
5 czerwca 2017


Undertale: Sześć szkieletów w Twojej szafie - Dobry uczynek: Akcja i reakcja [Six Skeletons in Your Closet - A Good Deed: Perspective & Aftermath] - tłumaczenie PL
Autor okładki: Rydzia
Notka od tłumacza: Szkielety
nie chowają się już w Twojej szafie, są także w całym mieszkaniu!
Wcielasz się w rolę przeciętnej, nieco pokręconej studentki, która
potrzebuje znaleźć miejsce gdzie mogłaby zamieszkać. Ścigana przez
mroczną przeszłość odnajduje schronienie w domu pełnym kościotrupów.
Jest to opowiadanie w stylu haremówek, dostosowane pod kobiecego czytelnika. Erotyczny komedio dramat. Tak to można określić. Czytelniczka x Sans / Czytelniczka x Papyrus / Czytelniczka x Red (Sans z Underfell) / Czytelniczka x Edge (Papyrus z Underfell) / Czytelniczka x Blue (Sans z Underswap) / Czytelniczka x Stretch (Papyrus z Underswap) i tak to wszystko w jednej fabule.
Autorka jest bardzo łasa na fanarty
Autorka: MistressKitten
Tłumaczenie: Yumi Mizuno
Oryginał: klik
Spis treści
Część I - Dusza do ocalenia (Rozdziały od 1 do 30)
Dobry uczynek: Akcja i reakcja (obecnie czytany)
Część II - Nie-zapomnij-mnie (Rozdziały od 31 do 45)
Część III - Czas ucieka (Rozdziały od 46 do ??)

EDGE

JAK TYLKO ZNALAZŁEM SIĘ W MOIM POKOJU PRZEKLINAŁEM IMIĘ TEGO CZŁOWIEKA. JAK ŚMIE MNIE ZAWSTYDZAĆ! JAK ŚMIE NIE DAWAĆ MI BILETU! ALE TO NIE JEST ISTOTNE, JUŻ MAM WIELE POMYSŁÓW NA JEJ „DOBROCZYNNOŚĆ”! JAK TYLKO ZSZEDŁEM NA DÓŁ Z MOIM SPRZĘTEM DO TORTUROWANIA, BY WYJAWIĆ JEJ KILKA POMYSŁÓW, CZŁOWIEKA JUŻ NIE BYŁO! NAWET SANS ZNACZ SIĘ RED ZNIKNĄŁ BEZ POINFORMOWANIA MNIE! NIEBIESKIE MALEŃSTWO I PAPYRUS NIE WIEDZIELI GDZIE TAMCI SIĘ PODZIALI. ODSTAWIŁEM MÓJ SPRZĘT, ZDENERWOWANY, NO I WTEDY TEN PRZEKLĘTY TELEFON ZADZWONIŁ! SANS POINFORMOWAŁ NAS ŻE MAMY NATYCHMIAST ODBIERAĆ BO MOŻE BYĆ TO COŚ WAŻNEGO. WIĘC POSZEDŁEM I ODEBRAŁEM.
-CZEGO? - KRZYKNĄŁEM ZDENERWOWANY. JAK KTOŚ ŚMIAŁ PRZESZKADZAĆ W POSZUKIWANIACH CZŁOWIEKA!
-Oh, oh! Uhm, z-z tej strony Sonia z Pierwszego Banki – BYŁA PRZERAŻONA. TO DOBRZE.
-CZEGO CHCESZ?
-Uh...Uhm! Czy pani ____ mieszka w tym domu?
-NIE MA JEJ TERAZ
-A-a czy mogę zostawić jej wiadomość?
-CHYBA – BYŁEM UCZYNNY, MOGŁEM POŚWIĘCIĆ JEJ SWOJĄ MINUTĘ.
-Cóż uhm, chodzi o sprawę jej kredytu studenckiego. Ona..
-A CO TO?
-P-przepraszam?
-PO CO JEST KREDYT STUDENCKI?- GŁUPI CZŁOWIEK
-Cóż jeżeli ktoś nie ma pieniędzy aby zapłacić za naukę m-może przyjść do nas i pożyczyć pieniądze. A potem oddawać w małych ratach.
-WIĘC W CZYM PROBLEM?
-Cóż.. uhm... pani ____ nie płaciła od dwóch miesięcy – MA DŁUGI? I TO POD TYM DACHEM?! TO NIEDOPUSZCZALNE! -Więc jeżeli mógłby pan jej po...
-ILE?
-P-przepraszam?
-CZY MÓWIĘ NIEWYRAŹNIE?
-N-nie proszę pana. Dług za ostatnie dwa miesiące wynosi..
-NIE, CAŁOŚĆ! - CZY TEN CZŁOWIEK JEST GŁUCHY CZY GŁUPI?
-Oh uh oczywiście. Całość długu wynosi trzydzieści pięć tysięcy pięćset dwadzieścia sześć. - TYLKO TYLE? ONA MUSI BYĆ BIEDNIEJSZA NIŻ MYŚLAŁEM!
-ZAPŁACĘ
-Całość?
-CAŁOŚĆ! MÓWIĘ PO POLSKU, PRAWDA?
-O-oczywiście, panie...
-EDGE
-Panie Edge, potrzebuję pańskiego numeru konta bankowego i... - PODAŁEM WSZYSTKIE INFORMACJE Z PAMIĘCI I CZEKAŁEM AŻ ZAKOŃCZY SIĘ CAŁY PROCES. A PRZEZ TEN CZAS ZASTANAWIAŁEM SIĘ, JAK WIELKĄ NĘDZARKĄ MUSI BYĆ CZŁOWIEK SKORO MUSIAŁA SIĘ ZADŁUŻYĆ NA TĘ GŁUPIĄ SZKOŁĘ. MOŻE KUPIĘ JEJ COŚ DOBREGO W RAMACH DOBREGO UCZYNKU. COŚ Z LATEKSU... I CZARNEGO. -Bardzo panu dziękuję panie Edge! Pieniądze zostały pobrane z pańskiego konta. Jutro przedzwonię. Proszę o... - RZUCIŁEM SŁUCHAWKĄ. TO KONIEC ROZMOWY. WRÓCIŁEM DO POKOJU ZASTANAWIAJĄC SIĘ CZEGO BĘDĘ CHCIAŁ ZA ... UGH... DOBROCZYNNOŚĆ.

RED

pozostali przestali obserwować kociaka na imprezie już jakiś czas temu, ale ja wiedziałem, że coś jest nie tak, stretch pierwszy poszedł, udając obrzydzenie ale ja znam go lepiej, sans został jeszcze jakiś czas ostatecznie mówiąc, że nie ma już sił dalej na to patrzeć i abym dał znać jak coś będzie nie tak. wpatrywałem się w okno tego idioty, patrzyłem jak kicia o czymś mówi, była na tyle mądra aby nie brać drinków od kogokolwiek poza colinem, nie lubię colina, podniosłem głowę jak zobaczyłem, że wyciąga telefon, pijackie wiadomości? może dostanę jakiś soczystą? czekałem... i czekałem, w końcu się odezwał, wyciągnąłem do pośpiesznie, kurwa, to nie kicia.
Stretch: właśnie dostałem sms od ____, chyba jest pijana, nie powinieneś mieć na nią oko?
ja: odpierdol się przynajmniej tutaj jestem, nie to co ty
popatrzyłem znowu na imprezę, była blisko tego głupiego rudzielca, równie pijanego jak ona ugh, co jest w nim takiego świetnego? albo w stretchu? dlaczego on dostał sms? zdecydowałem, że pierwszy do niej napiszę.
ja: co do diabła wyrabiasz, kocie?
nigdy nie odpisała. patrzyłem jak tańczy z tym popaprańcem przez jakiś czas, co jakiś czas zatrzymując się by odpisać, stałem oparty o ścianę zmęczony czekaniem, pisała do wszystkich tylko nie do mnie, zerknąłem na nią, zdecydowała się usiąść na kanapie, nie podobało mi się to, ludzie z imprezy zaczęli się rozchodzić, poza jednym gościem który musiał być współlokatorem czy kimś tam bo on cały czas siedział, kiedy kicia relaksowała się na kanapie, on coś do niej mówił. jego też nie lubię, nagle mój telefon się odezwał. dlaczego? dlaczego teraz do mnie pisze?
kicia: jdź po mnie
mam po nią przyjść? popatrzyłem na nią, nadal rozmawiała z tym typem, nie wydawała się zdenerwowana, odpisałem i całe szczęście, że szybko odpowiedziała.
kicia: ratuj
kicia: PRZYJDŹ PO MNIE
wyprostowałem się, jakiś nowy gość praktycznie wepchnął ją do innego pokoju w którym nie widziałem co się dzieje, nie pozwolę na to, byłem tam w mgnieniu oka, w samą porę by usłyszeć ten okropny dialog.
-Nie, puść mnie, zostanę na kanapie!
-Nie martw się dziewczynko, możesz zostać w moim łóżku caluśką noc. Właściwie, mogę nawet dotrzymać ci towarzystwa – była w moich rękach nim gość się zorientował, drżałem we wściekłości, popatrzyła na mnie zmieszana
-łaski bez kutasiarzu – warknąłem.
-Red? - rany brzmiała tak niewyraźnie, wyraźnie nad czymś próbowała się skoncentrować, ponieważ w chwilę na jej twarzy pojawił się strach, zaś do oczu napłynęły łzy – zabierz mnie do domu – zapłakała wtulając się w moją koszulę, tego nie trzeba było mi powtarzać.
-masz szczęście, że ona jest ważniejsza – moje oko zabłyszczało czerwoną magią – chodźmy kocie – nim jednak wyszliśmy słyszałem, jak ten typ nazywa ją „potworzą dziwką”, heh lepszy potwór niż taki śmieć jak ty, koleś, sans i stretch byli w salonie kiedy pojawiłem się z nią i wszystko wyjaśniłem, siadając z nią na kanapie, kasłała więc gładziłem ją po plecach, chciałem ją odsunąć ale wtuliła się we mnie jeszcze bardziej, cóż, nie muszę nigdzie się wybierać. tamci dyskutowali a ja oparłem się i poprawiłem ją na swoich kolanach aby było jej wygodniej, tylko w połowie przywiązywałem uwagę do ich konwersacji, tak naprawdę skupiałem się na potrzebującej kici, która wydawała się szczęśliwa z powodu mojego dotyku, nie umiałem się potrzymać przed rumieńcem... nikt wcześniej nie cieszył się tak dlatego, że go dotykałem. sans mówił o spokoju, choć jego twarz była mroczna, a oczy świeciły, poszedł aby „się zdrzemnąć”
-dobrze się bawisz? - podniosłem wzrok ze śpiącej twarzy kotka, na uśmiech stretcha, najwyraźniej nie był szczęśliwy.
-zawrzyj mordę
-ona nie pisała do siebie tylko do nas, prawda? - nas? więc sans też dostał szczęśliwe pijackie smsy. wyszczerzyłem się do niego przebiegle.
-ale do kogo się odezwała prosząc o ratunek, eh stretch? bo wydaje mi się, że nie do ciebie – zamknął się wpatrując się we mnie, trafiłem w dychę, już nic więcej nie powiedział, ale wiedziałem że sobie nie pójdzie bo chce mieć na mnie oko, mam to gdzieś. kotek pozwolił mi być bohaterem, choć raz

SANS

tego dzieciaka już wcześniej zapisałem na mojej liście gówien, ale przeniosłem go na jej szczyt, powiedziałem pozostałym aby odpuścili, że nie warto zadzierać z ludźmi, szczerze nie wydaje mi się, aby mi uwierzyli, udałem się w stronę sypialni, lecz zamiast za swoją klamkę pociągnąłem za tę prowadzącą do pokoju colina, ja wiem, że to nie był colin, ale on zostawił ją na łaskę tamtego gościa, i zanim uporam się z tamtym, muszę uświadomić coś temu, na gwiazdy dzieciak jest taki pijany, chwilę mi zajęło obudzenie go, rozłożył się na swoim łóżku w ubraniach, a kiedy się w końcu zbudził nie był zadowolony z mojego widoku.
-Hmmm uh, co? Sans? - zaczął sennie, chwyciłem go za przód koszulki
-to był twój plan, dzieciaku?
-Co? - zaczął się trząść pod moim chwytem
-czy, to, sobie, zaplanowałeś?
-Nie wiem o czym...
-nie okłamuj mnie, dzieciaku
-Sans, błagam, nie wiem o co chodzi! J-jeżeli szukasz ____ śpi na kanapie! Była zbyt pijana aby usiąść za kółko ale n-nie tknąłem jej, przysięgam! - nic nie wiedział, puściłem go,
-ta, nie dotknąłeś, ale powinieneś lepiej dobierać współlokatorów
-Co? - otworzył szerzej oczy jak się na niego patrzyłem, złapał się za klatkę piersiowa – V...Vince? On... on chyba nie...?
-nie dostał takiej szansy, ponieważ zjawiliśmy się na czas, ale zrobiłby to gdybyśmy nie przyszli – odwróciłem się w jego stronę, moje oko błyszczało, trząsł się przerażony, to dobrze,
-Czym ty..
-idę teraz do pokoju twojego kolegi, jeżeli wiesz co jest dla ciebie dobre zostaniesz tutaj, bez względu na to co usłyszysz – jak wyszedłem z jego sypialni, podwinąłem rękawy, nie chciałem go zabić... tylko zostawić wiadomość, ale mimo to nie chciałem aby moja koszula.... eh.... się pobrudziła.
POPULARNE ILUZJE
-
Efekt naszej pracy z zeszłego tygodnia! Gra wymyślona przez Andgora. Zasady się troszeczkę zmieniły! 1 - piszesz komentarz z nume...
-
Notka od autora: Jest to opowiadanie napisane z okazji 8 marca, który jednocześnie jest międzynarodowym Dniem Kobiet, jak i dniem urodzin...
-
CZĘŚĆ I Autor: Kayla-Na Tłumaczenie: Yumi Mizuno
-
Efekt naszej pracy z zeszłego tygodnia! Gra wymyślona przez Andgora. 1 - piszesz komentarz z numerkiem base jaki rezerwujesz. Up...
-
Efekt naszej pracy z zeszłego tygodnia! Gra wymyślona przez Andgora. 1 - piszesz komentarz z numerkiem base jaki rezerwujesz. Up...
-
CZĘŚĆ II Autor: sansscham Tłumaczenie; Yumi Mizuno
-
Notka od tłumacza : Jako, że Grillby cieszy się większym wzięciem ostatnio, przez opowiadanie Rydzi , dla niej ten wpis jest dedykowany. ...
-
♥ Proponujesz Sansowi randkę ♥ Rzucasz w niego śnieżną kulą Autor: muskka Tłumaczenie; Yumi Mizuno Inne komiksy interakty...
-
Mail główny handlarziluzji@onet.pl W robocie DemonFoe Rocznik: '90 Znak zodiaku: Koziorożec MBTI: INTJ Enneagram...