Gdy tylko zniknęliście z pola widzenia Asriela, zmieniliście kierunek na królewskie piwnice.
Oboje szliście w milczeniu. Żadne z was nie potrafiło przerwać tej ciszy, jednak nie potrafiłeś długo tak wytrzymać. Musiałeś coś powiedzieć. Nie mogłeś tego tak zostawić.
- Dlaczego mnie nie ostrzegłeś? - zapytałeś. Przecież Sans widział księcia z daleka. Mógł cię ostrzec. Miał na to czas.
- Nie było jak! - krzyknął, podnosząc ręce w geście obronnym.
- To twoja wina, że nasz nakrył - powiedziałeś w końcu. Myślałeś, że masz rację.
Resztę drogi minęliście, kłócąc się. Przerzucaliście jeden na drugiego winę. Zamilkliście dopiero pod drzwiami sali alchemicznej.
…
- Naprawdę szybko załatwiliście te rzeczy - odparła Alphys, biorąc od was składniki. - Ale to dobrze. Im szybciej to zrobimy, tym szybciej pozbędziemy się tej uporczywej klątwy - dodała, wyciągając jakieś naczynia. - Teraz tylko muszę zrobić miksturę i widzimy się za trzy dni
- Ok. To zobacz... Czekaj co? - zapytał zdezorientowany Sans.
- Jak to za trzy dni? - dopytałeś. - Myślałem, że dostaniemy go jeszcze dzisiaj.
- Normalnie - powiedziała Alphys, odwracając się w waszą stronę. - Taki eliksir musi się ważyć kilkanaście godzin. Trzy dni to idealny okres dla takiej mikstury, jeśli ma zadziałać.
Oboje z Sansem westchnęliście.
Nie zostało wam nic innego jak czekać.
Oboje szliście w milczeniu. Żadne z was nie potrafiło przerwać tej ciszy, jednak nie potrafiłeś długo tak wytrzymać. Musiałeś coś powiedzieć. Nie mogłeś tego tak zostawić.
- Dlaczego mnie nie ostrzegłeś? - zapytałeś. Przecież Sans widział księcia z daleka. Mógł cię ostrzec. Miał na to czas.
- Nie było jak! - krzyknął, podnosząc ręce w geście obronnym.
- To twoja wina, że nasz nakrył - powiedziałeś w końcu. Myślałeś, że masz rację.
Resztę drogi minęliście, kłócąc się. Przerzucaliście jeden na drugiego winę. Zamilkliście dopiero pod drzwiami sali alchemicznej.
…
- Naprawdę szybko załatwiliście te rzeczy - odparła Alphys, biorąc od was składniki. - Ale to dobrze. Im szybciej to zrobimy, tym szybciej pozbędziemy się tej uporczywej klątwy - dodała, wyciągając jakieś naczynia. - Teraz tylko muszę zrobić miksturę i widzimy się za trzy dni
- Ok. To zobacz... Czekaj co? - zapytał zdezorientowany Sans.
- Jak to za trzy dni? - dopytałeś. - Myślałem, że dostaniemy go jeszcze dzisiaj.
- Normalnie - powiedziała Alphys, odwracając się w waszą stronę. - Taki eliksir musi się ważyć kilkanaście godzin. Trzy dni to idealny okres dla takiej mikstury, jeśli ma zadziałać.
Oboje z Sansem westchnęliście.
Nie zostało wam nic innego jak czekać.
0 komentarze:
Prześlij komentarz