Opisy powstały przy współpracy Demona Foe i Yumi Mizuno.
Miłego czytania!
Spis treści:
Czerwony Kapturek
Pinokio
Brzydkie kaczątko
Księżniczka i żaba
Mulan
Alladyn
Mała syrenka (Obecnie czytany)
Roszpunka
Na tę wyprawę zapraszam do batyskafu.
Każdy zna zapewne animowaną wersję, gdzie to przepiękna ruda Arielka marzy o
ludzkim świecie i wszystkim co jest z nim związane. Oczywiście, ta historia
musiała wyglądać inaczej, bo już z samego założenia maluje się dość upiornie.
Musimy jednak sięgnąć po pierwowzór napisany przez Hansa Chrystiana Andersena w
XIX wieku. Jeżeli weźmiemy na tapetę całość baśni Andersena można w nich
zauważyć, że miał on dość specyficzne poczucie miłości. Znaczy się wyraźnie
miał problemy z wyznawaniem uczuć, natomiast większość jego historii jest
raczej tragicznych. Mała syrenka nie jest inna w tym temacie. Przede wszystkim
zaznaczyć należy, że miała ona obsesję na punkcie powierzchni, chowana na
bajkach swojej babci o tym jak ona wygląda. Przebywanie tam nie było zakazane
tak jak przedstawiono to w adaptacji Disneya, każda syrena mogła przebywać na
powierzchni tyle ile chciała, ale po ukończeniu 15 lat. Tak więc mamy naszą
Arielkę, która jest najmłodsza i najpiękniejsza. Jej starsze siostry często
wypływały i śpiewały żeglarzom pieśni (kiedy ich statki tonęły) o tym jak
wspaniałe życie jest pod wodą, a nawet zabierały niektórych ze sobą aby pokazać
im podwodny zamek (szkoda, że żeglarze byli już martwi). W dniu swoich 15
urodzin wypływa na powierzchnię i widzi imprezę na statku przystojnego księcia
w którym automatycznie się zakochuje. Kiedy jego statek spotkał sztorm i książę
wypadł za burtę, początkowo chciała zabrać go ze sobą do zamku, ale pamiętała,
że żeglarze umierali – dlatego pomogła mu dopłynąć do lądu. Zostawiła jego
nieprzytomne ciało koło klasztoru i schowała się za głazem, jak tylko z niego
wybiegły młode dziewczęta. Oczywiście, najmłodsza i najpiękniejsza podeszła do
nieprzytomnego i go ocuciła. Tak więc przyszły monarcha nie miał zielonego
pojęcia kto uratował jego życie.
Aby
dodać tragedii, zaznaczyć należy, że syreny nie potrafiły płakać, więc
negatywne uczucia przeżywały znacznie mocniej i głębiej nie mogąc dać im
ujścia. Rozpaczając, dowiedziała się kim jest książę którego ocaliła i stała
się stalkerką. Co noc przypływała do jego zamku i obserwowała go. Zaczęła też
poznawać ludzką kulturę w której z każdym dniem zakochiwała się bardziej i
bardziej. Popłynęła do swojej babki i poprosiła o pomoc, jak zrealizować swoje
marzenie.
Staruszka
odpowiedziała jej, że syreny mogą żyć nawet i trzysta lat, lecz po śmierci
zamieniają się w morską pianę i nie zostaje po nich nic. Ludzie żyją znacznie
krócej, ale mają nieśmiertelną duszę. I to właśnie jej syrenka zapragnęła
najbardziej. Babka powiedziała jej, że jedynym sposobem, aby ta dostała dusze
jest sprawienie, aby ludzki mężczyzna zakochał się w niej bez opamiętania i
poślubił. Wtedy ofiaruje jej część swojej duszy i syrena będzie takową miała.
Tak
więc mamy naszą Arielkę, która napędzana pragnieniem posiadania nieśmiertelnej
duszy uzmysławia sobie, że jest zakochana (?) w księciu i chce z nim wziąć
ślub. Jednak wie, że żaden człowiek nie zakocha się w syrenie, dlatego
postanowiła popłynąć do morskiej wiedźmy. Ta postać w baśni Andersena ma
zdecydowanie mniejszą rolę niż w filmie. No i żyje w znacznie mniej przyjemnym
otoczeniu. Najgłębsze rejony morskiej toni, gdzie prawie żadne światło nie
dociera, gdzie zwierzęta są zdeformowane, zaś dno pokryte jest gnijącymi
zwłokami ludzi i zwierząt oraz butwiejącymi częściami statków. Lecz nie tylko.
Dało się tam też zauważyć zwłoki syren. Mimo to, że żyje w namiocie zrobionym z
kości ludzi, czarownica przedstawiona w baśni nie jest ani dobra, ani zła. Po
prostu straszliwie niebezpieczna. Uznaje, że pragnienie Arielki jest
bezsensowne i głupie. Lecz jeżeli młoda tak bardzo tego chce to da jej napój
który sprawi, że ta stanie się człowiekiem. Zaznaczyła jednak, że cały proces
przemiany będzie niesamowicie bolesny, każdy krok jaki Arielka zrobi będzie
bolesny tak jakby stąpała po ostrzach. Nigdy też już nie zostanie syreną. A
jeżeli jej ukochany książę poślubi inną, ta zamieni się w morską pianę, a jej
serce pęknie. Tak więc nie ma żadnego miłosnego pocałunku, czy limitu czasu. Po
prostu książę nie może poślubić innej. Nie ma odebrania głosu. Jest odcięcie
języka Arielki.
Książę
znajduje nagą dziewczynę, która nie może mówić i zabiera ją do pałacu, nie jako
księżniczkę, a jako służącą. Była śliczna i poruszała się z gracją mimo
wielkiego bólu. Każdy krok sprawiał jej cierpienie, zaś ludzie zaczęli zauważać
krew na jej nogach. Książe co prawda nie zakochiwał się w niej, ale za to pozwolił
spać na poduszce przed jego komnatą i dał jej męskie ubranie, aby ta mogła z
nim chodzić na spacery, polowania i wspinać się na góry. Co noc Arielka
chodziła nad brzeg, by w zimnej toni koić ból stóp. Odwiedzały ją siostry,
babcia, a nawet król mówiąc jak tęsknią za nią, jak są smutki z powodu decyzji
jaką podjęła i jak strasznie za nią tęsknią, ale ta nie mogła im nic
odpowiedzieć. Uśmiechała się tylko cały czas. Uśmiech nie znikał z jej twarzy
nawet po tym, jak książę powiedział, że ją kocha.... jak siostrę. Nawet po tym
jak obiecał jej, że nie poślubi żadnej dziewczyny z wyjątkiem tej, która go
ocaliła. I jeżeli będą chcieli go zmusić do ślubu to prędzej poślubi ją.
Obietnica nieśmiertelnej duszy znowu była na wyciągnięcie jej ręki. Ale tylko na
krótką chwilę.
Wiecie
już kto był księżniczką która została mu obiecana. Tak. Ta dziewczyna z
klasztoru, która go ocuciła. A książę był święcie przekonany, że to właśnie jej
zawdzięcza swoje życie. Skracając się, bo wszystko to wyszło mi dłuższe niż
początkowo uważałam...
Arielka
miała wybór, jej siostry zrobiły ze swoich włosów nóż, którym miała zabić
księcia przed wschodem słońca po jego ślubie. W sensie po nocy poślubnej.
Jeżeli on umrze z jej ręki, syrenka znowu będzie na swoim miejscu. Ale Arielka tego
zrobić nie mogła, za bardzo kochała księcia. Dlatego nie zabiła go, zaś sama
zamieniła się w morską pianę.
0 komentarze:
Prześlij komentarz