Notka od autora: Jest to w całości wymyślone przeze mnie AU. Jego charakterystyka znajduje się w tej notce.
SPIS TREŚCI
Część I
Prolog (obecnie czytany)
To był kolejny zwyczajny dzień
Biegła ile sił w małych nóżkach
Kolejne dni nie różniły się od siebie.
Część II
Prolog
Jesteś głupi i tyle!
Jeszcze nigdy w życiu Toriel tak bardzo jak teraz się nie bała.
To był kolejny zwyczajny dzień
Biegła ile sił w małych nóżkach
Kolejne dni nie różniły się od siebie.
Część II
Prolog
Jesteś głupi i tyle!
Jeszcze nigdy w życiu Toriel tak bardzo jak teraz się nie bała.
Część III
Prolog
Ludzie są odrażający.
Apel.
A więc można powiedzieć, że to koniec buntu?
Patrzyli sobie w oczy pierwszy raz od czasu narodzin.
Prolog
Ludzie są odrażający.
Apel.
A więc można powiedzieć, że to koniec buntu?
Patrzyli sobie w oczy pierwszy raz od czasu narodzin.
To był jej pierwszy dzień pracy jako nauczyciela. Świeżo upieczony pedagog. Troszeczkę się stresowała, ale wierzyła, że będzie dobrze. Zacisnęła palce na dzienniku zbierając myśli w pokoju nauczycielskim.
-Będzie dobrze – powtarzała spokojnie potworzyca. Wielka różowa galareta, Patron. Pomagała jej w najcięższych chwilach życia. Wspierała przy egzaminach, umożliwiła spokojną edukację, zbieranie informacji i wszystkiego czego sobie zażyczyła. Nauczycielka uśmiechnęła się lekko i wzięła głębszy wdech. Tak, musi być dobrze. Ukończyła studia z wyróżnieniem, wykładowcy byli z niej dumni. Kto inny, jak nie ona, znał się na historii, socjologii i psychologii dziecięcej. W trakcie praktyk klasy się o nią biły, no i oto jest. Spełniła swoje marzenie, a to dzięki wsparciu i pomocy swojego Patrona.
Słowa nie opiszą wdzięczności jaką czuła do opiekunki. Świadomość tego, że ta będzie jej towarzyszyć na każdej lekcji była mentalnym wsparciem. Popatrzyła na opasły tom z którego przygotowywała się na pierwsze zajęcia. Serce waliło jej jak dzwon, w uszach dudnił szum.
-Będzie dobrze – przytaknęła nieznacznie i wzięła do ręki klucze od sali numer 10. Dzwonek na lekcje był dla niej znakiem, że czas iść do dzieci. Pierwsza klasa szkoły podstawowej, małe urwisy wchodzące za rączki do budynku mijały ją, kłaniały się i uśmiechały szeroko. Kilka spóźnialskich biegło z wielkimi, wypchanymi tornistrami do klas. 3B czatowała pod salą matematyczną, czekając na jej koleżankę ze studiów. Minęła panią dyrektor Alphys oraz jej pomagiera, wielkiego metalowego robota imieniem Mettaton. Oboje byli bardzo sympatyczni i przywitali ją z otwartymi rękami.
-Będzie dobrze – powtórzyła cicho widząc swoje pierwszaczki. Ci co siedzieli na ziemi podnieśli się leniwie, dwie dziewczynki czekały pod drzwiami i jak tylko zamek zrobił pyk, wbiegły do środka zajmując miejsca koło okna obok siebie. Nauczycielka czekała cierpliwie, aż wszystkie wejdą. Zamknęła za sobą drzwi. Jej Patronka usiadła z tyłu kołysząc się delikatnie. Kobieta nadal nie wie, jak ta widzi, słyszy czy mówi, ale to potwór. Na nie było tylko jedno wytłumaczenie „magia” i rzecz stawała się oczywista.
Klasa wypakowała na stoliki zeszyty, podręczniki i piórniki, ona nerwowo rzuciła okiem na rękę w której trzymała niebieski długopis, trzęsła się. Nie może. Nie może okazywać dzieciom strachu. Musi być pewna siebie. Pewna wiedzy jaką posiada. Podniosła wzrok, widok Patrona dodawał jej otuchy. Uspokoił nerwy. Koił sumienie. Tak. Będzie dobrze.
Po sprawdzeniu listy obecności chwyciła za mazak i podeszła do tablicy zapisując na niej wielki temat dzisiejszych zajęć.
Początek.
Upewniła się dwa razy, czy ze stresu nie zrobiła jakiegoś byka. Słowo proste, krótkie, a jednak ... Nie. Wszystko dobrze. Będzie dobrze. Nie... jest dobrze. Odwróciła się przodem do dzieci i wzięła głęboki wdech.
-Dawno, dawno temu. Ziemią rządziły dwie rasy. Ludzie i potwory. Istniały obok siebie. Rasa ludzka rozwijała się wyraźnie wolniej niż potworza. Srogie zimy dziesiątkowały populacje. Upalne lata zabierały plony. Nieporadność w krokach odstraszała zwierzęta, jakie miały stanowić źródło nie tylko wyżywienia, ale i surowiec do tworzenia ubrań. Potwory za to tworzyły już mniejsze i większe osady, wykształcił się u nich system prawny, sądownictwo oraz władza ustawodawcza, wykonawcza i ...
-Co to jest władza ustawodawcza? - zapytał chłopiec w okularach
-Władza ustawodawcza to taka, która ustala prawo... – odpowiedziała spokojnie. Im dłużej mówiła i stała na środku, tym wszystko wydawało się łatwiejsze. - ...a wykonawcza to taka która je wykonuje.
-Jak Rada Najwyższa i Gwardia? - zabrała głos dziewczynka w kitkach na głowie.
-Tak, dokładnie tak. - chrząknęła – W dawnych czasach potwory jednak miały jednego władcę, który sprawiedliwie rządził osadami.
-A co się działo wtedy z ludźmi?
-Ludzie cóż... próbowali stworzyć coś na wzór tego systemu, ale im nie wychodziło. Trudno było wybrać odpowiedniego człowieka, który miałby zostać przywódcą danego.. opola. To znaczy danego małego miasteczka, choć nie jest to właściwe określenie. - zamyśliła się na chwile – Wielu ludzi miało chęć ... znaczy się um.... było wielu chętnych, którzy szybko zaczynali się bić o władzę, ale ... nie zawsze ten, który wygrał był.. znaczy się... nadawał się do tej funkcji. Chciwi, pazerni, skąpi. Wypowiadali wojny przeciw innym osadom, walczyli o tereny do wypasu zwierząt, o miejsca gdzie można łowić zwierzęta, czy o te gdzie była dobra ziemia dostosowana pod uprawy. Ludzie głodowali, ginęli w bezsensownych wojnach.
-Po co się bili?
-To bardzo dobre pytanie – przyznała z podziwem. Nie sztuką bowiem jest opowiadać, ale i pytać. Ona umiała to docenić. - Ci co nazywali siebie przywódcami, kłócili się z innymi, ale do walki szli poddani. Oni nie mieli zbyt wiele wspólnego z waśnią. - przygryzła wargę. Czy dzieci ją zrozumieją? - Potrzeby każdego z nas są właściwie takie same. Powiedzcie mi, czego potrzebujecie aby być szczęśliwymi?
-Jedzenie! - krzyknął chłopiec w zielonej bluzie.
-Spanie! - odezwało się inne dziecko z tyłu
-Bajki! - tutaj nauczycielka się zaśmiała. - No co!
-Nic, nic. Macie rację. Wszyscy. Jak ludzie są głodni, czy niewyspani, czy znudzeni, czy smutni, nie będą... no... wydajni. Nie będą szczęśliwi jeżeli muszą się martwić o kolejny dzień. Nie będą spokojni jeżeli nie mogą zaufać sąsiadowi. A nie mogli, bo ci potrafili sobie wzajemnie kraść. Kiedy człowiek w plemieniu szkodził innemu, a ich przywódca wolał kłócić się to ... - popatrzyła na Patrona, który słuchał uważnie każdego jej słowa – Kiedy nie możemy ufać sobie wzajemnie, to jak mamy wspólnie stworzyć wspólną, piękną przyszłość?
-Nie da się.
-Właśnie. Nie da się. Ludzie ginęli za sprawy jakie ich nie dotyczyły. Bali się o własny dobytek. No i jeszcze ta złośliwa natura. To znaczy, ona sama w sobie nie jest złośliwa – zaśmiała się nerwowo – Chodzi jednak o klęski żywiołowe.
-Takie jak powódź?
-Chociażby.
-Susza?
-Tak.
-Lawina!
-Też. Człowiek był bezbronny. - Chrząknęła chcąc zebrać myśli i wrócić do tematu głównego – Widząc to, jak ludzie wzajemnie siebie wyniszczają, jak giną z głodu, chorób i innych rzeczy, potwory bardzo się zasmuciły. O! A powiedzie ci, jak one radziły sobie z klęskami żywiołowymi?
-MAGIA! - krzyknęły chóralnie dzieci.
-Tak! Potwory mają coś, czego my nie mamy, a to coś to magia. Umiejętność okiełznania sił przyrody, zmiana grawitacji, przyśpieszenia albo opóźnienia rozwoju rośliny, ogniste kule, kontrola nad piorunami. To tylko nieliczne umiejętności jakimi dysponują. Jeszcze nim stworzyły swoje państwo, nauczyły się współpracy dzieląc funkcje wedle umiejętności. I tak, te które miały magię dostosowaną do ataków, broniły innych i polowały na zwierzęta. Te, które umiały uzdrawiać, zajmowały się chorymi. Te co znały się na roślinach albo kontrolowały jakiś żywioł, siedziały w uprawie. Potwory opiekowały się sobą wzajemnie, szkoliły i uczyły. - mówiła to spokojnym tonem z uśmiechem na ustach, w głosie przebrzmiewał wielki podziw – Potwory stworzyły cywilizację, gdzie spory rozgrywało się za pomocą rozmowy, a nie walki. Nie musiały walczyć przeciwko sobie, bo wszystkie miały jeden wspólny cel. Dobro ogółu, to dobro jednostki. - Przeniosła wzrok na dzieci by przelecieć pobieżnie po ich buziach. - A ludzie... Ludzie tego nie potrafili. Próbowali, ale im nie wychodziło. I tutaj ma miejsce historia o wielkiej i prawdziwej przyjaźni potwora i człowieka. - mówiąc kolejne słowa wpatrywała się tylko w swoją Patronkę, chciała znaną jej dobrze historią wyrazić wdzięczność jaką skrywała w swoim sercu od samego początku. Jak dane jej było przyjść na świat w spokojnym domu, wychowywać się u boku Patronki, która była przy niej nawet jak jej własna matka umarła, a ojciec odszedł wraz z mężem potworzycy do innego miasta, tam zajmując się sprawami oświatowymi. Nadal ma kontakt z rodzicem, oraz jego opiekunem. Patronka nie była tylko jej nadzorcą, ale i matką oraz przyjaciółką. Taką prawdziwą. O jakiej każdy zawsze marzył.
-Pozostawione na pastwę losu, małe dziecko w kołysce znalazła potworzyca, kiedy przemierzała las w poszukiwaniu grzybów. Jej rodzice prawdopodobnie zostawili ją na pewną śmierć. Przyczyn można się doszukiwać wielu. Fakty jednak są niezaprzeczalne, nie dbali o dziecko. Potwór postanowił więc zająć się niemowlęciem i zaopiekować jak swoim. By to jednak uczynić wpierw musiał pokonać stado wilków jakie wytropiły je i chciały pożreć. Uniósł swoją wielka laskę do góry, korzenie starych drzew wyszły z ziemi i zaatakowały dzikie bestie ratując niemowlę.
W wiosce zostało przyjęte z radością i miłością. Potwory opiekowały się nim jak swoim własnym, a to kiedy dorosło dostało wybór. Albo zostanie z nimi, albo wróci do swoich. Ku zdziwieniu wszystkich, to spakowało się i opuściło miasto wędrując w stronę najbliższej osady.
W wiosce zostało przyjęte z radością i miłością. Potwory opiekowały się nim jak swoim własnym, a to kiedy dorosło dostało wybór. Albo zostanie z nimi, albo wróci do swoich. Ku zdziwieniu wszystkich, to spakowało się i opuściło miasto wędrując w stronę najbliższej osady.
-Dlaczego to zrobiło? Nie kochało swoich Patronów?
-To nie tak, że nie kochało – uśmiechnęła się czule – Potwory były bardzo smutne, bo zżyły się z człowiekiem i myślały, że nigdy już go nie zobaczą. Ten jednak opuścił je tylko po to, aby powiedzieć innym, jak wspaniale został potraktowany. Ludzie widząc, że jest zdrowy, ma piękne ubrania i jest prawdziwie szczęśliwy, zazdrościli mu. Dlatego, że wiedział czym jest prawdziwy spokój wygnali go z wioski. Jednak w ślad za nim podążyły sieroty oraz osoby pragnące tego samego dla siebie. Te, które miały już dość życia w ciągłej biedzie, nie chciały walczyć za nie swoje waśnie. Poszły całe rodziny, starzy i młodzi, wojownicy i rolnicy. Człowiek bał się, że po tym jak opuścił państwo potworów nie zostanie znowu przyjęty, że te zaczęły uważać go za zdrajcę. Zdziwił się, kiedy wielkie bramy zostały otworzone. Urządzono wielkie przyjęcie, obsypano podarunkami tych, którzy mu towarzyszyli. Nakarmiono głodnych, odziano bosych, wyleczono chorych. Jako, że poszło w ślad za człowiekiem wielu innych, potwory postanowiły rozdzielić się obowiązkami biorąc kilkoro do swoich domów, szykując dla nich miejsce do spania i jedzenia. Zajęli się ludźmi, którzy już nie musieli się niczego obawiać! - czuła, że sama wzrusza się od własnych słów. Ta historia była piękna. Wyrażała to, kim byli ludzie i jak bardzo różniły się rasy od siebie – Z czasem, opowieści o państwie potworów rozeszły się po całym świecie i zaczęło napływać więcej osób, jakie były chętne oddać się pod protektorat.
-A co się stało z tymi, którzy nie chcieli? - zapytała dziewczynka w kitkach
-A co się stało z tymi, którzy nie chcieli? - zapytała dziewczynka w kitkach
-Umarli z głodu, zimna, albo wzajemnie się powybijali.
-Nie chcieli walczyć z potworami?
-Chcieli. Lecz ataki były daremne. Patroni skutecznie odpierali każdy, nie odpowiadali jednak. Po prostu czekali, aż ludzie się zmęczą i sami poddadzą. - odwróciła wzrok by popatrzeć na chwilę na tablicę, a następnie znowu spojrzała na klasę – Chcielibyście żyć w takim świecie, gdzie nie ma Patronów?
-Nie! - krzyknęły chórem
-Ja też nie – zaśmiała się lekko i zamknęła oczy na sekundę – Za co jesteście wdzięczni swoim Patronom?
-Za to, że mogę oglądać bajki!
-Za to, że mogę się bawić na placu zabaw!
-Za to, że zapisali mnie na basen i uczę się pływać!
-Za to, że mam jedzenie i nie muszę być głodny tak jak tamci ludzie z opowiadania!
-A ja jak byłam chora to mój Patron cały czas przy mnie był i zawołał po swojego przyjaciela, który dotknął mnie i było takie łaaaa i mi gorączka spadła!
-A mi mój uszył tę sukienkę
-Łooooooł
-Mój uczy mamę jak zrobić ciasto! Mama mi je upiecze jak się nauczy!
-Mój tata pomaga swojemu Patronowi przy naprawie samochodów!
-Ciiicho – klasa się trochę rozgadała, dlatego musiała kilka razy stuknąć długopisem o biurko – Lekcja powoli zbliża się do końca, dlatego muszę zadać wam pracę domową – odpowiedział jej jęk niezadowolenia – No już już. Umiecie już pisać, prawda?
-Taaaak!
-Wypiszcie więc po dwadzieścia rzeczy, za które kochacie swoich Patronów – uśmiechnęła się czule – Potem pokażcie im je i niech się pod nimi podpiszą. Niech wiedzą jak wiele dla nich znaczycie. Jutro zobaczę czy pod wszystkimi są autografy. - Klasa pakowała się by wyjść. Wtedy zadzwonił dzwonek. Nauczycielka podeszła do okna, obserwując jak po chwili jej uczniowie wybiegli ze szkoły do aut swoich Patronów. Niektórzy z nich przyjechali z rodzicami. To był piękny widok.
-Mówiłam, że będzie dobrze – odwróciła się by spojrzeć na swoją Patronkę – Spisałaś się, to była piękna pierwsza godzina – galareta zakołysała się nieznacznie przypełzając do niej
-Pierwsza, a będzie ich więcej.
-Jesteś szczęśliwa?
Łoooooooooooo...
OdpowiedzUsuńTo jest cudowne!!! Naprawdę, strasznie mi się podoba!!!
Dziękuję :D Kolejne rozdziały będą dłuższe ^^
UsuńDłuższe, tak? Oj, coś czuję że to będzie niezła akcja :^
UsuńTo , to było piękne , aż się wzruszyłam :") naprawdę gratuluję takiego już początku opowiadania :3
OdpowiedzUsuńZawsze jak czytam twoje opowiadania, to mnie ciarki przechodzą. Tak miło jest się w nie wczuć ^-^. I kiedy przeczytałam ten rozdział mam coraz więcej pytań. Bo dalej mam wrażenie, że w tym "idealnym świecie" coś zgrzyta. Sama historia przeszłości dwóch ras jest zarazem piękna, ale wydaje mi się taka... no, że nie ma w niej całej prawdy. Że coś zostało zatuszowane. Historia przedstawia ludzi w taki sposób, jakby byli dużymi, nieporadnymi dziećmi, w co trudno mi uwierzyć, tak samo, że Potwory są takie przyjacielskie i że żaden z nich nie ma w sobie negatywnych emocji. I właśnie za to uwielbiam twoje opowiadania, w których nie idealizujesz, tyko czasem też potrafisz je przedstawić jako brutalną prawdę. A w tym opowiadaniu przedstawiasz jako pozorne wyidealizowany świat, którym tak naprawdę nie jest (tak przynajmniej ja to odbieram).
OdpowiedzUsuńBardzo się przyjemnie czytało ten rozdział i czekam cierpliwie na kolejne ^-^
I mam pytanie, czy ten człowiek z historii to była Chara? Bo nie mogę pozbyć się wrażenia, że to właśnie ona xD
Neh, to nie była Chara. Chara będzie w tym opowiadaniu jedną z kluczowych postaci, pojawi się w rozdziale drugim (trzecim licząc prolog). xD
UsuńI dziękuję. Pisząc tę historię oparłam się na tym w jaki sposób uczą jej w szkołach. Przerysowanie jednej ze stron, podział na dobrych i złych, a wiemy że świat taki nie jest. No, ale to prolog. ^^ Mheh.
I właśnie za to wielbię ten prolog! ^-^ I po prostu też z doświadczenia wiem, że pierwotna historia zawsze się różni od tej, która jest w późniejszych czasach powtarzana. W szczególności to widać w legendach, które mają w sobie tylko ziarno prawdy, a nikt nie wie, jak naprawdę stało się to, o czym mówi legenda. A historia mimo, że mówi o rzeczach jakie się faktycznie stały to jednak pewne rzeczy tuszuje.
UsuńI to ja dziękuję za to, że dzielisz się swoimi opowiadaniami, które wręcz zapierają dech w piersiach! Czymam kciuki za dostatek weny do tego opowiadania oraz do pisanej przez ciebie książki (tak, pamiętam dalej, że wspominałaś, że planujesz ją napisać!)! ^-^
Jako historyk powiem, że historia jest jak kurwa. Każdy ją zna, każdy ma o niej swoje zdanie, ale nikt nie wie jaka jest naprawdę ^^
UsuńPięknie to ujęłaś =')
UsuńNiesamowite opowiadanie, Yumi!
OdpowiedzUsuńZ resztą jak zawsze.
Chociaż to dopiero początek już się zakochałam w tej historii.
A dziękuję :D Miło mi, że się podoba ^^
UsuńŁadne, przejrzyste i czytelne, tylko trochę za krótkie. Dalej 10/10
OdpowiedzUsuńProlog nie powinien być długi xD Kolejne rozdziały zdecydowanie będą dłuższe xD
UsuńŁaaa! Yumi! Jestem taka zachwycona! Booziu, te gify, kobieto :D Sama robiłaś? Po prostu wow, bardzo ciekawy pomysł z patronami oraz ten opis, kuźwa po prostu piękne ^^
OdpowiedzUsuńDuuuh mówiłam, że jestem miszczu painta xD I dziękuję, że się podoba xD
UsuńNeh, miałam się pytać właśnie o te giffy! xD
UsuńTY TO ZROBIŁAŚ W PAINCIE?!!!!!!
UsuńNom. ^^ Na bezrybiu i rak rybę xD
UsuńZa każdym razem dajesz mi coraz więcej powodów do podziwiania twojej osoby.
UsuńOj weź bo zacznę się rumienić xD
UsuńUwielbiammmm! Już mam tysiące teorii co do dalszej fabuły. Ciekawe która się sprawdzi...
OdpowiedzUsuńMmm jakie teorie? ^^
UsuńMhahahah to NA RAZIE zostawię dla siebie. Mam tylko jedno pytanie: Czy Sans i/albo Papyrus będę odgrywali tu jakąś ważną rolę?
UsuńBohaterami dookoła których będzie się toczyć akcja to Frisk i Chara. Sans pojawi się dość późno, ale będzie miał znaczącą rolę dla fabuły. Dla Papyrusa jeszcze miejsca nie znalazłam. Wspomniany będzie, póki co mam zarys aaaaale jeszcze się tworzy.
Usuńhttps://youtu.be/aPJjxF7NNgs
OdpowiedzUsuńonieeeeeeeXD
UsuńOh wow (/'-')/
Usuń~Shiro Inu
-Hi, im Sonny the Sunflower
Usuń- Oh wow
- I'm evil
- Oh no
XDDD Ten tekst mnie rozwala XDD i widziałam kiedyś ten filmik
die
Usuń*bleh XD
Usuń~Shiro Inu
Porównanie wyczuwam do kogoś tutaj... i zajebistość wyczuwam też ja.
OdpowiedzUsuńMMM Yumi mam pytanie. Czy te postacie, które zaproponowałem chociaż pasują do tego opowiadania?
UsuńYaaaaap, obie bohaterki się znajdą :3 Wszystkie OCki jakie zostały mi podesłane wplotłam w fabułę i na bank się pojawią. Twoje też. ^^
UsuńŁooooooooooo supeeeer!
UsuńJestem po ogromnym wrażeniem, chcę więcej i.. nie umiem pisać komentarzy, żeby dobrze przekazać co mam na myśli.. ._. ale piszę, żebyś wiedziała, że strasznie mi się podoba i cię podziwiam :o
OdpowiedzUsuńAwww dziękuję. To wiele dla mnie znaczy, że ktoś kto normalnie nie pisze komentarzy dał o sobie znać :3 Dziękuję ^^ Właśnie jestem na etapie pisania kolejnej części, póki ciocia wena w tym jest ^^
UsuńBo ciocia wena miewa gorsze humorki niż większość kobiet w ciąży, póki jest potulna czeba jej jak najwięcej wykorzystać! x3
UsuńZajebioza... Tylko to słowo może określić moje wrażenia po przeczytaniu *o*
OdpowiedzUsuń~Shiro Inu
Dziękuję kochanie ^^
UsuńJezu to jest super opowiadanie i wgl, ale szkoda że nie chce mi się czytać (mój mózg chce odpoczynku XDD) za dużo świrowałam z przyjaciółką :V X'DD
OdpowiedzUsuńWiesz, to było głupie z Twojej strony. Bardzo. I gdybym nie miała dystansu do siebie to bym się obraziła. Skąd wiesz, że opowiadanie jest "super i wgl" skoro sama przyznajesz, że go nie czytałaś? Jak Ci się nie chce - nie czytaj, proste, nikt Cię nie zmusza. =_= Pisanie, że opowiadanie jest super bez przeczytania go - to szczyt chamstwa, wiesz? Nie, nie imponujesz nikomu i nie, nie jesteś przez to fajna. To tak, jakbyś splunęła autorowi śliną w twarz i to jeszcze z takimi charchami z nosa.
Usuńchodziło mi że jest fajne bo czytałam wcześniejszą część... skoro cię uraziłam to przepraszam ;( powinnam się zastanowić co piszę...
UsuńJaką wcześniejszą część?
UsuńDołączam się do pytania ;_;
UsuńNo, też jestem ciekawa jaką wcześniejszą część skoro to jest prolog >.>
Usuńey.... czek ,oj chyba mi się opowiadania pomyliły XDDD ale naprawdę przepraszam cię Yumi :(
UsuńWybornie ułożone obok siebie losowe literki zwane przez niektórych opowiadaniem :3 Po prostu utopijne życie :) Tylko niestety mój pesymistyczny MUSK przypomniał mi o czymś, co nosi nazwę "SZCZURZA UTOPIA" - kto nie wie o co chodzi, niech się spyta wujka Google i cioci Wikipedii. A kto jednak wie czym to jest, to także kojarzy jaki był finał... I jakoś mi się wydaje, że i tutaj się wydarzy coś podobnego :(
OdpowiedzUsuńAlbo pamięta 3 rozdział opowiadania "Kreacja" ='D
UsuńI tak pamiętam, jednak wolałabym, by to nie przybrało takiego obrotu, jak przy tym eksperymencie ;-;
Phehehe Yu bawi i edukuje xD
UsuńNeh, spokojnie, nic takiego tutaj nie będzie ^^ Mmm to znaczy, wiesz, ja naprawdę NIE lubię uśmiercać bohaterów, nie jestem socjopatką czy sadystką. Zawsze skrzętnie pracuję nad portretami psychologicznymi postaci, obmyślam fabułę. Początkowo PatronTale miało wyglądać zupełnie inaczej. Pierwotnie ten świat miał być podobny do tego jaki jest przedstawiony w (swoją drogą genialnym) filmie True Man Show. Przez drogę eliminacji, udoskonalania postaci, i to jak powoli formowała się fabuła w mojej głowie wyszło coś odwrotnego o 180 stopni. Więęęęc, neh. Nie mówię, że nikogo nie zabiję, aaaale um. Chyba za dużo spojleruję ...
True man show? Kojarzę Truman (od imienia bochatera) Show, ale czy nam chodzi o to samo, to nie wiem (pewnie ja się mylę) I to miało tak wyglądać? Rly? Aż mi wyobraźnia świruje! Fajnie by było zobaczyć takie opowiadanie ^^
UsuńNom, racja, mój błąd w zapisie xD
UsuńMmmm pierwotnie to miało być niemalże prawie identycznie jak w tym filmie. Różnica, że zamiast Trumana miał być Frisk, a aktorzy to potwory. Aaaale uznałam, że stać mnie na więcej. To była taka myśl wychodnia.
Szczerze? Bardzo fajny pomysł, ciekawe by było jak byś przedstawiła sytuację gdy Frisk chce uciec, albo jak już to podejrzewa że to show, i warjuje :D
UsuńTeraz się kapłam, że napisałam "bohatera" przez "ch" *facepalm *
UsuńNeeeeh w ogólnym rozrachunku to zły pomysł xD
UsuńPiękne
OdpowiedzUsuńTak? A co Ci się podoba najbardziej? xD
UsuńNie karz jej wybierać, ja sama nie jestem pewna, co mi się najbardziej podoba xD
UsuńA nie, będę kazać, mów że co jest takie piękne!
UsuńJ-ja też? ;_; Ty wiesz, jak trudno jest wybrać najlepszy moment z tak zajebistego opo? A TO DOPIERO PROLOG! ;_;
UsuńMój Boże ;0; To jest cudowne ;0; To teraz czekać tylko na opisy postaci, żeby móc je rysnąć ;w;
OdpowiedzUsuńDokładnie *-* Ale z tego co pisała Yumi, to wygląd dobrze nam już znanych postaci nie różni się od klasyków :v
UsuńTak wygląd postaci jest właściwie bez zmian, noo może inne łaszki i wersje bara - czyli np Sans nie ma 140cm, ale powiedzmy jakieś 170cm. Leeeecz tak. W kolejnym rozdziale pojawi się już Frisk i Toriel ^^
Usuńpssst... A Grillby będzie? xD
UsuńSzczerze? Póki co nie mam go w swoich notatkach ^^""""
UsuńCzyli Potwory tak trochu większe od ludzi, ya? W sumie, ja zawsze tak sobie wyobrażałam potwory, tylko Sansa takiego niskiego xD
UsuńNom, Sans zawsze na wysokości zadania xD
UsuńRozjebałaś mnie tym tekstem xD
UsuńTen uczuć, gdy nie mogę znaleźć żadnych krótkich, ciekawych komiksów z Horrortale (bardzo je jakoś... polubiłam XD)
OdpowiedzUsuńPrzerażasz mnie xD
UsuńA niby czemu? Horrortale jest fajne =) Sam szukałem, ale mało który się spodobał :(
UsuńMmm nie lubię gore >.>
UsuńO mój Boże, YUMI ZOSTAŃ MOIM MISTRZEM.
OdpowiedzUsuńOficjalnie cię uwielbiam. Tak łatwo i miło się wczuwa w twoje opowiadania, że aż mi to poprawiło humor po całym dniu. ^^
Jak opisujesz te wzruszenie nauczycielki, te jej uczucia... To jest po prostu świetne. I ta scenka z dziećmi, mówiącymi o swoich Patronach była urocza! ^^ ("A ja jak byłam chora to mój Patron cały czas przy mnie był i zawołał po swojego przyjaciela, który dotknął mnie i było takie łaaaa i mi gorączka spadła!" - to zdanie to wygryw XD). Aaale jednak, zdaje mi się że ta historia o tych potworach i ludziach jest trochę... zbyt wyidealizowana. Czarne-białe, źli i dobrzy. I coś czuję, że niedługo się dowiemy jak było naprawdę xd
Cholera, miód na moje oczy *^*
Jesteś świetna Yumi!
Każda opowiadana historia jest wyidealizowana. My dobrzy, oni źli. ZWŁASZCZA ta nauczana w szkołach. Popatrz na to jak uczą u Ciebie. Polaków nastraja się już na poziomie podstawówki, że Niemiec i Rusek to Twój wróg. Podczas kiedy jak poczytamy sobie o historii naszego kraju przedstawianej w innych (bardzo ciekawie prezentują Czesi swoją drogą, no i Ukraińcy tez mają fajnie) to wychodzi nam zgoła inny obraz nas samych oraz "wrogów" naszego kraju. Nie ma czegoś takiego jak obiektywna historia. Dlatego ta przedstawiona przez tę nauczycielkę jest taka wyidealizowana i sztuczna.
UsuńMi się wydaję, czy w tą nauczycielkę przelałaś wszystkie swoje wrażenia, które miałaś podczas swojej pierwszej lekcji w roli nauczyciela? ='D
UsuńYap.
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=tVj0ZTS4WF4
OdpowiedzUsuńKurcze, uzależniłam się od tego XD
https://www.youtube.com/watch?v=Z_9JFqe3Ueo
UsuńMam nadzieję, że to będzie dla ciebie dobrą odtrutką xD
A jeśli to jakimś cudem nie pomoże... oto broń ostateczna:
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=K3PHZi7dC7Q
A TO.JEST.ZŁE https://www.youtube.com/watch?v=wmqGCEavzK4
UsuńMusiałam się tym podzielić xd
Oczytana, mi już nic nie pomoże.
UsuńTo ostatnie... MOJE BIDNE RESZTKI MÓZGU ;-;
UsuńAle uwielbiam cię za to pierwsze Oczytana xD
https://www.youtube.com/watch?v=GkNt8_aMcXk On mówi w jednym momencie "Get dunked on, kid!" *u*
Ja go dość często słucham Mel, w tym właśnie tej piosenki xD *^*
UsuńMoje biedactwo Sansy :( Myśl o kosteczkach Sansa, może to choć trochę przyniesie ulgę :'D
Tak, Caleb ma zajebiste piosenki, ale Jonathan Young, z którym czasem nagrywa piosenki *-* On ma zajebiste cover Disneya i nie tylko! On nawet "I'm Blue" zamienił w cudo ;-;
UsuńA jednak umiesz rysować. Nooooo chyba że ktoś inny,zrobił te ,,gify"
OdpowiedzUsuńNeh nie umiem. I gify robiłam ja. Po prostu lata siedzę w paincie i wiem jak się takie rzeczy robi.
UsuńTak się cieszę, że wyszło AU spod twojej ręki ❤️ Undertale wiele zyskuje dzięki takim autorom jak ty. Autorom, którzy potrafią spojrzeć na świat takim jakim jest. Widzą w nim zarówno te jasne jak i ciemniejsze strony. Wszystko przez wrażliwość na drugiego człowieka i chęć zrozumiania świata. Przez sposób w jaki piszesz można wywniskować, że posiadasz te cechy. Od takich autorów jak ty wychodzą najlepsze dzieła, bo potrafią oni przedstawić w sposób głębszy otaczającą rzeczywistość i emocje. W tym AU przeczuwam, że poruszysz nie jedno zagadnienie czy problem z jakim się ludzkość zmaga i twój dar sprawi, że to będzie jedno z wspanialszych odnóg pięknej historii ❤️
OdpowiedzUsuńDziękuję. Wzruszyły mnie te słowa :3 Są naprawdę miłe :3 Aż kilka razy przeczytałam tę wiadomość ^^
UsuńPrzeczytałam dopiero wczoraj w łóżku i miałam napisać dziękowania, ale za bardzo zmęczona byłam xD Heh. Tak więc. Bardzo lubie twoje opowiadania. Mają w sobie to coś co sprawia, że chce się więcej ich czytać. Są bardzo miłe dla oka ^^ Na prawde już nie moge się doczekać tej książki. Od razu ją kupie gdy tylko będzie dostępna. Już wiem, że nie ważne o czym będzie to bardzo przyjemnie będzie się ją czytać. Twój styl mnie porusza bardzo, aż bym sama chciała coś napisać. Niestety tak dobrze pisać nie umiem. Co prawda na Polskim dostaje 4 za prace na lekcjach ale opisów za bardzo nie potrafiw robić ;p Jestem szczęśliwa, że tworzysz własne AU. Sama mam pomysł na własne tylko tu problem bo nie wiem w jakiej formie go udostępnić. Jak już mówiłam, pisanie troche sprawia mi problemów. Więc pomyślałam o komiksie. Większość najważniejszych postacj już mam. Historia prawie cała wymyślona i dwie pierwsze strony wczoraj narysowałam na komika i to wygląda jak gówno ;_; Umiem ładnie rysować postacie, ale komiks to całkiem coś innego. Musze jeszcze to przemyśleć. Ale wracająć do twojej twórczości. Po twoim opowiadaniu "Kreacja" gdy się dowiedziałam o twoim własnym AU nie mogłam się doczekać. W nudnych dniach od razu mordka się cieszy po twojej twórczości. Po prostu wspaniałe ^^ Ale się rozpisałam xD Zazwyczaj nigdzie tak dużo nie pisze xD
OdpowiedzUsuńDziękuję ^^ To były piękne słowa.
UsuńIiii jak będziesz chciała to podeślij potem komiks i ewentualnie (koniecznie) opis AU (ale możesz potem xD) to się do listy doda! A oceny w szkole nie świadczą nic o umiejętnościach pisarskich, ja prawie zawsze miałam 3/4. Zaś z matury pamiętam, że miałam z polskiego gorszy wynik niż z matematyki, a z tej przecież ssę wacka xD Więc... To co kształtuje styl pisarza to przede wszystkim książki. Mój się wyrobił po tonach sesji RPG oraz po Prachettcie, Poe i Rice ^^
Tylko lecieć i czytać kolejne części ^^ Kiedy to czytałam, bardzo mi się na serduszku miło zrobiło. Ciekawe, co w tym idealnym świecie się spieprzy xD Jeszcze raz, genialne opowiadanie, gratki za pracę. No i te gify!
OdpowiedzUsuńDziękuję xD I miłego czytania xD
UsuńHahahha!To jest świetne!Ta historia z potworami i ludźmi...Jest po prostu...Dobrze mi się zrobiło na serduszku kiedy był wątek o tym kiedy potwór przygarnął ludzkie dziecko!Ja lecę czytać dalej!
OdpowiedzUsuńBardzo miłe opowiadanie. Przyjemnie się je czytało, a fabuła zapowiada się naprawdę ciekawie. Oby tak dalej!!
OdpowiedzUsuń