5 kwietnia 2021

Tajemnica prostoty: O wampiryzmie

 


Jednym słowem: Wampir!

"- ...chocia wiedźmak wielce chciwy a na złoto łasy - mamrotała babka, mrużąc oczy - nie dać onemu więcej jak: za utopca srebrny grosz albo półtorak. Za kotołaka: srebrne grosze dwa. Za wąpierza: srebrne grosze cztery... "

-Andrzej Sapkowski

Wąpierz

     W Polsce motyw wampira jest dawniejszy aniżeli czasy Wlada Palownika. Już bowiem w wierzeniach słowiańskich pojawiał się motyw istoty zwanej wąpierz. Ten stwór jednak odbiega od znanego nam współcześnie wyobrażenia Wampira. Można go bardziej porównać do upiora samego w sobie, z tą różnicą, że żywił się on krwią. Do przemiany osoby w wąpierza nie trzeba było innego wampira i jego krwi. Zmarły którego za życia ktoś przekolą stawał się wąpierzem i nawiedzał swój dom rodzinny, a jego celem było "umilanie" życia domownikom.

     Jednak nie tylko, ci których zwłoki zostały sprofanowane, kiedy nieszczęśnik zmarł nagle, nie dopełniono obrządków wobec jego ciała po śmierci, umarł daleko od domu ze świadomością, że zostawił rodzinę, samobójcy, wiedźmy, a nawet i te zwłoki nad którymi przeskoczyło zwierze. Ludzie strasznie bali się tej istoty dlatego palili truchła. W niektórych regionach wierzono także, iż potencjalnymi wąpierzami są ludzie rudzi, leworęczni, posiadający jedną zrośniętą brew lub wyposażeni w podwójny komplet zębów. Tak więc praktycznie każdy mógł zostać pośmiertnie wampirem. Mimo wszystko nie atakował on tak, jak utarty schemat.

     Wpierw działał na psychikę człowieka zanim zwabił go do swojej kryjówki i zabrał do krainy snów. Powodował osłabienie organizmu, bezsenność, stany lękowe, bladość, gorączkę, koszmary oraz uczucie wielkiego zmęczenia. Jedyną możliwością walki z tymi upiorami było zniszczenie ich zwłok. Te bowiem nie posiadały wspomnień i świadomości osoby żyjącej, nie miały uczuć, a ich siedliskami były cmentarze bo trup ciągnął do trupa.

     Kiedy ludzie obawiali się, że ktoś może zostać wapierzem po śmierci stosowano pochówek antywampirystyczny. Najczęściej stosowanymi metodami był ten z twarzą skierowaną do dołu, skrępowanie zwłok sznurami i pochowanie w pozycji embrionalnej, odcięcie głowy, przyciśnięcie zwłok głazem lub przebicie klatki piersiowej ostrym przedmiotem. Również niektóre elementy zwykłych obrzędów pogrzebowych posiadają znaczenie antywampiryczne, np. wynoszenie zmarłego nogami do przodu, aby nie widział drzwi od zewnątrz i nie mógł doń trafić, sypanie ziemi na trumnę. W Skandynawii wierzono, że wyniesienie człowieka przez lewą ścianę domostwa bądź lewe okno izby uniemożliwi jego powrót po śmierci do domu.

Dracula.

Mity.

     Postać Draculi jest chyba najbardziej znana we współczesnym świecie. Można powiedzieć, że to właśnie on stał się powodem rozpowszechnienia mitu o wampirach na całą Europę oraz inne kontynenty. Na podstawie powieści napisanej przez anglika Brama Stokera powstało wiele filmów oraz parodii. Na swój sposób uszlachetniło obraz wiecznej miłości, przedstawiło nowy obraz potwora, który już jak we wcześniejszych podaniach nie posiadał samoświadomości, teraz ją ma.

     Zgodnie z motywem powieści hrabia Dracula jest zafascynowany Anglią i wyrusza do niej w poszukiwaniu swoich nowych ofiar ze swojego zamku w Transylwanii. Torturuje swojego pośrednika, zakochuje się w jego narzeczonej Minie, zabija przyjaciółkę Lucy zamieniając ją w wampirzycę i tak dalej i tak dalej. Nie będę wam tutaj streszczał fabuły.

Fakty.

     Pierwowzorem powieści o Draculi była postać historyczna Wlada Teperha herbu Ordodracul. Był księciem Wołoszczyzny na Rumunii i zapisał się na kartach historii jako wojownik krzyża chrześcijańskiego (prawosławnego ramienia) dość krwawo. Lasy pali opisywane namiętnie przez współczesnych fanatyków odbiegają od faktów historycznych i są wyolbrzymione. Życiorys zaś sam w sobie księcia jest poruszający i wzruszający. Niezaprzeczalnie mogę o nim nawijać godzinami, ale to nie miejsce i nie temat na opowieści o Tepeshu.

Czy Stoker zniszczył obraz Wlada czy go naprawił?

     W moim odczuciu zniszczył, bo teraz ten wspaniały wódz jest kojarzony tylko i wyłącznie z Draculą, co więcej - motyw jest brany za fakt historyczny, a to zupełny absurd. To zupełnie tak, jak gdyby ktoś napisał książkę fantasy jak to Sobieski popierdalał na smokach walcząc z Elfami. Ok, ciekawy motyw, ale kiedy ludzie biorą to za fakt i zaczynają o tym opowiadać na historii to już jest coś nie tak, prawda?

     Podziękować należny jednak anglikowi za to, że gdyby nie jego legenda, Rumunia miałaby znacznie mniej turystów chcących zobaczyć zamek słynnego Draculi.

Współczesny wampir

     Obraz współczesnego wampira maluje nam się jako dżentelmena bądź damy. Stwór ten pije krew, unika krzyży, boi się wody święconej, czosnku i srebra. Można go zabić kołkiem bądź odcinając głowę, albo paląc ogniem. Wychodzi tylko nocą, zabija go światło dzienne. Pilnuje prawa maskarady, zamienia wybranych w wampiry (zaszczyt wielki), posługuje się archaiczną mową, jest niezwykle piękny, ma skłonności sadystyczne i cierpi na ból nieśmiertelności. Jako trup bowiem, ze świadomością samego siebie oraz wspomnieniami z okresu życia, cierpi. Instynkt bestii nakazuje mu pić krew żywych ludzi ponieważ sam swojej nie posiada, zaś ludzka natura jaka jest uwięziona w jego trzewiach powoduje ból istnienia. Taki przynajmniej maluje nam się stereotypowy obraz wielokrotnie powielany we współczesnej kulturze.

Imitacja wampira

     Spotkałem się z obrazami odbiegającymi od wyżej pokazanego stereotypu. Abstrahuję od charakteru postaci konkretnej, lecz stwory które piją sztuczną krew, świecą w słońcu, żywią się kolorem czerwonym, albo pomidorami to parodia tego stworzenia.

Wampiry energetyczne.

     We współczesnym świecie istnieje taki termin. Osoby nazywane wampirami energetycznymi nie mają za wiele wspólnego z prawdziwymi wampirami. Chodzą oni za dnia, do kościoła, jedzą kotlety i bigos, piję herbatę. Ludzie, to są po prostu ludzie. Istnieje jednak przekonanie, że to dziwny typ osobowości człowieka, która sprawia że werbalnie bądź też nie przebywanie w otoczeniu kogoś takiego powoduje wyssanie sił życiowych z człowieka. Nie, nie, nie zabija. Po prostu rozmowa męczy, osłabia kontakt wzrokowy czy powoduje senność osoby nawet żywiołowej.

     Wampirem emocjonalnym można być nieświadomie. Zasysanie energii z drugiego człowieka to mechanizm obronny organizmu wampira emocjonalnego i pozyskiwanie nowych sił witalnych. W krótkim kontakcie nie grozi żywicielowi w żaden sposób. Można być świadomym wampirem emocjonalnym i czerpać siłę z każdego kiedy się tylko chce, ale to wyższa szkoła jazdy. Oczywiście istnieje obrona przed takimi pijawkami - bo inaczej takich osób nie można nazwać. Jednak polega ona głównie na doskonaleniu się mentalnemu i samoświadomości.

Wampir dzisiaj.

Choroba wampiryzmu.

     Istnieje choroba która polega na tym, że człowiek niezależnie od swojego upodobania do tych stworów zaczyna zachowywać się jak wampir. Naukowcy do dzisiaj sprzeczają się czy jest ona na podłożu psychicznym czy genetycznym, aczkolwiek wiele wskazuje na to, że przez geny człowiek może stać się wampirem.

     Objawy to: Z początku są to po prostu bóle brzucha, czasami lżejsze, czasami mocniejsze, zaburzenia psychiczne, depresje, halucynacje, neuropatia, czy też drgawki. W najostrzejszym przebiegu choroby zdarzają się odbarwienia skóry, poparzenia, nadmierny wzrost włosów, lub nadmierne wypadanie. I właśnie ten ostry przebieg choroby, skądinąd często prowadzący do poważnych powikłań, albo nawet śmierci pacjenta, będzie nas interesował.

      Cierpiący prowadzą nocny tryb życia, unikają światła i cierpią na bezsenność. Jest jeszcze coś, co pozwala identyfikować porfiriałów z wampirami – czasami chorzy muszą uzupełniać brak hemu, jednej z porfiryn człowieka, co jest równoznaczne z przyswajaniem krwi, zawierającej hemoglobinę, która z kolei jest bogata w hem. Drugim ważnym aspektem są nienaturalnie wydłużone kły, co – jak wiemy – jest typowym przymiotem krwiopijców, jednak i to da się wyjaśnić – w niektórych przypadkach porfirii występuję cofanie się, obkurczanie dziąseł, przez co odsłaniają się szyjki zębów i te wydają się o wiele dłuższe niż są w rzeczywistości. Porfiria nie jest zaraźliwa.

Sekta

     Mówią o sobie Kainici. z resztą jest to określenie na wampiry, ponoć są to potomkowie bezpośredni Lilith i Kaina. Jako demony postępują tak jak wampiry - o ironio. Tutaj mamy do czynienia raczej z zaburzeniami psychicznymi aniżeli z umysłowymi.

     Zważywszy na to, że nie cierpią na w/w chorobę zaczynają postępować zgodnie z tym co wiedzą na temat wampirów. Co myśleć o takich ludziach? Ciężko jest mi powiedzieć bo sam traktuję ich pół żartem pół serio zwłaszcza, że w swoim życiu miałem styczność z nie jedną osobą uważająca siebie za wampira.

     Generalizując, są to osoby które za wiele grały w RPG Wampira: Requem czy Wampira: Maskaradę; za bardzo poważnie potraktowali Hellsinga czy Kroniki Wampirów pióra Anne Rice.

Bo życie ciała jest we krwi, a Ja dopuściłem ją dla was [tylko] na ołtarzu, aby dokonywała przebłagania za wasze życie, ponieważ krew jest przebłaganiem za życie.

-Biblia;Księga Kapłańska 17,11


Artykuł powstał na podstawie:

Bestiariusz słowiański aut. Witold Vargas, Paweł Zych

Wład Palownik. Historia prawdziwa Draculi aut. Christopher Humphreys

Wampiry energetyczne. Jak je rozpoznać i uwolnić się od szkodliwych relacji aut. Christiane Northrup

Dziewczynka w ciemności aut. Anna Lyndsey

Share:

0 komentarze:

Prześlij komentarz

POPULARNE ILUZJE