autor opowiadania; poubelle_squelette
Tłumaczenie; Yumi Mizuno
Była zimna, mroźna noc. Po pustej ulicy szło kilka ludzkich dziewcząt, śmiały się i opowiadały sobie wzajemnie różne historie. Weszły w boczną uliczkę, tylko neonowy napis „KLUB GOGO” oświetlał to miejsce.
-Undyne! M-musisz zbudować atmosferę!
-Co? Nikt nie zwraca uwagi na atmosferę w takich chujowych opowiadaniach jak to!
-J-ja zwracam!
-Pfffff, skarbie. Wiem, że lecisz na te wszystkie romantyczno-mdłe dziadostwa, ALE TO KURWA PORNOL!
-Undyne.
-Dobra, dobra
Przed wejściem stał ochroniarz. Kobiety weszły do środka chichocząc pod nosami. W głowie miały tylko ....
-ROZPUSTĘ!
W głowie miały tylko...
-DILDOSY, PEJCZE, KAJDANKI!
W głowie miały tylko...
-Nghaaa. Romans?
W głowie miały tylko romans.
Jesteś piękną studentką sztuki, przyszłaś razem z koleżankami. Uważają Cię za miłą, zabawną, rozmowną, pomocną, nie pasujesz do tego miejsca. Mimo to namówiona pojawiłaś się wraz z podekscytowanymi koleżankami.
Dziewczęta zajęły swoje miejsca na końcu sceny. Podszedł do nich ludzki samiec, biała koszula opinała się na umięśnionych ramionach. Postanowiłaś przeprosić na chwilę towarzystwo, chciałaś być sama, z daleka od hałasów. W myślach układałaś już plan jak stąd iść, tak by znajome nie zorientowały się, że nie czujesz się tutaj dobrze. Nagle usłyszałaś niski, głęboki głos za sobą.
-witaj.
Podskoczyłaś zaskoczona i odwróciłaś się. To był szkielet ubrany w seksowny...
-Hm, co może być super seksowne?
...ubrany w seksowny strój policjanta...
-Nie patrz na mnie w tan sposób! - krzyknęła Alphys
... jego koszula była do połowy rozpięta, kapelusz przechylony na bok czaszki. Miał do połowy przymknięte oczy, delikatnie promieniujące jasnym światłem. Nie mogłaś się powstrzymać, wędrowałaś wzrokiem po jego ciele.
-podoba ci się to co widzisz?
Przytaknęłaś niepewnie.
-chcesz uciec?
-To nie jest miejsce w moim stylu – szepnęłaś nerwowo
-a co jeżeli sprawię, że zechcesz zostać choć chwilę dłużej? - delikatnie wziął Cię pod rękę i zaczął prowadzić w stronę jednego z korytarzy
-Nie przywykłam do takich miejsc.
-wiem – odpowiedział – dam ci prywatny pokaz – zarumieniłaś się
-Nie znam nawet twojego imienia – Kościotrup myślał przez chwilę
-możesz mówić na mnie kościany tatusiek
-Undyne!
-PFFFFFFFFFFT! ZOSTAW TO TAK JAK JEST!
Pogładził Twój policzek delikatnie kciukiem zatrzymując go na wargach
-więc jak?
-Dobrze. Kościany tatuśku. Prowadź.
Udaliście się do niewielkiego pokoju, pokazał Ci krzesełko na którym mogłaś usiąść.
-tańczył dla ciebie wcześniej jakiś szkielet?
Zaprzeczyłaś, czułaś się podekscytowana. Zaczął rozpinać powoli resztę swojej koszuli. Ściągnął swój kapelusz i położył go na Twojej głowie, przesunął palcem po policzku i pochylił się zalotnie poruszając biodrami na boki....
-Uh, J-ja chyba n-nie umiem pi-sać o S-sansie w t-ten spo-sposób – Alphys się zarumieniła i zachowała za pazurami twarz wyraźnie zawstydzona
-Kochanie. Razem napiszemy. ZROBIMY Z TEGO OPOWIADANIE BESTSELLER! To będzie nasze dziedzictwo.
Uniosłaś ręce kładąc je na jego klatce piersiowej
-Mogę...?
-śmiało dziecino
Powoli wsunęłaś palce między jego żebra. Zaczął rozpinać pasek swoich spodni
-chcesz zobaczyć więcej?
Przytaknęłaś i przełknęłaś nerwowo ślinę.
-dobrze – odpowiedział pozbywając się energicznie paska – ponieważ mam nakaz aresztowania ciebie
-Co? - zapytała Undyne patrząc na Alphys,
-To nadal Sans... C-czy nie u-uważasz, że a-akcja idzie za szybko?
-Cóż, TAK! Ale NIKT NIE BĘDZIE TEGO CZYTAŁ, PÓKI NIE ZACZNĄ SIĘ PIEPRZYĆ! - Undyne zmarszczyła brwi
-K-kochanie?
-Czy... damy mu kutasa?
Alphys zaczęła się zastanawiać nad problemem poważnie. Po dłużej chwili w końcu powiedziała.
-Cóż, jego magia jest w stanie tworzyć kości. W-więc... może umie z-zrobić też i-inne rzeczy za jej pomocą
-Magiczny chuj?
-T-tak
-PFFFFFFTUFUHUHU. KURWA, NIKT TEGO NIE KUPI! - krzyknęła Undyne śmiejąc się do łez – O MÓJ BOŻE. JEST NAJLEPSZY W NIEBIESKIEJ MAGII, PRAWDA? WYOBRAŹ TO SOBIE! MAGICZNY, NIEBIESKI, MIĘSISTY KUTAS! MAGICZNY NIEBIESKI KOŚCISTY CHUJ! KOŚCIOCHUJ!
-Undyne – Alphys starała się ile mogła uspokoić swoją ukochaną, ale było już za późno. Co zostało powiedziane, już się nie odpowie.
-POWIEDZ TO ALPHYS KOŚCIOCHUJ!
Opowiadanie nigdy nie zostało dokończone
Płaczę XDDD
OdpowiedzUsuńWychodziło im całkiem nieźle... aresztowanie przez Sansa wydaje mi się ciekawą perspektywą ( ͡° ͜ʖ ͡°)
OdpowiedzUsuńJednak Undyne nie pozwoliła brać wszystkiego na poważnie xDD Oj Undyne, gdybyś wiedziała ile tych "kościochujów" krąży po internecie xDDD
Częściej spotykam się z ekto-kutasami, ale na jedno wychodzi w sumie xD
UsuńI tak, aresztowaną przez Sansa i jeszcze jakby się zabawił w złego glinkę #_# Na samą myśl robi mi się mokro...
Zły glina Sans, który postanowił nas aresztować... mmmm :'D Yumi ty to jesteś genialna *wyobraźnia pracuje na najwyższych obrotach*
Usuń*boleśnie przygryza wargi*
UsuńZaprawdę... Krótkie, treściwe i jedno z lepszych. Wincej tego typu rzeczy, wincej! Szkoda, że nie zostały opisane realia, aczkolwiek większość można sobie dopowiedzieć. Brakuje tylko jeszcze reakcji Sansa czytającego te "twórcze wypociny"...
OdpowiedzUsuńJeżeli kiedykolwiek coś takiego przeczytał. W krótkim bonusie do Cichych momentów jaki dodawałam, po tym jak natrafił na szipowanie do z Papyrusem pierdolną przecież komputerem przez pokój xD
UsuńUwielbiam jak postacie są wystawiane na ciężkie próby xD
Usuńmożesz mówić na mnie kościany tatusiek - Daddy tak bardzo źle mi się kojarzy...
OdpowiedzUsuńCzy kryje się za tym jakaś historia którą chcesz się podzielić? ;>
UsuńZuooooooo
Usuń-K-kochanie?
OdpowiedzUsuń-Czy... damy mu kutasa? - To brzmiało, jak rodzice podczas decyzji nadania dziecku imienia jeszcze w trakcie ciąży xD" Kochanie, czy damy mu na imię Alfred?"
Hahahaha xD
UsuńUh uh bo to poważna decyzja no! Dać Sansowi chuja czy nie...
UsuńO nie, skończyłam czytać i mam zajebisty pomysł na rysunek o nazwie"Kościochuj"
OdpowiedzUsuńJak skończysz to się pochwal :3
UsuńYumi, masz do polecenia jakiegoś fajnego one-shota (nie tłumaczonego przez ciebie xD) Akurat wiem, że ty polecisz mi coś dobrego ^^
OdpowiedzUsuńPo polsku to nie, a po angielsku to ... jakie są Twoje preferencje? Jakieś AU? +18 czy nie?
UsuńŚwiąteczny (jeżeli jest), po wyjściu na powierzchnię i takie bardziej romantyczne xD
UsuńDuuuuuuh niet, One-shoota takiego nie znam. W kilku dłuższych opowiadaniach motyw świąt się przewija, aaaaale same święta? Ne
UsuńTo po prostu o wyjściu na powierzchnię xD
Usuńhttp://archiveofourown.org/works/6052072
Usuńhttp://archiveofourown.org/works/8284480
Oł maj gad, to pierwsze jest sooo c00t! Wyobrażam sobie takiego małego Sansika, o mój boże ;-; Ja też chcę!
UsuńTo sans może...sikać? No w sumie xD
UsuńA boże, dotarłam do momentu gdzie się rumieni w trakcie kąpieli *-*
UsuńSans strażnik toalety!
UsuńPrzydałby mi się taki sans, 9 rozdział jest taki prawdziwy ;-;
UsuńOh kiedy czytałam rozdział o tym z spaghetti, to myślałam, że się popłaczę w autobusie. I wreszcie Sans ma pracę xD Założę się, że stałabym na czele tych fangirlsów xD
UsuńOsz cholera, to takie zajebiste, że chyba to przetłumacze, jestem na 16 rozdziale i nie mogę się oderwać
UsuńTaaaak, urocze ^^ Jak chcesz to tłumacz, tylko że to opowiadanie niedokończone. No i trudno dorwać autorkę. Bo sama też miałam w planach w przyszłości się za nie wziąć. No i jest też punkt widzenia Sansa. Co prawda raptem 3 rozdziały, ale słodkie
Usuń*-* To opko jest takie kochane, jestem napełniona...czymś XD
UsuńHm, a skoro mowa o Twoich tłumaczeniach. Muszę być szczera - tłumacz na swój użytek co chcesz, ale ja nadal czekam na to czego się podjęłaś. Tłumaczenie komiksu cyklicznego to coś zgoła innego niż tłumaczenie losowych komiksów wyrwanych z kontekstu. Są osoby które czekają na Twoją Rzekę, więc jak masz czas i się nudzisz to dokończ to co zaczęłaś. Kej?
UsuńOki ;-; Przepraszam.
Usuńmusiałam ogarnąć oryginał =D
OdpowiedzUsuńSkeledong - fuck :P
to jest zajebiste
Yumi, mam dla ciebie drugą część długopisowych rysunków na lekcji xD https://pokazywarka.pl/jgdegg/
OdpowiedzUsuńFajne jednak i tak dalej czekam na ciche xd duzo determinacji buziaki :*
OdpowiedzUsuńCierpliwi zostaną nagrodzeni :3
UsuńOmg :'D
OdpowiedzUsuńTak się zaśmiałam że babcia mnie chciała do lekarza wysłać XD
OdpowiedzUsuńTen uczuć kiedy czytasz sobie takie cóś na telefonie i dostajesz napadu śmiechu a wszyscy dookoła patrzą się na ciebie jak na idiotę x')
OdpowiedzUsuńALPHY! NIE DAJ SIE DZISIEJSZEMU FANDOMOWI UNDERTALE! NIE DAWAJ MU EKTO-KOŚCISTEGO KUTASA TYLKO EKTOPLAZMATYCZNEGO OR SOMETHING!
OdpowiedzUsuń