Notka od tłumacza: Jest to cykl one-shootów w większości +18 osadzonych w różnych AU z gry Undertale. Opowiadanie dostosowane do kobiecego czytelnika. Przedstawia związki Ty x Sans ; Ty x Papyrus ; Sans x Ty x Papyrus.
Opowiadanie zawiera elementy sado-maso, seksu publicznego, i wiele naprawdę wiele innych zboczeń seksualnych.
Autor: thebananahasspoken
Oryginał: klik
Tłumaczenie: Yumi Mizuno
SPIS TREŚCI
Blizny (UnderFell // Sans) (obecnie czytany)
Powoli (Undertale // Sans i Papyrus)
Orgia (Undertale, UnderFell, Underswap, SwapFell // Sans i Sans i Papyrus i Papyrus)
Zmęczenie (SwapFell // Sans)
Zabawa w klatce (UnderFell // Sans i Papyrus)
Straszny (HorrorTale // Sans)
Znamie (Underswap // Papyrus)
Stopa (UnderFell // Sans i Twoja przyjaciółka)
Na ostro (UnderFresh // Sans)
Zabaweczka (Undertale // Sans)
....~~....
Sans zaśmiał się mrocznie kiedy przesuwał palcem po Twoim nagim ciele. Leżałaś na jego łóżku. W pomieszczeniu jedynym światłem były ogniki tlących się świec. Jego szpony dotykały starych znamion na Twoim ciele. Sunął szponem po ramionach, biodrach, kobiecości. Uśmiechał się delikatnie odnajdując ślady po swoich zębach na Twoich piersiach. Oblizał się lubieżnie. Z dumą patrzył na ślady po linach i łańcuchach na Twoich nadgarstkach, oraz tych na szyi. Czule ucałował Cię w kark, czerpiąc radość z obroży jaką miałaś na sobie. I siedziałaś, że widzi też zadrapania po jego pazurach na Twoich plecach jakie zostawił kilka dni wcześniej. Jego kutas zadrżał kiedy w Tobie był, jęknął, zacisnęłaś się dookoła niego unosząc głowę do góry spragniona jego pieszczot. Zaśmiał się lekko i wsunął dłoń pod Twoją głowę przywierając do Ciebie mocniej i całował z rozkoszą co przywitałaś z radością.
Łatwo było zapomnieć jak bardzo Cię kochał każdego dnia, był zaborczy, chamski, władczy. Szybko się denerwował. Choć nigdy nie skrzywdził Cię poza sypialnią, oczywiście, to cześć waszej zabawy. Oczywiście czasem potrzebował też czasu dla siebie.
Chwile takie jak te przypominały Ci o jego uczuciach. Chwile kiedy nie chciał pchać Cię na skraj wytrzymałości, momenty kiedy wasz seks nie był ostrzy i szybki. Momenty kiedy tulił Cię, dotykał śladów po sobie na Twoim ciele i pokazywał Ci, że jesteś dla niego ważniejsza niż cokolwiek innego. Polizał Twoje ramię i poruszał biodrami, przesuwając palcami po pierwszym znamieniu jaki po sobie zostawił. Warknął nisko i głęboko, prawie zamruczał.
-popatrz na siebie... popatrz jak jesteś piękna, cała w bliznach, tak aby każdy widział.. aby każdy wiedział, że jesteś moja – kochał się z Tobą, a nie pieprzył Cię, całował z pełną pasją woląc to od odpowiedzi, wiedząc że w ten sposób lepiej zrozumie uczucia. Zamruczał zadowolony przesuwając rękę na Twój guziczek i zaczął go delikatnie pocierać. - wszyscy wiedzą, prawda?... masz to praktycznie wypisane na ciele „własność sansa” wyrwałbym im łapy, gdyby ktokolwiek spojrzał na ciebie gołą – zachichotał nie ukrywając mroku we własnym głosie, sprawiając że wzięłaś głębszy oddech, poruszył się gwałtowniej doprowadzając Cię na skraj. Zaśmiał się głośno przystawiając czoło do Twojego. Pchał cały czas kiedy Ty drżałaś w orgazmie rozlewającym się długo po Twoim ciele. - zróbmy kilka jeszcze, co? chcę mieć pewność, że nie zapomnisz, do kogo należysz.
Chwile takie jak te przypominały Ci o jego uczuciach. Chwile kiedy nie chciał pchać Cię na skraj wytrzymałości, momenty kiedy wasz seks nie był ostrzy i szybki. Momenty kiedy tulił Cię, dotykał śladów po sobie na Twoim ciele i pokazywał Ci, że jesteś dla niego ważniejsza niż cokolwiek innego. Polizał Twoje ramię i poruszał biodrami, przesuwając palcami po pierwszym znamieniu jaki po sobie zostawił. Warknął nisko i głęboko, prawie zamruczał.
-popatrz na siebie... popatrz jak jesteś piękna, cała w bliznach, tak aby każdy widział.. aby każdy wiedział, że jesteś moja – kochał się z Tobą, a nie pieprzył Cię, całował z pełną pasją woląc to od odpowiedzi, wiedząc że w ten sposób lepiej zrozumie uczucia. Zamruczał zadowolony przesuwając rękę na Twój guziczek i zaczął go delikatnie pocierać. - wszyscy wiedzą, prawda?... masz to praktycznie wypisane na ciele „własność sansa” wyrwałbym im łapy, gdyby ktokolwiek spojrzał na ciebie gołą – zachichotał nie ukrywając mroku we własnym głosie, sprawiając że wzięłaś głębszy oddech, poruszył się gwałtowniej doprowadzając Cię na skraj. Zaśmiał się głośno przystawiając czoło do Twojego. Pchał cały czas kiedy Ty drżałaś w orgazmie rozlewającym się długo po Twoim ciele. - zróbmy kilka jeszcze, co? chcę mieć pewność, że nie zapomnisz, do kogo należysz.
Jest taki komiks z horrortale...
OdpowiedzUsuńWgryzł się w wadżajne...
Mocno...
Tak...
Tak mocno że normalnie...
UsuńDzieci z tego nie będzie...
Ah, pamiętam! Mmm, Yumiś jakiś czas temu to tłumaczyła.
UsuńX3
UsuńKurna... Sama sobie się dziwie że czytam takie rzeczy O_o... No trudno *wraca do czytania*
OdpowiedzUsuń