Ogldałan kiedyś pewną teorię na yt i mowiła ona, żeby Chare traktować jako narratora. To ona nam cały czas towarzyszy, pomaga na swój sposób, podając nam statystyki. Jednak kiedy gramy genocide run chara widzi śmierć swojej rodziny z naszej ręki, i potem jej tak jakby odbija, no bo komu by nie odbiło widząc śmierć swojego brata i matki. Dalatego potem zabija Asgora, a dlaczego nas atakuje kiedy jej odmówimy? Bo widziała w nas sojuszNika, była z nami i to przez nas stała się zła i czuje się zdradzona. Wiec chara nie jest zła postacią to tylko przez nasze wybory taka się stała...
Ciekawa teoria, ale nie zgodzę się z nią do końca. Tzn nie lubię też jak Charę traktuje się jako "tą złą" w grze. Wychodzę z założenia, że jedyną postacią jaka może być zła jest sam gracz. On i tylko on. Zwłaszcza jak przejdziemy pacyfistę. To po tym jak Asriel złamie barierę, ale przed wyjściem na powierzchnie, cofniemy się na początek, będziemy mogli z nim pogadać. Mówi on tam Friskowi, że xyz (imię jakie nadaliśmy postaci) to nie jest on, że Frisk ma własną osobowość i własną duszę, że xyz był zmęczony zyciem i zmęczony ludźmi i takie tam. Wyraźnie rozgranicza Friska, gracza i Charę.
Oooo~ <3
OdpowiedzUsuńNigdy bym tak tego nie zinterpretowala. Cudo <3
OdpowiedzUsuńTeraz ten moment w grze nabierze nowego znaczenia :D
I wytłumaczenie mi jak to się stało, że Chara stała się zła...
OdpowiedzUsuńOgldałan kiedyś pewną teorię na yt i mowiła ona, żeby Chare traktować jako narratora. To ona nam cały czas towarzyszy, pomaga na swój sposób, podając nam statystyki. Jednak kiedy gramy genocide run chara widzi śmierć swojej rodziny z naszej ręki, i potem jej tak jakby odbija, no bo komu by nie odbiło widząc śmierć swojego brata i matki. Dalatego potem zabija Asgora, a dlaczego nas atakuje kiedy jej odmówimy? Bo widziała w nas sojuszNika, była z nami i to przez nas stała się zła i czuje się zdradzona. Wiec chara nie jest zła postacią to tylko przez nasze wybory taka się stała...
UsuńCiekawa teoria, ale nie zgodzę się z nią do końca. Tzn nie lubię też jak Charę traktuje się jako "tą złą" w grze. Wychodzę z założenia, że jedyną postacią jaka może być zła jest sam gracz. On i tylko on. Zwłaszcza jak przejdziemy pacyfistę. To po tym jak Asriel złamie barierę, ale przed wyjściem na powierzchnie, cofniemy się na początek, będziemy mogli z nim pogadać. Mówi on tam Friskowi, że xyz (imię jakie nadaliśmy postaci) to nie jest on, że Frisk ma własną osobowość i własną duszę, że xyz był zmęczony zyciem i zmęczony ludźmi i takie tam. Wyraźnie rozgranicza Friska, gracza i Charę.
UsuńZawsze się na tym wzruszam <3
OdpowiedzUsuńChara nienawidzi ludzi... ale nagle chce wyruszyć z nimi na powierzchnię ;-;
OdpowiedzUsuń