Handlarz Iluzji
Notka od tłumacza: Jest to seria niezależnych fabularnie komiksów, w których autorka przedstawia zabawne sytuacje jakie ją spotkały. 
Autor oryginału: Deya Muniz
Możesz przeczytać także na: Webtoon
Autor tłumaczenia: Yumi Mizuno
Spis treści
Coś
Pierwsza na miejscu
Gwiazda popu
Backstory
Głód
Farbowanie włosów
Leki
Zakochanie
Złość
Nie będę płakać
Makijaż
Zapomniane urodziny
Czas do pracy
Okres 
Aktualizacja
W szkole
Problemy gaduły
Choroba
Gdy ludzie się na Ciebie patrzą {obecnie czytany}
//Więcej tutaj//




Notka od tłumacza: Jest to seria niezależnych fabularnie komiksów, w których autorka przedstawia zabawne sytuacje jakie ją spotkały. 
Autor oryginału: Deya Muniz
Możesz przeczytać także na: Webtoon
Autor tłumaczenia: Yumi Mizuno
Spis treści
Coś
Pierwsza na miejscu
Gwiazda popu
Backstory
Głód
Farbowanie włosów
Leki
Zakochanie
Złość
Nie będę płakać
Makijaż
Zapomniane urodziny
Czas do pracy
Okres 
Aktualizacja
W szkole
Problemy gaduły
Choroba {obecnie czytany}
Gdy ludzie się na Ciebie patrzą
//Więcej tutaj//



Notka od tłumacza: Jest to seria niezależnych fabularnie komiksów, w których autorka przedstawia zabawne sytuacje jakie ją spotkały. 
Autor oryginału: Deya Muniz
Możesz przeczytać także na: Webtoon
Autor tłumaczenia: Yumi Mizuno
Spis treści
Coś
Pierwsza na miejscu
Gwiazda popu
Backstory
Głód
Farbowanie włosów
Leki
Zakochanie
Złość
Nie będę płakać
Makijaż
Zapomniane urodziny
Czas do pracy
Okres 
Aktualizacja
W szkole
Problemy gaduły {obecnie czytany}
Choroba
Gdy ludzie się na Ciebie patrzą
//Więcej tutaj//



Notka od tłumacza: Jest to seria niezależnych fabularnie komiksów, w których autorka przedstawia zabawne sytuacje jakie ją spotkały. 
Autor oryginału: Deya Muniz
Możesz przeczytać także na: Webtoon
Autor tłumaczenia: Yumi Mizuno
Spis treści
Coś
Pierwsza na miejscu
Gwiazda popu
Backstory
Głód
Farbowanie włosów
Leki
Zakochanie
Złość
Nie będę płakać
Makijaż
Zapomniane urodziny
Czas do pracy
Okres 
Aktualizacja
W szkole
Problemy gaduły {obecnie czytany}
...



Notka od tłumacza: Jest to seria niezależnych fabularnie komiksów, w których autorka przedstawia zabawne sytuacje jakie ją spotkały. 
Autor oryginału: Deya Muniz
Możesz przeczytać także na: Webtoon
Autor tłumaczenia: Yumi Mizuno
Spis treści
Coś
Pierwsza na miejscu
Gwiazda popu
Backstory
Głód
Farbowanie włosów
Leki
Zakochanie
Złość
Nie będę płakać
Makijaż
Zapomniane urodziny
Czas do pracy
Okres 
Aktualizacja
W szkole {obecnie czytany}
Problemy gaduły
Choroba
Gdy ludzie się na Ciebie patrzą
//Więcej tutaj//




Notka od tłumacza: Jest to seria niezależnych fabularnie komiksów, w których autorka przedstawia zabawne sytuacje jakie ją spotkały. 
Autor oryginału: Deya Muniz
Możesz przeczytać także na: Webtoon
Autor tłumaczenia: Yumi Mizuno
Spis treści
Coś
Pierwsza na miejscu
Gwiazda popu
Backstory
Głód
Farbowanie włosów
Leki
Zakochanie
Złość
Nie będę płakać
Makijaż
Zapomniane urodziny
Czas do pracy
Okres 
Aktualizacja {obecnie czytany}
W szkole
Problemy gaduły
Choroba
Gdy ludzie się na Ciebie patrzą
//Więcej tutaj//






Notka od tłumacza: Jest to seria niezależnych fabularnie komiksów, w których autorka przedstawia zabawne sytuacje jakie ją spotkały. 
Autor oryginału: Deya Muniz
Możesz przeczytać także na: Webtoon
Autor tłumaczenia: Yumi Mizuno
Spis treści
Coś
Pierwsza na miejscu
Gwiazda popu
Backstory
Głód
Farbowanie włosów
Leki
Zakochanie
Złość
Nie będę płakać
Makijaż
Zapomniane urodziny
Czas do pracy
Okres {obecnie czytany}
Aktualizacja
W szkole
Problemy gaduły
Choroba
Gdy ludzie się na Ciebie patrzą
//Więcej tutaj//



Notka od tłumacza: Jest to seria niezależnych fabularnie komiksów, w których autorka przedstawia zabawne sytuacje jakie ją spotkały. 
Autor oryginału: Deya Muniz
Możesz przeczytać także na: Webtoon
Autor tłumaczenia: Yumi Mizuno
Spis treści
Coś
Pierwsza na miejscu
Gwiazda popu
Backstory
Głód
Farbowanie włosów
Leki
Zakochanie
Złość
Nie będę płakać
Makijaż
Zapomniane urodziny
Czas do pracy {obecnie czytany}
Okres 
Aktualizacja
W szkole
Problemy gaduły
Choroba
Gdy ludzie się na Ciebie patrzą
//Więcej tutaj//



Autor okładki: Muko
Notka od autora: Miałaś nadzieję, że teraz Twoje życie będzie jak bajka. Wynajęłaś nowe, śliczne mieszkanie. Całkiem sama. Bez rodziny, współlokatorów czy chłopaka, którego niedawno rzuciłaś. Będziesz jak królewna we własnym królestwie. Wolna i nieskrępowana. Problem w tym, że na Twojej kanapie śpi okryty puchatym kocykiem potwór. Czy więc królewnie wypada chodzić nago po mieszkaniu?
Autor: S.
Spis treści
Zadupie i trup
 Niedzielna kawa i słodki koktajl
Zmartwienia i lęki
Karmienie i pierwszy dotyk
Moje ręce i Twoja twarz
Fizjologia i anatomia cz. 1
Fizjologia i anatomia cz. 2
Sesja i bolesna wpadka
Spacer po mieszkaniu i problem z kapciami
Telefon i pieniądze na alkohol
Miłosne problemy i niezapowiedziani goście
Potwór pod łóżkiem i magia więzi
Egzamin i winna kobieta (obecnie czytane)
Sen i ciemność przed oczami
Twoje i moje oczy
Szarość nieba i róż na policzkach
Porządki i sklep osiedlowy
Taksówka i poważne zagrożenie życia
Tajemniczy telefon i dym z papierosa
Baman i barmanka
/NASTĘPNE ROZDZIAŁY/
...

Zbliżał się koniec twojej męczarni. Udało ci się oddać rozdział pracy w terminie i załatwić większość spaw studentów. Jeszcze tylko zdasz jeden egzamin i będziesz mogła odetchnąć. Jeśli go zdasz, bo prawda jest taka, że jeszcze w ogóle się nie uczyłaś. To nie tak, że nic nie umiesz. Bardzo starasz się być sumienną osobą. Chodziłaś na wszystkie wykłady i masz notatki. Metodologia nie może być aż taka trudna. 

Usiadłaś z kubkiem herbaty na wielkiej poduszce pod kaloryferem. To zdecydowanie twoje ulubione miejsce do nauki. Otworzyłaś zeszyt, w którym skrupulatnie notowałaś treść prezentacji. Przeczytałaś temat wykładu: „Dotacje i granty naukowe”. To brzmi maksymalnie nudnie. Ciekawe czy kiedykolwiek się do czegoś przyda?

Ciepła herbata, ciepły kaloryfer, ciepła podusia pod pupą. Masz wrażenie, że czytasz w zwolnionym tempie. Coraz trudniej było ci poskładać litery, twoje powieki powoli opadały. Nawet nie zauważyłaś, kiedy zeszyt zsunął ci się z kolan. Twarda okładka stuknęła o podłogę. 

- Mam nadzieję, że to nie Twoja głowa, mała ciamajdo – usłyszałaś głos G!

- Nie, zeszyt mi zjechał z kolan. Jednak zrobię sobie kawę, bo zasypiam – zbierałaś w sobie siły, aby wstać z podłogi. 

- Mówiłaś, że musisz ograniczyć jej picie. To będzie Twoja sto pierwsza w tym miesiącu – faktycznie, ostatnio narzekałaś na to, że podczas sesji wypiłaś sto kubków kawy. Twój żołądek przestanie cię lubić. 

- Mylisz się, dziś mamy pierwszy dzień marca. Nowy miesiąc, więc licznik się wyzerował. 

- Już dwa miesiące? – Zwróciłaś uwagę, jak podnosi swoją rękę w kierunku zabandażowanych oczu. Musiał się martwić. Wprawdzie ostatnio rzadziej zmieniałaś mu bandaże, ponieważ z pozostałości uszkodzeń nie sączyła się już magia. Opatrunki były suche i czyste. Niestety, powieki G! nadal nie miały zamiaru odsłonić oczu. Być może oczodołów? Nie byłaś pewna, co może się pod nimi kryć, ale bardzo chciałaś niebawem się tego dowiedzieć. 

- Czas szybko leci. Dopiero co był Nowy Rok. Ani się obejrzymy a nastanie wiosna, potem lato. Będę miała długi urlop w tym roku – bardzo starałaś się odwieźć jego myśli od zmartwień. Gadanie o pierdołach pomagało. 

- Planujesz gdzieś wyjechać na wakacje? – Wyczułaś znacznie więcej przygnębienia niż ciekawości w tym pytaniu. Musisz uważać, jakie tematy poruszasz. 

- Jeszcze nie mam żadnych planów – odpowiedziałaś podnosząc się z podłogi.

Sesja poprawkowa trwa do połowy marca, ale postarałaś się, aby wszyscy twoi studenci zdobyli zaliczenia z ćwiczeń i mogli podejść do egzaminu w pierwszym terminie. Musisz jednak wrócić do poradni diabetologicznej, więc nie można mówić o pełnej wolności. 

Naszykowałaś kawę i wróciłaś na miękką poduchę. Zaczęłaś czytać notatki na głos. Być może temat dotacji mało interesował twojego potwornego przyjaciela, ale bardzo chciałaś zająć czymś jego myśli. Był też inny pozytyw – przestałaś zasypiać. 


***

H. bardzo długo czytała mu materiał, z którego miała egzamin. Nic z tego nie kumał, ale zauważył, że zdecydowanie za późno poszła spać i bardzo wcześnie była na nogach. Zanim wyszła z domu, była maksymalnie zestresowana. Przez chwilę zastawiał się, czy ktoś obetnie jej głowę, jeśli go nie zda. Poprosił, żeby zadzwoniła i dała znać jak jej poszło. W zasadzie nie ma nic innego do roboty, jak tylko czekać na jej telefon. 

Fizycznie czuł się już całkiem dobrze. Ból głowy pozostawił po sobie nikłe echo tego, co odczuwał zaraz po wypadku. Znacznie gorzej było z jego psychiką. Będąc w ciężkim stanie nie miał siły zastanawiać się nad swoim położeniem i przyszłością. Teraz coraz częściej nachodziły go smętne myśli. Jak tylko jego oczy się otworzą, będzie zmuszony opuścić to mieszkanie. Nie ma pojęcia gdzie się podzieje i co będzie robić, ale nie może stać się kulą u nogi tej biednej dziewczyny. Duże miasto pełne ludzi nie jest bezpiecznym miejscem, musi stąd uciec, i to daleko. 

Usłyszał dzwonek telefonu. Odruchowo posłał jedną ze swoich rąk po aparat i odebrał nim skończył się pierwszy sygnał. 

- Cześć! – H. brzmiała na zadowoloną – jestem już po egzaminie. Nie poszło źle. Będziemy dziś świętować! Kupię coś dobrego do jedzenia i może coś jeszcze – zawołała entuzjastycznie. Poczuł się trochę lepiej. Chyba nerwy udzieliły się również jemu. Teraz napięcie powoli znikało. 

- Super! Wiedziałem, że dobrze Ci pójdzie. Ciężko na to pracowałaś.

- Nie nazwałabym jednego wieczoru wkuwania na pamięć ciężką pracą – zaśmiała się – następnym razem muszę być bardziej systematyczna. Wiesz, że obiecuję to sobie już od wielu lat! Nigdy nie wychodzi – miała wyjątkowo dobry humor. Lubił, gdy była wesoła i roześmiana. Miesiąc ciężkiej pracy się dla niej skończył. Miał nadzieję, że teraz częściej będzie szczęśliwa. 

Wchodząc do mieszkania nuciła jakąś miłą dla ucha melodię. 

- Dziś jest święto! Koniec sesji! – Zawołała. 

- Moje gratulacje. Ja będę świętował drugi miesiąc obijania się na kanapie – starał się wyluzować. Skoro ona chce się zabawić, dotrzyma jej towarzystwa, jako najfajniejszy kompan na świecie. Bądź pozytywny! Nie daj po sobie poznać, że twoja cholerna dusza boli. 

- Mam dla nasz wspaniałą kolację i kupiłam coś specjalnego! 

- Jeśli to nie jest alkohol, to żadnego święta nie będzie. Nie da się celebrować zwycięstwa bez dobrego drinka – uwielbiał się z nią drażnić w taki sposób. Nigdy wcześniej nie spotkał osoby, która denerwuje się w podobnie uroczy sposób.  

- Nie zawiedziesz się! – Był w szoku. Naprawdę kupiła alkohol? Był przekonany, że jest przeciwniczką wszelkich używek, poza kawą. 

- Żartujesz? Czyżbym już Cię zepsuł? 

- Nie jestem abstynentką, nie miej o mnie aż tak dobrego zdania, bo się zawiedziesz – oznajmiła stawiając jakieś naczynia na stole. Coś zaczęło ładnie pachnieć. To z pewnością nie jest jedno z jej zdrowych dań. 

- Co kupiłaś? – Dopytywał zaciekawiony. 

- Mamy pizzę i dwie butelki czerwonego wina! Kolacja we włoskim stylu! – Odpowiedziała z dumą w głosie. Akurat wino nie było jago ulubionym trunkiem, ale procenty to procenty. Trochę już za nimi zatęsknił. Nie mówiąc już o papierosach… 

Wieczór mijał bardzo wesoło. Chłonął każdy moment jej obecności. Wciąż pomagała mu w jedzeniu. Zauważył, że zrobiła się przy tym znacznie bardziej śmiała i otwarta. Bez śladu skrępowania dotykała jego twarzy i dłoni. Z każdą chwilą, a być może z każdym kolejnym łykiem wina, stawała się coraz bardziej wesoła i rozluźniona. Trunek był nawet niezły, ale starał się nie pić zbyt szybko. 

- Wstań na chwilę! – Zawołała nagle. 

- Po co? 

- Bo chcę rozłożyć kanapę! – Oznajmiła ciągnąc go za ręce. 

- Ponownie zapytam, po co? – Nie był pewny jej intencji. Przecież na złożonej siedzi się wygodniej. 

- Bo chcę się rozwalić! Oprzemy poduszki o ścianę i będziemy mieć więcej miejsca – wyjaśniła. Usłyszał skrzypienie zawiasów i po chwili pociągnęła go za sobą na szerokie posłanie. Podała mu kolejny kieliszek z winem. 

- Jest całkiem niezłe – stwierdził upijając trochę. Właściwie naprawdę mu zasmakowało. 

- Wiem, to jedno z moich ulubionych. Dawno nie piłam dobrego wina. 

- Jestem w szoku, że w ogóle pijesz – był całkowicie przekonany, że to nie jest zgodne z zasadami zdrowej diety. 

- Czerwone wino zawiera resweratrol. To substancja o działaniu antyoksydacyjnym. Dzięki niemu będę długo młoda i piękna! – Ponownie napełniła ich kieliszki. Czuł już lekki szum w głowie. 

- Uważasz się za młodą i piękną? – Zapytał z lekką przekorą w głosie. Wciąż nie umiał jej sobie dokładnie wyobrazić. Wiedział, że ludzie są trochę podobni do szkieletów. Mają głowy, korpusy i kończyny w podobnych miejscach, czego nie można było powiedzieć o wszystkich potworach. Brakowało mu jednak barw, oraz detali. 

- Oczywiście! To, że aktualnie nie mam faceta, w ogóle nie oznacza, że nie mam powodzenia – była wyraźnie rozluźniona – dolać Ci? - G! nie zdążył jeszcze opróżnić kieliszka, pokręcił przecząco głową. H. pochyliła się i ponowie dolała sobie porcję wina. Ciekawiło go, jaka jest jej tolerancja na alkohol. 

 -Wiesz, że to niezbyt rozsądne z Twojej strony. Kobieta nie powinna upijać się w obecności mężczyzny. Rozumiesz, tak sam na sam – znów chciał się z nią trochę podroczyć. Przecież nie zrobiłby jej niczego złego. 

- YYmmm! Doprawdy? – Coś w jej głosie jakby delikatnie mruczało. Faktycznie musiała już sporo wypić. – To raczej Ty powinieneś się bać! 

- Niby czego? 

- Bo podobno to ja jestem tą zboczona! – Zaśmiała się. 

- Faktycznie! Moje biedne kości są zagrożone – starał się udawać przerażenie – lepiej zboczuchu trzymaj się od nich z daleka! 

- Za późno! Ja już widziałam Cię nago! – Zawołała z takim entuzjazmem, jakby było to jedno z większych osiągnięć jej życia. Poczuł jak zbliża do niego twarz i opiera ją o jego obojczyk – Właściwie, uważam, że jest bardzo ładne - dodała. 

Ładne? Jego kości są dla niej ładne? Nie miał bladego pojęcia, co odpowiedzieć ani jak zareagować. To nie tak, że nigdy nie słyszał komplementów, jednak nie spodziewał się, że może być w jakikolwiek sposób atrakcyjny dla człowieka.  

Tymczasem ona wygodnie rozłożyła się u jego boku. Miękkie włosy muskały go po brodzie. Czubkiem noska delikatnie gładziła jego karku. Zadrżał, gdy jej dłoń wsunęła się między guziki koszuli i oparły na mostku. Delikatnie poruszyła na nim swoimi palcami. Pragnął tego, bardzo. Potrzebował tych pieszczot jak niczego na świecie. Czuł jej gorący oddech na szyi, ale sam bał się poruszyć. Tak okropnie pożąda jej bliskości, jej ciepła, tej rozkosznej miękkości jej ciała. Nie chce jej spłoszyć. Nie chce, żeby się opamiętała i uciekła od niego. Chce mieć ją tak blisko jak teraz, albo jeszcze bliżej. 

Leżeli tak przez dłuższą chwilę. Jej oddech był miarowy i spokojny. Zdecydowanie mocno spała. 


Autor okładki: Muko
Notka od autora: Miałaś nadzieję, że teraz Twoje życie będzie jak bajka. Wynajęłaś nowe, śliczne mieszkanie. Całkiem sama. Bez rodziny, współlokatorów czy chłopaka, którego niedawno rzuciłaś. Będziesz jak królewna we własnym królestwie. Wolna i nieskrępowana. Problem w tym, że na Twojej kanapie śpi okryty puchatym kocykiem potwór. Czy więc królewnie wypada chodzić nago po mieszkaniu?
Autor: S.
Spis treści
Zadupie i trup
 Niedzielna kawa i słodki koktajl
Zmartwienia i lęki
Karmienie i pierwszy dotyk
Moje ręce i Twoja twarz
Fizjologia i anatomia cz. 1
Fizjologia i anatomia cz. 2
Sesja i bolesna wpadka
Spacer po mieszkaniu i problem z kapciami
Telefon i pieniądze na alkohol
Miłosne problemy i niezapowiedziani goście
Potwór pod łóżkiem i magia więzi (obecnie czytane)
Egzamin i winna kobieta
Sen i ciemność przed oczami
Twoje i moje oczy
Szarość nieba i róż na policzkach
Porządki i sklep osiedlowy
Taksówka i poważne zagrożenie życia
Tajemniczy telefon i dym z papierosa
Baman i barmanka
/NASTĘPNE ROZDZIAŁY/
...

Toyota siostry była zaparkowana przy twojej ulicy. Wchodząc po schodach nasłuchiwałaś wrzasków przerażenie lub płaczu dziecka, jednak na klace schodowej było cicho. Stanęłaś na chwilę przed drzwiami, aby się uspokoić. Nie możesz wyglądać na spanikowaną. Wszystko jest normalnie, to tylko twoja siostra, a ty cieszysz się z jej wizyty. Nacisnęłaś na klamkę. 

- Ciocia! – Mała rakieta wystartowała w twoim kierunku. Złapałaś ją i mocno przytuliłaś. Uwielbiasz tę słodką kruszynkę. 

- No nareszcie. Pozmywałam Ci kilka kubków, bo nie byłoby w czym zrobić herbaty. Przywiozłam ciacho, ciocia upiekła – kto tu jest gościem w czyim domu? 

- Fajnie, jak ona się czuje?

- Znakomicie, jak zawsze. Wiesz, że to kobieta nie do zdarcia. Skarbie puść ciocię i idź umyć rączki, to dostaniesz ciasto – zawołała do Małej. 

- No wiesz co! – Zwróciła się do ciebie - ledwo dwa miesiące nie masz faceta i już kupujesz zabawki erotyczne? Serio, wibrator? 

- Ciszej! – Spojrzałaś z przerażeniem na drzwi sypialni. Były zamknięte. Zastanawiałaś się, jak wiele przez nie słychać. 

- Spokojnie, nie usłyszy nas – z pewnością chodziło jej o Małą, ty martwiłaś się o kogoś innego. Dziecko wróciło po chwili siadając między wami na kanapie. Zauważyłaś, że leżące na nim pościele były poskładane. 

- Nocuje ktoś u Ciebie? – Zapytała zaciekawiona – pozwoliłam siebie trochę to ogarnąć, żeby było gdzie usiąść. 

- Nie, to moje legowisko do oglądania filmów. Wiesz, oszczędzam na ogrzewaniu, więc siedzę pod kołdrą – miałaś nadzieję, że brzmi to bardzo wiarygodnie. 

- Mówiłyśmy Ci z ciocią, że ogrzewanie elektryczne kosztuje majątek. Dlaczego Ty nigdy się nie słuchasz? – Pięknie. To ty jesteś starszą siostrą, to ty masz prawo ją pouczać, nie odwrotnie. 

- Świetnie sobie radzę. Mów lepiej, co u Was słychać. 

- Tata był! – Wtrąciła się Mała. Siostra zrobiła minę, jakby dziecko wspomniało o najgorszym pasożycie. Nie dziwisz się jej. 

- Tak, na dodatek przyjechał ze swoimi rodzicami. Musiałam ich gościć przez cały zeszły weekend. 

- Wiem, że ma prawo do widzenia się z nią, ale czy nie powinien zabierać córeczki do siebie? Dom cioci to nie hotel – oburzyłaś się. 

- Przeziębiła się, a ten typ jest maksymalnie nieodpowiedzialny. Nie potrafi zająć się sobą, a ja miałabym mu dać chore dziecko? Jego matka nie jest lepsza. Jak zobaczyła, że Małej leci z nosa, od razu powiedziała, że ona się tym brudzić nie będzie – żaliła się. 

- Co za wstrętny babsztyl, przecież to jej wnuczka! 

- No i skończył się na tym, że zamiast ją zabrać zostali u nas – wyglądała na przybitą - Zmieńmy temat, bo mnie brzuch boli, jak o tym myślę. 

Przez resztę popołudnie gadałyście o pierdołach. Dałaś siostrzenicy karki i kolorowe zakreślacze, żeby miała zajęcie. Oczywiście nie obyło się bez pomalowania również ciocinej ściany. Musisz zaopatrzyć się w jakieś zabawki, jeśli będą chciały odwiedzać cię częściej. 

Po około dwóch godzinach Mała zrobiła się marudna, więc musiały wracać do domu. Sprawdziłaś, czy niczego nie zapomniały i pożegnałaś się czule z każdą z osobna. Patrzyłaś przez okno na odjeżdżający samochód. Gdy tylko zniknął ci z pola widzenia, wpadłaś do sypialni. 

- G!, przepraszam Cię! – Zawołałaś rozglądając się za swoim potworem. Dostrzegłaś jak powoli wypełza spod łóżka. Podbiegłaś i pomogłaś mu pozbierać się z podłogi otrzepując kurz z jego piżamy. 

- Masz całkiem fajną rodzinkę – stwierdził wracając na swoją kanapę. 

- Wiem, są świetne. Chcesz kawę i kawałek ciasta. Jest przepyszne! – Zaproponowałaś. 

- Czemu nie – stwierdził rozmasowując kark. Nie jesteś pewna jak czują się potwory pod łóżkami, ale twój wyglądał na dość zdrętwiałego.   

 - Wybacz, że zapytam, ale czy problemy z mężczyznami są u Was rodzinne? – Kurde, jednak wszystko słychać przez te cienkie ścianki. 

- Można tak powiedzieć. Naprawdę masz ochotę na koleją smętną historię? – Dwa dni temu żaliłaś się z własnych miłosnych problemów, a teraz znów chce być tym męczony? 

- Lubię Twoje historie, nawet smętne.

- Jak chcesz. W zasadzie w tej historii nie ma żadnej miłości. Poza miłością mojej siostry do jej pięknej córeczki. Po prostu zaszła w ciążę z totalnie przypadkowym facetem, to był błąd młodości. 

- Chcesz mi powiedzieć, że ma dziecko z mężczyzną, z którym nie łączy ją więź? – Wyglądał na bardzo zaskoczonego. 

- Jeśli masz na myśli formalny związek, czyli małżeństwo, to tak, ma nieślubne dziecko – zdawałaś sobie sprawę, że nie jest to coś, czym wypada się chwalić. 

- Jak to jest w ogóle fizycznie możliwe? To znaczy, – szukał odpowiednich słów – czy dla ludzi więź nie jest warunkiem koniecznym do poczęcia dziecka? 

- Nie, nie potrzeba papierka, aby pojawiło się dziecko. 

- Papierka? Jakiego papierka? – Był coraz bardziej zagubiony. 

- Akt małżeństwa. Umowy zawarcia związku małżeńskiego. Idzie się do odpowiedniego urzędu i spisuje umowę. 

- Żartujesz sobie ze mnie? – Teraz był już w głębokim szoku – A co z prawdziwą duchową więzią? – Już chyba wiesz, o co mu chodzi. 

- Masz na myśli przysięgę małżeńską? Oczywiście, że jest coś takiego. Nie wszyscy się na to decydują, ale większość ludzi przysięga sobie wierność i uczciwość w związku. To faktycznie bardzo duchowa, sakramentalna uroczystość. 

- Ale to nadal tylko słowa. Nie macie nic więcej? – Już nie byłaś pewna, czego od ciebie oczekuje. 

- Nie, tak właśnie wygląda ludzkie małżeństwo, to przysięga i umowa na piśmie. Czy u potworów wygląd to inaczej? – Zrobiłaś się naprawdę ciekawa. 

- Właściwie, zupełnie inaczej, – zawahał się przez chwilę – to dość trudny temat. 

- Opowiedz, proszę! – Nie mogłaś się powstrzymać. Musisz to wiedzieć. Zaczął nerwowo obrać kubek w dłoniach, jakby miał ci zaraz wyjawić jakiś straszliwy sekret.  

- Jak już znajdziesz kogoś odpowiedniego – zaczął w końcu – i wiesz, że to ta jedyna osoba na całym świcie, wtedy zawiązujecie więź dusz. To bardzo skomplikowany proces. Często się nie udaje za pierwszym razem. Jeśli jednak się powiedzie i dwa potwory złączą się swoimi duszami, wtedy dopiero mogą pojawić się dzieci. Więź jest w zasadzie jedna na całe życie. Teoretycznie możne ją zerwać, ale to bardzo przykre doświadczenie. Bywają wypadki śmiertelne. 

- Chcesz mi powiedzieć, że potwór może umrzeć z powodu zawodu miłosnego? – Byłaś w szoku. To, co powiedział, było piękne i straszne zarazem. 

- Tak, to jest możliwe. Dlatego sprawa musi być poważnie przemyślana. Nie ma miejsca na pomyłki. 

- To naprawdę brzmi bardzo romantycznie. Myślę, że moich rodziców łączy podobna więź, może nie dosłownie taka, ale coś w tym stylu – stwierdziłaś. 

- Więc u ludzi to jednak możliwe? 

- Nie wszystkie związki w mojej rodzinie są nieszczęśliwe. Moi rodzice bardzo się kochają, są szczęśliwi i wspólnie spełniają swoje marzenia. – Cieszyłaś się, że wreszcie możesz opowiedzieć mu o czymś pozytywnym – Kilka lat temu, gdy mój tata przeszedł na policyjną emeryturę, sprzedali dom oraz udziału w rodzinnej firmie mojej mamy i przenieśli się na Filipiny. To piękne wyspy, bardzo daleko stąd. Przyjeżdżają raz do roku na Boże Narodzenie.  

- Brzmi naprawdę romantycznie.

- Tak, czasem troszkę im zazdroszczę – Poczułaś też, że tęsknisz za staruszkami. Wprawdzie widziałaś ich niedawno, ale musisz się do nich odezwać na Skype’ie, stanowczo za rzadko to robisz. 

- Wizyta Twojej siostry udowodniła mi pewną rzecz – stwierdził przebiegle. 

- Co takiego? – spytałaś szczerze zainteresowana. 

- Teraz mam pewność, że jesteś zboczona. 

Nowsze posty Starsze posty Strona główna

Categories

  • ► DeltaRune 43
  • ► Do czego warto fapać 7
  • ► EddsWorld 52
  • ► Głos Ludu 1
  • ► Hazbin Hotel 7
  • ► Helltaker 10
  • ► Helluva Boss 20
  • ► Inne gry 72
  • ► Inne komiksy 246
  • ► My Little Pony 68
  • ► Tajemnica prostoty 15
  • ► Undertale 2933
  • ► Zootopia 228
  • ♥ 18 [Dla pełnoletnich] 418
  • ♥ Anime/Manga 41
  • ♥ Crushon.ai 1
  • ♥ Discord 56
  • ♥ Eventy 333
  • ♥ Handlarzowe gry 285
  • ♥ Komiksy 2727
  • ♥ Ogłoszenia 188
  • ♥ Oneshoot 170
  • ♥ Opowiadania 871
  • ♥ Papytus - maskotka blogowa 50
  • ♥ Prace czytelników 39
  • ♥ Tłumaczenia 3107
  • ♥ Ukończone 1621
  • ♥ Yaoi/yuri 98
  • Audio 1
  • Blizny czasu [Time Scar] 11
  • Córka Discorda [Daughter of Discord] 15
  • Cross x Dream 3
  • Czy to uczyni Cię szczęśliwą? [Would That Make You Happy?] 35
  • DeeperDown 23
  • Deos Numbria 9
  • Endertale 10
  • Fallen Flowers 23
  • Gra w kości [The Skeleton Games] 54
  • Handplates 86
  • Hellsiblings 4
  • HorrorTale 34
  • Mendertale 9
  • Między Ciałem & Kością [Between Flesh & Bone] 1
  • Mój martwy chłopak 16
  • My boo 43
  • Naprzeciw [Stand-in] 31
  • Nie jest to najlepszy sposób na życie 2
  • nieTykalny 14
  • Ocalić Blitzo 17
  • Opiekun Ruin 14
  • Poniżej zera 2
  • Prędzej czy później będziesz moja [Sooner od Later You're Gonna be Mine] 18
  • Projekt badawczy potwór 22
  • Słodkie Tajemnice 1
  • Springtrap i Deliah 33
  • SwapOut 10
  • Timetale 1
  • Uleczyć Blitzo 2
  • Wpadka na Imprezie i inne wstydliwe anegdoty [The Party Incident and Other Embarrassing Anecdotes] 48
  • Zagrajmy 12
  • Zapomniana Wytrwałość 4
  • ZombieTale 11

POPULAR POSTS

  • Und3rt8l3: S8n2 x F11sk x P86yrus [ by K8yl8-N8 - tłumaczenie PL] [+18]
  • Undertale: Underlust [AU - Underfell - tłumaczenie PL] cz I
  • Undertale: Sposób o jaki nikt nie prosił [The Crossover No One Asked For - tłumaczenie PL]
  • Undertale: Underlust [AU - Underfell - tłumaczenie PL] cz II [+18]
  • Undertale: Sam na sam z Sansem [tłumaczenie PL] [+18]
  • Undertale: Horrortale- Część XIII [18+] KONIEC KSIĘGI PIERWSZEJ
  • Zootopia: Co inni pomyślą [Inter schminter - tłumaczenie PL] cz. IX
  • Zootopia: Pośpiech [Hustle - tłumaczenie PL] + 18
  • Undertale by Skele-Ton of Sin [tłumaczenie PL] [+18]
  • Undertale: Przyłapana na gorącym uczynku cz III [tłumaczenie PL] [+18]
Obsługiwane przez usługę Blogger.

ARCHIWUM BLOGA

  • ▼  2025 (10)
    • ▼  kwietnia 2025 (1)
      • Undertale: Horrortale- Część XIII [18+] KONIEC KSI...
    • ►  lutego 2025 (2)
    • ►  stycznia 2025 (7)
  • ►  2024 (3)
    • ►  grudnia 2024 (1)
    • ►  października 2024 (1)
    • ►  stycznia 2024 (1)
  • ►  2023 (26)
    • ►  listopada 2023 (2)
    • ►  października 2023 (1)
    • ►  sierpnia 2023 (1)
    • ►  lipca 2023 (1)
    • ►  czerwca 2023 (2)
    • ►  maja 2023 (2)
    • ►  kwietnia 2023 (1)
    • ►  marca 2023 (5)
    • ►  lutego 2023 (4)
    • ►  stycznia 2023 (7)
  • ►  2022 (36)
    • ►  grudnia 2022 (4)
    • ►  listopada 2022 (7)
    • ►  października 2022 (7)
    • ►  września 2022 (6)
    • ►  sierpnia 2022 (4)
    • ►  lipca 2022 (5)
    • ►  stycznia 2022 (3)
  • ►  2021 (119)
    • ►  grudnia 2021 (7)
    • ►  listopada 2021 (4)
    • ►  października 2021 (7)
    • ►  września 2021 (10)
    • ►  sierpnia 2021 (5)
    • ►  lipca 2021 (11)
    • ►  czerwca 2021 (5)
    • ►  maja 2021 (17)
    • ►  kwietnia 2021 (17)
    • ►  marca 2021 (14)
    • ►  lutego 2021 (13)
    • ►  stycznia 2021 (9)
  • ►  2020 (192)
    • ►  grudnia 2020 (7)
    • ►  listopada 2020 (11)
    • ►  października 2020 (29)
    • ►  września 2020 (26)
    • ►  sierpnia 2020 (6)
    • ►  lipca 2020 (21)
    • ►  czerwca 2020 (12)
    • ►  maja 2020 (2)
    • ►  kwietnia 2020 (26)
    • ►  marca 2020 (23)
    • ►  lutego 2020 (19)
    • ►  stycznia 2020 (10)
  • ►  2019 (412)
    • ►  grudnia 2019 (6)
    • ►  listopada 2019 (37)
    • ►  października 2019 (60)
    • ►  września 2019 (4)
    • ►  sierpnia 2019 (20)
    • ►  lipca 2019 (63)
    • ►  czerwca 2019 (48)
    • ►  maja 2019 (2)
    • ►  kwietnia 2019 (1)
    • ►  marca 2019 (19)
    • ►  lutego 2019 (23)
    • ►  stycznia 2019 (129)
  • ►  2018 (1142)
    • ►  grudnia 2018 (107)
    • ►  listopada 2018 (82)
    • ►  października 2018 (88)
    • ►  września 2018 (84)
    • ►  sierpnia 2018 (83)
    • ►  lipca 2018 (82)
    • ►  czerwca 2018 (61)
    • ►  maja 2018 (134)
    • ►  kwietnia 2018 (111)
    • ►  marca 2018 (121)
    • ►  lutego 2018 (78)
    • ►  stycznia 2018 (111)
  • ►  2017 (2190)
    • ►  grudnia 2017 (117)
    • ►  listopada 2017 (93)
    • ►  października 2017 (138)
    • ►  września 2017 (149)
    • ►  sierpnia 2017 (203)
    • ►  lipca 2017 (310)
    • ►  czerwca 2017 (195)
    • ►  maja 2017 (277)
    • ►  kwietnia 2017 (326)
    • ►  marca 2017 (146)
    • ►  lutego 2017 (108)
    • ►  stycznia 2017 (128)
  • ►  2016 (680)
    • ►  grudnia 2016 (134)
    • ►  listopada 2016 (179)
    • ►  października 2016 (99)
    • ►  września 2016 (134)
    • ►  sierpnia 2016 (50)
    • ►  lipca 2016 (60)
    • ►  czerwca 2016 (23)
    • ►  stycznia 2016 (1)
  • ►  2015 (33)
    • ►  grudnia 2015 (3)
    • ►  listopada 2015 (1)
    • ►  października 2015 (4)
    • ►  maja 2015 (4)
    • ►  kwietnia 2015 (8)
    • ►  marca 2015 (12)
    • ►  stycznia 2015 (1)
  • ►  2014 (1)
    • ►  grudnia 2014 (1)

Labels

Obserwatorzy

Copyright © Kinsley Theme. Designed by OddThemes