1 stycznia 2019

Undertale: Śpiąca Baśń - Muffet - D - Wytworne śniadanie

Autorzy rozdziału i ilustracji: Majmacz oraz Kiełbiewełbie

W jadalni było cicho i pusto. Siedziałaś sama przy wielkim stole i cierpliwie czekałaś na swoje śniadanie.
- Wybacz, że zajęło to tyle czasu! – Muffet weszła do jadalni, za nią kroczyli dwaj lokaje ze złotymi tacami w dłoniach. Były na nich ustawione półmiski pełne postaw.
- Kazałam przygotować Ci coś naprawdę wyjątkowego.
Spojrzałaś na podany ci talerz. Było na nim więcej fikuśnych ozdób niż samego jedzenia. Nie możesz więc liczyć na syty posiłek. Postanowiłaś jednak najpierw napić się gorące herbaty, bo miałaś nadzieję, że choć trochę Cię rozgrzeje. Uniosłaś złotą filiżankę a jeden z lokajów napełnił ją jasno bursztynowym płynem. Czy to herbata z sokiem cytrynowym? Zrobiłaś mały łyk. Smakowała normalnie, i nie była zbyt gorąca, skusiłaś się wiec na więcej. Płyn przyjemnie rozgrzewał twoje wnętrze, jednak tylko na chwilę. Miałaś wrażanie, że z każdym kolejnym łykiem napar szybko stygnie. Stawała się też jakby bardziej gęsta. Spojrzałaś na dno filiżanki, ale było już za późno. Twoje usta, przełyk i żołądek były pełne lodowatego, płynnego złota. Chciałaś je wypluć, nawet zwymiotować, ale nie mogłaś otworzyć ust, jakby złoto dosłownie je skleiło. Zaczęłaś się miotać próbując dać znać lokajom i kuchmistrzyni, że jesteś w niebezpieczeństwie.
- Skarbie! Co się stało? Poparzyłaś się herbatą? – Muffet podbiegła do ciebie. To był ułamek sekundy, gdy jej dłoń dotknęła twojej twarzy. Rękawiczki musiały nie stanowić dostatecznej ochrony. Poczułaś zimno obezwładniające twoje sztywniejące ciało.
- Och nie! Co ja zrobiłam! – Słyszałaś lament Muffet.
Czy ona zawiniła? Czy ty dokonałaś złych wyborów. Poszłaś w stronę złota, niczym ćma za płomieniem świecy. Niczego Was nie nauczyłaś, niczego nie zmieniłaś. Przegrałaś się grę.
Jednak zawsze możesz obudzić się jeszcze raz. W końcu to tylko gra.
~KONIEC~

Share:

0 komentarze:

Prześlij komentarz

POPULARNE ILUZJE