3 czerwca 2017

Undertale: Sześć szkieletów w Twojej szafie - Szkolne oszołomienie [Six Skeletons in Your Closet - School Daze ] - tłumaczenie PL

Autor okładki: Rydzia
Notka od tłumacza: Szkielety nie chowają się już w Twojej szafie, są także w całym mieszkaniu! Wcielasz się w rolę przeciętnej, nieco pokręconej studentki, która potrzebuje znaleźć miejsce gdzie mogłaby zamieszkać. Ścigana przez mroczną przeszłość odnajduje schronienie w domu pełnym kościotrupów.
Jest to opowiadanie w stylu haremówek, dostosowane pod kobiecego czytelnika. Erotyczny komedio dramat. Tak to można określić. Czytelniczka x Sans Czytelniczka x Papyrus / Czytelniczka x Red (Sans z Underfell) / Czytelniczka x Edge (Papyrus z Underfell) / Czytelniczka x Blue (Sans z Underswap) / Czytelniczka x Stretch (Papyrus z Underswap) i tak to wszystko w jednej fabule.
Autorka jest bardzo łasa na fanarty
Autorka: MistressKitten
Tłumaczenie: Yumi Mizuno
Oryginał: klik
Spis treści
Część I - Dusza do ocalenia (Rozdziały od 1 do 30)
Szkolne oszołomienie (obecnie czytany)
Część II - Nie-zapomnij-mnie (Rozdziały od 31 do 45)
Część III - Czas ucieka (Rozdziały od 46 do ??)
Wzeszło słońce, oświetlając piękne widoki za oknem. Westchnęłaś z wrażenia. Pokój był niesamowity, dom był niesamowity, otoczenie było niesamowite.. nawet polubiłaś współlokatorów! Powinnaś akceptować dziwne propozycje od dziwnych potworów częściej. Albo nie, skreśl to, to pewnie zły pomysł. Zebrałaś się i wstałaś zastanawiając w co się dzisiaj ubrać, otworzyłaś wielką szafę, którą Papyrus Ci wcisnął mówiąc, że nie ma komód. Dzisiaj miałaś tylko zajęcia. Czułaś się dobrze. Po chwili przeglądania ubrań wybrałaś sukienkę która pasowała do dnia, słoneczna pomarańcz z białymi akceptami i guzikami. Zmarszczyłaś brwi widząc ramiączka. Nienawidzisz ramiączek. Przyglądałaś się odbiciu nerwowo, widziałaś blizny na plecach, próbowałaś o nich nie myśleć. Nie, schowaj ramiona, jak zawsze. Przypomniałaś sobie o białej bluzce którą kupiłaś kilka tygodni temu. Założyłaś ją i uśmiechnęłaś się. Humor od razu wrócił do normy, schludny wygląd to lepsze samopoczucie. Zadowolona chwyciłaś za torbę i wyszłaś z pokoju zamykając go na klucz za sobą, aby żaden ciekawy szkielet nie węszył w środku jak Ciebie nie będzie. Zeszłaś schodami w dół do kuchni aby zjeść szybkie śniadanie nim ktokolwiek się obudzi. I tak właśnie wpadłaś na Stretcha, byłaś zaskoczona widząc go. 
-oh uh, dzień dobry _____ - przyglądał Ci się 
-Dzień dobry! - odparłaś życzliwie. Znowu wyglądał na zaskoczonego Twoim przyjacielskim zachowaniem – Nie spodziewałam się zobaczyć tutaj kogokolwiek tak wcześnie rano! 
-normalnie by mnie tu nie było, miałem nocną zmianę – zlustrował Twoją sukienkę. Przez chwilę nie odwracał wzroku. Nic nie powiedział, do momentu aż się napatrzył, nawet jak przestał się przyglądać to na jego policzkach pozostał rumieniec. - więc uh idziesz gdzieś? 
-Uhm, tak, zaczynam zajęcia o siódmej. Na szczęście jestem rannym ptaszkiem i lubię grecką mitologię. Jestem zadowolona, że mogę wrócić na uczelnię. Nie było mnie tam kilka tygodni przez zamieszanie z poprzednim mieszkaniem. 
-więc to jest już mitem? - zaśmiał się. Wyszczerzyłaś się. Stretch miał poczucie humoru. Przypominał Ci czasami Sansa. 
-Dla mnie to greka – szturchnęłaś go w ramię – Muszę iść, ale mogę zrobić śniadanie na okienku. Do potem? - przytaknął i wyszłaś gotowa do nauki. Nie zauważyłaś, że się nie poruszył, nie zauważyłaś że wziął głęboki wdech jak wyszłaś i zdecydowanie nie zauważyłaś jak tuli do siebie książkę za plecami. Zastanawiał się, co naszło Sansa aby pozwoli Ci tutaj mieszkać. 
Nauka wypełniła Cię energią, jak zawsze grecka mitologia. Pakowałaś się kiedy usłyszałaś jak ktoś woła Twoje imię. 
-_____! Ej _____! - rozejrzałaś się, dostrzegłaś znajomą poczochraną rudą czuprynę przepychającą się w Twoją stronę między studentami próbującego wyjść z sali. 
-Colin! - odparłaś jak dostrzegłaś jego twarz. Uśmiechał się od ucha do ucha na Twój widok, minął kilkoro studentów i podszedł do Ciebie. 
-Cześć, bałem się że już się nie pojawisz – nagle zaczął się zachowywać nieśmiało. Podał Ci kilka zeszytów – Bałem się, że nigdy nie będę miał szansy oddać Ci notatek. Dzięki za pożyczenie ich. Oh! - przypomniał sobie o czymś szybko i zaczął grzebać w swojej torbie podając Ci kilka podobnych – Wiem, że trudno się po mnie doczytać, ale starałem się pisać wyraźnie, jak tylko zauważyłem, że zniknęłaś. Pisałem tak jak ty pisałaś dla mnie. Nauczyciele powiedzieli, że większość z tego będzie na egzaminach – Z wdzięcznością przyjęłaś papiery. Colin! Wybawiciel! Teraz nie będziesz musiała się prosić wykładowców o tematy!
-Dzięki, to mi bardzo pomoże! 
-Ż-żaden problem, wszystko dla miłej koleżanki – wydawał się nieco roztargniony i nagle powiedział coś czego się nie spodziewałaś – Hej, uh, chciałem cię ostrzec... ktoś zaczął rozpuszczać plotki na twój temat... o tym jak cię wywalili z mieszkania... A-ale ja im nie wierzę! - poczułaś jak ścisnęło Ci się serce. Jakie plotki? Jeżeli naprawdę tak się dzieje... poczerwieniałaś. - Nie ma szans abyś była psychiczna i próbowała kogoś zabić, to pomówienia. Ty jesteś... cóż... jesteś na to za miła – Zabić kogoś? Westchnęłaś w odpowiedzi. To nie była prawda. To kłamstwa, można je zignorować. 
-Rany, co za historia – zaprzeczyłaś, całe szczęście, że byli współlokatorzy opowiadają jakieś niedorzeczne historie a nie wyciągają na wierzch Twoje brudy – Nie. Nie jestem psychiczna... jeszcze. Nie mogliśmy znieść własnego towarzystwa, po prostu. - wyraźnie się uspokoił i wypuścił wcześniej wstrzymywany oddech. Więc prawdopodobnie trochę wierzył plotkom. 
-Więc... wszystko dobrze? Mieszkasz teraz z rodziną? - w jego głosie usłyszałaś... nadzieję? 
-Oh nie, mam przyjaciela z potworzej części miasta który pozwolił mi u siebie zamieszkać. To bardzo słodkie z jego strony – przyglądał Ci się z zaskoczeniem, przypomniałaś sobie że większość ludzi nie przywykła jeszcze do potworów. Na początku to on był zaskoczony, teraz twoja kolej. Przyciszył głos. 
-Którym? Powiedz prawdę. Czasem bywam u Grillbiego i znam niektórych. 
-Oh! Więc prawdopodobnie musisz znać Sansa! - przyglądał Ci się dziwnie. 
-Ten typ co zawsze pije keczup?
-cóż, nie zawsze, ale to mój znak rozpoznawczy – oboje podskoczyliście na to nagłe wtargnięcie i odwróciliście się by ujrzeć Sansa opierającego się o podium za wami – cześć dzieciaku przyniosłem ci drugie śniadanie przygotowane przez papsa i blueberry, co tam colin? - Podał Ci pudełko w którym było spaghetti wymieszane z tacos. Colin uśmiechnął się nerwowo na widok potwora. Widziałaś że jego wrażenie na widok szkieleta nie było zbyt pozytywne. 
-Nie musiałeś iść taki kawał drogi, mogłam wpaść do mieszkania na okienku albo coś. Ale i tak dzięki – przyjęłaś posiłek z uśmiechem. 
-spróbuj a potem dziękuj, a potem możemy iść do grillbiego po coś co da się zjeść 
-Uhm, więc _____ zobaczymy się później? - wtrącił się chłopak – Mam potem historię sztuki i egzamin. Oh i uhm chciałem powiedzieć, że uhm... - zaczął się rumienić – ty... uh ty.... wyglądaszdzisiajnaprawdęładnie – poczułaś jak policzki Cię pieką od niespodziewanego komplementu. Praktycznie zapomniałaś, że dzisiaj się ładnie ubrałaś. Uśmiechnęłaś się i podziękowałaś, a następnie szybko odszedł z twarzą czerwoną jak pomidor. Przyłożyłaś rękę do policzka zastanawiając się od kiedy to ten typ człowieka uznałaś za słodki. Delikatne chrząknięcie przypomniało Ci o obecności Sansa, popatrzyłaś na niego przepraszającym wzrokiem. Miał dziwny wyraz twarzy, którego nie umiałaś rozszyfrować. 
-To idziemy jeść?
Miał absolutną rację i naprawdę się cieszyłaś że nie ma tutaj ani Papyrusa ani Blue, więc nie zobaczyli Twojej miny kiedy spróbowałaś posiłku. Nie poszliście do Grillbiego, zamiast tego zabrałaś go do bufetu gdzie kupiliście kanapki i zrobiliście sobie mały piknik w pobliskim parku. Rozkoszowaliście się słońcem, nie mówiliście zbyt wiele, lecz cisza była miła, popołudnie minęło szybko. Kilka razy myślałaś że usnął, ale za każdym razem jak się odezwałaś, odpowiadał cicho. Było miło. Sans był spokojny, nie czułaś, aby czas który spędzacie wspólnie był zmarnowany. Rozmarzyłaś się, zastanawiając co przyniesie Ci wspólne mieszkanie... po kilku godzinach przyszła kolej na następne zajęcia, więc Sans powiedział, że on albo ktoś inny przyjdzie po ciebie aby zabrać Cię do domu (choć próbowałaś wybić mu to z głowy). Na zajęciach zamyśliłaś się (fizyka jest nudna) jak miło zostałaś potraktowana. Głos w Twojej głowie szeptał wyraźnie zawiedziony, ale nie słuchałaś go (może nazwiesz go Pani?). Ostatecznie po wykładzie opuściłaś salę rozglądając się za niebieską bluzą. Kiedy w końcu dostrzegłaś czaszkę uśmiechnęłaś się i udałaś się w jego stronę... Nagle zatrzymałaś się kiedy kilkoro studentów odsłoniło Ci widok i dostrzegłaś coś czego się nie spodziewałaś.. Czarna kurtka, łańcuch, czerwona obroża.... Czerwone oczy Reda spoczęły na Tobie, głodny uśmiech się poszerzył, zabłyszczał złoty ząb. Zrobiłaś krok do tyłu. Ludzie omijali go szerokim łukiem szepcząc coś do siebie. 
Daj mi klapsa w dupę i nazwij swoją! 
Potrząsnęłaś głową odganiając Panią, starając się nie dać po sobie nic poznać.
-cześć laluniu, sansy powiedział że muszę przyprowadzić zagubioną owieczkę do domu – bezceremonialnie zlustrował spojrzeniem Twoją sukienkę. Jeżeli ty masz być owcą, to to jest lew. Poszedł chwytając za skraj koszuli by odsłonić ramiączka, podskoczyłaś – eh, nie każdemu jest do twarzy w pomarańczowym, może następnym razem założysz coś czerwonego i czarnego, skarbie? - sposób w jaki powiedział ostatnie słowo był chamski i ... i.. cóż... seksowny. 
-Mam wiele czarnych i czerwonych rzeczy w szafie Red – odparłaś przebiegle starając się brzmieć pewnie – Ale ty ich pewnie nigdy nie zobaczysz – Sądząc po jego wyrazie twarzy chwycił haczyk. Natychmiast zarzucił na głowę kaptur kryjąc rumieniec na twarzy. 
-mniejsza laleczko, chodźmy do domu, umieram z głodu – Jeżeli ta reakcja nie była seksowniejsza niż wcześniejsza...! Bez skrupułów zrównałaś z nim krok i chwyciłaś go za ramię przywierając bardziej do jego miękkiej kurtki 
-Prowadź więc, laleczko – Nie bałaś się go tak jak myślał, ale ooo rany, on chyba zaczął bać się Ciebie. 
Share:

37 komentarzy:

  1. Przed chwilą skończyłam czytać poprzednią część, jaki miły prezencik mi zrobiłaś :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Reduś, skarbie, nie bój się. My wcaaale nie mamy złych zamiarów w stosunku do ciebie! W każdym razie ja nie mam, nie teraz xD Ale gdy tak nosi się obrożę z łańcuchem to ja automatycznie widzę napis " Ohh tak bejbi, pociągnij mnie za niego osstro" xD No, nie dziwię się, że Red działa jak taka płachta na byka xD Nic tylko biec i ... może nie nabić na róg ( ( ͡° ͜ʖ ͡°) ) ale gdzieś zaciągnąć na pewno xD Gorzej jak Edge się dowie, że podkrada mu się braciszka xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pffff spokooojnie spoookojnie :D
      Przyznam, że osobiście nie przepadam za wersją Reda z obrożą, ale! Ten jest słodki. Aż chce się go tak ... po prowadzać :D

      Usuń
    2. Nyaaah, wzięłam chłodny prysznic, jestem oazą spokoju =3
      U mnie zależy, czasami fajnie go rysują, czasami jakieś pomysły widziałam skąd ta obroża u niego, no różnie ^^ Zgodzę się :3 W dodatku już trzy szkielecik złapały ... kolorek na twarzy <3 To się nazywa moc )w)

      Usuń
    3. *zerka na nią zza kolejnego rozdziału* Wieeesz, po następnym możesz znowu potrzebować prysznica, więc... na wszelki wypadek nie ubieraj się xD Zaoszczędzisz sobie czasu i kłopotów xd

      Usuń
    4. Ja jednak wolę go bez obroży, bez niej o wiele lepiej wygląda xD

      Czy tylko ja zauważyłam, że prawie każdy facet w tym opo jest nami zauroczony, lub się zarumienił przez nas? xD

      Usuń
    5. Yaaaap kochanie, to jest właśnie cecha haremówek. Koło naszej postaci będzie się kręciło wiele fajnych facetów więęęęc

      Usuń
    6. Mnie tam zawsze trochę śmieszą haremówki xD np. w Akatsuki no Yona, tylko ktoś tknie Yone, to od razu chorda facetów (słodkich i zajebistych facetów ^w^) rzuca się na daną osobę xD
      Haremówki też lubię za to, że często tam faceci są TACY ULOCY *W*

      Usuń
    7. Hahahahahahahaahah xDD Nie aby mi golizna przeszkadzała, szczególnie we własnym pokoju, ale ja mam szczęście do niespodziewanych wizyt więc nie będę ryzykować xD Dlatego w piżamkę się ubiorę xD
      Kwestia gustu co do obroży u niego x3

      Nope, ja też już zauważyłam xD To się nazywa potęga słodkości chociaż ... ja sie tak zastanawiam czy to jest rumieniec "jaka słodka" czy przypadkiem nie od czegoś innego kolorek na buźce się pojawił xp No ale to tylko domysły takie zboczeńca jak ja xD

      Usuń
    8. Akatsuki no Yona.... to góóóóóóówniane anime. Perfect Girl sobie zobacz. To genialna haremówka :D I komedia :D
      Albo z takich fajnych to Kamigami no asobi!

      Usuń
    9. Akatsuki no Yona akurat lubię ;-; choć momentami mnie Yona wkurwia
      a tych haremówek co polecasz nie widziałam, ale chętnie je zobaczę, skoro tak je zachwalasz ^-^
      Choć osobiście częściej oglądam anime, w których jest akcja, moc i przemoc (pomijając tasiemce), ale też nie każda mnie tak łapie za serduszko :3

      Usuń
    10. A ja lubię nawet to anime, ale ja patrzę pod kątem kreski i tego, jaka jest Yona, w porównaniu z innymi postaciami z haremówek. Yona potrafiła jakoś działać, widać jak się zmieniała i potrafi mówić, a nie się jąkać i ledwo co stękać xD W niektórych anime na podstawie Visual Novel postacie żeńskie to delikatne paniusie, które nawet mają problem by się wysłowić xD Własna obserwacja x3 Ale w grach już jest lepiej ~~
      Perfect widziałam i też polecam ^^ Komedia dobra ale dla mnie za mało romansu xD Stanowczo za mało xD Ale to już mniejsza, maga i anime super. Chociaż w anime te usta u męskich postaci mnie wkurzały jak nic xD
      Co do Kamigami to polecam pod kątem kreski na pewno <3 No, tych bogów nie da się nie kochać <3 Idzie się pośmiać albo "oww" zrobić x3 Chociaż prawdziwą historię postaci da się tak naprawdę poznać podczas grania ^^ Wtedy idzie się naprawdę przyjemnie zaskoczyć ^^

      Usuń
    11. Ja AoY lubię też pod względem kreski, fabuły, i humor. Podoba mi się też właśnie, że widać tą zmianę u Yony. Jednak tylko jedno mnie wkurza... Nosz kurwa, jakim cudem ona jest tak ślepa, że nie widzi, że Huk wręcz wciska jej swoja miłość i pociąg do niej?! xD Innym co racja też na niej zależy, ale nie w aż taki sposób co Hukowi xD
      Ja lubię jakieś romanse, o ile nie są tam przesadzone. Tak na ogół wielką fanką romansideł nie jestem, ale to nie znaczy, że mi jakoś przeszkadzają x3

      Usuń
    12. O. Mój. Boże! Kamigami no Asobi było zajebiste. Takie haremówki ubustwiam 😜 Ogólnie to każdy gatunek może być jeśli tylko dobre. Więęęc, nie mam problemów xD Pragne Reda pociągnąć za tą obroże. Taaaki słodki Redziu. Mimo to to i tak klasycznego najbardzie lubie. Co do Papsów to Honey czy jak tu Skretch czy jakoś tak też jest super. Ale najbardziej z Papsów lubie SwapFell wersje. Jest taki słodki ^^

      Usuń
    13. Hmm, na Akatsuki no Yona i Kamigami no Asobi trafiłam dzięki anime Akagami Shirayuki-hime (czy cuś takiego) i muszę powiedzieć, że z pośród 3 wymieionych lubię wszystkie :D Uwielbiam haremówki (nie licząc diabolik lovers) a uwielbiam jak o bohaterkę kłócą się np. bracia! (Brothers conflict). Ogólnie, na haremówkach się przejechałam 3 razy, High school DxD (nieważne, że obejrzałam 3 sezony :x) diabolik lovers oraz Amnesia. W sensie, Amnesia jest całkiem spoooko, ale nie trafiła w mój gust.

      Usuń
  3. YES! Redziu Edziu, dla ciebie mogłabym nawet cię wyprowadzić za tą twoją złociutką smycz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
    Uwierz mi, po tym rozdziale też się zrobiłam głodna ( ͡° ͜ʖ ͡°) (ifyounowwhatimean)

    To opowiadanie ma chyba na mnie zły wpływ ;w;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. xD Zły? mam przestać tłumaczyć? xDD

      Usuń
    2. DOBRY BOŻE, NIE!!!! ;-;
      NIE RÓB TEGO!!! ;-;

      po prostu włączył mi się tryb zboka, nic więcej x3

      Usuń
  4. Ja jakoś za Redem nie przepadam szczególnie, wole orginalnego Sansa, ale BIERZ MNIE DOPÓKI JESTEM GORĄCA

    ...

    Ekhem, znaczy, supee rozdział Yumi

    OdpowiedzUsuń
  5. Oh, czemu to nie opowiadanie
    ty x colin? Od razu lubię tego gościa, jest uroczy :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Mmmmm.. Ta ''laleczka" brzmi nieźle.. EEE ZNACZY NO, ŚWIETNY ROZDZIAŁ YUMI xD Coraz bardziej się wciągam ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedy następny rozdział? XD
    - Chara Art

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochanie, przestań się o to ciągle pytać bo to robi się niegrzeczne z Twojej strony, dobra? Więcej na tego typu pytania z Twojej strony NIE będę odpowiadać -_-

      Usuń
    2. Juz ciii... Zrelaksuj sie i miej tych debili gdzies OK ? XD

      Usuń
    3. Nie jestem spięta, aby mieć konieczność relaksu. Zwracam tylko po prostu uwagę na to, że tego typu teksty są niegrzeczne. I nigdy nie nazwę nikogo debilem tylko dlatego, że się dopytuje. To TEŻ jest niegrzeczne z Twojej strony, wiesz?

      Usuń
  8. Czy tylko mi się z tym tekstem ić nie kojarzy? Nie rozumiem czemu Melindzie włączył się tryb zboka.. Koleżanki mi mówiły, że jestem zacofana ale... nie sądziłam, że aż tak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coco, bo mnie lepiej nie próbować zrozumieć, dla własnego dobra xD
      Mi wystarczy małe co nieco, aby mi się aktywował tryb zboka - a trzy rozdziały tego opowiadania, to dla mnie było combo xD

      Usuń
  9. To... Jest... Dla... Mnie... SANS - OWACJĄ >:D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. WEŹMY REDA NA SPACER! *V*
    ~Jonuś

    OdpowiedzUsuń
  12. Kulwa... Yumi... co ty mi robisz... Dzień zapowiadał się pracowicie, więc czytam sobie swoje notatki, a w czasie przerwy - tak sobie myślę, zajrzę na bloga. I o, akurat nowe opowiadanie. No to czytam i czytam i kurde.. gdzie część dalsza. No nie mogę czekać, no po prostu nie mogę... wchodzę na stronę źródłową. I 20 minut przerwy zmieniło się w około 7 godzin siedzenia przed monitorem i wałkowaniu kolejnych rozdziałów.
    Prośba; nie rzucaj tak dobrych fanfików przed sesją! To jest jak choroba, jak narkotyk, chcesz się oderwać, ale nie możesz... i wiesz że masz obowiązki, ale... ale... to jest kurde straszne..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam dokładnie ten ból! Jak trafiłam na to opowiadanie zarwałam nockę, potem czytałam to na zajęciach i jak wróciłam do domu. Całość + rozdziały dodatkowe przeczytałam w półtora dnia. @_@
      Powodzenia sobie i Tobie w sesji.
      Przyda się.

      Usuń
    2. I niech nas opatrzność prowadzi i strzeże od pokus...
      Powodzenia wzajemnie, i tak, przyda się=.=

      Usuń
  13. Oke, to na kogo lecicie? xD Ja lecę standardem ;3

    OdpowiedzUsuń
  14. Taaa... fizyka jest nudna

    OdpowiedzUsuń

POPULARNE ILUZJE