, sąsiada, tego wroga, tego gada!
Żeby mu okradli garaż,
żeby go zdradzała stara,
żeby mu spalili sklep,
żeby dostał cegłą w łeb,
żeby mu się córka z czarnym
i w ogóle, żeby miał marnie!
Żeby miał AIDS-a i raka,
oto modlitwa Polaka![7]
-ŻLE ALEKSADNRZE- Krzyknęła Siostra Ewa a potem całym impetem uderzyła głowę chłopaka. Żadna ze siostry nie zareagowała, zawszę to robiła siostra Klaudia, ale ta w ciąż uderza głową o drzewo.
Ewa odeszła od Aleksandra, Aleksander krzywo uśmiechną do Łukasza, oni są dobrymi przyjaciółmi, zawszę sobie pomagają i wpadają na jakieś kłopoty. Zazdroszczę im tej przyjaźni, ale ja mam mała Sarę o raz moją BBFF Lolę , ale Loli z nami nie ma, ona teraz jest na obozie nad morzem. Nie pomoże mi teraz, a szkoda ona zawszę wie co powiedzieć. Jej dziadek mnie nie lubi z jakiegoś powodu, ale on jedyny reagował na moje krzywdy, i zgłaszał do opieki społecznej która nigdy nie reagowała , aż do teraz kiedy Sara rozrabiała.
- Teraz moje kochane dzieci, za śpiewajcie nam „Święty uśmiechnięty”, do póki nie rozwiążemy problemu .
Wszyscy zaczęli marudzić, do póki nie spojrzała swym zimnym wzrokiem Siostra, wszyscy zaczęliśmy to śpiewać piosenkę z Arki Noego, okey to ciężko nazwać śpiewem, bardziej bym nazwały ryczeniem Walenia przed śmiercią itp.
- Bóg Jahwe, nie potrzebuje śpiewu czy modlitwy, tylko dobrej słowa i uczynki. Ty dobrze wież droga Ewo że wasz Bóg kocha tych co dobro czynią a nie chwalą po niebiosa.
Siostra Ewa spojrzała za siebie i ujrzała pięknego Latynosa o ciemnej karnacji i kręconych włosach, o to marzenie każdej kobiety która straciła młodzieńcze lata na oglądanie Izaury czy zbuntowanego Anioła. Kiedy podchodził do siostry Klaudii , zatrzymała się na chwilę swym okrutnym działaniu przeciw temu drzewu, tylko spojrzała w oczy Latynosa, zarumieniła się jak jabłuszko, miałem wrażenie że tej chwili żałowała że jest celibacie. Podał jej dłoń, a ona ruszyła w jego kierunku w nieśmiały uśmiechem, potem wraz z Klaudią ruszli w naszym kierunku i przy tym przybił piątkę z kierowcą. Nie wiarygodne, on coś ma że każdy kto boi się czy jest przygnieciony przez życie, nagle przy nim przywraca wiarę w świat, oraz radość życia. Jednocześnie jest w nim coś dziwnego, czasami jest miły i idealny, a raz mroczny że każda fanka jakieś Fandomu ma mokro w stringach. Taki idealny Bishounen[8], z Japońskich snach każdej młodej Japonki która robi sobie palcówkę kiedy marzy o swym bishounenem… tak z ciekawość co to jest palcówka[9]?
O to on, nasz bohater , wybawca tej tragedii , główny przeciwnik Siostry zakonny oraz złoty rycerz Sióstr Klaudii i pogromca  w walce debilizmem tego sierocińca!

Antony Caido-Angelos.
Opiekun Sary Bzibziak, opiekun z Opieki Społecznej.





[1] Projekt ustawy znoszącej obowiązek szczepień zamiast odrzucić skierowano do komisji. Nastał czas idiotów.”To są słowa Leszek Cezary Miller, (@LeszekMiller) 4 października 2018, kiedy ustawa o obowiązkowym szczepieniu  poszła do komis. Naprawdę, osobiście uważamy że ruchy antyszczepionkowców,l to chora organizacja , która chcę doprowadzić do powrotu śmiertelnych chorób! Ta ciemnota, unicestwi więcej istnień, niż sama bomba Nuklearna.
[2] Pamiętajcie, te wydarzenie jest czerwcu 2018! A ja nie wiem kiedy skończę pisać…
[3] Mam takie tenisówki, są fajne i milusie. Wyglądam jak czuby ale zajebiście się w nich chodzi. Ostro je rozwaliłam ^^
[4] Myśleliście że śmierci Hanki Mostowiak  z Serialu M jak Miłość, jest żałosna! Ha! Mylicie się, bo karton z Ikey są lepsze gatunkowo od tych co w padła Hanka XD
[5] To są ojcowie Batmana, kolesie którzy tworzyli mrocznego rycerza, nie, idealnego detektywa , bo pierwotnie to był mrocznym detektywem.
[6] Biorąc pod uwagę że V cześć Nerhertales powstała 22 sierpnia 2018, ale fragment gdzie się czołgali powstał możliwie że gdzieś pomiędzy 10-23 Września ( bo to jest 8 strona) , trzeba jeszcze doliczyć że drukowała i poprawiałam teksty tak 15 raz plus/ minus. Oraz wychlałam w tym okresie jakoś 20 kawy w Costa Coffe. Trzeba jeszcze doliczyć wydrukowanie aktualnej wersji dla Turpi czyli gdzieś 7 Stycznia 2019, czyli Turpistyczna dostała papierową cześć następnego dnia. Co możliwe że do momentu wydania tej cześć będzie pod koniec tego miesiąca, bo Turpi musi przeczytać, poprawić ręcznie i dodawać coś od siebie itp , możliwe że w tym sam czasie, skoczy na jakiś protesty, ewentualnie będzie siedzieć pop parlamentem wykrzykując „ Wara od Konstytucji CHUJE!”, co ja w tym czasie teraz pisze tej chwili tą cześć. Dokładnie ten fragment co piszę przepiskę czyli 19.10.18 o godzinie 16:18 popijając pieprzoną 15 herbatę! Milordzie czy mi się wydaje że mym drzewie geologicznym zakręcił się jakiś Brytol? Gdzie ten cholerny KURIER!? Ja chcę moją trampolinę fitness żeby od stresować się!!!!!
[7] Fragmenty filmu  Marka Kotarskiego„ Dzień Świra” i nie jedyny w tekście, ciekawe kto jeszcze wyłapał takie smaczki ;) 
[8] Dla tych nie kumatych – ładny chłopiec, ja tam wolę zajebiste ciacho ;)
[9] On tak poważnie, Boże sprawy żeby żadna dziewczyna lub kobieta czytające to gówno, nie tłumaczyło mu co to jest. Intelektualnie on jeszcze jest nie gotowy… Lepiej żeby Papyrus oraz Sans mu sami wyjaśnią te sprawy ( Ale ja tu strzaskam Spoilerami oraz robię nadzieje xD ) 

Share:

16 lutego 2019

POPULARNE ILUZJE