24 grudnia 2016

Undertale: Rozogniony trójkąt [Heated threesome - tłumaczenie PL] [+18]

Notka od tłumacza: Chcieliście kutasów, ektojęzyki i inne dziwactwa ze szkieletami, grzeszni zboczeńcy? No to macie. Wesołych Świąt, dziwaki!
Autor: Oshann
Oryginał: klik
Tłumaczenie: Yumi Mizuno
~~~~~~
Związana, tak mocno związana. To dobre i złe jednocześnie. Sans był na Tobie, skubiąc i liżąc zaciekle Twój kark. Leżałaś na drugim Sansie, tym strasznym, który również próbował w Ciebie wejść.
-śmieciu, wynocha, moja kolej
-pieprz się dziwolągu, nie dotkniesz jej
W odpowiedzi tamten wgryzł się w Twoją szyję, mocno. Krzyknęłaś przeszyta nieoczekiwanym bólem, i ten straszny Sans (albo też Horror jak go z Sansem nazwaliście) zaczął lizać ranę.
-chrzań się, ona jest taka smaczna, powinienem ją zjeść hehehe – mogłaś poczuć jak jego uśmiech się poszerza, pachniał krwią. Sans zawarczał i również Cię ugryzł. Pisnęłaś.  Odchylił się by popatrzeć na swoje działo, jak po Twoim ramieniu spływa stróżka krwi.
-nawet o tym nie myśl, jest moja!
Horror tylko się uśmiechał, zacisnął mocniej palce na Twoich biodrach praktycznie przebijając się przez skórę. Niespodziewanie przystawił sterczące przyrodzenie do Twojego już okupowanego wejścia i zaczął napierać. Miałaś przejebane. Oboje byli tacy chciwi. Byłaś ściśnięta między nimi od kilku dobrych godzin i nie wyglądało na to, aby którykolwiek miał zamiar przestać. Nie póki ich instynkt o tym nie zdecyduje. To był ich sezon godowy. Byłaś pieprzona przez dwa potwory na chcicy, gdzieś w zakurzonym, starym, sklepie.
Sans, to wszystko jego wina. Chciał zwiedzić inne światy za pomocą tej głupiej maszyny, starając się znaleźć uniwersum, gdzie bariera została przełamana raz na zawsze. „nie martw się dziecino, wiem co robię” to pieprzony żart. Nie wiesz co dokładnie się stało, ale wylądowaliście właśnie tutaj i teraz utknęliście w świecie gdzie Undyne jest królową, większość potworów została zabita. Wszyscy głodują, jedzą ludzi, a nawet posuwają się do kanibalizmu. A najważniejsze jest to, że wersja Sansa z tego świata jest troszeczkę… dziwna.


Okej, to popierdolony psychol. Z tego co wiesz, Undyne go uderzyła i teraz jego czaszka jest pęknięta, zaś oczy są czerwone. Ten drań zawsze się na Ciebie gapił, z wielkim, strasznym uśmiechem na twarzy, tak jakbyś była cukierkiem. Całe szczęście, choć bardzo chciał, nie mógł zranić Ciebie czy Sansa. Więź dusz jaką dzieliłaś z Sansem jakimś sposobem przeniosła się też na Horrora ponieważ z technicznego punktu widzenia mieli tę samą duszę, jeżeli jeden zraniłby drugiego to oboje mieliby taką samą ranę i czuli ból. Więc wraz z Sansem mieszkaliście u Horrora, ukryci przed innymi potworami. Czekałaś, aż Sans naprawi swoją maszynę byście mogli uciec z tego chorego, mrocznego świata.
Sansa i Horrora łączyło wiele, jak chociażby zamiłowanie do sucharów (choć Horror preferował... czarny humor). Oboje uwielbiali keczup, lecz Horror mówił z uśmiechem, że on kocha wszystko co czerwone. Nie pytałaś o szczegóły, czyny mówiły same przez siebie. Ich sezon godowy przypadał też w tym samym momencie. Trzy do czterech dni dwa razy na rok. Uwielbiałaś pomagać Sansowi w trakcie tego okresu, widząc jak zdesperowany był. Pieprzył Cię wytrwale, zawzięcie, mocno przytulając do klatki piersiowej. Między sezonami sypialiście ze sobą sporadycznie, głównie kiedy Ty miałaś na to ochotę. Gody były dobrą wymówką by wziąć sobie płatny urlop, a jeżeli miałabyś go spędzić na pieprzeniu się jak króliki przez kilka godzin dziennie, nie miałaś nic przeciwko.

Ale teraz...

Horror był straszny. Szalony i niebezpieczny. Jak już wcześniej zostało powiedziane, nie mógł zranić Ciebie czy Sansa, właściwie to wam pomagał, chowając was, dbając o wasze bezpieczeństwo. Nie mogłaś go tak po prostu odrzucić z potrzebą tego kalibru, ponieważ było całkiem pewne, że szybko straciłby panowanie nad sobą i zrobił coś czego potem wszyscy by żałowali. Właśnie takim argumentem przekonałaś Sansa, kiedy rozmawiałaś z nim o trójkącie. Po długich wahaniach ostatecznie zgodził się. Nie wspomniałaś mu jednak o tym, że więź dusz nakazywała Ci też zająć się Horrorem należycie. Partnerzy dusz mają wobec siebie zobowiązania, mimo wszystko, czy to Ci się podobało, czy nie.
Teraz zaczęłaś wątpić w to, czy był to dobry plan. Utkwiłaś między młotem, a kowadłem, między dwoma potworami walczącymi o dominację nad Tobą, gryźli Cię zawzięcie jakby miał wygrać ten, który pozostawi najwięcej śladów na skórze, a nagrodą miałaś być Ty. Rozogniona, drżąca, słodka, jęcząca nagroda. Nie marnowali nawet chwili, oboje chcieli być w Tobie. Odstawiając na bok wszelkiego rodzaju dewiacje seksualne, żaden z nich nie chciał być też tym drugim.
Horror chwycił Cię stanowczo i powoli zaczął wsuwać swoje przyrodzenie w Ciebie. Sans warknął i pchnął głębiej, lecz to tylko tylko pomogło Horrorowi wejść. Zaczęłaś krzyczeć i wić się, łzy ciekły Ci ciurkiem po policzkach. Przeszyli Cię... boleśnie, lecz jednocześnie uczucie bycia wypełnioną do granic możliwości okazało się... dziwnie przyjemnym doznaniem. Sans muskał Twoją szyję, całował ją i skubał, zaś Horror pieścił jedną pierś oraz drażnił Twoją łechtaczkę. Ból powoli się rozchodził. Ze wstydem przyznałaś, że cholernie podoba Ci się ta uwaga jaką poświęcają Ci dwa potwory. Oboje chcieli, abyś też czerpała z tego przyjemność.
Poruszyłaś biodrami, pozwalając tym samym aby Horror usadowił się bezpiecznie w Tobie. Sans mruknął i przyśpieszył ruchy, jego uśmiech nieco zelżał. W walce o dominację Sans pchnął mocniej, zaczęłaś krzyczeć. Kurwa, byłaś wypełniona. Horror schował twarz w Twoim karku i przyciągnął Twoje biodra do siebie zaczynając nacierać. PODOBAŁO Ci się, otworzyłaś oczy mogłaś dostrzec, że Sans też czerpie z tego przyjemność. Pomijając jego niezadowolenie z tego, że musi się Tobą dzielić. Co chwile skubał skórę i całował szyję. Po krótkiej chwili zsynchronizowali się ze sobą. Para warczących, chciwych potworów, oznaczała Cię jako swoją własność. Mogłaś poczuć oba kutasy w sobie, docierające do Twojego sekretnego guziczka w ciele, pchali szybciej i mocniej. Horror ścisnął ręce mocniej, jęknęłaś głośno. Byłaś już blisko, czułaś to. Nogi Ci drżały, jęczałaś z każdą sekundą bardziej, ba, zaczynałaś krzyczeć. Nie martwiłaś się czy ktoś Cię usłyszy, nie dbałaś o to. Od dawna byłaś już gdzie indziej.
Rozmiarowo byli do siebie podobni, nie tyle dłudzy co szerocy. Czułaś, że niedługo skończą. Resztką sił przesunęłaś rękę na swoją łechtaczkę i zaczęłaś ją drażnić kolistymi ruchami. Orgazm przyszedł w parę sekund, zabierając Ci dech. Twoi partnerzy to dzikie bestie, warcząc wydzierali Cię sobie.
Sans doszedł pierwszy, szybko po nim Horror, oboje skończyli w Tobie. Sans mruczał słodkie słówka do Twojego ucha, wykończony maratonem rozpusty. Powtarzał jak piękna jesteś, stworzona dla niego, jak bardzo Cię kocha i zawsze będzie, natomiast Horror zlizywał Twoje łzy i pot.
Oba przyrodzenia były gorące, drżały w ostatnich spazmach orgazmu. Trwaliście w tej pozycji jeszcze chwilę, leżąc na zimnej i brudnej podłodze. Horror pierwszy usnął, mocno wtulając się w Twoje plecy. Sans leniwie gładził Twój kark, i po chwili również odpłynął. Zmęczenie pochłaniało i Ciebie, nim całkowicie odpłynęłaś do ramion Morfeusza, starałaś się zapamiętać, aby po przebudzeniu poprosić ich o to, aby brali Cię na zmianę. Nie byłaś pewna czy dasz radę przetrwać jeszcze raz coś takiego. Czułaś, że nie ma już na Twoim ciele miejsca, gdzie nie byłabyś ugryziona czy zadrapana.
Lecz mimo to, było Ci dobrze, ponieważ oba potwory uważały Cię za swoją własność.
Share:

17 komentarzy:

  1. Hah, Tobie również Wesołych :) dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku Yumi ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wesołych świąt Yumi ^.^
    Zdrowych, ciepłych.
    Abyś wypoczęła.
    I oczywiście szczęśliwego nowego roku, aby był lepszy niż poprzedni ^ ^

    OdpowiedzUsuń
  4. Oho, cóż za ciekawe opowiadanie >:D Wesołych świąt Yumi! ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajne opowiadanie Yumi ...Wesołych świat i szczęśliwego nowego roku ♡.♡

    OdpowiedzUsuń
  6. Wesołych świąt Yumi <3 Kochamm cię ;3 (A tak w ogóle, wszystko dobziu?)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Duuuh, tak. Wigilia przeminęła względnie dobrze ^^

      Usuń
  7. A cóż to za prezent od "Mikołaja Yumi"? :'D Wesołych Świąt Wszystkim ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdrowych i Wesołych Świąt w rodzinnej atmosferze! Wszystkim! Ale oczywiście w szczególności Yumi! *°* ~ MK

    OdpowiedzUsuń
  10. Życzę Ci zdrowych, wesołych i rodzinnych Świąt Yumi ^^ I udanego Sylwestra oczywiście :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiesz ja cie podziwi że masz psychikę żeby tłumaczyć takie cósie XD
    Znalazłam Twojego bloga tydzień temu i cóż... spędziłam tu dobre 200 godzin XD
    Wesołych świąt Yumi ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znajduję dziwniejsze cosie z UT ... @_@ I dochodzę do wniosku, że po tym wszystkim nie jestem już do końca normalna xD
      Ale dzięki xD

      Usuń
    2. Tia, czasem obrazki pomagają efektownie rozwalić nam psychikę:D

      Usuń

POPULARNE ILUZJE