O Boże! Czytałam ten komiks na wattpadzie, ale nie jest do końca przetłumaczony. A ty go dzisiaj wstawisz! Jesteś świetna Yumi! A komiks cudowny! A w szczególności ostatni obrazek.
Pomyśl logicznie - jak Sans może przyjaźnić się z mordercą własnego brata? Jak może przyjaźnić się z samolubnym bachorem który nakazuje mu raz za razem odgrywać ten sam przedział czasowy jego życia?
Ich relacja jakby... nie wygląda na przyjaźń. Tak, Sans opowiada żarty, ale on taki już jest. Widać, że to jak się wobec nas zachowuje wynika z tego co zrobimy. Spójrzmy na to tak: dla Sansa najważniejszy jest jego brat, potem inne potwory. Nawet w zakończeniu pacyfistycznym nie zostaje naszym "przyjacielem". Przynajmniej nie dosłownie. Nie mówi nam nic wielkiego, bo wie, że w innej linii czasowej możemy go zabić, bez względu na to co zrobiliśmy wcześniej. Jednak najwięcej bólu czuje, gdy zabijemy jego brata. Mówi nam:"You dirty brother killer". To, że czasami powie:" Dzięki, ze to zrobiłeś, Papyrus był szczęśliwy" wyraźnie wskazuje jak ważny jest dla niego brat. Nawet, gdy proponuje nam wyjście do Grilby's nie jest to czysto przyjacielska propozycja. Chciał się po prostu dowiedzieć, czy znamy jakiegoś kwiata. W pacyfistycznym zakończeniu, gdy jest "zagubioną duszą" mówi nam jeszcze: "poddaj się, ja to zrobiłem". Oczywiście ja tak myślę, możesz mieć inne zdanie, ale widać, że sans nie jest nastawiony aż tak pozytywne, jak można by sądzić. Uhh, nie cierpię pisać na telefonie ;-;
W sumie racja gdy Frisk resetuje czas zaczyna się zmieniać i bo ma dosyć pacyfisty więc przyznaję rację Yumi i czy będzie dzisiaj coś jeszcze? Pytam tylko z ciekowości.
Kochana całą tę rozprawkę pierdolnęłaś na telefonie? Wow, jestem pod wrażeniem ^^ I się z Tobą zgadzam. A co do tego czy coś dzisiaj jeszcze będzie - tak. Lecz cierpliwości -_- kej?
Serio Yumi? Woah (tak podoba mi się to słowo, jest takie... Woah xD) Jesteś taka dobroduszna dla nas ^^ Wiesz Yumi, jestem przyzwyczajona do pisania na telefonie, chociaż nie lubię tego robić. Ogólnie to właśnie tak piszę rozdziały "Uratuj ich" np. Podczas jazdy autobusem... niestety nie mogę wziąć ze sobą laptopa wszędzie, bo jestem tak roztrzepana, że zapewne gdzieś bym go zostawiła. Muszę znaleźć jakąś aplikację, gdzie będę mogła edytować komiks "Ostrzeżenie rzeki" wtedy zdecydowanie będzie lepiej. O ile w ogóle taka istnieje :-; Ehh, ekran mojego telefonu jest taki mały, że ledwie co na nim widać, ale chyba dałabym radę xD Mam go z dwa lata, innego nie potrzebuję, starczy zapewne na kolejne trzy xD takie długie komentarze na telefonie pewnie powstają ze względu na to, że nie widzę ile tego piszę... najgorsze jest, gdy przez przypadek klikam wróć, a wszystko co napiszę idzie w pizdu ;-;
xD Poczułam się jak staruszka xD No, ale powodzenia ^^ Nie znam się na tego typu rzeczach, bo stara dupa jestem więc khe .... dla mnie napisanie krótkiego sms'a to katorga, naprawdę, wolę dzwonić. A te telefony dotykowe, gdyby się dało, to chciałabym wrócić do swojego starego telefonu, jeszcze z pikselowym wyświetlaczem :x
Ja raczej bym tego nie zrobiła, między innymi ze względu na to, że mogę tu czytać twojego bloga(oraz książki na wattpadzie) komentować, a do tego bez problemu pobierać i słuchać muzykę. Zawsze miałam problem z telefonami, możliwe że po prostu źle trafiałam, ale widocznie miały mniej możliwości. Wiesz, ja jakoś lepiej radzę sobie z nowszymi sprzętami, są czysto intuicyjnie. A wychowałam się na 3310 xD Pamiętam jak grałam kiedyś na nim w węża. Jako jedyna z mojego rocznika nie próbowałam go zniszczyć, bardzo go szanowałam, trochę jakby był jajkiem. Byłam nawet wyśmiewana, bo wychodziły powoli coraz lepsze wersje, pojawił się również pierwszy telefon dotykowy. Teraz jak widzę dzieciaki koło szkoły, obok której przechodzę i widzę dzieciaki, posiadające telefony większe od ich głowy załamuję ręce. Choć to raczej wina rodziców. Potem oni zachodzą w głowę "dlaczego oni nic nie szanują". Tak, kolejna rozprawka XD
Duuuh tak, na starym lapku którego bardzo lubię, choć się zgrzewa i praktycznie na youtube na nim siedzieć nie mogę xD Ale go lubię, taki sentyment. Pamiętam jak na psychologii na zajęciach pedagogicznych pani się nas zapytała, czy uważamy, że to dobrze iż dzieci od najmłodszych lat urzędują na tabletach etc. Jako jedyna byłam przeciwna :x
Myślę, że dzieci nie powinny mieć dostępu do telefonu np w wieku 4 lat. Mam znajomych, posiadają dwójkę dzieci. Jedna z nich - czterolatka, zapatrzona w iphona jak w nic. Krzyczy, jeżeli go nie dostanie. Cały czas używa aplikacji takiej : My talking Angela. Dają jej telefon by mieć trochę czasu dla siebie, rozumiem, ale nie można zaniedbywać tak dziecka, by uważało telefon za lepszy autorytet niż rodzice. Drugi - Syn, siedmiolatek. Tak samo krzyczy, ale okazuje agresję wobec matki, zrobił to nieraz podczas tego jak z nią rozmawiałam, po prostu mnie szlag trafił. Wiem, że nie powinnam w to ingerować, ale nie wytrzymałam. Podniosłam się, wzięłam go za ramiona do góry i posadziłam na krześle, uniemożliwiając mu wyjście, stanęłam tyłem do niego, kontynuowałam rozmowę. Bił mnie w plecy, strasznie bolało co prawda, ale nie ugiełam się, nie biłam go, ale po pewnym czasie, tak na niego krzyknęłam, że w ogóle przy mnie nie robi nic. To samo udzieliło się jego siotrze, która jednak po prostu mnie przytula i jest miła. Wie, że się postawię jeżeli zrobią coś źle. Czasami jednak ta dziewczynka przebywała więcej ze mną, niż z matką. Chodziłyśmy za ręce. Ale teraz nie wiem jak jest u nich. Mogę dodać, że syn, kiedy przegrał w jakąś grę, rzucił Ipad'em w ścianę mojego mieszkania, które służy za domek letni. Pozostał ślad, a ipad do wyrzucenia, lub naprawy. Zgadnijcie co zrobili? Kupili mu nowego. Wtedy dałam sobie spokój. Uff, wreszcie mogę pisać na laptopie
Tak niestety się dzieje. Telefony i komputery ok, jako pomoc czy zabawa, rozumiem też rodziców którzy chcą po prostu odpocząć po ciężkim dniu w pracy i takie tam. Jednak agresja bierze się paradoksalnie z tego co skupia uwagę. Aplikacje, gry etc - coś zawsze się dzieje, ktoś coś pisze, kolory, obrazki, nagrania, filmy, muzyka. Dziecko skupia się, reaguje, odpowiada. Bez tego praktycznie nie umie komunikować się ze światem.
Dokładnie, dla dziecka bliższy jest "jutuber, ktury pżeklina i ma zeibiste piiosenki i bierzxe w rzyłe i muwi rze rodzice so gupi, i nie mósimy sie ih słóhać" niż rodzic, który jednak powinien być autorytetem.
Silent Omen - Dziękuję za to, że to zrobiłaś, wygląda naprawdę zajebiście, ja sama nie byłabym w stanie coś takiego stworzyć ;-; Mam nadzieję, że to przeczytasz, bo wiem, zazwyczaj patrzysz na komentarze, jednakże jeżeli tego nie zrobi, Yumi, czy mogłabyś jej to przekazać? ^^
O MÓJ BOŻE od jutra (dzisiaj bo już po północy) stawiam Ci pomnik Yumi *.* Nie mogę uwierzyć że tłumaczysz wszystkie komiksy które kocham < Moja pierwsza reakcja wyglądała jakoś tak: udldbsgkdnavsgoslabsv♡♡ahsgc♡♡ i rzucanie się z radości po łóżku ^^' Ten komiks jest przecudowny: Takiego Gastera wszyscy kochamy, troskliwy, kochający ojciec z zamiłowaniem do nauki i żartów (a nie psychiczny doktorek wyładowujący swoje problemy na bezbronnych dzieciach, które przecież niczym nie zawiniły), Sans sama słodycz już od maleńkości troszczy się o swoich najbliższych nie zważając na swoje bezpieczeństwo, a Papyrus (prawie)zawsze jest uroczy, ale tu... SPÓJRZCIE NA TE MALEŃKĄ KOSTECZKĘ ♡w♡ sama słodycz w wyglądzie jak i zachowaniu <3
"Też cię kocham ale..., masz szlaban" - rozwala na łopatki, dziękuję ci że to przetłumaczyłaś, miałam ci to proponować, chociaż też się martwiłam że będziesz tłumaczyć to część po części x'D. To jest genialne
Komiks przecudownie narysowany. Kocham tą historyjkę ^^ Jest słodka. Dzięki wielkie za przetłumaczenie tego Yumi, znałam angielską wersję, ale mój poziom językowy... eh... XD
Tłumacząc Gastera: IT’S A BEAUTIFUL DAY. KIDS LIKE YOU SHOULD BE BURNING IN HELL YOU KNOW? I JUST HAVE TO SAY … IF YOU WANT MY PERSONAL OPINION SHOCKED SILENCE IS A PRETTY POOR CHOICE OF LAST WORDS BUT TO BE FAIR IT IS FAR FROM THE WORST DECISION YOU’VE MADE TOUDAY!
Ale świetnie narysowane *-* Dzięki Yumi ^^
OdpowiedzUsuńA proszę bardzo :3
UsuńAch, tyle słodkości <3 uwielbiam takie komiksy
OdpowiedzUsuńPoprawiają humor xD
UsuńTo było takie urocze... Ale Sans i tak dostaje szlaban xd
OdpowiedzUsuńNo należał mu się :3
UsuńO Boże! Czytałam ten komiks na wattpadzie, ale nie jest do końca przetłumaczony. A ty go dzisiaj wstawisz! Jesteś świetna Yumi! A komiks cudowny! A w szczególności ostatni obrazek.
OdpowiedzUsuń:-D:-D:-D
Rozczulający xD
UsuńSans jak był mały to nie lubiał ludzi ale jak Frisk spadła do podziemia to się szybko zaprzyjaźnili XD
OdpowiedzUsuńTo co jest między Sansem a Frisk raczej dalekie jest od przyjaźni...
UsuńA czemu?
UsuńPomyśl logicznie - jak Sans może przyjaźnić się z mordercą własnego brata? Jak może przyjaźnić się z samolubnym bachorem który nakazuje mu raz za razem odgrywać ten sam przedział czasowy jego życia?
UsuńIch relacja jakby... nie wygląda na przyjaźń. Tak, Sans opowiada żarty, ale on taki już jest. Widać, że to jak się wobec nas zachowuje wynika z tego co zrobimy. Spójrzmy na to tak: dla Sansa najważniejszy jest jego brat, potem inne potwory. Nawet w zakończeniu pacyfistycznym nie zostaje naszym "przyjacielem". Przynajmniej nie dosłownie. Nie mówi nam nic wielkiego, bo wie, że w innej linii czasowej możemy go zabić, bez względu na to co zrobiliśmy wcześniej. Jednak najwięcej bólu czuje, gdy zabijemy jego brata. Mówi nam:"You dirty brother killer". To, że czasami powie:" Dzięki, ze to zrobiłeś, Papyrus był szczęśliwy" wyraźnie wskazuje jak ważny jest dla niego brat. Nawet, gdy proponuje nam wyjście do Grilby's nie jest to czysto przyjacielska propozycja. Chciał się po prostu dowiedzieć, czy znamy jakiegoś kwiata. W pacyfistycznym zakończeniu, gdy jest "zagubioną duszą" mówi nam jeszcze: "poddaj się, ja to zrobiłem". Oczywiście ja tak myślę, możesz mieć inne zdanie, ale widać, że sans nie jest nastawiony aż tak pozytywne, jak można by sądzić. Uhh, nie cierpię pisać na telefonie ;-;
UsuńW sumie racja gdy Frisk resetuje czas zaczyna się zmieniać i bo ma dosyć pacyfisty więc przyznaję rację Yumi i czy będzie dzisiaj coś jeszcze? Pytam tylko z ciekowości.
UsuńKochana całą tę rozprawkę pierdolnęłaś na telefonie? Wow, jestem pod wrażeniem ^^ I się z Tobą zgadzam.
UsuńA co do tego czy coś dzisiaj jeszcze będzie - tak. Lecz cierpliwości -_- kej?
Tak na telefonie i dla czego pod wrarzeniem? I mogę poczekać ile będzie trzeba aby czekać na nowe tłumaczenie komiksów :-)
UsuńSerio Yumi? Woah (tak podoba mi się to słowo, jest takie... Woah xD) Jesteś taka dobroduszna dla nas ^^ Wiesz Yumi, jestem przyzwyczajona do pisania na telefonie, chociaż nie lubię tego robić. Ogólnie to właśnie tak piszę rozdziały "Uratuj ich" np. Podczas jazdy autobusem... niestety nie mogę wziąć ze sobą laptopa wszędzie, bo jestem tak roztrzepana, że zapewne gdzieś bym go zostawiła. Muszę znaleźć jakąś aplikację, gdzie będę mogła edytować komiks "Ostrzeżenie rzeki" wtedy zdecydowanie będzie lepiej. O ile w ogóle taka istnieje :-; Ehh, ekran mojego telefonu jest taki mały, że ledwie co na nim widać, ale chyba dałabym radę xD Mam go z dwa lata, innego nie potrzebuję, starczy zapewne na kolejne trzy xD takie długie komentarze na telefonie pewnie powstają ze względu na to, że nie widzę ile tego piszę... najgorsze jest, gdy przez przypadek klikam wróć, a wszystko co napiszę idzie w pizdu ;-;
UsuńFrisk, Yumi chyba mówiła o tym co ja napisałam. Nie wiem co dalej napisałaś, wybacz.
UsuńxD Poczułam się jak staruszka xD No, ale powodzenia ^^ Nie znam się na tego typu rzeczach, bo stara dupa jestem więc khe .... dla mnie napisanie krótkiego sms'a to katorga, naprawdę, wolę dzwonić. A te telefony dotykowe, gdyby się dało, to chciałabym wrócić do swojego starego telefonu, jeszcze z pikselowym wyświetlaczem :x
UsuńJa raczej bym tego nie zrobiła, między innymi ze względu na to, że mogę tu czytać twojego bloga(oraz książki na wattpadzie) komentować, a do tego bez problemu pobierać i słuchać muzykę. Zawsze miałam problem z telefonami, możliwe że po prostu źle trafiałam, ale widocznie miały mniej możliwości. Wiesz, ja jakoś lepiej radzę sobie z nowszymi sprzętami, są czysto intuicyjnie. A wychowałam się na 3310 xD Pamiętam jak grałam kiedyś na nim w węża. Jako jedyna z mojego rocznika nie próbowałam go zniszczyć, bardzo go szanowałam, trochę jakby był jajkiem. Byłam nawet wyśmiewana, bo wychodziły powoli coraz lepsze wersje, pojawił się również pierwszy telefon dotykowy. Teraz jak widzę dzieciaki koło szkoły, obok której przechodzę i widzę dzieciaki, posiadające telefony większe od ich głowy załamuję ręce. Choć to raczej wina rodziców. Potem oni zachodzą w głowę "dlaczego oni nic nie szanują". Tak, kolejna rozprawka XD
UsuńA ty Yumi chyba piszesz na kompie? Co?
UsuńNo tak, skoro wcześniej napisała, że nie dała by rady tego zrobić na telefonie... Wiązanie faktów i te sprawy, Ya know.
UsuńTa
UsuńDuuuh tak, na starym lapku którego bardzo lubię, choć się zgrzewa i praktycznie na youtube na nim siedzieć nie mogę xD Ale go lubię, taki sentyment. Pamiętam jak na psychologii na zajęciach pedagogicznych pani się nas zapytała, czy uważamy, że to dobrze iż dzieci od najmłodszych lat urzędują na tabletach etc. Jako jedyna byłam przeciwna :x
UsuńNo to szacun :-)
UsuńMyślę, że dzieci nie powinny mieć dostępu do telefonu np w wieku 4 lat. Mam znajomych, posiadają dwójkę dzieci. Jedna z nich - czterolatka, zapatrzona w iphona jak w nic. Krzyczy, jeżeli go nie dostanie. Cały czas używa aplikacji takiej : My talking Angela. Dają jej telefon by mieć trochę czasu dla siebie, rozumiem, ale nie można zaniedbywać tak dziecka, by uważało telefon za lepszy autorytet niż rodzice. Drugi - Syn, siedmiolatek. Tak samo krzyczy, ale okazuje agresję wobec matki, zrobił to nieraz podczas tego jak z nią rozmawiałam, po prostu mnie szlag trafił. Wiem, że nie powinnam w to ingerować, ale nie wytrzymałam. Podniosłam się, wzięłam go za ramiona do góry i posadziłam na krześle, uniemożliwiając mu wyjście, stanęłam tyłem do niego, kontynuowałam rozmowę. Bił mnie w plecy, strasznie bolało co prawda, ale nie ugiełam się, nie biłam go, ale po pewnym czasie, tak na niego krzyknęłam, że w ogóle przy mnie nie robi nic. To samo udzieliło się jego siotrze, która jednak po prostu mnie przytula i jest miła. Wie, że się postawię jeżeli zrobią coś źle. Czasami jednak ta dziewczynka przebywała więcej ze mną, niż z matką. Chodziłyśmy za ręce. Ale teraz nie wiem jak jest u nich. Mogę dodać, że syn, kiedy przegrał w jakąś grę, rzucił Ipad'em w ścianę mojego mieszkania, które służy za domek letni. Pozostał ślad, a ipad do wyrzucenia, lub naprawy. Zgadnijcie co zrobili? Kupili mu nowego. Wtedy dałam sobie spokój. Uff, wreszcie mogę pisać na laptopie
UsuńTak niestety się dzieje. Telefony i komputery ok, jako pomoc czy zabawa, rozumiem też rodziców którzy chcą po prostu odpocząć po ciężkim dniu w pracy i takie tam. Jednak agresja bierze się paradoksalnie z tego co skupia uwagę. Aplikacje, gry etc - coś zawsze się dzieje, ktoś coś pisze, kolory, obrazki, nagrania, filmy, muzyka. Dziecko skupia się, reaguje, odpowiada. Bez tego praktycznie nie umie komunikować się ze światem.
UsuńDokładnie, dla dziecka bliższy jest "jutuber, ktury pżeklina i ma zeibiste piiosenki i bierzxe w rzyłe i muwi rze rodzice so gupi, i nie mósimy sie ih słóhać" niż rodzic, który jednak powinien być autorytetem.
UsuńTo dlatego Sans nie rośnie?
OdpowiedzUsuńUh... To tylko fanowski komiks, nie dotyczy on fabuły gry.
UsuńNa pewno jest ziarenko prawdy :D
UsuńTak to czytam i płakać mi się chce. Pomyśleć teraz że Sans i PAP stracą ojca.... Nie chcę nawet myśleć co oni muszą czuć. :'(
OdpowiedzUsuńTo raczej część koła życia, rodzice umierają, każdy z nas straci kiedyś swoich więc...
UsuńPapu i tak tego nie pamięta a co to jeszcze ja straciłem babcię, i starą nwm czemu
UsuńWoah, nowe tło! Ono jest takie... woah. ^^
OdpowiedzUsuńSilent Omen dla mnie zrobiła ^^
UsuńSilent Omen - Dziękuję za to, że to zrobiłaś, wygląda naprawdę zajebiście, ja sama nie byłabym w stanie coś takiego stworzyć ;-; Mam nadzieję, że to przeczytasz, bo wiem, zazwyczaj patrzysz na komentarze, jednakże jeżeli tego nie zrobi, Yumi, czy mogłabyś jej to przekazać? ^^
UsuńPrzekazane xD
UsuńYay xD
UsuńŚwietny komiks,a z Twoim tłumaczeniem jeszcze lepszy! ^^
OdpowiedzUsuńA dziękuję xD
UsuńGaster najlepszy ojciec, za troszczy się ale szlaban musi być. Niezły komiks oby tak dalej
OdpowiedzUsuńJakie słodziutkie
OdpowiedzUsuńO MÓJ BOŻE od jutra (dzisiaj bo już po północy) stawiam Ci pomnik Yumi *.*
OdpowiedzUsuńNie mogę uwierzyć że tłumaczysz wszystkie komiksy które kocham <
Moja pierwsza reakcja wyglądała jakoś tak: udldbsgkdnavsgoslabsv♡♡ahsgc♡♡ i rzucanie się z radości po łóżku ^^'
Ten komiks jest przecudowny: Takiego Gastera wszyscy kochamy, troskliwy, kochający ojciec z zamiłowaniem do nauki i żartów (a nie psychiczny doktorek wyładowujący swoje problemy na bezbronnych dzieciach, które przecież niczym nie zawiniły), Sans sama słodycz już od maleńkości troszczy się o swoich najbliższych nie zważając na swoje bezpieczeństwo, a Papyrus (prawie)zawsze jest uroczy, ale tu... SPÓJRZCIE NA TE MALEŃKĄ KOSTECZKĘ ♡w♡ sama słodycz w wyglądzie jak i zachowaniu <3
Lubimy też innego Gastera... Ya know *lenny*
UsuńJeeeejku! Uwielbiam ten komiks! Jest super słodki, uwielbiam gastera w roli prawdziwego taty *^*
OdpowiedzUsuńDziękuję Yumi! Kocham cię <3 <3
Jakie to było słodkie *O* od dziś jeden z mych naj najulubieńszych komiksów :3 Yumi jesteś boska
OdpowiedzUsuńKomiks chwycił mnie za serce
OdpowiedzUsuńPiękny *.*
"Też cię kocham ale..., masz szlaban" - rozwala na łopatki, dziękuję ci że to przetłumaczyłaś, miałam ci to proponować, chociaż też się martwiłam że będziesz tłumaczyć to część po części x'D. To jest genialne
OdpowiedzUsuńKomiks przecudownie narysowany. Kocham tą historyjkę ^^ Jest słodka. Dzięki wielkie za przetłumaczenie tego Yumi, znałam angielską wersję, ale mój poziom językowy... eh... XD
OdpowiedzUsuńYumi komiks świetny i słodki ale nie ma ciula bym to zagrał wiarygodnie i dobrze (DiJin)
OdpowiedzUsuńTen koniec x3 ,,Masz szlaban" XD
OdpowiedzUsuńKomiks zarombisty x3 ale na tym końcu śmiechłam xD
OdpowiedzUsuńTo ze szlabanem mnie po prostu 😂
OdpowiedzUsuńAż se przypomniałam jak sama szlaban bo miałam złamaną reje po samotnej wycieczce na skarpę heheh
Podziwiam Papiego za ułożeńie kostki rubika w rękawiczkach z jednym palcem
OdpowiedzUsuńGaster wygląda jak szef kuchni xd
OdpowiedzUsuńTłumacząc Gastera:
OdpowiedzUsuńIT’S A BEAUTIFUL DAY.
KIDS LIKE YOU SHOULD BE BURNING IN HELL
YOU KNOW?
I JUST HAVE TO SAY …
IF YOU WANT MY PERSONAL OPINION SHOCKED SILENCE IS A PRETTY POOR CHOICE OF LAST WORDS BUT TO BE FAIR IT IS FAR FROM THE WORST DECISION YOU’VE MADE TOUDAY!