Notka od autora: Jest
to moje stare opowiadanie. Uwielbiam postać Sombry, Discorda, zaś moim
ulubionym kucykiem jest Fluttershy. W tamtym okresie miałam też fazę na
Skyrim, więc nic dziwnego, że połączyłam we wszystkie wątki w jedno i
powstało to, oto, krótkie opowiadanko.
SPIS TREŚCI
Epilog (Obecnie czytany)
Fluttershy ocknęła się na skrzydle szpitalnym w Kryształowym Królestwie. Otoczona kwiatami i liścikami z podziękowaniami. Obok, przy jej łóżku spał Discord. Uniosła kopyto i pogładziła go po głowie.
-Fluttershy, obudziłaś się! - usłyszała znajomy głos, to była Twilight wraz z pozostałymi dziewczynami. Wchodziły właśnie przez drzwi.
-Spałaś kilka dni. Sombra się już nie pojawił. - odezwała się Applejack siłą powstrzymując Pinkie, aby ta się nie rzuciła z radości na osłabioną przyjaciółkę.
-Co się tam stało, kochanie? - zapytała się Rarity
-Właściwie... to i tak mi chyba nie uwierzycie. Ale ... Sombra nie był taki zły... wiecie? Ten prawdziwy...
Minęło kilka dni, zanim doszła do siebie. W międzyczasie opowiedziała dokładnie co zaszło w umyśle Sombry. Cadence poruszona historią o romansie jako, że była właśnie księżniczką miłości, postanowiła rozkazać wzniesienie pomnika z kryształu jaki przedstawiał Sombrę z Gold Feather. Robota poszła szybko, początkowo kryształowe kucyki nie chciały tego pomnika u siebie, przerażone wspomnieniami o obalonym tyranie. Jednak po historii Fluttershy większa część z nich przekonała się do niewinności i opętania przez złego demona ich króla.
-Jak myślisz, gdzie teraz są? - Discord stał obok niej. Była noc, a oni mieli niedługo pociąg do Ponyville.
-A czy to ważne? Istotne, że są tam razem.
Nastała cisza. Powoli zaczęli kierować się w stronę stacji kolejowej.
-Słuchaj... - na twarzy pana chaosu pojawił się lekki rumieniec - ...pamiętasz co mi powiedziałaś, zanim zemdlałaś?
-Co ci powiedziałam? - zamyśliła się na chwilę i jakby ją olśniło. - Ojej... - zrobiła się cała czerwona
-No?
Nic nie powiedziała, przyśpieszyła tylko kroku.
-Ej, Flutter, czekaj! - Discord pojawił się przed nią - Chcę to jeszcze raz usłyszeć.
-N...Naprawdę nie wiem o czym mówisz. - ominęła go i szła dalej przed siebie
-Oj, nie kłam... Dobrze wiesz.
-N...Nie wiem!
-Fluttershy! - Discord był już daleko od niej - Ja ciebie też! - zatrzymała się, lecz kiedy się odwróciła, nikogo nie było. Zamrugała kilka razy. Lokomotywa pociągu dała znać, że niebawem rusza. Nie czas teraz na to. Trzeba wracać do domu, a w tym domu, on będzie czekać na nią... Uśmiechnęła się do swoich myśli i ruszyła przed siebie.
0 komentarze:
Prześlij komentarz