26 lipca 2018

RolePlay: Pamiętaj, by zamknąć drzwi...

Autor: Fenfral

- Czy dobrze zapamiętałaś co masz robić jak mnie nie będzie? - Przed Oczytaną stała jej sąsiadka, właścicielka dość dużego domu.
- Tak, pamiętam. Zapamiętałam już za pierwszym razem. Mam nigdzie nie wychodzić, nie zrobić bałaganu i nikogo nie zapraszać, kiedy wyjedzie pani na weekend. Na noc mam sprawdzić, czy wszystko jest w porządku, zamknąć okna i drzwi. Dam sobie radę. - Powiedziała spokojnie Oczyś, do dość niespokojnej, starszej pani. Kobieta miała opinię dość bogatej i bała się zostawić dom pusty nawet na dwa dni. Dlatego poprosiła Oczyś, by wprowadziła się do niej na czas jej nieobecności.
- Dobrze, dobrze... Pamiętaj, koniecznie zamknąć WSZYSTKIE DRZWI I OKNA! Ufam ci. - Po chwili pod dom podjechała taksówka. Oczyś pomogła zabrać sąsiadce bagaż. Po chwili staruszka odjechała zostawiając dziewczynę samą. Oczyś szybko rozejrzała się po budynku. Dom miał, aż 3 piętra. Aż dziwne, że starsza pani mieszkała sama... Oczyś dostała do dyspozycji pokój gościnny, gdzie po chwili się udała, by sprawdzić wiadomości. Zanim się zorientowała zrobiła się późna godzina. Zgodnie z obietnicą zaczęła chodzić po całym domu, sprawdzając drzwi i okna. Najpierw zajęła się parterem i przesuwała się ku górze. Jednak, gdy dotarła na drugie piętro usłyszała, że na dole jest jakichś hałas.
-HALO?! Jest tam kto? To pani wróciła? - Oczyś zaczęła schodzić na dół, jednak, gdy chciała włączyć światło na pierwszym piętrze nic się nie stało. Wróciła na górę. W jednym pokoju widziała latarkę. Zabrała ją i wróciła na pierwsze piętro, by sprawdzić co jest nie tak ze światłem. Włączyła latarkę, lecz okazało się, że nie była zbyt naładowana, światło nie było mocne, jednak pozwoliło to zobaczyć coś mocno dziwnego. W lampie brakowało żarówki. Mogła przysiąc, że, gdy wcześniej tam była, żarówka znajdowała się na miejscu.
Hałasy na parterze ucichły. Zaczęła rozglądać się za czymś do obrony. Nie, żeby obawiała się, że ktoś się włamał, chciała poczuć się pewniej. Po 20 minutach znalazła stary kij baseballowy. Leżał obok zdjęcia sąsiadki w stroju do uprawiania tego sportu... Mniejsza z hobby staruszki. Tak zbrojna w latarkę i kij ostrożnie zeszła na dół. Przyjrzała się drzwiom wejściowym. Były w normie. Tak samo okna. Jednak, gdy wróciła się w stronę schodów miała wrażenie, że przez ułamek sekundy widziała jakiś cień. Dość wystraszona wróciła do pokoju. I zaczaiła się na tajemniczego włamywacza. Dopiero po chwili zauważyła, że w pokoju jest ktoś oprócz niej...
- Hej piękna. Czemu nie dałaś znać, że masz wolną chatę? - Za jej plecami stała postać ubrana w czarny strój, taki jakie noszą ninja na filmach.
- Aaa! Kim ty... chwila... UCIA!? - Oczyś odstawiła latarkę i jednym zamachem zerwała maskę z twarzy ,,włamywacza''. Ukazała się jej twarz jej przyjaciółki, Usterki. Oczyś zwróciła też uwagę, że na stole leżą powykręcane żarówki. Usterka uśmiechała się do niej szeroko.
- A kto inny Oczyś? - Ucia przeciągnęła się ospale, by po chwili usiąść na łóżku.
- Jak się tutaj dostałaś?! Przecież zamknęłam wszystkie drzwi i okna! I... po co tutaj przyszłaś? - Oczyś patrzyła podejrzliwie na Usterkę.
- UCIA JEST NINJA! HAJA! - Usterka skoczyła na równe nogi i przyjęła pozycję, by wyglądać jak prawdziwy ninja. - A jeśli chodzi o cel... to właśnie na niego patrzę. - Usterka zrzuciła z siebie strój ninja, odsłaniając... brak stroju. - Co się tak gapisz?
- Nie mogę... obiecałam, że nikogo nie wpuszczę... - Oczyś zaczęła szukać wymówki. - No, a poza tym...
- Och, comone, shut up and sleep with me. - Ucia wykonała dość sugestywny gest w stronę Oczyś.
- Eee..., że jak? - Oczytana nadal była nieco skołowana nagłym włamaniem. A zachowanie przyjaciółki wcale nie ułatwiało sytuacji.
- Rozbieraj się, przestań gadać i śpij ze mną. - Usterka podeszła do Oczyś bardzo blisko. Po chwili ,,włamywaczka'' złapała ją mocno i rzuciła na łóżko, nie czekając nawet na odpowiedź.
- Ale... - Oczyś lądując na łóżku straciła orientację w sytuacji. To działo się za szybko.
- Cii, kochana. Leż spokojnie, a ja zajmę się resztą. - Usterka nie dała Oczyś nawet dojść do słowa i zaczęła zdejmować z niej ubrania. To była BARDZO długa noc...
Share:

2 komentarze:

POPULARNE ILUZJE