Imię: Ana
Nazwisko:
Wiek: nieśmiertelna, pozostaje siedemnastolatką
Rasa: człowiek..?
Płeć: Kobieta
Historia: Kiedyś zwykła nastolatka z marzeniami i normalnym życiem, lecz jedna wpadka zmieniła wszystko. Dobra, kłamałam, jej życie jednak nie było do końca zwyczajne. Jej ojciec, którego kochała nad życie był szalonym naukowcem. Cały czas siedział w piwnicy i majstrował nad wynalazkami. Wychodził tylko czasami, żeby dokupić jakieś części. Ana wolała się nie wtrącać, bo wiedziała, że będzie na nią zły. Pewnego dnia, gdy wróciła do domu, zobaczyła tatę, siedzącego przy stole, jakby na kogoś czekał. Oczywiście dziewczyna była zdziwiona i zarazem szczęśliwa, bo nie zawsze widuje się taki widok. Mężczyzna nie mówił nic. Wpatrywał się w nią pustymi oczami. Niebieskowłosa coraz bardziej odczuwała.. strach? Miała już coś powiedzieć, ale on odezwał się pierwszy. ,,Powiedz mi... czy nie chciałabyś być nieśmiertelna?". Te słowa wspomina do tej pory. Nie chciała sprawić mu przykrości i odpowiedziała, że oczywiście, chciałaby, lecz nie była pewna do czego zmierza. Rodziciel pokiwał tylko głową i kazał jej iść za nim. Zeszli do piwnicy. Ojciec położył ją na metalowym stole i podłączył do dziwnej maszyny. Nie wiedziała co chce zrobić, ale wiedziała, że robi to z miłości. Przed włączeniem urządzenia, powiedział jej, że może trochę zaboleć. Niestety wszystko poszło w złym kierunku. Mechanizm przegrzał się i wybuchł. Po mężczyźnie nie było śladu. Kiedy nastolatka się ocknęła, zobaczyła zrujnowaną piwnicę. Nie wiedziała co się stało. W odłamkach szkła ujrzała siebie. Zupełnie nową siebie.
Wygląd: Niebieskie falowane włosy, sięgające do ramion, czarne i puste oczy, z których wycieka czarna maź. Ma szczupłą sylwetkę i jasną cerę, przypominająca szary kolor. Na głowie nosi wianek, zrobiony z żółtych kwiatów. Ubrana jest w jasnoszarą koszulkę, czarną spódnicę, kabaretki i podkolanówki tego samego koloru oraz szaro czarne trampki.
Charakter: z energicznej i pewnej siebie dziewczyny, stała się nieśmiałą i nieufną osobą. Za bardzo boi się ludzi i myśli, że odstraszy ich swoim wyglądem. Ciężko do niej podejść, a tym bardziej zagadać, lecz kiedy ci się to uda, zobaczysz, że to ta sama Ana co kiedyś.
Coś ode mnie: Ana to moja pierwsza ocka, którą wymyśliłam i chyba jest już w pełni skończona, nie chciałam pisać długiej historii, więc jest napisana w skrócie. No i co by tu jeszcze.. Ahh, obrazki wykonały dla mnie: Usterka i Majmacz, za co im serdecznie dziękuję ^^ Mam nadzieję, że wam się spodoba ;3
Wow, aż mam ochotę napisać opowiadanie z nią <3 Postać jest piękna *○*
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo ^^ Jeśli masz ochotę, możesz śmiało napisać, jestem bardzo ciekawa jakby ci wyszło ;3
Usuń