Handlarz Iluzji
Notka od autora: Jest to moje stare opowiadanie. Uwielbiam postać Sombry, Discorda, zaś moim ulubionym kucykiem jest Fluttershy. W tamtym okresie miałam też fazę na Skyrim, więc nic dziwnego, że połączyłam we wszystkie wątki w jedno i powstało to, oto, krótkie opowiadanko. 
SPIS TREŚCI
Egzorcyzm
Stół
Kompleks
Pewność siebie
Nie ufaj nikomu
Koszmary (Obecnie czytany)
Epilog


Uciekała, przed rozwścieczonym psem. Nie była w stanie w ogóle się z nim porozumieć. Nie słuchał jej. Nawet jej spojrzenie nic nie pomagało. Znikąd pomocy. Znikąd ratunku. Musiała liczyć sama na siebie. Musiała stawić czoło koszmarowi. To tylko sen, to tylko iluzja. Mówiła do siebie w myślach. Bądź odważna, Fluttershy. Przyjaciele na ciebie liczą, a on... on tam na ciebie czeka i się martwi. Nie pozwól, aby martwił się w nieskończoność.

Stanęła na ziemi, popatrzyła na szarżujące zwierze i wystawiła w jego kierunku kopyto. Jednak, kiedy ten rzucił się na nią, aby zębami przebić jej gardło poczuła jedynie miękki język na swoim policzku. Straszliwy ogar zamienił się w miłego u puchatego psa. Wdzięcznie merdającego do niej ogonem. Usłyszała huk, zobaczyła jak w oddali biegnie do niej kolejna bestia, potwór nie podobny do niczego co wcześniej widziała. Pies w przerażeniu odbiegł od niej, a ona stanęła na wszystkie cztery kopyta. Postanowiła zaryzykować znowu. Kiedy zbliżyła się do bestii z nadzieją i odwagą w sercu, ta zamieniła się w zupełnie spokojnego barana, który zaraz zaczął skubać opadłe liście. Kolejny huk. Między ogołoconymi drzewami pojawił się stwór zrodzony z ognia. Nie miał zamiaru do niej podchodzić, z oddali ciskał płonącymi kulami. Baran uciekł, a ona przełknęła ślinę. Z trudem udało się jej uniknąć ataku. Musiała się znaleźć przy nim, musiała jakoś zareagować. Im znajdowała się bliżej, tym potwór się oddalał. W końcu, Fluttershy uniosła się nad ziemią na swoich skrzydłach. Dla nich. Pomyślała i ruszyła przed siebie. Dotknęła stwora, sparzyła się, lecz ku jej zdziwieniu ten zamienił się w małego kucyka. I to nie byle jakiego. W młodego Sombrę, który na oko miał zaledwie kilka lat.

-Ojciec powiedział, że będę kiedyś potężnym królem! - powiedziało do niej dziecko uśmiechając się szeroko. Myślała, że to już koniec, że wygrała. Lecz ostatni największy huk zamroził krew w jej żyłach. Koło łóżka śpiącego Sombry stała znajoma klacz. Jednak było w niej coś innego. Na policzkach krwawe łzy, a pierś miała przebitą na wylot. To była rana od miecza. Gold uniosła kopyto i przycisnęła je do krtani ukochanego. Zaczął się dusić, ale nie bronił się.

-Nie! - Fluttershy krzyknęła podlatując do nich - Nie możesz! Nie wolno! Nie rób tego! Przecież go kochałaś!

-On mnie zabił. - Gold wycedziła zachrypniętym głosem.

-Nie chciał tego zrobić!

-On mnie ZABIŁ!

Jeżeli czegoś pegaz nie zrobi, ta klacz zabije Sombrę... Zaraz... Przez chwilę zamarła w bezruchu, przecież oni i tak już nie żyli. To wszystko, podobnie jak wcześniejsze obrazy, to były symbole. Na samym początku pewność siebie Sombry i jego gniew oraz zwątpienie. Później problemy ze znalezieniem zaufania. To wszystko musiało doprowadzić do chęci pozyskania władzy, aby nie zagrażała mu zdrada, aby nikt więcej nie podburzył wątłych filarów jego świadomości. Tutaj, właśnie w tym momencie, musiał się pojawić potwór, który go zmienił w okrutnego tyrana w kogoś kim nigdy nie chciał być. Wcześniej Fluttershy tak na niego nie patrzyła. Widziała w nim tylko szaleńca, który chce ponownie objąć tron Kryształowego Królestwa. Zadrżała w przestrachu i rzuciła się na Gold. Ta jednak nie przemieniła się w nic, warczała tylko na nią nie zwalniając kopyta z krtani Sombry.

-Przypomnij sobie! Przypomnij sobie! - szlochała. Dziewczyna szybko ją odrzuciła od siebie. Niby iluzja, a jednak bolało tak realnie. Fluttershy poczuła, że ma złamane skrzydło. Pisnęła w bólu.

-On mnie zabił! Obiecał górę złota, obiecał wspólne panowanie, obiecał miłość! Oddałam mu wszystko to co miałam! Oddałam mu siebie! Oddałam mu swoje marzenia! A on mnie zabił!

-On cię kochał! To ten potwór go zmienił! On by tego nie zrobił! To nie był on!

-Zamilcz! Co ty możesz wiedzieć o tym?!

Lecz pegaz wiedziała, o zdradzie przez ukochaną osobę, o bólu i żalu. Poznała to na własnej skórze. Gold rzuciła się na Fluttershy złapała ją za kark lekko podduszając.

-On... żałuje... - wyszeptała. - Popatrz. On, żałuje...

Gold uniosła głowę i popatrzyła na śpiącego Sombrę zalanego łzami. Szlochał przez sen. Mamrotał coś, przepraszał, wypowiadał jej imię i znowu przepraszał.

Białe światło otoczyło Gold, rana zniknęła, łzy rozpłynęły się. Zeszła z pegaza, która przekręciła się na bok. Nadal ją bolało, lecz...

-Zostań moją żoną. - usłyszała. Do dziewczyn podszedł mały Sombra - Kocham cię, moja cudowna. Kocham cię. - dziecko się uśmiechało szeroko i niewinnie. Nie kłamał i obie to wiedziały.

-Fluttershy! - pegaz usłyszała znajomy głos. To był Discord, obejmował ją mocno, nie była już na tamtej polanie. - Co ci się stało? Twoje skrzydło! Jesteś ranna! - czułą jego ciepły dotyk.

-Discord... czy ty... mnie kochasz? - szepnęła patrząc na niego pół przytomna

Na twarzy pana chaosu pojawił się delikatny rumieniec

-O czym ty... Flutter... nie czas teraz na to... jesteś ranna!

-Bo wiesz? Ja kocham ciebie...

Discord otworzył szeroko oczy. Nie wiedział co powiedzieć, jak zareagować. Z zamyślenia wyrwał go krzyk. To Sombra złamał zaklęcie Króla i teraz to on trzymał go w szachu.

-Oszukałeś mnie! - krzyknął - Oszukałeś! Zabiłeś ją! Oszukałeś! Pamiętam wszystko! Oszukałeś mnie! - mówił, za każdym razem kiedy wykonywał kolejny cios mieczem, jaki pojawił się obok niego. Był wykonany z czerwonego kryształu. Król cofał się, nie mógł uwierzyć w to, że Sombra był taki silny. Nie był w stanie dłużej się bronić, a kiedy ostrze miecza przeczyło go na wylot wydał z siebie głośny krzyk. Zamienił się w czarną mgłę i rozpłynął się w powietrzu. Jednak, otoczenie się nie zmieniło. Sobra stał i dyszał, zupełnie tak jak wtedy kiedy pokonał swojego ojca w pierwszej misji Fluttershy.

-Jest tutaj jeszcze ktoś... - szeptała - Ona zawsze tutaj była... Discord... proszę, pomóż mu... i wracajmy... do naszego domu...

Przy stole, powoli zaczęła pojawiać się ostatnia osoba. Gold Feather zalana łzami, wpatrzona w Sombrę. Ten odrzucił od siebie miecz, warga mu drżała.

-Idź do niej. - powiedział Discord - Już umarłeś, pamiętasz? Ona też. To co się stało... Nie zmienisz tego. Nie żyj przeszłością. Cokolwiek cię czeka... tam, idź do mniej. Razem stawcie czoła temu co jest po drugiej stronie. - uniósł omdlałą dziewczynę z ziemi - Twoja bajka się już skończyła. Dopisz zakończenie.

Sombra popatrzył na Discorda i powolnym krokiem podszedł do ukochanej, otarł jej łzy i pocałował czule w czoło. Ta rzuciła się na jego szyję i chociaż nie przestawała płakać, to jednocześnie też się śmiała. Wtedy obraz zaczął znikać. Discord poczuł, że ziemia jaką miał pod kopytami zamieniała się w zimny kamień, otoczenie przeistaczało się w dziurę ze schodami, które ciągnęły się w dół i do góry. Drzwi, jakie prowadziły wcześniej do najgorszych koszmarów tych co je otworzyli zniknęły.

-Dziękuję, moi przyjaciele. - usłyszał w głowie głos Sombry - Dbaj o nią.

-Będę.
Notka od autora: Jest to moje stare opowiadanie. Uwielbiam postać Sombry, Discorda, zaś moim ulubionym kucykiem jest Fluttershy. W tamtym okresie miałam też fazę na Skyrim, więc nic dziwnego, że połączyłam we wszystkie wątki w jedno i powstało to, oto, krótkie opowiadanko. 
SPIS TREŚCI
Egzorcyzm
Stół
Kompleks
Pewność siebie
Nie ufaj nikomu (Obecnie czytany)
Koszmary
Epilog


Tym razem ścieżka była z kamienia, prowadziła ją wyżej i wyżej. Schody ciągnęły się na sam szczyt, uniosła się delikatnie nad ziemię i poleciała do góry. W końcu znalazła się na końcu drogi. Zobaczyła wydrążoną w skale arenę, na której walczyły dwa przerażające potwory. Po przeciwnej stronie na podium, stał Sombra. Starszy od tego, którego widziała ostatnim razem, na oko miał kilkanaście lat. Otoczony świtą rycerzy oraz piękną, wysoką klaczą. Miała białe umaszczenie i długą białą grzywę. Czerwone oczy patrzyły z obojętnością na walkę.

-To moja matka. - usłyszała głos koło siebie. Znowu Sombra w znajomej jej postaci dorosłego ogiera, stał i patrzył z obojętnością na samego siebie - Uczyła mnie od zawsze, aby nikomu nie ufać. Zwłaszcza tym, którzy byli blisko. Każdy chce cię zranić, jeżeli chcesz liczyć na kogoś, musisz liczyć na samego siebie. - Oczom pegaza ukazała się znajoma klacz, ta w której ciele była podczas ostatniej podróży. Starała się przebić przez straż, lecz się jej nie udawało.

-Sombra! - krzyczała

-Nie słuchaj jej. - odezwała się królowa - Ona cię tylko zrani. Skrzywdzi. Chce cię osłabić, wykorzystać.

-To kłamstwo! Kocham cię! Sombra! - szlochała

Fluttershy poczuła ukłucie w sercu. Wiedziała, że dziewczyna nie kłamie, nie rozumiała dlaczego on tego nie widział. Popatrzyła na stojącego obok siebie Sombrę. Wpatrzony był w klacz, jego tęskny wzrok, lekko otwarte usta. Dolna warga delikatnie drżała, opuścił uszy i po chwili odwrócił głowę. To samo uczynił też nastoletni ogier stojący obok swojej matki.

-Idź stąd. Jesteś źródłem mojej słabości. - wycedził przez zaciśnięte zęby.

Fluttershy wzbiła się w powietrze i najszybciej jak umiała podleciała do królowej z trudem omijając walczące potwory.

-Jak pani może tak mówić? - odezwała się, lecz ta jej nie zauważyła. Fluttershy była dla nich kimś kogo nie widzieli, nie słyszeli. Co robić, co robić? Myślała. Nie wiedziała, jak może tutaj pomóc.

-Sombra... - szepnęła dziewczyna - Ale przecież ty... to ona ciebie... nie ja...

Fluttershy postanowiła spróbować tego, co ostatnim razem zadziałało. Stanęła obok klaczy ze złotym piórem na boku i zamknęła oczy. Znowu to przenikające każdą komórkę jej ciała ciepło. Znowu jej znaczek się zmienił, a kiedy otworzyła oczy, stała sama.

-Jak pani może tak mówić? - powtórzyła swoją wcześniejszą frazę. Tym razem królowa zareagowała, popatrzyła na nią gniewnie

-Straż! Zabrać tego śmiecia!

-Ona nie jest śmieciem! - krzyknął młody Sombra

-Straż!

Fluttershy wzięła głęboki wdech. Tym razem to ona panowała nad ciałem, tym razem to ona miała moc.

-Matka cię omamiła! Jest ktoś komu możesz zaufać. Jest ktoś, kto na ciebie czeka! - krzyczała głośno próbując nie dać się zepchnąć ze schodów gwardzistom. - Sombra! Posłuchaj mnie! To ona, to twoja matka cię oszukuje! Czujesz to w głębi serca!

Potwory walczące na arenie zawarczały gniewnie.

-Sombra!

Młodzieniec uniósł uszy wysoko i popatrzył na klacz. Chciał coś powiedzieć, chciał zareagować, ale jego matka...

-Wtrącić ją do lochu!

-NIE! - krzyknął rozwścieczony i przecisnął się obok matki. - Ona tutaj zostaje. Ty odchodzisz.

-Co powiedziałeś? - królowa była zdziwiona - Pamiętasz co ci mówiłam? Nie wolno ci ufać nikomu innemu poza samym sobą! Ona cię zrani!

Fluttershy poczuła, jak książę staje obok niej i obejmuje ją kopytem

-Nie ufam jej... - powiedział czule, miała wrażenie, że kłamie - ... ale tobie też nie ufam, matko! - Tutaj mówił prawdę.

-Pojmać ją. Zamknąć w celi.

Straż zareagowała zgodnie z rozkazem księcia. Chociaż królowa się wyrywała i krzyczała, została zaciągnięta przez wojskowych. Sombra otarł głową się o klacz i popatrzył na nią czule.

-Kocham cię. Ale nie umiem ci ufać...

-W pożądku... - szepnęła - Czas pokaże, udowodnię ci, że warto niektórym ufać. Być może na niektórych się zawiedziesz... - głos jej zadrżał. Poczuła ranę na sercu, jakiej nie chciała już mieć. Obraz Discorda upuszczającego talerz, pojawiająca się znikąd klatka... Zaraz potem jego twarz pogrążona w żalu w smutku, szczere przeprosiny, chęć naprawy, odnowienia, starania. - ... ale to nie znaczy, że masz przestać ufać. - Uśmiechnęła się szeroko.

Wtedy i ten obraz zaczął się rozmazywać, Fluttershy stała przy stole, w oddali widziała tylko jak na czole klaczy zwanej Gold, Sombra składa czuły i niewinny pocałunek. Zupełnie taki sam, jakim Discord ją uspokajał. Na dnie jej serca pojawiła się cicha nadzieja, czyżby on też... w niej? Z zamyślenia wyrwał ją krzyk Sombry i cichy rechot Króla. Discord podbiegł do Fluttershy ponownie ją mocno obejmując.

-Martwiłem się, nie było cię tak długo...

-Nic mi nie jest...

Tym czasem Sombra rzucił się na Króla z całym impetem i wściekłością, jaka teraz gościła w jego sercu. Zły duch upadł na ziemię, lecz zaraz uniósł Sombrę w powietrze za pomocą swojej magii. Podniósł się i gwałtownie potrząsnął grzywą.

-Nie tak źle, jak na słabego pegaza... - mruknął do siebie. Nim Fluttershy zdążyła zareagować, poczuła jak objęcia Discorda słabną, aż i jego cała postać zniknęła. Odnalazła się na polanie zasnutej jesiennymi liśćmi, na jej środku stało wielkie łoże. Pod miękką pierzyną spał Sombra, już dorosły, identyczny jak ten, którego spotkała przy stole. Zaś obok niej pojawił się Król.

-To ostatnie wyzwanie. - zaczął - To jego sny. Sny szalonego monarchy. Jego sny nie są takie zwyczajne i normalne, wiesz? O czym może śnić szaleniec, jak nie o rzeczach szalonych?

Zadrżała i odskoczyła na bok, Król zniknął. Nie wiedziała, co ma robić. Powoli podeszła do śpiącego Sombry i dotknęła go delikatnie kopytem. Wtedy za nią pojawił się wściekły pies. Jego oczy były czerwone, umaszczenie czarne, a po brodzie kapała mu ślina. Ruszył do ataku na nią.



Autor: thepigeongazette
Tłumaczenie: Yumi Mizuno





Autor: thepigeongazette
Tłumaczenie: Yumi Mizuno

Autor: mii-chankai
Tłumaczenie: EvilAngel




Autor: thepigeongazette
Tłumaczenie: Yumi Mizuno



Autor: thepigeongazette
Tłumaczenie: Yumi Mizuno









Autor: thepigeongazette
Tłumaczenie: Yumi Mizuno

Autor: heckifiknowcomics
Tłumaczenie: Yumi Mizuno

Autor: heckifiknowcomics
Tłumaczenie: Yumi Mizuno

Autor: heckifiknowcomics
Tłumaczenie: Yumi Mizuno
Nowsze posty Starsze posty Strona główna

Categories

  • ► DeltaRune 43
  • ► Do czego warto fapać 7
  • ► EddsWorld 52
  • ► Głos Ludu 1
  • ► Hazbin Hotel 7
  • ► Helltaker 10
  • ► Helluva Boss 20
  • ► Inne gry 72
  • ► Inne komiksy 246
  • ► My Little Pony 68
  • ► Tajemnica prostoty 15
  • ► Undertale 2933
  • ► Zootopia 228
  • ♥ 18 [Dla pełnoletnich] 418
  • ♥ Anime/Manga 41
  • ♥ Crushon.ai 1
  • ♥ Discord 56
  • ♥ Eventy 333
  • ♥ Handlarzowe gry 285
  • ♥ Komiksy 2727
  • ♥ Ogłoszenia 188
  • ♥ Oneshoot 170
  • ♥ Opowiadania 871
  • ♥ Papytus - maskotka blogowa 50
  • ♥ Prace czytelników 39
  • ♥ Tłumaczenia 3107
  • ♥ Ukończone 1621
  • ♥ Yaoi/yuri 98
  • Audio 1
  • Blizny czasu [Time Scar] 11
  • Córka Discorda [Daughter of Discord] 15
  • Cross x Dream 3
  • Czy to uczyni Cię szczęśliwą? [Would That Make You Happy?] 35
  • DeeperDown 23
  • Deos Numbria 9
  • Endertale 10
  • Fallen Flowers 23
  • Gra w kości [The Skeleton Games] 54
  • Handplates 86
  • Hellsiblings 4
  • HorrorTale 34
  • Mendertale 9
  • Między Ciałem & Kością [Between Flesh & Bone] 1
  • Mój martwy chłopak 16
  • My boo 43
  • Naprzeciw [Stand-in] 31
  • Nie jest to najlepszy sposób na życie 2
  • nieTykalny 14
  • Ocalić Blitzo 17
  • Opiekun Ruin 14
  • Poniżej zera 2
  • Prędzej czy później będziesz moja [Sooner od Later You're Gonna be Mine] 18
  • Projekt badawczy potwór 22
  • Słodkie Tajemnice 1
  • Springtrap i Deliah 33
  • SwapOut 10
  • Timetale 1
  • Uleczyć Blitzo 2
  • Wpadka na Imprezie i inne wstydliwe anegdoty [The Party Incident and Other Embarrassing Anecdotes] 48
  • Zagrajmy 12
  • Zapomniana Wytrwałość 4
  • ZombieTale 11

POPULAR POSTS

  • Und3rt8l3: S8n2 x F11sk x P86yrus [ by K8yl8-N8 - tłumaczenie PL] [+18]
  • Undertale: Underlust [AU - Underfell - tłumaczenie PL] cz I
  • Undertale: Sposób o jaki nikt nie prosił [The Crossover No One Asked For - tłumaczenie PL]
  • Undertale: Horrortale- Część XIII [18+] KONIEC KSIĘGI PIERWSZEJ
  • Undertale: Underlust [AU - Underfell - tłumaczenie PL] cz II [+18]
  • Undertale: Sam na sam z Sansem [tłumaczenie PL] [+18]
  • Zootopia: Co inni pomyślą [Inter schminter - tłumaczenie PL] cz. IX
  • Undertale by Skele-Ton of Sin [tłumaczenie PL] [+18]
  • Zootopia: Pośpiech [Hustle - tłumaczenie PL] + 18
  • Undertale: Przyłapana na gorącym uczynku cz III [tłumaczenie PL] [+18]
Obsługiwane przez usługę Blogger.

ARCHIWUM BLOGA

  • ▼  2025 (10)
    • ▼  kwietnia 2025 (1)
      • Undertale: Horrortale- Część XIII [18+] KONIEC KSI...
    • ►  lutego 2025 (2)
    • ►  stycznia 2025 (7)
  • ►  2024 (3)
    • ►  grudnia 2024 (1)
    • ►  października 2024 (1)
    • ►  stycznia 2024 (1)
  • ►  2023 (26)
    • ►  listopada 2023 (2)
    • ►  października 2023 (1)
    • ►  sierpnia 2023 (1)
    • ►  lipca 2023 (1)
    • ►  czerwca 2023 (2)
    • ►  maja 2023 (2)
    • ►  kwietnia 2023 (1)
    • ►  marca 2023 (5)
    • ►  lutego 2023 (4)
    • ►  stycznia 2023 (7)
  • ►  2022 (36)
    • ►  grudnia 2022 (4)
    • ►  listopada 2022 (7)
    • ►  października 2022 (7)
    • ►  września 2022 (6)
    • ►  sierpnia 2022 (4)
    • ►  lipca 2022 (5)
    • ►  stycznia 2022 (3)
  • ►  2021 (119)
    • ►  grudnia 2021 (7)
    • ►  listopada 2021 (4)
    • ►  października 2021 (7)
    • ►  września 2021 (10)
    • ►  sierpnia 2021 (5)
    • ►  lipca 2021 (11)
    • ►  czerwca 2021 (5)
    • ►  maja 2021 (17)
    • ►  kwietnia 2021 (17)
    • ►  marca 2021 (14)
    • ►  lutego 2021 (13)
    • ►  stycznia 2021 (9)
  • ►  2020 (192)
    • ►  grudnia 2020 (7)
    • ►  listopada 2020 (11)
    • ►  października 2020 (29)
    • ►  września 2020 (26)
    • ►  sierpnia 2020 (6)
    • ►  lipca 2020 (21)
    • ►  czerwca 2020 (12)
    • ►  maja 2020 (2)
    • ►  kwietnia 2020 (26)
    • ►  marca 2020 (23)
    • ►  lutego 2020 (19)
    • ►  stycznia 2020 (10)
  • ►  2019 (412)
    • ►  grudnia 2019 (6)
    • ►  listopada 2019 (37)
    • ►  października 2019 (60)
    • ►  września 2019 (4)
    • ►  sierpnia 2019 (20)
    • ►  lipca 2019 (63)
    • ►  czerwca 2019 (48)
    • ►  maja 2019 (2)
    • ►  kwietnia 2019 (1)
    • ►  marca 2019 (19)
    • ►  lutego 2019 (23)
    • ►  stycznia 2019 (129)
  • ►  2018 (1142)
    • ►  grudnia 2018 (107)
    • ►  listopada 2018 (82)
    • ►  października 2018 (88)
    • ►  września 2018 (84)
    • ►  sierpnia 2018 (83)
    • ►  lipca 2018 (82)
    • ►  czerwca 2018 (61)
    • ►  maja 2018 (134)
    • ►  kwietnia 2018 (111)
    • ►  marca 2018 (121)
    • ►  lutego 2018 (78)
    • ►  stycznia 2018 (111)
  • ►  2017 (2190)
    • ►  grudnia 2017 (117)
    • ►  listopada 2017 (93)
    • ►  października 2017 (138)
    • ►  września 2017 (149)
    • ►  sierpnia 2017 (203)
    • ►  lipca 2017 (310)
    • ►  czerwca 2017 (195)
    • ►  maja 2017 (277)
    • ►  kwietnia 2017 (326)
    • ►  marca 2017 (146)
    • ►  lutego 2017 (108)
    • ►  stycznia 2017 (128)
  • ►  2016 (680)
    • ►  grudnia 2016 (134)
    • ►  listopada 2016 (179)
    • ►  października 2016 (99)
    • ►  września 2016 (134)
    • ►  sierpnia 2016 (50)
    • ►  lipca 2016 (60)
    • ►  czerwca 2016 (23)
    • ►  stycznia 2016 (1)
  • ►  2015 (33)
    • ►  grudnia 2015 (3)
    • ►  listopada 2015 (1)
    • ►  października 2015 (4)
    • ►  maja 2015 (4)
    • ►  kwietnia 2015 (8)
    • ►  marca 2015 (12)
    • ►  stycznia 2015 (1)
  • ►  2014 (1)
    • ►  grudnia 2014 (1)

Labels

Obserwatorzy

Copyright © Kinsley Theme. Designed by OddThemes