Pewnie znasz to uczucie.
Pofapać sobie - ale do czego?
Śpieszymy z pomocą!
Z przyczyn oczywistych - notka dozwolona od lat 18.
Ostrzegaliśmy.
To hentai... romans... ecchi... ta produkcja (!) to zaledwie godzinna kreskówka podzielona na 12 epizodów po zaledwie 5/6 minut. Gdzie każdy odcinek ma swoje zakończenie, więc do oglądania jest naprawdę niewiele. Rok produkcji 2018, studio: Lyrics.
Główną bohaterką jest Hana, która ma 25 lat i nie ma pracy. Jej ciotka (?) poprosiła ją, aby zastąpiła swoją kuzynkę (?) Kaho w szkole. Jako, że są do siebie podobne nikt nie zobaczy różnicy, natomiast Kaho to imprezowiczka, która od początku roku szkolnego nie pojawiła się na zajęciach.
Minuta dwadzieścia – już jest podrywana.
Druga minuta – zostaje rozpoznana przez jednego z nauczycieli. Kanie (bo tak się nazywa belfer) okazuje się być jej znajomym z lat szkolnych.
Trzecia minuta – pocałunek i seks. Kanie obiecuje nic nie mówić o jej sekrecie jeżeli ta będzie... cóż, no właśnie. Co będzie?
Schemat odcinków jest praktycznie taki sam. Hana zawsze mocno dochodzi, w połowie każdego jest seks, no i główna bohaterka nie wie co czuje do Kanie, który okazuje się podkochiwać w niej od bardzo dawna. Wyjaśniają sobie to, mamy seks i happy end.
A no i co by to było, gdyby na horyzoncie nie pojawił zawodnik, który też czuje, że coś jest nie tak, a będąc kolegą z klasy prawdziwej Kaho zarywa do niej nie wiedząc, że to przebrana Hana.
Nie ma wyjaśnienia, co się stało z Kaho, nie ma też wyjaśnienia czy Hana znalazła sobie normalną pracę. Podaje się za Kaho cały czas i zalicza za nią egzaminy. Oczywiście jej nauczyciel zawsze ją wspiera i przy okazji rucha.
DemonFoe
Mnie, jako faceta, to anime całkowicie nie podnieciło i nie zainteresowało. Emocje są przerysowane, przekoloryzowane i zupełnie mało autentyczne. Główna bohaterka głupia jak but. Główny bohater wydaje się być jakimś stalkerem, który ma fetysz na nauczyciela. Jedyną w miarę możliwości dobrze zrobioną postacią jest chłopak, który zarywa do Hany (myśląc, że to Kaho).
Ta produkcja niby ma fabułę, ale jest ona tak skrajnie naciągana, mało autentyczna i pomysłowa, że przez cały czas oglądania po prostu siedziałem i odliczałem sekundy do ruchańska, które miało stwarzać pozory romantycznego. Miało – bo nie stwarzało. Niby dobra, pokazuje coś tam więcej niż przeciętne produkcje stricte z półki z napisem hentai – jednak widziałem ecchi, jakie potrafiły być bardziej perwersyjne i zboczone od tej produkcji.
Czy warto sobie fapać? Nie. Opada od razu. Ocena końcowa? 1/10
Usterka
Fabuły to ma w sobie tyle co ja blond włosów na swej głowie. Nawet jeśli pozornie w blasku słońca takie się zdają- ni chuja tego tam nie ma. Nie ma co się oszukiwać. Jednak to, co dla mnie było dobre w tym hentai, a co mnie przyciągnęło:
- Kreska. Zdecydowanie jest to o wiele przyjemniejsze niż oglądanie kreski ze starszych lat. Jestem silnym wzrokowcem i mnie trudno się podniecić jeśli facet ma jasną cerę i nagle chuj jest w kolorze brązu albo nie posiada dobrego rozrysowania. Może jest już to moje zboczenie zawodowe, ale w tym konkretnym przypadku oglądałam to bo było graficznie dobrej jakości.
- Uważam że pomysł tak z dupy i nie realny, że nawet śmieszny. Wizja jednak niektórych akcji "na cichego" dawała przyjemność. Tu jednak kwestia tego, co każdego już podnieca i na ile zwraca uwagę na logikę, na wygląd, na głosy...
Oczytana
Jako, że bardzo nie podchodzi mi do gustu kreska starych produkcji- ta tutaj jest na plus. Co do całej przedstawionej historii w tym tworze- właściwie jak pokazała mi to znajoma to obejrzałam do końca bo byłam ciekawa czy rozwiążą jakoś sensownie to co stworzyli. Samą fabułę zaś mogę nazwać po prostu zabawną. I tyle. Finalnie seans był dla mnie dość...obojętny. Niektóre ujęcia były nawet i ciekawsze, ale właściwie nie jestem w stanie powiedzieć nic konkretnego poza faktem, że było coś takiego i miało mało logiczną, dość śmieszną fabułę.
Niech ktoś wywali stąd tego tłuka. Przecież tego się nie da czytać...
OdpowiedzUsuńTo nie czytaj -_- Raaany mam wrażenie, że jesteś zakompleksioną w sobie osobą, która nie ma na tyle odwagi, by ujawnić swoją twarz - choć domyślam się kim jesteś, kochana ;) Uspokój się bo zostaną z tego wyciągnięte konsekwencje i to nie będą one miłe dla ciebie
Usuń