To opowiadanie potrzebuje okładki
Notka od autora: Zainspirowana
pewnym słuchowiskiem, swoimi przemyśleniami ooooraz faktem, że na blogu
ostatnio praktycznie w ogóle nie było treści +18. Postanowiłam stworzyć
to interaktywne opowiadanie. Nie ma konkretnej specyfikacji co do płci,
albowiem bohaterami tego opowiadanie będziecie Wy. Czytelnicy. I to
wszyscy. Dlatego też, będę prosiła was w komentarzach o interakcję.
Czyli - piszecie jak Wy - jako uczestnicy - będziecie się zachowywać
podczas opisywanej sceny.
Aby
wszystko było jasne. Wasze OC (czy też Wy) są na sali lekcyjnej.
Profesor W. D. Gaster, nowo zatrudniony nauczyciel, ma za zadanie
przedstawić Wam (jako grupie czytelników) pewien temat.
Notki
będą krótkie, ze względu na możliwą interakcję. W komentarzach
odpisujecie jak się będzie Wasze OC zachowywać, czy wyjdzie, czy wejdzie
w zdanie, czy zgłosi się do odpowiedzi i takie tam. Postaram się
wszystko uwzględnić w kolejnej odpowiedzi z opowiadania.
Jeżeli
Twoje OC zgłosi się i zostanie wybrane - w kolejnej notce opiszę
interakcję z nim. Ja. Spokojnie, wszystko będzie dopięte na ostatni
guzik ;) Jeżeli Twoja postać nie pojawiła się we wcześniejszych rozdziałach opowiadania, albo zaczynasz czytać je "od ostatniego wpisu" zawsze możesz dołączyć do zabawy. Twoja postać będzie traktowana jakby była tam od samego początku.
Oczywiście zaznaczam i ostrzegam, opowiadanie jest +18. Serio. Aby potem nie było. Tylko dla czytelników pełnoletnich.
W razie pytań, zapraszam do komentarzy.
Gaster przymknął powieki oczekując reakcji widowni. Słyszał ciche śmiechy, niezrozumiałe szepty i przede wszystkim to co udzieliło się prawie wszystkim - szok. W sumie, to nie dziwił im się. Gdy otworzył oczy i złączył ręce ponownie w wieżę, dostrzegł ciemnowłosego chłopaka bezceremonialnie wychodzącego z pomieszczenia tak, jakby właśnie znalazł się w złym miejscu i czasie. Gaster uśmiechnął się lekko i przeleciał wzrokiem po widowni. Potwory, bestie, zmiennokształtni, demony, i licho wie jeszcze kto. Heh, tak, licho też było. Całe szczęście, ludzi nie brakowało. W sumie, to o nich będą zajęcia więc ludzki eksponat będzie tutaj kluczowym elementem.Wtedy, przy drzwiach dostrzegł dziewczynę, prawdopodobnie człowieka, o różowo-niebieskich włosach, unosiła rękę skutecznie tłumiąc drżenie.
-Proszę, Pani przy drzwiach z podniesioną ręką - odezwał się bezpośrednio do niej, skupiając na niej spojrzenie białych źrenic. Wezwana do odpowiedzi, albo raczej, po tym jak otrzymała prawo głosu, wstała niepewnie rozglądając się po zebranych nim otworzyła usta.
-Chciałabym się zapytać - zaczęła cicho.
-Oh, przepraszam, nie słyszę - przerwał jej. Dziewczyna nie wiedziała czy ma do niego zejść, czy drzeć się przez całą aulę. Musiała być więc zdziwiona, gdy potwór odwrócił się plecami i podszedł do swojego biurka. Z kieszeni spodni wyciągnął kluczyk, którym otworzył szufladę i wyciągnął z niej mikrofon. Włączył, stuknął dwa razy kościstym palcem i dmuchnął. Głośniki odpowiedziały. Działa bez zarzutu. Wtedy jakby z powietrza wyłoniła się jedna z jego fantomowych dłoni i unosząc się nad zebranymi studentami zaniosła przedmiot dziewczynie. Ta go wzięła oglądając uprzednio, potem przystawiła do ust. Za blisko, słychać było jej oddech i głośno bijące serce, pośpiesznie odsunęła go od siebie tak, aby nie dać po sobie poznać oznak stresu. - Teraz możesz mówić - Gaster wrócił na wcześniejsze miejsce ręce splatając przed sobą.
-Dziękuję - skinęła lekko głową. O co miała zapytać? A tak! Pamięta - Chciałabym wiedzieć ile będą trwać zajęcia?
-Bardzo dobrze, że o to pytasz - Gaster pochylił głowę, by następnie unieść ją biorąc głęboki wdech - Są przewidziane trzy lekcje po półtorej godziny przez najbliższe trzy dni. Dzisiaj będzie omawiany temat uległości i dominacji. Jutro będziemy omawiać temat seks zabawek. A pojutrze fetyszy i dewiacji seksualnych.
-O... oh, a mogę zadać jeszcze jedno pytanie?
-Śmiało.
-Jak te zajęcia będą przebiegać?
-Sprawnie - Gaster uśmiechnął się, kilku uczniów zaśmiało się lekko. To zdecydowanie rozluźniło atmosferę. Naukowiec czytał, że rzucanie kawałów to tu to tam, poprawia relację student-nauczyciel. A dobre relacje społeczne przy prowadzeniach zajęć z WDŻ były niezbędne. Poczekał chwilę, by szepty ucichły i ponownie odezwał się - Wychodzę z założenia, że mogę pominąć sobie ptaszki i pszczółki i przejść od razu do konkretów. Jeżeli jednak jest wśród was ktoś, kto nadal wierzy, że ludzkie szczenięta są przynoszone przez bociany, albo znajdowane w kapustach, niech szturchnął teraz swojego sąsiada z rzędu i zapytają go o prawidłową odpowiedź. - Gaster zamilkł. Choć kilka osób potraktowało to jako kolejny żart, naukowiec był poważny. Tym razem. Naprawdę wychodził z założenia, że wśród uczniów mogą znajdować się takie osoby. Dlatego, kiedy nic się nie stało, otworzył szerzej oczy jakby zdumiony poziomem wiedzy swoich studentów. - Więc, wpierw będzie krótki wykład o tym na czym polega uległość i dominacja, a następnie będzie ona prezentowana w różnych wydaniach z waszą pomocą. Podczas zajęć będziecie mogli swobodnie bawić się swoimi ciałami. To normalne, kiedy wchodzi się w styczność z seksualnym obrazem, organizm instynktownie odpowiada często wbrew naszej woli. Tak więc nie będzie trzeba pytać o pozwolenie, czy krępować się. Masturbacja jest dozwolona i jak najbardziej wskazana - Powiedział donośniej, jakby jego głos i tak nie był dobrze słyszalny. - Czy ta odpowiedź Panią zadowoliła? - swoją uwagę znowu skierował na stojącą ciągle uczennicę.
-Uh.. tak? Chyba. Ale mam jeszcze jedno pytanie - Gaster zauważył, jak jeden z uczniów w szarym t-shircie ukradkiem wymykał się z sali. Gdy zauważył, że ściągnął na siebie uwagę nauczyciela dał mu znać, że wychodzi do łazienki. W sumie, to logiczne. Naukowiec znowu spojrzał na mówiącą dziewczynę, która kontynuowała gdy tylko ponownie zyskała uwagę psora. - Czy jeżeli w trakcie zajęć, zdecydujemy że jednak to nie jest miejsca dla nas, będzie można opuścić wykład?
-Oczywiście, nikt nie zmusza was do brania udziału w tych zajęciach. Nikt też nie zmusza was do pomocy w ich przeprowadzaniu. Dlatego też, jeżeli ktoś będzie chciał opuścić zajęcia bo w trakcie uzna, że jednak przeliczył próg swojej wytrzymałości, może zawsze wyjść i wrócić, jeżeli będzie żałował tego wcześniejszego. - mówiąc to patrzył na smokokrwistego, który był dość dobrze widoczny na tyłach. Znaczy się, dość dobrze jak na smoka, wychodził on z pomieszczenia. Czyli już trzech. Dobry wynik.
-Dziękuję, to tyle - powiedziała i usiadła na swoim miejscu. Fantomowa ręka zabrała z jej dłoni mikrofon i natychmiast poleciała do kolejnej osoby z ręką uniesioną w górze. Tym razem nie był to zdecydowanie człowiek. Białe włosy, czarne rogi i przenikliwe czerwone ślepia. Demon Oni? Być może, Gaster nie był do końca pewny. Gdy fantomowa ręka podała jej mikrofon natychmiast padło pytanie.
-Emm..przepraszam profesora, chciałam spytać c-czy trzeba wziąć czynny udział w zajęciach? W sensie czy można zostać ale być jedynie obserwatorem bez konieczności brania udziału w "pokazach"?-
-Oczywiście, że nie. Emm w sensie, nie musicie brać udziału w takim sensie, że się zgłaszacie czy wchodzicie w interakcje z samymi sobą czy też z waszymi znajomymi w trakcie zajęć. Wszystko ma charakter dobrowolny - odpowiedział ze spokojem. Usatysfakcjonowana odpowiedzią dziewczyna zajęła ponownie swoje miejsce, zaś fantomowa ręka zabrała mikroton. Gaster raz jeszcze rozejrzał się po sali czy ktoś jeszcze ma jakieś pytania. Nikt inny się nie zgłaszał, dlatego mikrofon powędrował do niego. Wyłączył go i odstawił na blat biurka gdyby w razie czego, ktoś miał jeszcze coś do powiedzenia. Chrząknął aby mówić dalej.
-Nie ma więcej pytań? - upewnił się jeszcze - Dobrze, dobrze. Pozostali zostają? - Ciche szepty, lecz nikt nie wstał i nie wyszedł - Dobrze. A więc jak powiedziałem wcześniej. Dzisiejszy blok tematyczny będzie poświęcony uległości i dominacji. Wiąże się on z pojęciami takimi jak - W tym momencie jeden z ekranów za profesorem wyświetlił terminy przez niego omawiane - Sadysta. Jest to osoba, która czerpie seksualną przyjemność z zadawania bólu i cierpienia partnerowi i w tym jest w stanie znaleźć ukojenie seksualne. Masochista. Jest to osoba, która czerpie seksualną przyjemność z odczuwania bólu i cierpienia zadawany przez partnera i z pomocą tych doznań jest w stanie dojść. Proszę jednak nie uważać, że masochista będzie się podniecał kiedy uderzy się w mały palec u nogi, zaś sadysta będzie dochodził w trakcie oglądania scen egzekucji. Owszem, zdarzają się takie przypadki, lecz uchodzą one za oznaki choroby psychicznej. Rozkosz przychodzi bowiem nie tylko z doznań fizycznych, ale i z psychicznej świadomości posiadania kogoś na swojej łasce, oraz bycia zdanym na czyjąś łaskę. Masochista oddaje pełnię kontroli sadyście bo mu ufa. Zaufanie w relacji uległości i dominacji jest kluczowym elementem takich relacji - rzutnik ponownie przedstawiał twarz belfra, który ze stoickim spokojem tłumaczył dalej. Tym razem ruszył z miejsca. Jak do tej pory stał, tak teraz zaczął chodzić po podeście. - Zaznaczyć należy, że wedle profesora Iksińskiego, kobiety są naturalnymi masochistkami. Wiąże się to z ich większą odpornością na ból oraz faktem porodu. Uczony Zetowicz uważa natomiast, że masochistą staje się osoba, która w dzieciństwie była nadmiernie kontrolowana przez rodziców. Badania wykazują - pojawił się wykres na ekranie -... że procent mężczyzn masochistów jest równie wysoki jak kobiet, lecz procent mężczyzn sadystów jest znacznie wyższy niż w przypadku kobiet. Znowu - kolejny wykres - na jednego sadystę, bez względu na płeć, przypada statystycznie pięciu masochistów. - Chrząknął stając ponownie na środku sali z rękami ułożonymi w wieżę. - Oczywiście są też jednostki, które dobrze odnajdują się w obu rolach. Emmm tak - zerknął na notatki znajdujące się na biurku - Na dzisiejszych wykładach będę chciał poruszyć z wami problematykę i moc słów i dotyku, gdyż to one są kluczowe w relacji sadomasochistycznej. - Popatrzył na grupę studentów i wziął głęboki wdech - Poproszę więc teraz jednego z was, aby zaoferował się do wzięcia udziału w następnej części wykładu. Zaznaczam jednocześnie, że chętny zostanie całkowicie rozebrany i będzie dotykany w miejscach intymnych. Dotyk będzie miał charakter seksualny. Będę używał wulgarnego słownictwa i zmuszę tę osobę do dojścia na oczach wszystkich. - mówił to takim samym tonem jak wcześniej. Melodyjnym, rytmicznym, lecz nie nudnym. Klasnął w ręce przerywając ciszę na sali - Więc, kto się zgłasza do pierwszego ćwiczenia?

































