8 września 2017

Zboczony Wrzesień - Dzień 8 - Impreza - Wichan

Autor obrazka: Kaweii


Z okazji Halloween wszyscy Sansowie postanowili zrobić ogromną imprezę. Ale tylko z Sansami przez Sansów dla Sansów, bez nikogo więcej.


Ink specjalnie na tę okazję stworzył ogromną willę w anty-voidzie, żeby wszyscy się pomieścili. Dekoracjami zajęli się Blueberry, OuterTale Sans i Dream, a katering przypadł na Sugar, Melona i Sansa z CandyTale.


Kostium każdy miał sobie sam przygotować, ale ze względu na to, że większość Sansów działa podobnie skończyło się na tym, że 70% nie miało stroju i chyba tylko GasTale Sans wyglądał fajnie bez niego.


Po skończeniu przygotowań zabawa się rozpoczęła na dobre. Kilka tysięcy szkieletów podzielonych na grupki pasujące do siebie. Jednogłośnie ustalono, że klasyczny Sans powinien przewodniczyć w zabawach, bo w końcu był pierwszy, a Ink miał mu pomagać, bo impreza była jego pomysłem.


Wszyscy rozmawiali, tańczyli bądź jedli. Było fajnie, aż nagle z jednego końca sali słuchać było krzyk:

-Zagrajmy w "nigdy nie"!!! - To był Sans z AsylumTale, który niezmiernie się ucieszył z tego, że jego pomysł nie został odrzucony.


Wszyscy zebrali się w wielkim kole i każdy mówił coś od Siebie.

-Nigdy nie piłem musztardy. - Zaczął klasyczny na co Fell i kilkadziesiąt innych musiało wypić shota. Byłoby wszystko w porządku, gdyby przez wzajemne odwety się nie upili.


Nie było ani jednego Sansa, który byłby trzeźwy, a nawet połowa z nich nie mogła ustać na własnych nogach. Bawili się tak kilka godzin, aż im się przejadło i zaczęli się nudzić. W samą porę G zaproponował grę w "7 minut w niebie". Gdy już wszyscy byli odstawieni dużo łatwiej się grało.


Na pierwszy ogień Bird wylosował Mob!Sansa i zostali wepchnięci do szafy. Gdy po 7 minutach ją otworzono Ci się całowali i na tym się skończyło. Po nich było jeszcze kilka innych par, które wyjątkowo niewinnie się zachowywały.


W końcu Zheir kręcił kością i gdy ta zatrzymała się na Luscie słuchać było okrzyki motywujące, bo w końcu spotkanie się najbardziej zboczonych szkieletów to wielkie wydarzenie.


Sami weszli do szafy i usiedli naprzeciw siebie.


-Czekamy na coś, czy od razu przechodzimy do rzeczy? - spytał po minucie Pink.


-Na co ty chcesz czekać? Mówiąc to znacznie przysunął się do towarzysza i zdjął mu kamizelkę.


-Czyli idziemy na całość~ - Spytał ciągnąć Zheira za obrożę.


-Mhmm.


Po chwili oboje byli całkiem nadzy i rozgrzani alkoholem. Zheir zrobił pierwszy krok siadając okrakiem na udach Lusta całując go. Ten od razu odwzajemnił pocałunek gładząc go po karku i kręgosłupie.


-Już? - Spytał Zheir patrząc na wzwód Pinka.


-Tak!


Lust złapał go za miednicę i uniósł do góry aby potem gwałtownie go na siebie nadziać. Oboje jęknęli. Zheir zaczął kręcić biodrami, co sprawiało im niemałą przyjemność, jednak Pink wolał wziąć sprawy w swoje ręce i sam zaczął nadawać tempo.


Teraz oboje mieli przerywany oddech i wiedzieli, że są na skraju. Lust bardzo przyśpieszył ruchy i... doszli w tym samym czasie. Pink spuścił się w Zheirze po czym wyszedł.


-Kończysz? - Spytał ze smutkiem


-To dopiero początek~ - Odpowiedział Pink wstając. - zmieniamy pozycję.


-Została minuta! - krzyknął ktoś zza szafy.


-Nie szkodzi, zdążę~ - oznajmił Lust podnosząc Zheira.


Czas nawet nie dobiegł końca, a znowu doszli tym razem bardziej zmęczeni.


-Nie życzę nikomu wchodzić po nas. - powiedział Pink zakładając bokserki.


-Dlaczego?


-Widzisz to? - wskazał na spermę spływającą po drzwiach i plecach szafy.


-Eeee tam. Komu to przeszkadza. - Zheir machnął ręką.


-Chyba masz rację. - Uznał Lust po czym go pocałował.


W tej chwili otworzyły się drzwi szafy. Za nimi stał Sci przyglądając się pół-nagiemu Zheirowi.


-Sądząc po zapachu myślę, że dobrze się bawiliście - puścił oczko.


-Będziesz następny~ - Pink szepnął uwodzicielsko przechodząc obok niego.

Autor: Wichan
Share:

3 komentarze:

  1. Bardzo fajny i zabawny one-shot, a pierwsza gra strasznie mocno skojarzyła mi się z imprezą w Dzikim (z)Gonie, gdzie też grali w "nigdy w życiu nie..." ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki i szczerze nie wpadłam na to podobieństwo podczas pisania. Ale nowe części zaczynam twożyć w notatkach telefonu najwcześniej o północy. Więc nie ma się co dziwić braku logicznego myślenia.

      Usuń
  2. To jest bardziej śmieszne niż zboczone xd

    OdpowiedzUsuń

POPULARNE ILUZJE