Autor: Usterka
Spis treści:
Dzień 1: Duch- Nessa, Oczytana, Usterka, Madziaziel
Dzień 2: Głód- Nessa
Dzień 3: Modlitwa- Nessa
Dzień 5: Zainfekowany- Nessa
Dzień 6: Atak- Nessa
Dzień 7: Trucizna- Nessa
Dzień 8: Cukierki- Nessa
Dzień 9: Czaszka- Nessa
Dzień 16: Wyrocznia- Nessa
Dzień 18: Las- Nessa
Dzień 19: Cień- Nessa
Dzień 27: Sowa- Nessa
Dzień 28: Voodoo- Nessa
Dzień 29: Koszmar- Nessa
Dzień 30: Wycie- Nessa
Kroczyła cicho wśród przebierańców. Z rozbawieniem przyglądała się tym wszystkim
duszyczkom, które tego dnia bawiły się wyjątkowo dobrze. Cicho niczym wietrzyk,
poruszała pożółkłymi liśćmi. Każdy
jednak który jej dotknął, od razu obumierał.
Nie mogła dotknąć żadnej żywej
istoty, bowiem ta od razu umierała.
Chociaż po sobie tego nie pokazywała, brakowało jej kontaktu z żywymi. Była jednak ostatnim
widokiem umierających. To ona zawsze przy nich była, trzymając za rękę, niczym
najczulsza z kochanek. Każdy odchodził, lecz nie ona. Gładziłam bladą dłonią
oblicze każdej istoty. Odbierała ostatnie tchnienie z płuc. Kto mógł ją
pokochać, skoro zabierała im najbliższych? Raz jednak pamiętała, jak w noc upiorów i demonów spotkała chłopca. Latał dookoła, śmiał się i tańczył. Gdy zaś
ujrzał ją, od razu ze śmiechem podbiegł, próbując złapać ją za dłonie i
pociągnąć do tańca. Wzdrygnęła się zaskoczona, bowiem widział ją ten, kto nie
leżał na łożu. Mówić nie mogła, pokręciła jedynie więc głową, odwracając
spojrzenie. Nie była piękna, właściwie bliżej jej do koszmarów. Chłopiec jednak
się nie poddawał. Nie chciał by ktokolwiek tego dnia się smucił. Chociaż
pragnęła dotyku, nie chciała więcej zabierać ludzi z tego świata. Coś jednak
jej nie grało w chłopcu. Dlaczego ją widział? Dziecko nie miało więcej niż
siedem latek. Na tyle go oceniła. Pochyliła się jednak bliżej, spoglądając w
wielkie błękitne oczy. W końcu go dostrzegła. Wiedziała dlaczego dziecko ją
widzi. Z czułością ucałowała go w czoło, a chociaż nie mogła zdziałać zbyt
wiele, postarała się, by tego dnia na pewno być przy nim.
Nie wiem czy rozumiem... Chłopiec ma raka? Czy o co chodzi?
OdpowiedzUsuńTak. Dokładnie o to mi chodziło i....skoro chociaż jedna osoba się domyśliła po części, to znaczy że nie odwaliłam złej roboty xD
UsuńXD opowiadanie zacne
Usuń