4 sierpnia 2018

Baldi Basics: Nie oceniaj książki po okładce - Rozdział II

Notka od autora: (Nie)stety zasmucę niektórych: Ship PlayTime x Bully.Yap. Musiałam xD
Bully dziwnie się czuje gdy zrobi przykrość PlayTime, czuje tez się inny w jej obecności. Nie chce czuć tego uczucia. Czy odkryje co to za uczucie? BRAK NOTEK 18+!!!
Autor: Miarai Doki

Spis treści:
Rozdział I
Rozdział II  (obecnie czytany)
Rozdział III
~Czasem zmienić się może każdy człowiek, z niezależnie jak bardzo jest zły i nie zależnie od tego jak bardzo chce być sam~: Autorka

Nadszedł kolejny szkolny dzień. Nie namyślałem się z byt wiele nad tym jak zrujnować dzień PlayTime. Nie chciało mi się od co. Bo poco mam o niej myśleć? Ona nie jest nikim ważnym! Jednak z czasem moje myśli i tak wędrowały w jej kierunku. Nie miałem co robić na tej przerwie. Stałem na pustym korytarzu. Nikt tędy nigdy nie chodził, z nieznanych powodów. Przez kolejne minuty myślałem, że przysnę.

-Moja skakanka...-Usłyszałem jej łamiący się głos zza rogu. Postanowiłem wyjrzeć. Stałaś/eś przed nią w dłoni dzierżąc nożyczki.-Dlaczego?-Szepnęła w twoim kierunku. Nie odpowiedziałaś/eś.... po prostu odeszłaś/eś. Poczułem się trochę nieswój. Nie chciałem nawet widzieć jej łez... Usiadła na podłodze twarz trzymając w dłoniach.

Chciałem widzieć ją uśmiechniętą...

-Hej Play... -Położyłem rękę na jej ramieniu.-Wszystko dobrze?-PO CO SIĘ GŁUPI PYTAM?!-Ummmm, no tak widzę że nie....-Myślałem chwilę.-Wiem że tym nie osłodzę ci życia,ale ...masz-Podałem jej tabliczkę czekolady którą trzymałem na wszelki wypadek, który teraz nadszedł.

-Nie... nie dzięki -Uśmiechnęła się słabo. Podałem jej rękę pomagając wstać. Trzymała jeszcze chwilę moją dłoń patrząc w moje oczy...shit...zostaw mnie...Zadzwonił dzwonek a ona bez słowa odeszła. Uratowany przez dzwonek... Udałem się do klasy. Po drodze do klasy spotkałem ją rozmawiającą z Clarą. Ech... .czy ona nie może spostrzec , że ona ja wykorzystuję? Ściąga od niej, "pożycza" pieniądze...ugh mam jej dosyć. To, że jest córka dyrektora nie czyni ją świętą! W mojej głowie pojawiła się mroczna myśl: OBY ZDECHŁA! Odgoniłem od razu tą myśl...nie to nie w moim stylu... biedna Play...zaraz, chwila! Dlaczego się o nią martwię? Nie będę wpychać nosa w nie swoje sprawy! Czemu mi na niej tak zależy? Nie będę do niej od dziś się odzywać... będę ją ignorować...życie bez NIKOGO jest najlepsze. .

*Po lekcjach*

W domu powitała mnie samotność. Moja nadopiekuńcza matka wraca za 3 godziny, więc miałem czas dla siebie. Wszedłem do pokoju, rzuciłem plecak w kąt i usiadłem na łóżko. Odpaliłem komórkę i postanowiłem zerknąć na "Forum Szkolę". Parę postów od Clary o tym by jej ojciec szybciej doprowadził do początku wakacji. Właściwie? Popieram to. A wy nie? Kto by nie chciał aby tak wcześnie były wakacje? Dostałem wiadomość na czacie a więc postanowiłem ją sprawdzić.

PlayTime: Hejka :) masz czas? Clara gra w jakąś grę i nie ma czasu ze mną rozmawiać. A ja mam tylko Ciebie i ją. - 16:34

Pffffff... .ona ma tylko ją! Nie jesteśmy przyjaciółmi! Ja jej nawet nie lubię! Postanowiłem ją ignorować. Zapomni, na pewno. Po paru... .(parunastu?) minutach napisała coś jeszcze.

PlayTime: Rozumiem, ty też nie masz czasu, lub masz mnie gdzieś... :(- 16:54

Tak mam ją gdzieś i postanowiłem jej to uświadomić.

Bully: Tak, mam cb gdzieś i co?-16:55

Wyobrażałem sobie jej minę...taką smutną i zawiedzioną...

Użytkownik PlayTime jest offline.

Poczułem poczucie winy. Dlaczego nie mogę być szczęśliwy bez niej?! UGH! Setki dziwnych myśli przelatywało mi przez głowę, ale jedna utkwiła mi w głowie...Zależy mi na niej...zachciało mi się wymiotować przez tą myśl. Dlaczego czuję się szczęśliwy przy niej? Czy ja ją lobię? Czy ona mnie lubi? Dlaczego te pytania mnie tak dręczą? Na tę pytania nie znałem odpowiedzi, a chciałem je znać.Im bardziej doprowadzam ją do płaczu tak tym bardziej czuje pustkę. Nie chce od dziś jej ranić...nie chce od dziś by płakała...chcę...chce wiedzieć ,że jest szczęśliwa...ale nie wiedziałem co mam zrobić. Na pewno po pierwsze: Przeprosić...ale to nie w moim stylu! Nie wiedziałem co mam jednak myśleć...uczucie bycia takim...dla niej, było okropne. Spojrzałem na ekran komórki.

Użytkownik PlayTime jest online.

Dobra teraz albo nigdy!

Bully: Hej Play-17:12

Po chwili otrzymałem odpowiedź.

PlayTime: Ummmmm, hej?-17:14

Bully: Przepraszam...za tamto nie...nie chciałem tak powiedzieć...-17:14

Kiedy kliknąłem enter wszystko zniknęło. Poczułem ulgę ale...też niepokój.

PlayTime: Nie przepraszaj, nie musisz. Udajmy, że tego nie było, dobrze?-17:16

Bully: Okey:17:16

Pisaliśmy do siebie aż do powrotu mojej rodzicielki. Nie wiedziałem ile minęło, ale pisząc z nią...byłem...szczęśliwy? Nie wiem jak to określić. Po prostu lubiłem jej towarzystwo i choć czasem mnie irytowała to dobrze się z nią rozmawia. Czy ja się zmieniam? Chyba jej zdaniem na lepsze? A może nie jest taka zła jaka się zdawała?

-----NAZAJUTRZ-------

Powinienem wczoraj tak z nią nie pisać, teraz przyczepiła się do mnie. Rozmawiałem z Play na korytarzu, widząc wzrok Clary obawiałem się, że zaraz przyjdzie tu i zrobi aferę ponieważ mieliśmy napisać wypracowanie (którego nie napisałem) z *Polaka, a ona chciała je pewnie przepisać od Play jeśli się nie mylę. Zabrzmiał dzwonek, udaliśmy się z Play do klasy.

Wyjaśnienie:

*-Oryginalna gra jest w języku angielskim, ale gdy ja coś pisze to robię z tego Polską historię w Polsce.

Share:

5 komentarzy:

  1. "Oryginalna gra jest w języku angielskim, ale gdy ja coś pisze to robię z tego Polską historię w Polsce."
    Bo to wcale nie tak, że decydując się pisać ff, powinnaś trzymać się konkretnych realiów i choć trochę wysilić, by je poznać... Lenistwo poziom hard.
    A tekst boli w równym stopniu, co i 1 rozdział. Drewniane opisy, nieczytelne dialogi (spacja istnieje, więc wypadałby ją stosować), a sformułowania "nazajutrz" czy podobne oznaczenia time skipów nie powinny wystąpić. Także ten... Swoją drogą, nawet cytat twojego autorstwa jest z błędem xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uhhhh dobra to teraz tak:
      To jest jej opowiadanie i akcja może dziać się gdzie chce. Jeżeli chce umieścić ją na szczycie Kilimandżaro - może. Tak więc nic złego, że akcja dzieje się w Polsce.
      Nie znasz autorki i nie wiesz ile ma lat. Tak samo nie wiem czy wiesz, ale wiele kosztuje aby opublikować swoje opowiadanie w sieci. Widać, że dziewczyna jest młoda, więc krytyka tego typu - jest niewskazana. Jak już, to konstruktywna. Zamiast krytykować - poradź, a nie jeździj jak po łysej kobyle. Powiedz co Ci się podobało, co byś zmieniła, jak byś to zmieniła.
      A co do określeń - "nazajutrz" - to mogą się pojawiać. Nie jest to błąd.

      Usuń
  2. Ekhem. . .Czy ty przypadkiem nie byłeś/aś w poprzedniej notce? Po co to czytasz jeśli ci się nie podoba? To ,że autorka zaczyna to pisać to nie znaczy ,że jest leniwa ani głupia. Znaczy to ,że chce zacząć pisać opowiadania i wyrazić siebie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam jedno: Rozdział I był odrobinkę gorszy od tego w stopniu płynności, ale też był dobry. Jednak pomimo błędów opowiadanie zaskakuję. Jest ciekawe i chętnie będę czytać następne rozdziały. Powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń

POPULARNE ILUZJE