Undertale: CreatorTale 2.0 - by Psycho Art cz 6
Psycho Art zaprasza na swojego wattpada. O.
- Oto jest twój nowy dom Creator!
- Tak samo jak innych dzieci bez rodziców.
- ...
- No co?
- Nieważne. Idź do swojego pokoju i się rozpakuj.
- Przez słowa "mój pokój" masz na myśli mój i trójki innych
potworów?
I właśnie w ten sposób zakończyłam rozmowę z moją sąsiadką, która zrezygnowana poszła załatwiać jeszcze jakieś sprawy z tą babką co opiekuje się tym sierocińcem, w którym mam "zamieszkać". Bo otóż sprawa wygląda następująco.
Po tym jak ugasili pożar w moim domu i oczywiście nie znaleźli sprawcy, musiałam gdzieś zamieszkać, więc moja sąsiadka ( ta co mnie nie chciała puścić w czasie pożaru ) postanowiła mnie "przygarnąć" na czas zanim trawię do sierocińca.
Poszłam na pierwsze piętro domu, by poszukać swojego pokoju, a kiedy go znalazłam uznałam, że załatwię tą sprawę z wypakowywaniem jak najszybciej i pójdę sobie do lasu. Nie ważne gdzie, ale byle jak najdalej od tego miejsca.
Otworzyłam drzwi i zaczęłam się rozglądać, by zaraz potem się wywalić na ziemie.
- No proszę. Kogo my tu mamy?
- Mnie- powiedziałam oschle podnosząc się z podłogi.
- Te! Nie pyskuj!
- Bo co?
- Bo to!
Ten mały skurwiel uderzył mnie z pięści w twarz, a ja jak dziecko zaczęłam ryczeć.
- Ha ha! Jaka beksa! Ha ha ha!
Ta. To były najdłuższe trzy lata mojego życia, ale na szczęście było tam kilka rzeczy przez, które nie oszalałam. Pierwszą z nich było rysowanie, drugą była gimnastyka, którą zaczęłam ćwiczyć od 5 roku życia. W końcu szkielety nie mają mięśni więc szło mi to jak po maśle, a jedyne co musiałam tak naprawdę ćwiczyć to był refleks, oraz utrzymywanie równowagi co przychodziło mi z łatwością. Trzecią rzeczą było uczenie się swojej mocy. Odkryłam, że mogę wykorzystywać otoczenie wokół siebie i robić z nim co zechcę, oraz, że potrafię tworzyć portale do innych wersji mojego świata. Nom. Miała co robić.
Zaraz po skończeniu 18 lat został mi przekazany spadek, oraz odszkodowanie w wysokości 300 000 G, więc poszukałam szybko w necie gdzie jest jakieś fajne mieszkanie. Po pewnym czasie znalazła spoko miejsce, lecz jego ceną było dzielenie go ze współlokatorem.
- Albo to, albo zostaje tu....BIORĘ!
Troszkę później...
- Nareszcie! Moje własne mieszkanie! No prawie, ale tak czy siak to jest lepsze niż to stare zadupie- powiedziałam stojąc przed wejściem do MOJEGO nowego miejsca zamieszkania.
- Ok. Zobaczmy jak jest w środku. Podobno wszystkie moje rzeczy mają być już w mieszkaniu.... no to gites.- mówiłam do siebie wchodząc do środka.
- Hmmm. Ładnie tu.
- No.
Aż podskoczyłam słysząc ten męski głos. Odwróciłam się w prawo i zobaczyłam potwora oglądającego telewizje na kanapie, który pewnie musi być moim współlokatorem. Po chwili przypatrzenia zauważyłam, że też jest szkieletem, ale różnił się ode mnie bardzo. Na pewno ukształtowaniem czaszki ( czaszka Papyrus' a ) i wzrostem ( 168 cm, a Crea ma 145 cm ) najbardziej. ( i nie. To nie Papyrus )
- Jestem Grafik. Miło mi- powiedział potwór podając mi rękę w geście przywitania.
- Mnie też. Creator-odpowiedziałam niepewnie i uścisnęłam jego dłoń.
- Wieeeeec... to ty tu będziesz mieszkać? Czy po prost jesteś bardzo słabym włamywaczem?
Zaśmiałem się cicho.
- To pierwsze.
- Ok. A! I jak chodzi o twoje rzeczy to przeniosłem je do twojego
pokoju, by się o nie tu nie pozabijał- zażartował uśmiechają się do mnie.
- Hmmm...
- Coś nie tak?
- Masz ładny kolor oczu. Tak żywa zieleń. Cudne.
- Hej, hej, hej. Zwykle to ja pierwszy zaczynam flirtować- jego uśmiech przyjął teraz formę bardziej zadziornego.
- Flirtować? He, he. Chciałbyś.
- Może. Ale ty też masz piękne oczy- chwycił mój podbródek, by lepiej się przyjrzeć moim oczom -Błękit nieba, tak? Piękne~- przez tą chwile jak byłam blisko jego twarzy i przypatrzyłam się jej lepiej zauważyłam w niej coś znajomego. Jakbym ją już gdzieś widziała, ale zaraz po tym zorientowałam się, że jesteśmy stanowczo ZA blisko.
- O! Znasz się na kolorach?- zmieniłam szybko temat i odsunęłam się lekko od niego.
"Gdzieś już go widziałam. Jestem tego pewna"- pomyślałam.
- Jak się rysuje to po pewnym czasie się potwór orientuje w tych całych barwach.
- Lubisz rysować? To super! Też to bardzo lubię.
- Coś czuję, że się polubimy, ale rozmowy to może jutro. W końcu musisz się tu jeszcze porządnie zakwaterować.
- Racja. To ja lecę sobie urządzać pokój.
- Oki doki. Ja tam latać nie umiem, więc użyje tego nudnego sposoby przemieszczania i pójdę do sklepu po coś do jedzenia. Narka- i wyszedł, a ja z uśmiechem poszłam się zająć moimi gratami.
Taaaa. Kto by wtedy pomyślał, że ja i Grafik tak naprawdę poznaliśmy się już o wiele wcześniej..... tak w zasadzie to poznałam go jeszcze wcześniej od stworzenia CreatorTale2.0.
Ach. Stare dobre czasy............. już nigdy nie wrócą.
Faaajnie się to czyta :3 Jak podasz dokładniejszy wygląd Grafika tooo lecę z fanartem. Zepnę dupsko i narysuję.
OdpowiedzUsuńW trzecim rozdziale będzie więcej o nim i jak dam radę to pojawi się rysunek Grafika i też Creator, bo w przeszłaści różniła się od swojej teraźniejszej wersji.
UsuńJuż Grafika lubie:3
OdpowiedzUsuńTaka sympatyczna persona mnie się zdaję