Autor obrazka: Kaweii
Dust od czasu ukończenia szkoły prowadził badania na temat determinacji w potworzych duszach. Zadzwonił do Sansa, aby ten mu pomógł, bo w końcu jest pierwszym z nich.
-Zapłacę Ci jak się zgodzisz. - ciągnął Dust.
-To kiedy mam się stawić? - spytał klasyk.
-Dzisiaj o północy.
-Dooobraaa... będę o czasie. - rozłączył się.
Gdy zegar wybił środek nocy Sans przybył do laboratorium i zapukał w drzwi.
-Otwarte~
Wszedł do pomieszczenia i uścisnął dłoń Dustowi.
-Rozbierz się i połóż na stole. A ja podłączę Cię do aparatury.
-ok - wykonał polecenie i czekał.
Dust podszedł i przykuł jego ręce i nogi do barierek.
-Emmm... to jest konieczne?
-To tylko zabezpieczenia, abyś się nie ruszył~
Naukowiec założył mu pulsoksymetr i podłączył jego przedramię do kroplówki z błękitną magią. Włączył monitor funkcji życiowych. Sam się zaczął rozbierać.
-Hej, co robisz?! - spytał Sans denerwując się.
-Sprawdzę jak twoja dusza się zachowuje podczas stosunku i kiedy uaktywnia się twoja determinacja.
-Nie zgadzałem się na to! - zaczął się bezskutecznie szarpać.
-Ciiii... - przyłożył mu palec do zębów - to w ranach eksperymentu.
Włączył kamery rozstawione dookoła pomieszczenia i usiadł na krawędzi stołu operacyjnego.
-Próba 1
Dust nachylił się nad Sansem i głęboko go pocałował po czym jeździł ręką po jego kręgosłupie.
Gdy tylko zaczął gładzić jego miednicę na tej pojawił się członek.
-Gotowy.
Złapał penisa i zaczął poruszać dłonią. Sans jęczał i nie trzeba było długo czekać aż dojdzie.
-Próba 2
Naukowiec zmaterializował swoją ekto-pochwę i przykucnął nad obiektem badań.
-Gotowy.
Spuścił się wkładając sobie niebieskiego członka po nasadę. Nieco zmienił pozycję, bo uklęknął na kolanach i zaczął poruszać miednicą w przód i w tył. Potem kręcił kółka i zaczął szybciej oddychać.
-Z-zwiększone tętno. - wyjęczał.
Po kilku minutach Sans doszedł, a Dust pozwolił, aby cała magiczna sperma znalazła się w nim.
-Próba 3
Naukowiec odpiął kości udowe pacjenta, tak aby miał trochę luzu i usiadł na nim tyłem. Nawet nie musiał wydawać polecenia, bo Sans sam zaczął się ruszać. Posuwał go resztką sił, bo po dwóch orgazmach był już dostatecznie zmęczony. Doszli w tym samym czasie.
-Próba 4
Tym razem Dust nakazał zamianę ról tworząc penisa. Spojrzał na monitor po czym odpiął Sansa, a ten nadal leżał.
-odwróć się.
Klasyk wykonał polecenie i się wypiął, a jego towarzysz gwałtownie wszedł. Najwyraźniej nie był zmęczony bo poruszał się wręcz n nieludzką szybkością. Doszedł w nim.
-Próba 5
[...]
-Próba 6
[...]
-Próba 7
[...]
...
...
Następnego dnia Sans obudził się obolały u siebie w domu, a na szafce leżała mała karteczka.
WNIOSEK LEKARSKI
Pacjent jest mało zdeterminowany i łatwo daje się manipulować. Powinien ograniczyć zaufanie i panować nad swoim popędem seksualnym.
Dr. S. Dust
-Zapłacę Ci jak się zgodzisz. - ciągnął Dust.
-To kiedy mam się stawić? - spytał klasyk.
-Dzisiaj o północy.
-Dooobraaa... będę o czasie. - rozłączył się.
Gdy zegar wybił środek nocy Sans przybył do laboratorium i zapukał w drzwi.
-Otwarte~
Wszedł do pomieszczenia i uścisnął dłoń Dustowi.
-Rozbierz się i połóż na stole. A ja podłączę Cię do aparatury.
-ok - wykonał polecenie i czekał.
Dust podszedł i przykuł jego ręce i nogi do barierek.
-Emmm... to jest konieczne?
-To tylko zabezpieczenia, abyś się nie ruszył~
Naukowiec założył mu pulsoksymetr i podłączył jego przedramię do kroplówki z błękitną magią. Włączył monitor funkcji życiowych. Sam się zaczął rozbierać.
-Hej, co robisz?! - spytał Sans denerwując się.
-Sprawdzę jak twoja dusza się zachowuje podczas stosunku i kiedy uaktywnia się twoja determinacja.
-Nie zgadzałem się na to! - zaczął się bezskutecznie szarpać.
-Ciiii... - przyłożył mu palec do zębów - to w ranach eksperymentu.
Włączył kamery rozstawione dookoła pomieszczenia i usiadł na krawędzi stołu operacyjnego.
-Próba 1
Dust nachylił się nad Sansem i głęboko go pocałował po czym jeździł ręką po jego kręgosłupie.
Gdy tylko zaczął gładzić jego miednicę na tej pojawił się członek.
-Gotowy.
Złapał penisa i zaczął poruszać dłonią. Sans jęczał i nie trzeba było długo czekać aż dojdzie.
-Próba 2
Naukowiec zmaterializował swoją ekto-pochwę i przykucnął nad obiektem badań.
-Gotowy.
Spuścił się wkładając sobie niebieskiego członka po nasadę. Nieco zmienił pozycję, bo uklęknął na kolanach i zaczął poruszać miednicą w przód i w tył. Potem kręcił kółka i zaczął szybciej oddychać.
-Z-zwiększone tętno. - wyjęczał.
Po kilku minutach Sans doszedł, a Dust pozwolił, aby cała magiczna sperma znalazła się w nim.
-Próba 3
Naukowiec odpiął kości udowe pacjenta, tak aby miał trochę luzu i usiadł na nim tyłem. Nawet nie musiał wydawać polecenia, bo Sans sam zaczął się ruszać. Posuwał go resztką sił, bo po dwóch orgazmach był już dostatecznie zmęczony. Doszli w tym samym czasie.
-Próba 4
Tym razem Dust nakazał zamianę ról tworząc penisa. Spojrzał na monitor po czym odpiął Sansa, a ten nadal leżał.
-odwróć się.
Klasyk wykonał polecenie i się wypiął, a jego towarzysz gwałtownie wszedł. Najwyraźniej nie był zmęczony bo poruszał się wręcz n nieludzką szybkością. Doszedł w nim.
-Próba 5
[...]
-Próba 6
[...]
-Próba 7
[...]
...
...
Następnego dnia Sans obudził się obolały u siebie w domu, a na szafce leżała mała karteczka.
WNIOSEK LEKARSKI
Pacjent jest mało zdeterminowany i łatwo daje się manipulować. Powinien ograniczyć zaufanie i panować nad swoim popędem seksualnym.
Dr. S. Dust
Autor: Wichan
XDDDDDDDD dedłam
OdpowiedzUsuń:3
UsuńO kurwa xDDD nie no dobre rozpierdala xd
OdpowiedzUsuńTo rozwaliło mnie od środka xDD
OdpowiedzUsuńUmieram
OdpowiedzUsuńKońcówka idealna xD
OdpowiedzUsuńDzięki :3
Usuń