11 września 2017

Zboczony Wrzesień - Dzień 11 - Samotność - Wichan [+18]

Autor obrazka: Kaweii

"To koniec, wyprowadzam się!" - Te słowa odbijały się w głowie Reda już któryś miesiąc z rzędu. 

Leżał w łóżku jak zwykle bez zamiaru ruszania się z niego. Czy strzepie sobie po raz kolejny myśląc o nim? - pomyślał przejeżdżając ręką po kroczu. Nie, trzeba z tym przestać.

Cały czas myślał o Sansie, dlaczego go zostawił? Czym sobie zawinił? Płakał praktycznie bez przerwy nie mogąc się pozbierać.

Wstał aby napić się musztardy, sprawdzić telefon i znowu zasnąć. Gdy szedł do kuchni mijając stertę listów pomyślał, że nie brakuje mu czasu więc je przeczyta.

Usiadł przed górą i zaczął segregować koperty.

-Bank, reklama, rachunek, pozdrowienia, wodociągi, bank, podatki, gazeta. - mruczał pod nosem przebierając papiery.

Po odłożeniu kilkunastu kartek jego wzrok utkwił w ładnie przyozdobionej kopercie z jego nazwiskiem wypisanym na złoto.

-Oho, coś mniej nudnego niż reszta tego dnia. - warknął zam do siebie i zaczął czytać.

To było zaproszenie na wesele Fresha i Paperjama. Red sam nie mógł uwierzyć, że go zaprosili. Chociaż znając tego idiotę z lat dziewięćdziesiątych mogli zaprosić wszystkich.

Wydarzenie odbędzie się w anty-voidzie 18 września. To już za tydzień! Dopiero wtedy zaczął się zastanawiać jak długo nic nie robił, że wcześniej o tym nie wiedział. 

-Wejdę, złożę życzenia i wyjdę. - postanowił odkładając list na bok.

Ten tydzień zleciał mu bardzo szybo na robieniu niczego. Wziął z portfela 1000G jako prezent dla nowożeńców i włożył kurtkę.

Ostatni raz rozejrzał się po mieszkaniu i wyszedł. Na początku słońce mocno raziło go w oczy, ale się przyzwyczaił. Wziął głęboki wdech otwierając portal.

W kilka sekund przeteleportował się na miejsce zabawy i założył swój standardowy uśmiech. O dziwo bankiet nie był taki duży jaki sobie wyobrażał. W prawdzie grała głośna muzyka i było ponad stu gości, ale Red przewidywał imprezę na dużo większą skalę. 

Postanowił od razu udać się do pary młodej aby im pogratulować i dać prezent. Idąc przez tłum przywitał się z kilkoma kolegami i przedstawił się kilku nieznajomym.

Około dwieście metrów od siebie przy ścianie zobaczył GO. Dusza zaczęła mu pulsować, a magia szybciej płynąć po ciele, gdy zbliżał się do powodu swoich westchnień i szlochów. 

Udało mu się go ominąć dużym łukiem praktycznie na jednym oddechu. Zbliżył się do pary młodej  pannę całując w wierzch dłoni, a panu podając rękę. 

-Życzę wam szczęścia i abyście się nigdy nie rozstali. - starał się jak najnaturalniej uśmiechać podając im kopertę z pieniędzmi. 

Wydawało mu się, że zaraz pęknie. Wszystkie dekoracje, słodkości, muzyka, a nawet ubiór gości kojarzył mu się z jego nieudanym związkiem. 

Już miał wybiec, aby wrócić do stanu załamania, gdy Sans stanął mu na drodze.

-Cześć Red! Jak się masz? Długo nie rozmawialiśmy. - Zaczął życzliwie się uśmiechając

Ten właśnie przestał rozumieć co się dzieje. Czyżby jego ukochany mu wybaczył cokolwiek zrobił? Może chce aby się znowu zeszli? To wydawało się zbyt piękne, aby było prawdziwe.

-Wszystko w w-porządku. A co tam u Ciebie? - zaczął się pocić ze stresu.

-U mnie jest wręcz wyśmienicie! - mówiąc to przytulił Reda. - kojarzysz pewnie Sci?

-Nooo...

-Jesteśmy parą! - Sans bardzo się cieszył mogąc podzielić się tą informacją.

-T-to dobrze. Życzę szczęścia. - mruknął cicho.

-Daj mi minutkę, zawołam go. 

Gdy Sans zagłębił się w tłumie Red nie czekał ani chwili dłużej i przeniósł się prosto do swojego salonu.

Upadł na kolana i zaczął głośno płakać.

-Kurwa! Dlaczego mnie takie rzeczy spotykają!? - wrzasnął przez łzy.

Pomyślał, że nikt nie może żyć bez żadnej miłości i położył się na kanapie. W jednej chwili wyciągną swoją duszę i zmaterializował naostrzoną kość.

Teraz wystarczy jeden zdecydowany ruch...

...

...i

...

Czerwona duszyczka została przebita na wylot. Red wyszeptał ostatni raz:

-Sans... kocham cię...

...

...

Dusza pękła a ciało zmieniło się w pył.

Autor: Wichan
Share:

7 komentarzy:

  1. nieeeeeeeeeee









    przez to całe yaoi miedzy sansami ciche momenty poszły w niepamięć xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Niiieee...Red...coś ty zrobił...a ja tak cię kochałam... [*] znicz dla ciebie mój książe.

    OdpowiedzUsuń

POPULARNE ILUZJE