Handlarz Iluzji


Autor: Fenfral
Spis treści:
Prolog, czyli co było przyczyną najszczęśliwszej historii.
Nieco inna historia Asriela i Chary.
 (Nie)ostatni korytarz
 Noc anomalii, filmów i psa (część 1)
  Noc anomalii, filmów i psa (część 2)
Noc anomalii, filmów i psa (część 3)
Niespodzianka MTT (obecnie czytany)
Witam w moim biurze (część 1)
 Witam w moim biurze (część 2)
Prawdziwa historia "Marka" : "Zaczynamy?"
Prawdziwa historia "Marka" : "TO NIE MOJA WINA!"
 Spełnione marzenia i nadzieje.
 Żarty i zabawy: Zabawę czas zacząć!
Żarty i zabawy: Daj się nabrać.
Starzy przyjaciele, stare opowieści (część 1)
 Starzy przyjaciele, stare opowieści (część 2)
 Cały świat i cała wieczność!
Obóz z przyjaciółmi: Szykować się!
Obóz z przyjaciółmi: Wszyscy gotowi?
 Obóz z przyjaciółmi: Rozbijamy obóz
 Obóz z przyjaciółmi: Niespodziewany gość
Obóz z przyjaciółmi: ,,Słyszeliście o Niewidzialnej Pani?''
 Taniec i muzyka: ,,Chcecie iść?''
Taniec i muzyka: Na ratunek Psu!
Taniec i muzyka: Zjawa w dyskotece
 Namalowany świat: Galeria (Dziwnej) Sztuki
Namalowany świat: Namalowana osobowość 
Polowanie na Temy
Nowy gość w ekipie - Night
Siemka Night: Nowy w Podziemiu
Siemka Night: Trening (część 1)
 Siemka Night: Trening (część 2)
 Siemka Night: Nowy Dom 
Lista

-Ok. Zaraz zobaczę. Co robisz z tego taką tajemnicę ? Dobrze,dobrze... - Papyrus wszedł do salonu z telefonem. Właśnie jedli obiad, gdy zadzwoniła Alphys. Nie chciała czekać.

-Coś się stało ? - spytał Sans.

-Nie wiem. Alphys nalegała by włączyć telewizor. Nie powiedziała o co chodzi.

-No dobrze.

Włączyli od razu program Mettatona. Na scenie stali Mettaton, Alphys i Gaster. Mettaton jednak wyglądał inaczej niż zwykle w swoim programie. Miał aktywną formę ,,EX'' czego na ogół nie robił. Alphys zaczęła mówić.

-Ciesze się, że mogę nareszcie wam ogłosić świetną wiadomość. Jak wiecie stworzyłam ciało Metatona zanim zaczęłam pracę jako królewski naukowiec, jednak nigdy nie wiedziałam jak stworzyć na tyle silne źródło energii by mógł wykorzystywać swoją ulepszoną postać. Lecz z pomocą tu obecnego Gastera - wskazała na stojącego obok naukowca, widać nie był przyzwyczajony do występów i czuł się jeszcze bardziej niepewnie od Alphys - udało się to. I... i... emm - Alphys dopadła trema. Widząc to Mettaton szybko zabrał od niej mikrofon.

-I chciałem wam ogłosić, że od teraz ja, wasz ulubiony gwiazdor mogę być jeszcze przystojniejszy i lepszy cały czas. Z tej okazji organizuję koncert w MTT Resort. Wszyscy są zaproszeni. Już za dwa dni ! Nie przegapcie tego i powiedzcie znajomym. I chciałbym podziękować królewskim naukowcom bez których nie było by to możliwe. Życzę miłego dnia. Teraz krótka przerwa techniczna. Muszę coś załatwić. Zobaczymy się już niebawem !

- (Alphys cicho do Mettatona) Dokąd idziesz ? Nic nie mówiłeś.

-Zaraz wracam, spokojnie, dacie radę.- Wybiegł ze sceny. Naukowcy nieźle się zdziwili.

Papyrus wyłączył telewizor.

-Nie rozumiem ? Dlaczego nagle wyszedł ? To chyba pierwszy raz, gdy tak robi.

-To jak ? Chcesz iść ?

-PEWNIE !!!

-To chodź, powiemy pozostałym. Asgor mógłby załatwić sobie wreszcie telewizor...

***

Mettaton miał naprawdę pilną sprawę. Musiał iść i odwiedzić kogoś, kogo nie widział od dłuższego czasu. Zdołał wymknąć się z Hotland bez zwracania na siebie uwagi. Nie chciał towarzystwa. Nie tym razem. Spacer przez Waterfall zajął mu dłuższą chwilę nim dotarł na miejsce. Stał przed wejściem do domu. Miał większą tremę niż przy swoich wszystkich programach. Zapukał do drzwi.

-Kto tam ? Goście ? Jeśli tak to pomyłka. Pewnie chcieliście odwiedzić Undyne. Musicie się zawrócić i w prawo.

-Hej, Blooky. Nie, to nie pomyłka.

-Dziwne, przysiągłbym ,że to... - Napstablook otworzył drzwi. Był w lekkim szoku.

-Co tam kuzynie ? Dawno się nie widzieliśmy.

-Nie sądziłem, że jeszcze cię zobaczę ! Nie widzieliśmy się odkąd zacząłeś pracę jako gwiazda telewizyjna.

-Masz rację. Przepraszam. To wszystko zawróciło mi w głowie. Ale tym razem mam zamiar to naprawić.

-Co masz na myśli ?

-Słyszałem, że tworzysz muzykę.

-Masz rację. Tylko, do czego zmierzasz ?

-Miałbym do ciebie prośbę. Słyszałeś, że organizuję koncert ?

-Przed chwilą.

-Więc oto moja prośba. Czy, chciałbyś mi pomóc jako dźwiękowiec ? Moglibyśmy od teraz spędzać więcej czasu...- Napstablook podfrunął uradowany do Mettatona i spróbował go przytulić po czym rozpłakał się z radości.

-Hej, spokojnie Blooky. To jak ? Zgadasz się ?

-Jeszcze pytasz ?! Jasne, że tak !

***

Na koncert przyszedł spory tłum. Z pomocą królewskich naukowców udało się zbudować całkiem solidną i sporą scenę przed wejściem do hotelu. Zajęło trochę czasu, by umiejscowić ją tak, aby widok miało jak najwięcej osób. Mettaton poprosił Alphys by zorganizowała wsparcie techniczne i jakieś efekty specjalne. Po chwili wróciła z Frisk, Asrielem i Sansem. Frisk miała zająć się pilnowaniem by nikt nie ruszał sprzętu kontrolnego od zwykłych świateł za sceną i pomagała Napstablookowi. Asriel i Sans mieli zrobić pokaz świateł w trakcie koncertu. Osobno wywołali by tylko spore zniszczenia (Asriel jeszcze nie do końca kontrolował swoją magię, a blastery Sansa mimo, że widowiskowe mogły by zrównać okolicę z ziemią). Jednak wspólnie zdołali zorganizować niewielkie fajerwerki. Na szczęście nic nie zaczęło się palić. Koncert trwał sporo czasu a widowni ciągle przybywało. Dopiero po paru godzinach tłum zaczął się rozpraszać. Koncert był wielkim sukcesem.
Nazwa: HappiestTale
Autor: Fenfral

POWRÓT DO SPISU TREŚCI

W pełni polskie AU

Charakterystyka AU
Witam w najszczęśliwszym AU jakie prawdopodobnie istnieje.

To AU powstało w celu stworzenia najlepszej możliwej historii. Nikt tutaj nie ginie, wszystkie postacie żyją i mają się świetnie.AU to opiera się aktualnie na opowiadaniach które pierwotnie zostały opublikowane na Handlarzu Iluzji. Blog powstał w celu rozbudowy AU. Każdy ma prawo dodawać coś od siebie. Wszystkie pomysły są mile widziane pod warunkiem, że trzymają się głównego założenia historii. A tak poza tym to wszystko jest dozwolone (w granicach rozsądku oczywiście). Poniżej znajduje się opis postaci z tego AU oraz samego AU. Pod kątem wyglądu postacie nie różnią się praktycznie niczym od oryginałów.Historia zaczyna się wcześniej niż oryginalnie. Początek jest tuż przed wpadnięciem Chary do podziemia i wypadkiem Gastera. Na skutek zmian w historii do AU nie może wejść żadna postać która mogła by wywołać szkody. Pozytywne postacie mogą swobodnie się tu pojawiać kiedy mają ochotę. Jeśli do AU spróbuje wejść postać ze złymi zamiarami system natychmiast wykasuje ją jako błąd. Siła takiej postaci niema tu nic do gadania. Żadnej postaci w tym AU nie da się zabić ani zabrać jej duszy. Wówczas następuje natychmiastowy restart a agresor zostaje usunięty z egzystencji. Z postaciami da się kontaktować za pomocą ,,Ask'' na tym blogu.
  •     Sans - Od razu informuje. Sans w żadnym wypadku nie jest głównym bohaterem AU. Odgrywa sporą rolę w głównej fabule i tyle. Miał dosyć ciągłego powtarzania tej samej historii która nigdy nie była dla niego szczęśliwa, dlatego użył maszyny Gastera by ją zmienić. Później mieszka w domu Snowdin razem z Papyrusem.
  •     Chara - Chara żyje i ma się dobrze. Zmiany w historii sprawiły, że nigdy nie zjadła jaskrów, nie było jej planu. Mieszka razem z Frisk i Asrielem oraz ich rodzicami, Asgorem i Toriel. Jedyna zmiana w jej charakterze polega na tym, że niema już morderczych pomysłów. Nadal pozostaje złośliwa, ale bardzo dba o Asriela, mimo, że często go straszy, nawet przypadkiem.
  •     Asriel - Skoro planu Chary nie było to Asriel żyje. Mieszka ze swoim rodzeństwem oraz rodzicami.
  •     Frisk - Na skutek zmian w historii powstało zamieszanie związane z czasem i Frisk pojawia się wcześniej niż oryginalnie. Z charakteru jest miła, wesoła i lubi żartować. Często kłóci się z Charą mimo, że trochę się lubią.
  •     Gaster - Nigdy nie nastąpił wypadek w laboratorium. Gaster żyje i nic mu nie jest. Nadal pozostaje królewskim naukowcem, lecz nie zajmuje się badaniem dusz. Król nie miał powodu by mścić się na ludziach, więc tą metodę uznano za niedopuszczalną. Pracuje nad alternatywnym sposobem usunięcia bariery oraz innymi wynalazkami które mają poprawić życie w podziemiu. Dla Sansa i Papyrusa jest jak ojciec. Śpi i pracuje w Hotland, w laboratorium, ale często odwiedza synów w Snowdin, albo oni jego.
  •     Alphys - Również jest królewskim naukowcem. Została zatrudniona, by pomóc Gasterowi w jego pracy. Ich współpraca idzie świetnie. Nadal podkochuje się w Undyne.
  •     Asgor - Nadal jest królem podziemia. Jest mniej poważny, niż w oryginale. Bardzo kocha żonę, dzieci i swoich poddanych.Nigdy nie rozwiódł się z Toriel.
  •     Toriel - Jest królową podziemia. Nadal jest miła, opiekuńcza i lubi żarty. Zamierza zostać nauczycielką i otworzyć szkołę.
  •     Mettaton i Napstablook - Mettaton nadal jest gwiazdą podziemia. Dzięki pomocy Gastera zostało usprawnione jego zasilanie i teraz może pozostawać w formie EX cały czas. Napstablook pomaga mu przy jego programach jako dźwiękowiec by mogli więcej czasu spędzać razem.
  •     Papyrus - Taki sam jak w oryginale. Często odciąga Gastera od pracy by odpoczął. Wciąż gotuje swoje spaghetti i pragnie dołączyć do Straży Królewskiej która aktualnie niema nic  do roboty.
  •     Undyne - Jest dowódcą Straży Królewskiej. Król nigdy nie kazał łapać ludzi, więc zwykle niema nic do roboty, poza pilnowaniem by psy nie grały cały dzień w karty. Spędza sporo czasu z przyjaciółmi i Alphys w której się podkochuje.
  •     Pies - Bark ! Tak to on, w własnej nieprawdziwej osobie. To nie jest TEN pies. Jest wielkim fanem TEGO psa. Pojawia się od opowiadania ,,Noc anomalii, filmów i psa.'' Bardzo lubi Asriela. Lubi też na nim spać. Jest niebywale potężny. Może dowolnie ignorować prawa fizyki. Czemu ? A kto go wie. Lubi biegać z zawrotną prędkością, wywoływać pozytywne zamieszanie. Tworzy fanowskie gry i kiepskie przeróbki muzyki. Przez swój wygląd może zostać pomylony z TYM psem. Ma wielu fanów. Jego fani to Temy. Później zamieszkuje z Frisk, Charą, Asrielem, Asgorem i Toriel. Lubi ignorować czwartą ścianę.
  •     Temy - Fanki psa. Nie potrafią mówić poprawnie. Mieszają angielski z polskim. Jest ich dużo. Bardzo dużo. Nie lubią gdy ktoś ,,kradnie'' psa. Wtedy tworzą falę Temy, by odzyskać idola. Nie posiadają żadnych zdolności bojowych ani oblężniczych, dlatego zamknięte drzwi są dla nich murem nie do przebicia.
  •     ,,Marek'' - Wygląda jak człowiek w szarym garniturze i z czarnymi włosami. Pilnuje tego AU w którym Sans wywołał zmiany. Jest odporny na wszelkie ataki. Gdy pojawia się w AU wszyscy zostają ,,zamrożeni''. Może używać dowolnych umiejętności w razie potrzeby, lecz nie może zaatakować żadnej postaci z tego AU. Nie może też go opuszczać. Jeśli chce może rozmawiać z postaciami, lecz później zwykle kasuje im pamięć. Nie posiada duszy ani kodu źródłowego, dlatego nie da się go zabić ani wykasować w żaden sposób. Może zmieniać wygląd. Często nazywa siebie ,,administratorem linii czasu'' jednak nie może jej kontrolować. A przynajmniej tak twierdzi... Chwilowo nie informuję kim jest naprawdę. Jak będzie chciał to sam powie.
  •     Autor - Ja. Osoba odpowiedzialna za powstanie tego miejsca. ,,Marek'' wie czemu je stworzyłem. I dla kogo. I może w sumie lepiej ,że powstało. W końcu nie taki był pierwszy plan. Co nie, mój przyjacielu ? Ja wam go jednak nie zdradzę. Pewnie tam wpadnę jak tylko zrobimy porządek z linią czasu.Czujcie się zaproszeni. Tak,zgadza się. Każda osoba która chce się dobrze bawić może swobodnie się tam pojawić. Robię jednocześnie za narratora.
  •     6 ludzkich dzieci - Nie martwcie się o nich. Wszystko z nimi dobrze. Pojawili się w podziemiu na moment, ale nie chcieli zostać, więc szybko zostali dostarczeni z powrotem na powierzchnię. Widać nie każdy lubi tamtejszy klimat hihi.
  •     Inni ludzie - Złych ludzi już niema. Wykończyli się nawzajem, potworów nie było więc zaczęli wojny między sobą. Aktualnie ludzi jest mało, ale wszyscy są dobrzy i żałują uwięzienia potworów.
Notka od autora:  Jest to opowiadanie interaktywne. Pod niektórymi notkami znajdować się będą pytania do czytelników, ich odpowiedzi będą miały wpływ na fabułę. 
Akcja dzieje się na powierzchni. Wojny z potworami nigdy nie było bo... ich też nie było. Jest za to coś innego... Nagle całe Twoje życie obraca się o sto osiemdziesiąt stopni, po tym jak przeprowadzasz się do swojej babci, która umiera wkrótce potem i pozostawia Ci niezwykły spadek. Stajesz się opiekunką czterech żywiołaków ognia!
Opowiadanie w którym z wyjątkiem postaci czytelniczki (opowiadanie dostosowane do kobiecego czytelnika) występują jeszcze postacie Grillbiego (Undertale), Fella (Grillby z Underfell), Gri (Grillby z Underswap) oraz Curly (BittyBones). Czytelnicy będą mieć wpływ na to co wydarzy się dalej z postaciami. Swoje sugestie mogą umieszczać w komentarzach nawet jak pytań do rozdziału nie będzie

Spis treści:
Spadek
 Zasada pierwsza - Tajemnica (obecnie czytany)
Dziennik
Zasada druga - Zaufanie - Podejście pierwsze
Zasada druga - Zaufanie - Podejście drugie
Ślepy traf
Kawa na ławę i ognisty wieczór
Wielkie małe problemy
Pewnie ci się przewidziało Tatusiu.
...
Myśl. Myśl. Myśl. Siedziałaś pod ścianą w swoim pokoju tuląc do brody kolana. Patrzyłaś na... na... Boże. Nie. Słyszałaś o tym, że po śmierci można przechodzić fiksacje. Zwłaszcza, jak było się blisko ze zmarłym, albo też jak śmierć nastąpiła nagle. Depresja w takiej sytuacji jest normalna. Ale, czy oznaką depresji są przewidzenia? Znaczy się, nie abyś narzekała, lepiej jest przecież widzieć dziwnego stwora zrobionego z ognia niż powiedzmy chcieć się zabić... Prawda?

Twoje przebudzenie nie należało do najmilszych, znaczy się, leżałaś na kanapie, mając pod głową coś naprawdę ciepłego. Nie gorącego, tak przyjemnie ciepłego. Było Ci ... miło. Wyspałaś się. Żaden szmer, żaden szelest, nic nie zakłóciło Twojego snu. Nie miałaś też koszmarów, właściwie nie śniłaś w ogóle, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Potem, kiedy otworzyłaś oczy, zorientowałaś się, że trzymasz głowę na kolanach tego... tego czegoś. No i się zaczęło.
Szok.
Strach.
Panika.
Szczypanie się po twarzy.
Szczypanie się po rękach.
Próba ugaszenia tego czegoś wodą - nie udała się, głównie dlatego, że większość wody wylałaś z miski biegnąc od ubikacji do niego.
Następnie uznałaś, że powinnaś wezwać pomoc.
Chwyciłaś za telefon.
Wybrałaś odpowiedni numer.
I... co im powiesz?
Masz włamanie?
Ogień wdarł się do Twojego mieszkania?
Może zadzwonić po straż pożarną?
Poślą na to coś strumień zimnej wody wprost z węża!
A co jak on ich pokona?
Co jak to tylko pogorszy sprawę?
Póki co tylko stoi i patrzy się na Ciebie.
Brrrr...
O nie, a co jeżeli... on nie istnieje?
Wizja tego, że tajemniczy gość może być tylko i wyłącznie przewidzeniem wydała się straszniejsza, niż gdyby miałoby się okazać, że jest on prawdziwy.
Zaczynasz wariować?
Patrzyłaś nadal na telefon.
Psychiatra?
A może od razu niech wsadzą cię w kaftan i do czubków?

No i tak skończyłaś tu gdzie jesteś, pod ścianą, gryząc czubek paznokcia, zastanawiając się nad kolejnym krokiem. Nie odzywałaś się do tego czegoś, w przeświadczeniu i obawie, że jeżeli go nie ma - to wyjdziesz na wariatkę, za którą się nie uważasz, ale znowu z drugiej strony, każdy wariat uważa się za normalnego. Agh! Czułaś, jak mózg z przeciążenia wypływa Ci uszami.
To coś poruszyło się, wstało z kanapy i ciężko westchnęło. Przyglądał Ci się nadal, jakby... smutny. Ale dlaczego jest smutny? Zmarszczyłaś brwi patrząc, jak zmierza w Twoją stronę. Jak przyklękuje na jednym kolanie, jak wyciąga ognistą rękę w Twoją stronę. Na jego ognistym licu malował się delikatny, subtelny uśmiech. Gdy otworzył usta widziałaś ich wnętrze, jaśniejsze od skóry, prawie białe, widziałaś ognisty język, nieco ciemniejszy od płomieni na ciele, widziałaś nawet zarys zębów. Widziałaś jego oczy kryjące się pod szkłami okularów, widziałaś jak języki ognia, niewielkie, malutkie, prawie niezauważalne delikatnie kołyszą się na boki, jak niektóre wystają spod kołnierzyka jego białej koszuli. Zaskakujące było to, że się go nie bałaś. Nie jego. Bałaś się, że jest prawdziwy i tym bardziej bałaś się, że go nie ma. Cokolwiek by nie było prawdziwe, dla Ciebie jednako źle.
-Panienko ____ - wypowiedział Twoje imię zachęcając Cię, byś chwyciła go za rękę. Ty natomiast tylko podkuliłaś kolana bardziej pod siebie, chcąc stać się mała, zapaść się pod ziemię, albo obudzić. Tak, obudzić z tego koszmaru. - Rozumiem, że to wszystko musi być dla ciebie bardzo... - zamilkł zaciskając mocniej wargi, jakby próbował odnaleźć właściwe słowo. Ogólnie, mówił powoli, dokładnie dobierając to co chce powiedzieć. - ... niespotykane. - wziął wdech - Lecz zapewniam cię, że dla nas to jednako ciężkie jak i dla ciebie. - Milczałaś nadal, dlatego opuścił rękę na dół marszcząc ogniste brwi. Zastanawiał się nad kolejnym krokiem. Coś musiało przecież zadziałać, cokolwiek co sprawiło by, że zaczęłabyś odpowiadać na jego akcje, że zaczęłabyś z nim rozmawiać. Kiedy już zaczniesz odpowiadać, będzie o wiele, wiele prościej. - Zapewniam cię, że nie zwariowałaś, choć zapewne nie wierzysz słowom czegoś co uważasz za iluzję. I słusznie. Też bym nie uwierzył - Nadal nic - Lecz siedzeniem nic nie zmienisz. - Cisza - Panienko _____, pozwól, że o sobie opowiem, dobrze? Po mojej historii sama uznasz, czy jestem prawdziwy, czy nie. Choć zapewniam, że cokolwiek wybierzesz, nasz los został już przypieczętowany wiele, wiele lat temu...

Dawno, dawno temu, nim jeszcze się narodziłaś, kiedy po ziemi chodziło o wiele więcej takich istot ja my... były też wiedźmy które...

-Stój! Jak masz zamiar powiedzieć mi teraz historię o tej, która zawarła z wami pakt, to ja dziękuję - wywróciłaś oczami - Słyszałam tę historię wiele razy i naprawdę wątpię, abyś powiedział mi coś ciekawszego! - Cóż, przynajmniej zaczęła się odzywać - Zamiast opowiadać mi coś co dobrze znam, lepiej udowodnij, że jesteś prawdziwy!
-Panienko, ale ja... jestem prawdziwy - żywiołak wyglądał na lekko oburzonego.
-Nie dla mnie - odpowiedziałaś pewnie lekko opuszczając kolana - Postaw się w mojej sytuacji, możesz? Proszę - przyglądał Ci się ze zdziwieniem - Mieszkam sama, od niedawna. Moja babcia umarła, rodziców nie ma, studia za rogiem, a tutaj przychodzi do mnie facet zrobiony z ognia który pierdoli mi jakieś smuty o babce jaka ponoć była moim przodkiem! - wyrzuciłaś ręce w powietrze - Co byś zrobił na moim miejscu?! - żywiołak spuścił wzrok na podłogę i zmarszczył brwi. Milczał dłuższą chwilę.
-Wysłuchałbym... co ma do powiedzenia „facet zrobiony z ognia”, a potem dostosował się do nowych okoliczności
-Tylko tyle?
-Tak.
-A nie pomyślałbyś, że no nie wiem... wariujesz?
-Uważasz, że jestem omamem?
-Dokładnie tak!
-I pytasz się, swojego omamu, co by zrobił, gdyby pomyślał, że ma ... omamy? - Fakt, to nie było zbyt mądre. Wywróciłaś oczami.
-Racja, daj lepiej dowód na to, że istniejesz.
-Dowód na to...
-...że istniejesz. Tak. Coś co sprawi, że przestanę martwić się tym, że jesteś tylko wytworem mojej wyobraźni, a zacznę panikować, bo jesteś prawdziwy. - Po kolejnej chwili namysłu, potwór wystawił w Twoją stronę rękę palcami uniesioną do góry.
-Dotknij - Zrobiłaś tak. - Czujesz? Ciepło. Czujesz mnie? Jestem prawdziwy.
-Ludzka psychika może wiele - szybko zabrałaś rękę czując na niej dziwne mrowienie. - Może wyobrazić sobie, że dotyka czegoś czego nie ma. To, że mogę cię poczuć jeszcze nic nie znaczy...
-To może powiem ci coś, czego nie wiesz?
-To już lepszy pomysł.
-Tajemniczą skrytką na słodycze twojej babci jest opakowanie po szpinaku
-Co?
-Zawsze chowa słodycze do opakowania po szpinaku.
-Ale jej nie wolno było jeść słodyczy.
-Owszem. - Zmarszczyłaś brwi
-Nawet! Jeżeli to prawda... mój mózg mógł zarejestrować to kiedyś i tak naprawdę o tym wiedziałam cały czas - Nic nie powiedział. Lecz znałaś tę minę. „Poważnie?” To zdawał się myśleć, ale nie przejęłaś się. W sumie, Twoje rozumowanie jest logiczne, prawda? Mózg jest zdolny do wielu, wielu rzeczy. Oglądałaś Jestem Bogiem, więc wiesz do czego. Ha! Szach Mat omamie! - Wiesz, mam dość siedzenia i doszłam do wniosku, że może jak wstanę i się przejdę to będzie mi lepiej? - Mówiąc to podniosłaś się z ziemi. Nogi miałaś jak z waty, zdrętwiały Ci, dlatego szłaś niepewnie, koślawie i chwiejnie. Potwór również wstał i szedł za Tobą, asekuracyjnie wyciągając ręce przed siebie, na wypadek, gdybyś jednak zdecydowała się upaść. Nic nie mówił, po prostu szedł. Otwierając drzwi swojej sypialni skierowałaś się do salonu, gdzie... TEGO JEST WIĘCEJ!
Fioletowa wersja siedziała na kanapie i oglądała jakieś bzdety!
Drugi, podobny do niego, ale ubrany jak jakiś klaun szperał w książkach!
Boże i jest mały, niebieski, który siedzi na stoliku i przegląda album. Skąd on go w ogóle ma?!
-Dobra mam dość! - krzyknęłaś wchodząc szybko do salonu. Wszyscy skierowali wzrok na Ciebie - Mam tego serdecznie dość! Nie wiem czym jesteście, ale niech wszystko co nie jest prawdziwe wypierdala z tego mieszkania! - krzyczałaś ile sił w gardle, lecz nikt ani drgnął. Fioletowy popatrzył na żywiołaka za Tobą.
-Nie zrozumiała? - tamten musiał zaprzeczyć kiwając głową, bo fioletowy przed Tobą tylko uderzył się w czoło ręką wyraźnie zrezygnowany - Boże. Dlaczego musi być debilką.
-Co? Wypraszam sobie! - jak ten omam śmie Cię obrażać! - I w ogóle, spierdalajcie stąd!
-Ej, nie klnij przy Curly! - odezwał się klaun.
-Ona nas nie chce? - niebieściutki, który wygląda na to, że ma na imię Curly wyglądał na załamanego. Jakby cały jego świat w jednym momencie rozsypał się na niewielkie, malutkie kawałeczki. Widziałaś, jak na małych policzkach pojawiają się łzy. Ogień może płakać? Dobra, masz zdecydowanie bujną wyobraźnię.
-To nie tak - próbował go uspokoić klaun - Po prostu jeszcze nie rozumie.
-A zrozumie? - Curly pociągnął nosem - Chcę, aby wszystko już było normalne.
-Będzie musiała...
-Nic nie muszę! - wtrąciłaś się - Wiecie co? Dobra, zostańcie tutaj! Jak chcecie. JA WYCHODZĘ! I jak wrócę, to ma was nie być. Zrozumiano? Wy nie istniejecie! A więc to co nie istnieje ma wyjść!
-Słuchaj bachorze - Fioletowy raczył podnieść ognisty zad z kanapy babci. - Zaraz udowodnię ci, że jesteśmy prawdziwi. Rozumiesz? Tylko co wtedy zrobisz, jak okaże się, że jednak nie zwariowałaś?
-Zaakceptuję to co jest i spróbuję z tym żyć - skłamałaś. Fioletowy wiedział, że kłamiesz. Wszyscy wiedzieli, że kłamiesz. Po co kłamiesz? W każdym razie kazał Ci usiąść. Za jakieś pół godziny przyjdzie listonosz i jak on ich zobaczy, to będziesz wiedziała, że są prawdziwi. W tym czasie przedstawili Ci się. Najmniejszy, to faktycznie Curly. Ten Fioletowy nazywa się Fell, Grillby to ten z którym gadałaś na samym początku, a Gri to ten bez gustu w ubraniach. Wszyscy są czymś w rodzaju braci, choć nie do końca. Próbowali Ci wyjaśnić, że są jakby jedną istotą w czterech wydaniach, ale nie zrozumiałaś z tego zbyt wiele. Wygodniej jest brać ich za braci. Zdecydowanie wygodniej. Dowiedziałaś się też, że babcia miała rację. Znaczy się, zostałaś wybrana Ty, a nie np Twoja mama, gdyż potwory te żyją Twoim życiem. Ich życie jest połączone z tym, z kim mają kontrakt. Jak ta osoba umrze przed przekazaniem kontraktu komuś innemu, najmłodszemu w swojej rodzinie - umierają wraz z nim.
-Dawniej było nas więcej - mówił Grillby - Zaczynaliśmy jako całkiem pokaźne stadko.
-Wszyscy na usługach tej wiedźmy? - zmarszczyłaś brwi - Dlaczego?
-Ze względu na jej duszę. Na twoją duszę. Jest bardzo potężna.
-I dlatego się uwięziliście? Ej, a co stało się z resztą?
-Niektórzy z nas postanowili umrzeć razem z twoimi przodkiniami. Wiesz, prawie siedemset lat robi swoje. Wykruszyli się - Fioletowy wzruszył ramionami
-To.. całkiem romantyczne...
-Gdzie ty widzisz romantyczność w głupocie? - Fell zmarszczył brwi
-No nie wiem, wolisz zginąć, niż żyć bez .. ukochanej? - spojrzałaś na nich wszystkich - Czyli skończyłam z wami, najbardziej odpornymi na tego typu zabiegi i najbardziej bezdusznymi, pozbawionymi krzty współczucia stworami?
-Co? - pisnął Curly, bliski płaczu. Znowu.
-Nic nic. Po prostu próbuję udawać, że wam wierzę.
-Ech - Gri usiadł obok Ciebie i położył rękę na kolanie - Trzeba pogadać o interesach.
-Jakich interesach? - zamrugałaś kilka razy
-Żyjemy dzięki tobie i przy tobie. Musisz nam obiecać kilka rzeczy a my będziemy cię chronić.
-Dobra, dawaj, niech się pośmieję.
-Po pierwsze, masz przekazać kontrakt swojemu potomkowi przed śmiercią.
-A skąd będę wiedziała, kiedy umrę?
-Będziesz wiedziała. To się czuje.
-A jak umrę w wypadku?
-Nie dopuścimy do tego - wtrącił się Fiołek.
-A jak umrę na jakąś malarię albo inną chorobę?
-Nie pozwolimy na to! - pisnął Curly
-A jak będę miała raka?
-Słuchaj - Gri wywrócił oczami  i ściągnął za grube okulary, widziałaś coś niebezpiecznego w tym klaunie. Coś, czego nie miał nawet ten fioletowy. Przeszył Cię dreszcz przerażenia, gdy spojrzał w Twoje oczy. Niby identyczny jak Grillby, lecz było w nim coś, coś ... dzikszego. Coś, co bardzo Ci się nie podobało - Umrzesz ze starości, to już nasze zadanie jak to zrobić. Umrzesz a przed śmiercią przekażesz kontrakt.
-Jasne, jasne, dobra. Ale ja nie mam potomka! - zaśmiałaś się nerwowo
-To kwestia czasu - Fiołek machnął ręką - Wy ludzie macie tendencje do dobierania się w pary i rozmnażania się. - zmarszczyłaś brwi
-A jak będę lesbijką? Albo mój wybranek nie będzie mógł mieć dzieci? Albo ja nie będę mogła mieć dzieci? Albo....! Ej! Nie myślicie, że zgodzę się chodzić dziewięć miesięcy z brzuchem, nie mogąc zawiązać sobie butów tylko po to abyście wy!
-Skończ chrzanić! - Fiołek tracił cierpliwość - Za dużo albo! Będzie tak, a nie inaczej, bo my tak chcemy.
-A figa! Gówno dostaniecie a nie potomka!
-Macie świadomość, że ta rozmowa zmierza na złe tory? - wtrącił się Grillby - Listonosz zaraz przyjdzie. Uspokójcie się. - Uspokoiliście się. Znaczy się... atmosfera była tak gęsta, że można byłoby ją krajać tasakiem, ale milczeliście. Byłaś zła, obrażona, i naprawdę, naprawdę chciałabyś, aby okazało się, że są to przewidzenia. Nie tylko ze względów zdrowotnych, ale i na Twoją przyszłość. No bo ej, masz być królikiem rozpłodowym, aby jakieś zywiołaki mogły sobie dalej żyć? Phi. Śmiechu warte. Ale... przecież kilku z nich... nie wiesz ilu, ale sporo, wyglądałoby na to, zdecydowało się umrzeć z Twoimi przodkami. To... naprawdę romantyczne i tragiczne i słodkie i w ogóle. Poczułaś jak serce mocniej Ci bije, gdy ktoś zastukał do drzwi. Listonosz. Spojrzałaś na potwory. Gri wziął Curlego na ramię, Ty poszłaś w stronę wejścia i otworzyłaś je na oścież tak, aby widać było dokładnie wszystkich za Tobą. Wyższe od Ciebie ogniste istoty, w różnych barwach, w różnych ubraniach. Listonoszem był młody mężczyzna, znałaś go bo kilka razy odbierałaś od niego przesyłki. Gdy tylko podniósł głowę a daszek niebieskiej czapeczki przestał blokować mu pole widzenia, spojrzał na Ciebie.
-Pani ____? Mam list do.... - zaniemówił. Pobladł. Boże. Czyli jednak to prawda. Oni istnieją! Albo to Ty wyglądasz tak strasznie, że mężczyzna się przeraził. .... Nie wiesz która z tych opcji jest gorsza.
-Tak? - próbowałaś zgrywać greka.
-Do... do.... do...
-Do?
-Do...do...do..
-Dodo to taki ptak, który już wymarł - usłyszałaś głos Gri, a zaraz potem krzyk listonosza. Krzyk, bo młodzieńca już nie było. Rzucił ci tylko list w Twoje ręce i gnał przed siebie.

Siedziałaś na kanapie obracając w rękach kopertę, jakby to była ostatnia realna rzecz trzymająca Cię tego świata.
-Dobra. Dawajcie to.
-Co? - potwory znowu były zdziwione.
-No... transformacja.
-Co? - były coraz bardziej zdziwione.
-W anime w takich sytuacjach stwory takie jak wy, dają bohaterce jakiś dziwny kiczowaty prezent i może ona się zmieniać.... wiecie? Mam zostać teraz wojowniczką o miłość i sprawiedliwość? A może zostanę członkiem W.I.T.C.H? Nigdy nie lubiłam Taranee, mogę ją zastąpić.
-O czym ona... - Fioletowy skierował się do Grillbiego, który bezradnie wzruszył ramionami
-No dawajcie, mam ocalić świat?
-Masz iść po rozum do głowy. - Bąknął Fell - Ogarnij się kobieto i przestań robić sobie z tego jaja. Jesteśmy na siebie skazani, przez kilkadziesiąt kolejnych lat - wsadził ręce do kieszeni - Rozumiesz? - uspokoiłaś się, albo raczej, przeraziłaś. Wtulając się w kanapę znowu podsunęłaś kolana pod brodę.
Twoi nowi towarzysze życie byli zdecydowanie w gorącej wodzie kąpani. Heh. Dobre. Nie. Ten żart był żałosny. Zachciało Ci się płakać.
-Wiecie co? - usłyszałaś Grillbiego, który mówił pół szeptem do swoich braci - Wydaje mi się, że najlepiej będzie zostawić ją teraz samą sobie.- I poszli. Bez słowa. Dwóch udało się do kuchni, Gri i Grillby mówili coś o solidnym posiłku, który ma postawić Cię na nogi. Curly im towarzyszył, natomiast Fell... on zaszył się w inne miejsce. Nie słyszałaś go. Nie wiesz gdzie poszedł i mało Cię to interesuje.
Dopiero gdy zostałaś sama w pokoju, zdecydowałaś się na otworzenie listu. Był on zaadresowany do Ciebie. Charakter pisma znałaś aż za dobrze. Od babci?

Kochana moja _____.
Jeżeli czytasz te słowa, to ja zapewne już umarłam. A jak jeszcze żyję, to pozwę tę skurwiałą pocztę za niesumienność w wykonywaniu pracy!
Mam nadzieję, że czytasz to jednak jak umarłam, bo zepsuje Ci to niespodziankę. Jaką? Już wiesz. Legendy okazały się prawdziwe, prawda? Jak się czujesz? Jesteś przerażona? Zagubiona? Cokolwiek byś nie czuła, wiem jak to jest bo przechodziłam przez to samo co ty, choć trochę później. Zdążyłam mieć już męża i byłam w ciąży z twoją mamą, kiedy moja mama umarła. Uwierz mi, wizja chowania dziecka przed potworami i chowania potworów przed mężem była straszna, tym bardziej kiedy się pojawili. Myślałam, że poronię! Ale nie. Okazali się być wyrozumiali. Naprawdę. Mogłam wieść normalne życie z mężem i dzieckiem, oni przebywali gdzieś niedaleko. Zawsze ich czułam, zawsze byli przy nie. Miałam tylko zapalać cztery świeczki każdej nocy. I działało. Kiedy byłam chora, a twojego dziadka nie było bo pracował, oni zajmowali się Twoją mamą. Lubili ją. Fell wierzył, że to ona będzie ich kontrahentem po mojej śmierci. Ale żyłam dłużej niż sądziłam i przyszłaś na świat Ty. Dziadka zabrał czas. I... oni się do mnie wprowadzili. Pomagali mi.
Wiem, że to trudne, ale wszyscy mają swoje wady i zalety. Nie będę ci przedstawiać ich, bo zapewne najlepiej sama ich poznasz, ale uważaj, na nich i na siebie. Nic nie poradzimy z klątwą naszego rodu. Bo w tych okolicznościach jest to klątwa. Dawniej... może to było błogosławieństwo. Ty wiesz ile mogła wiedźma mająca na usługi ogień? Jaki podziw i postrach budziła? A teraz... to już nie to samo.
Nauczysz się z nimi żyć, tak jak i ja się nauczyłam. Daj sobie i im czas. Dla nich to też coś trudnego, choć nie pokazują tego po sobie. Nie znają cię. Ty nie znasz ich. A musicie nauczyć się razem żyć.
I nie płacz po mnie. Spełnij tylko moją ostatnią prośbę. Wiem, że proszę o wiele, ale postaraj się. Ich istnienie musi być tajemnicą. Nie wiadomo ilu z nich przetrwało, nie wiadomo czy ktokolwiek przetrwał. Od wielu, wielu lat nie natrafili na  żadnego z ich gatunku, czy też innego żywiołaka. Możliwe, że są ostatni na świecie. Wiesz co to znaczy? Trzeba ich chronić, jak rzadkie stworzenia. Jak zagrożone gatunki. Nikt nie może się o nich dowiedzieć. Nikt prócz Ciebie nie może wierzyć w ich istnienie. Bo jeżeli ktoś uwierzy i będzie to ktoś o złym sercu, wiesz co może się stać?
Jeżeli oni umrą, zostaną zabici, umrzesz i Ty, a nie są nieśmiertelni czy niezniszczalni. Czują ból, strach, można ich zabić na wiele, wiele sposobów. A ludzie są dość zdeterminowani, by w chwili zagrożenia, zrobić to co uważają za słuszne. Gotowi byliby ich zabić.
Dlatego nikomu, powtarzam nikomu nie wolno ci o nich mówić. Ja nie powiedziałam nawet mężowi, nawet córce, tylko Tobie, bo wiem, że teraz na Ciebie spada ten ciężar.
Nie poddawaj się.
Dasz radę.
Wierzę w Ciebie.
I zapamiętaj, nigdy nie jesteś sama.
Babcia.
Nazwa: EllsWorld
Autor: EddsWorld

Powrót do spisu treści

Charakterystyka AU:
AU zostało stworzone przez grupę EddsWorld. Wszystko jest pokazane w odcinku pt. ,,Mirror mirror''. Jest to AU gdzie postacie męskie są kobietami i vice versa.
Jest to jedyne AU stworzone przez oryginalnych twórców. Ludziom bardzo spodobał się odcinek jak i pomysł. I dzięki temu mamy bardzo dużo ładnych FanArtów.
Postacie:
Ell - żeńska wersja Edda. Nosi zieloną bluzę. Bardzo lubi Colę, wręcz uwielbia ją. W odcinku widzimy, że zakupiła wiśniową Colę. Ma dłuższe włosy które spina zieloną gumką.
Tamara - żeńska wersja Toma. Nosi ona niebieską bluzę. Lubi pić alkohol. Ma sterczące włosy, które spina niebieską gumką. Ma kolczyk nad swoim lewym okiem.
Matilda - Piękna, dbająca o siebie, narycyztyczna żeńska wersja Matta. Nosi fioletową bluzę, na którą zakłada zielony, damski płaszcz. Ma długie, rozpuszczone włosy, a na nich opaskę z kokardą. Dba bardzo o swój wygląd i ma bardzo dużo luster.
Tori - żeńska wersja Torda. Ma ona czerwoną bluzę, a pod nią czerwony biustonosz z napisem Dudette. Ma z tyłu spięte włosy trzema czerwonymi koralikami. Pali ona cygaro. I ma takie same plany i zamiary jak Tord. Imię dla tej postaci wymyślił Fandom, twórcom spodobała się ta nazwa i tak do dziś nazywa się żeńska wersja Torda. Czyli Tori.
Nazwa: EddsWorld Neighbor Swap
Autor: PencilFantasyDrawer
DA autorki: https://pencilfantasydrawer.deviantart.com

Powrót do spisu treści

 Charakterystyka AU:
AU polega na zamianie ról głównych bohaterów i ich sąsiadów. Czyli Edd, Tom, Matt zamieniają się z Eduardo, Jonem i Markiem. AU za wiele nie różni się od oryginału. Te same przygody itp. Jest także Tord i Todd. Todd to fanowski sąsiad, który jest przeciwieństwem Torda.
Postacie:
Eduardo - Wesoła osoba, która nosi zieloną bluzę. Pije on dietetyczną Colę.
Jon - Alkoholik w niebieskiej bluzie. Ma on czarne, małe oczy. Jest on osobą ponurą. Ma on własną piersiówkę. Nie lubi Todda.
Mark - Narcyz w fioletowej bluzie na która zakłada zielony płaszcz. Ma on blond włosy.
Todd - Ma plaster na nosie, nosi on czerwoną bluzę.Opuścił grupę, żeby spełnić swoje marzenia w wielkim mieście i wraca w The End, gdzie Jon niszczy jego robota. Nie lubi Jona.
Edd - Niemiły sąsiad Eduarda, który nosi zieloną koszulę. Lubi on bardzo Coca Colę. Jest niemiły także dla Toma.
Tom - Ubrany w niebieską koszulę chłopak który ma wielkie czarne oczy. Próbuje być jak Edd, ale mu to nie wychodzi za co go nie lubi.
Matt - Rudy chłopak który nosi fioletowy sweter. On akurat dobrze się dogaduje, a w sumie jak już to lepiej.
Tord - Sąsiad który jest odpowiednikiem Torda. Nosi czerwony, elegancki płaszcz. Za dużo o nim nie wiadomo, ale też opuścił grupę jak Todd




Pytania od 1 do 30 

31 Uważasz się za człowieka z którego można brać przykład?
To zależy. Jeżeli chodzi o zachowanie, to zdecydowanie nie. Jeżeli poglądy, to bardzo możliwe. A jeżeli chodzi o pisanie, to wiele osób komplementuje moje prace, ale nie chcę wyjść na chwalipiętę, więc powiem być może.

32 Z jaką postacią filmową utożsamiasz się i dlaczego?
Chyba takiej nie ma. Nie oglądam za często filmów. Chociaż jakbym się zastanowiła, to może Richie z „To”, bo często rzucam chamskimi tekstami, klnę i żartuję sobie.

33 Jakie masz zdanie na temat policji?
Jest potrzebna, a samych policjantów szanuję. Oczywiście często nerwy puszczają, kiedy jest przypadek, że policja musi przyjechać niezwłocznie, a oni przyjeżdżają 3 godziny później. Ale to raczej chyba nie wina osobnych jednostek, tylko czasami całości.

34 Jaka była najdziwniejsza rzecz, którą robiłeś/aś przed lustrem?
Udawanie, że śpiewam piosenkę, która leci na moich słuchawkach i tańczenie do tego.

35 Co uważasz na temat dyskontów z odzieżą używaną? Nabywasz ubrania w lumpeksach? Jeśli tak- pochwalisz się swoim ulubionym znaleziskiem? Czego byś nie kupił/a w takim miejscu? Czy i w Twoim mieście przez wzrost ich popularności widać wzrost cen w tego typu sklepach?
Myślę, że lumpeksy to bardzo dobra rzecz. Czasami dostaje się prawdziwe, markowe perełki, które nie są zciuchrane i wprost idealne do noszenia. Nie kupowałabym jednak w takich miejscach butów. Co do ulubionego znaleziska, to nie wiem, bo kiedy tylko zdobywam ta rzecz i zaczynam ja nosić, zapominam, gdzie ją kupiłam. I chyba nie wzrosły ceny, szczerze powiedziawszy dawno nie byłam w żadnym lumpeksie i nie pamiętam.

36 Gdybyś na kilka dni mógł/ła wcielić się w dowolną filmową lub książkową postać któż by to był? Dlaczego wybrałeś/łaś właśnie ją?
Albo Artemis Fowl, albo Vin (Z mgły Zrodzony).
Artemisem dlatego, że jest to nastolatek cholernie inteligentny, na poziomie intelektualnym Einsteina, albo nawet wyższym i chciałabym być chociaż raz taka inteligentna. A, no i trochę dlatego, żeby zeswatać go z postacią, z którą shipuję go w książkach. xD
Zaś Vin dlatego, że była Zrodzoną (po krótce: dzięki różnym metalom, które spalała w organizmie, miała różne moce, np.: mogła się przyciągać do jakiś metalowych obiektów lub odpychać się od nich, ewentualnie stawała się super silna dzięki, bodajże, stali?) i chciałabym latać po mieście, odpychając się od różnych metalowych obiektów, w mglistym płaszczu i ze szklanymi sztyletami.

37 Jaką znasz najciekawszą terapię mającą na celu poprawić zdrowie?
Za krótko żyję na świecie, żeby znać takie rzeczy. :v

38 Co zrobiłeś/aś ostatnio pierwszy raz?
Pierwszy raz robiłam „Spróbuj się nie zaśmiać Challange” z przyjaciółkami. Wyniki to 4 do 5 do 11. XD

39 Ktoś opowiedział Ci świetną historię, którą zamierza opublikować i zmarł. Fabuła jest bardzo dobra, że aż samemu masz ochotę to napisać, nawet, jeśli nie interesujesz się pisarstwem. To po prostu świetna historia i prawdopodobnie maszynka do robienia pieniędzy- co robisz?
Oczywiście, że piszę tą historię i publikuję, wcześniej pisząc, ze historię wymyśliła ta i ta osoba, która niestety zmarła. Zarobionymi pieniędzmi dzielę się z rodziną zmarłego i oboje mamy profity.

40 Jak myślisz- czy śmierć osoby poznanej w Internecie może mieć jakiś realny wpływ na Twój nastrój? (oprócz ewentualnego chwilowego smutku czy zamyślenia)
Wątpię. Zapewne byłoby mi smutno, ale dopóki nie poznam jej osobiście i nie będę do niej żywić uczuć w prawdziwym świecie, nie wpłynie to na mój nastrój (aka. Jestem bezduszną suką)

41 Wyobraź sobie, że znajdujesz na leśnej dróżce średniej wielkości, gładki, wielobarwny kamień. Po jakimś czasie zaczyna robić się ciepły, pęka i... Wykluwa się z niego smok/smoczyca. Jak będzie wyglądał/a, co z nim/nią zrobisz i czy nadasz mu/jej imię i jeżeli tak, to jak będzie ona brzmiało?
Smok lub smoczyca będzie albo koloru niebieskiego, albo czerwonego, albo oba. Piękne, duże skrzydła, długi ogon zakończony kolcem jadowym, ślicznie skrzące się w słońcu barwne łuski, wyniosła postawa, jednak w środku jest milutki i potrafi się wygłupiać oraz bawić. Oczywiście zabieram do domu, trudno, że mieszkam w bloku. A imię… Malin lub Annika, jeżeli to dziewczyna, a jak chłopak to… W sumie nie wiem, więc przyjmijmy, że Zenon. XD

42 Jakie masz zdanie na temat zdjęć Post Mortem?
Nie wiedziałam wcześniej, na czym to polega, ale gdy wpisałam w Internet (Google nie gryzie), stwierdzam, ze jest to intrygujące. Postacie wyglądają jak żywe, według mnie zalicz się to pod sztukę. Chociaż szkliste oczy są niepokojące, tak reszta wygląda moim zdaniem ciekawie.

43 Co chcesz, aby zostało zdelegalizowane?
Głupota.

44 Jeśli Twoje dziecko urodziłoby się niepełnosprawne/ciężko chore, oddał(a)byś je czy podjąłbyś/podjęłabyś się opieki nad nim? Imponuje Ci, że rodzice takich dzieci dają sobie z nimi radę czy uważasz, że utrudnili sobie życie, bo powinni je oddać?
Imponują mi osoby, które potrafią się takimi dziećmi zająć. Jestem pewna, ze instynkt macierzyński i moja miłość do dziecka nie pozwoliłaby mi go oddać, jedyne co mnie martwi, to to, czy poradzi sobie, kiedy zabraknie mnie na świecie, bo jak wiemy, niepełnosprawne umysłowo osoby mają trudności w radzeniu sobie ze światem otaczającym je.

45 Co i jak zmienić w tym kraju żeby przestały się opłacać ucieczki na "zachód"?
Znieść większość socjali, by zmusić ludzi bezrobotnych, którzy MOGĄ pracować, do pracy, dawać więcej tym, którzy na to zasługują i pracują, zaprzestać podwyżek dla innych polityków od tak, z dupy, przestać dawać miliony Rydzykowi, skoro można to poświęcić na nowe szpitale czy rozwój technologiczny… Długo by wymieniać, zdecydowanie za długo…

46 Seanse spirytystyczne, kontakty z duchami, życie pozagrobowe - dla jednych te tematy będą czymś wyjętym z absurdalnej książki lub filmu, dla drugich zaś czymś bardziej lub mniej realnym. A dla Ciebie? Wierzysz w duchy i ich przypuszczalną ingerencję w świat żywych?
Jestem pewna, że takie coś istnieje, tyle że, cytując jedną z książek serii „Rook” Mastertona, „duchy nie interesują się światem ludzi żywych”. No chyba, że mają w tym jakiś interes, na przykład zemstę, lub po prostu są złymi duchami. Ja wolę raczej takich rzeczy nie ściągać sobie na głowę, bo wiadomo, że jeżeli będziemy się o coś upominać, to możemy to dostać, ale skutki mogą być opłakane.

47 Jaka byłaby Twoja reakcja gdyby nagle podszedł do Ciebie ktoś obcy i Cię pocałował?
Pewnie dostałby w pysk. No ja przepraszam, ale czy to przystojny, czy nie, dostałby. No chyba, że to kobieta, to wtedy bym się zdenerwowała, wygarnęła i zapytała, dlaczego. W tym pierwszym przypadku też pewnie bym to zrobiła.

48 Co sądzisz o Mangach i Anime?
Nie oglądam i nie przepadam, nie mam nic do innych (chociaż kiedy moje przyjaciółki miały fazę na Anime i Mangi i spamowały memami na grupie, to miałam ochotę je zabić), którzy to lubią, póki mi tego nie narzucają. Jedyne anime, jakie lubię, to Hentaie.

49 Opisz mi siebie. Lecz nie tak, że "jestem.." Napisz to z punktu widzenia osoby trzeciej. Tak, jakbyś był/była postacią książkową, której należy zrobić charakterystykę. Uwzględnij wygląd i charakter.
Była dość wysoką blondynką o naprawdę długich włosach. Chociaż jej oczy były koloru niebiesko – szarego, inni uważali je bardziej za zielone, lub szare; ponadto były one duże. Dziewczyna nie należała do szczupłych i zgrabnych, ale też nie do grubych i uwielbiała to, kim jest, nie robiąc sobie wyrzutów o sylwetkę. Blada skóra, którą odziedziczyła po matce, powoduje, że niektórzy myślą, że to przez niedobór jakiś witamin czy innych potrzebnych minerałów. Kiedy ludzie ją poznają, może wydawać się nieśmiała, miła, uczynna i przyjacielska. Prawda jednak jest taka, że po dłuższej znajomości robi się wredna (oczywiście z sympatii), uszczypliwa, wulgarna i gadatliwa, gotowa do zażartej dyskusji z osobą o negatywnej opinii o rzeczach, które lubi. Kiedy dodasz jeszcze do tego upartość, zamiłowanie do różnych geekowych rzeczy i fandomów, otrzymujesz tą oto osóbkę.

50 Jakie masz zdanie na temat starości?
Starsi ludzie maja koszmarne warunki w Polsce. Podczas gdy w innych krajach zdecydowanie jest im lepiej, u nas rzadko im starczy pieniędzy na przeżycie. Sama starość, jako tako, wydaje mi się pewnego rodzaju odpoczynkiem i przygotowaniem się na odejście. Szczerze powiedziawszy obawiam się starości, bo boję się, że nie zdążę zrobić wszystkich rzeczy, które chciałam.

51 Co jest bronią ludzi słabych?
Agresja, pieniądze, kłamstwa, ucieczka do świata prochów…

52 Gdyby Twoja dusza rzucała cień, jaki przybierałby on kształt? Z kim lub z czym się utożsamiasz? Kto lub co jest Ci na tyle bliskie, byś mógł/mogła rzec, że jest z Twą duszą na wieki wieków powiązane i nadaje jej obecną formę?
Myślę, że moja dusza byłaby po prostu średnią, świetlną kuleczką i zmieniałaby się w zależności od mojego nastroju i samopoczucia. Jej kolor, przyjmowane przez nią inne kształty…Myślę, że jestem bardzo związana z moją rodziną, pisaniem oraz muzyką. Gdybym raptownie utraciła jedno z tych, zapewne byłaby zupełnie inną osobą.

53 Ile krzyku może być w milczeniu?
Cała masa.

54 Jaki masz stosunek do osób niepełnosprawnych? Zwracasz uwagę na ich istnienie w społeczeństwie? Potrafisz złapać kontakt z takimi ludźmi i pomagać im w trudnościach życia codziennego? Czy może niepełnosprawność Cię odrzuca?
Wiem, że takie osoby istnieją i raczej zwracam na nie uwagę, zwłaszcza, ze mi ich żal i zastanawiam się, jak poradzą sobie z życiu. Niepełnosprawność mnie przeważnie nie odrzuca, jeżeli jest ona stwierdzona i wiem o niej, że np. dana osobą ją ma. Jest tu bardziej ta niezręczność, że nie wiem, jak dana osoba może się zachować. Raczej nie mam stałego kontaktu z niepełnosprawnymi, ale nie jestem pewna, czy udałoby mi się złapać kontakt z kimś takim.

55 Pytanie egzystencjalne - dokąd nocą tupta jeż?
Tam, gdzie bezpieczniej i lepiej.

56 Jeśli podróżować to czym?
Samolotem lub własnym samochodem.

57 Czy wszyscy ludzie mają jednakowe szanse na dobre życie?
Niestety nie. Są ludzie niepełnosprawni, którzy z pewnością nie będą mogli wieść normalnego życia poprzez ich problemy, są ludzi ubodzy, na których nie zawsze przychylnie się patrzy, są ludzi z patologicznych rodzin, których ludzi często spisują na straty od razu, z góry.

58 Podzielisz się ze mną jakąś przydatną radą? Może dotyczyć czegokolwiek.
Nie jedz za dużo słodkiego, bo później będzie bardzo źle. A, no i nie zakładaj się ze mną, bo jest duże prawdopodobieństwo, że wygram.

59 Kim była Twoja pierwsza miłość? (liczy się nie tylko ta realna, ale też i fikcyjna)
Huuuh… Pierwsza to było drobne, kilku tygodniowe zauroczenie w koledze z klasy, które minęło i nic z tego nie wyszło, bo uzmysłowiłam sobie, że nic z tego nie wyjdzie, a fikcyjna… Było kilka postaci, które uwielbiałam, jedną nawet raz shipowałam ze swoją OC (ciemne czasy dorastającej Angel, ciemne czasy, za które się wstydzę), ale raczej nie miałam czegoś takiego, że „gdyby ta postać istniała, to zakochałabym się w niej”. Raczej podchodziłam z dystansem.

60 Wyobraź sobie wielki ołtarz. Polana, płonie ognisko. Ludzie dookoła mówią głośno, lecz nagle przerywają, miejsce przesłania cisza i szacunek. Na środku stoi człowiek. Szaman. Chce złożyć ofiarę. Z czego, komu? Jak on sam wygląda? Co trzyma w rękach? Jakiej jest płci, jakie ma ubrania?
Męski szaman, w drewnianą maską i piórami. Słomiana spódnica i wiele różnych ozdób, wisiorków itp. Zrobionych z różnorodnych kamieni szlachetnych i innych materiałów, wokół kostek zaplecione z trawy opaski z koralikami. Ciemniejsza karnacja, czarne włosy i delikatnie zaokrąglony brzuch. W dłoniach trzyma dziwnie powyginany rytualny sztylet. Ofiara to mężczyzna w poszarpanych ubraniach, najprawdopodobniej rozbitek, bo wyobrażam to sobie na wyspie.

61 Dlaczego alkoholik pije?
By zapomnieć o problemach, coś w stylu ukojenia dla duszy, ucieczki, dla ludzi słabych lub tych, którzy potrzebują poważnej pomocy.

62 Dylemat moralny: W przypadku zagrożenia ciąży i ryzyka śmierci matki i/lub dziecka lekarz pierwszorzędnie powinien ratować życie matki, czy nienarodzonego jeszcze człowieka?
Wydaje mi się, że ratować życie matki. Dziecko może później umrzeć poprzez komplikacje, być przydzielony do niezbyt kochającej go rodziny zastępczej, itp., a dorosła kobieta dałaby radę się pozbierać, bo jej charakter, jak i osoba, jest już ukształtowana.

63 Świętujesz Wielkanoc? Jeśli tak to robisz to dla siebie, czy tylko ze względu na rodzinę?
Chociaż świętuję Wielkanoc i wychowuję się w rodzinie katolickiej, to robię to chyba bardziej ze względu na rodzinę, niż na siebie.

64 Kiedy jest dobry czas, żeby "pójść na swoje"?
Praktycznie zawsze. No chyba, że kłócisz się z idiotą lub twoja decyzja jest skrajnie głupia i nieodpowiedzialna.

65 Czy jest jakaś cecha oczu, którą uważasz za niezwykle fascynującą? (np. kolor tęczówki, kształt, heterochronia)
Fascynuje mnie heterochronia. Podoba mi się, jak wyglądają ludzie w dwoma różnymi kolorami oczu, chociaż sama, osobiście, takiej osoby nie spotkałam.

66 Opowiedz jakąś zabawną historię z czasów twego dzieciństwa.
Jako dzieciak z przedszkola, mieliśmy bal przebierańców na pewnym placu w mieście. Kiedy wszystkie dzieciaki szły po scenie powoli, ja machałam do rodziców, nie patrząc na nic innego i przypieprzyłam w mikrofon stojący na scenie. No i jest jeszcze historia z drobnym wpadnięciem do jacuzzi w pewnym aquaparku i moich jedynych słów, którymi były „bąbelki”.

67 Przypomnij sobie sytuację (bądź sytuacje) kiedy najbardziej się bałeś/aś. Czym było to spowodowane?
Myślę, że chyba był to okres, kiedy bałam się przeraźliwie horrorów, a przed snem zawsze towarzyszyła mi pewna schiza, że coś mnie dorwie, kiedy będę spać i… Nie skończy się to oczywiście najlepiej.

68 Czego NIE zabrałbyś/zabrałabyś ze sobą na bezludną wyspę?
Pustej butelki po wodzie.

69 Wierzysz w karmę?
Oczywiście.

70 Jaki wynalazek XXI wieku (podkreślam XXI wieku) jest dla Ciebie znaczący i budzi Twój podziw?
Chyba wszystkie przełomowe odkrycia w dziedzinie medycyny, takie, które potrafią ratować życie nawet w beznadziejnych sytuacjach.

72 Twoim zdaniem, dlaczego młodzież podchodzi lekceważąco do lekcji religii oraz do nauczycieli religii? Gdzie leży błąd wychowawczy - w środowisku uczniów, czy ze strony nauczycieli?
Cóżżżżżż… Lekceważące podchodzenie do nauczycieli religii w większości zapewne wywodzi się z błędów wychowawczych w środowisku uczniów, chociaż jestem pewna, że zdarzają się przypadki, gdzie to nauczyciel jest winny. A lekcje religii… Są przeważnie lekcjami luźnymi, nie oszukujmy się. Młodzież chodzi na nie głównie dlatego, że tak chcą rodzice i już; młodzież w tych czasach rzadko czuje powołanie lub związanie z religią w tych czasach, zwłaszcza przez niektóre nauki kościoła.

73 Wyobraź sobie najgorszą, najboleśniejszą i najhaniebniejszą torturę na świecie. Nie musi kończyć się śmiercią, choć może. Jak będzie wyglądał jej przebieg i na czym będzie polegała? Za jakie przewinienia skazywałoby się na nią?
Powolne zabijanie każdej, najbliższej osoby skazanego, by na końcu kazać mu żyć normalnie i kontrolować to, że nie może popełnić samobójstwa i żyć ze świadomością, że nie ma przy nim już nikogo, na kim mu zależało. Do tego doszłyby jakieś drobne, codzienne tortury, które nigdy nie doprowadzałyby do śmierci, ale powoli wyniszczały psychikę.

74 Wyobraź sobie, że budzisz się jutro i nagle okazuje się, że najważniejsza/najbliższa/ukochana Ci osoba w nocy w jakiś niewytłumaczalny sposób zmieniła płeć. Jak reagujesz, co myślisz, co czujesz, co robisz, jak się zachowujesz, co postanawiasz?
Najpierw się śmieję i to tak bardzo. Później pytam, jak to jest znaleźć się w ciele płci przeciwnej. A później idziemy pewnie robić to co zwykle. A później będziemy się martwic, jak to odkręcić.

75 Jak wyglądałoby Twoje wymarzone miejsce odpoczynku?
Przy komputerze, z muzyką na słuchawkach, wygodnym fotelem i dużą, dużą ilością weny.

76 Która z bajek Disneya najbardziej Ci się podoba i dlaczego?
Lubię wiele bajek Disneya, ale z perspektywy czasu (dawno nie oglądałam) to:
Herkules – przez moje zamiłowanie do mitologii greckiej i ostatnio jestem zakochana w piosence „I Won’t Say I’m In Love”.
Kraina Lodu – magia to lubiane przeze mnie tematy, a gdy połączymy to ze świetnymi postaciami, zimowym klimatem, który uwielbiam, to wyjdzie mieszanka świetna, jak dla mnie oczywiście.
Zootopia – całokształt. Humor, postacie, fabuła.

77 Jakie wartości, spostrzeżenia i nauki pojęłaś/pojąłeś dzięki bajkom/baśniom jakie były Ci czytane w dzieciństwie? Innymi słowy - czego się nauczyłeś/aś?
Z bajek z dzieciństwa? Chyba niczego. Z książek? Nie jedź do klasztoru na fundowaną ci wycieczkę na jakieś zadupie, bo skończysz walcząc z demonem; nie ufaj inteligentnym chochlikom; młody nie oznacza głupi… Zbyt wiele wymieniać.

78 Powiedzmy, że masz szansę, pieniądze i wszystkie potrzebne czynniki, by móc zrobić COŚ. Duże coś przez duże c. Naprawdę fajna sprawa; możesz wybrać czym to jest. Kompletnie dowolnie. Wszystkie chwyty dozwolone. Czym stałoby się "coś" w Twoich rękach?
Rozwinięcie technologii i medycyny, by mogły powstać maszyny automatycznie leczące wszystkie rany, wskrzeszające, teleportery w czasie i przestrzeni; no i chciałabym uczynić ten świat spokojniejszym, lepszym, bez korupcji, wojen i głodu. I dodać do niego trochę magii.

79 Co sądzisz o ludziach, którzy pomagają chorym zwierzętom, ale nie chcą pomagać chorym ludziom?
Szczerze? Nie dziwię im się. Zwierzę okaże wdzięczność. A człowiek nie zawsze. Sama jestem trochę bardziej wyczulona na krzywdę zwierząt i dzieci, niż ludzi. Znaczy, zależy jeszcze, czy sobie zasłużyli, czy nie, no ale…

80 Talizman chroniący nas przed złem - Jak go sobie wyobrażasz? Jest częścią biżuterii, garderoby, a może zwykłym przedmiotem? Z czego jest wykonany i na jakich zasadach działa? Odstrasza, wyłapuje? Stwórz swój "amulet", którego zadaniem będzie chronienie Ciebie. (Wyobraźnio, działaj. Bez ograniczeń.)
Talizman zmienia się w zależności od naszej potrzeby lub upodobania. Raz może być prostym wisiorkiem w kamieniem szlachetnym, drugi raz skórzaną bransoletką ze swoim znakiem zodiaku, później prostą, srebrną obrączką…

81 Jaka jest Twoja definicja przyjaźni?
Można sobie nawrzucać, zwyzywać się, nawet poszarpać się można, ale koniec końców nie możesz żyć bez tej osoby i wiesz, że twoje życie byłoby cholernie nudne bez przyjaciół.

82 Gdybyś miał/a jednym obrazkiem przedstawić cały internet co by to było?


83 Czy są jakieś kwiaty/ rośliny, które darzysz szczególnym sentymentem?
Chyba róże, bo lubię, jak delikatne są i kojarzą mi się z pisarstwem i nadawaniem weny. I kaktusy. Tak po prostu.

84 Jaką jesteś barwą?
Jestem wielokolorowa. W zależności od mojego nastroju moja barwa zmienia się.

85 Czy Twoim zdaniem magia istnieje?
Bardzo możliwe, tylko my po prostu o tym nie wiemy.

86 Chciał(a)byś mieć egzotyczne zwierzę? Czy może wolisz nie ingerować w ich środowisko i pozostawić je w ich naturalnych miejscach występowania? Co sądzisz o trzymaniu zwierząt w zoo oraz w cyrku?
Wolę się ingerować w naturalne środowisko zwierząt, ale gdybym miała już mieć takie zwierzę, to albo byłby to wilk, albo ryś, albo miś polarny, albo koala. Jeżeli chodzi o trzymanie zwierząt w zoo, to nie mam nic przeciwko, a w cyrkach zwierzęta są męczona, więc jestem absolutnie naprzeciw.

87 Muzyka klasyczna. Lubisz? Słuchasz? Jacy kompozytorzy należą do Twoich ulubionych, kogo podziwiasz i szanujesz?
Nie słucham muzyki klasycznej, mimo, iż słucham wielu gatunków muzycznych.

88 Jest jakaś grupa etniczna, która wzbudza w Tobie największe zainteresowanie? Jeśli tak, to jaka i co Cię w niej najbardziej interesuje?
Chyba nie ma takiej. W sensie, owszem, są to ciekawe grupy, ale nie interesują mnie zbytnio.

89 Honor i odwaga to cechy które musimy nabyć? Dorosnąć do nich? Czy jak ktoś ich nie posiada to już nie nabędzie? Jak sądzisz?
Tchórz przez całe życie będzie tchórzem. Większość wypadków to cechy wrodzone. Jednak nie wykluczam możliwości, że pewne wydarzenia mogą zmienić daną osobę, czy to na lepsze, czy na gorsze. 
 
90 Posiadasz jakieś znaki szczególne (jeśli mowa o wyglądzie czy zachowaniu)?
Bardzo długie włosy za tyłek, nadzwyczaj duży rozmiar buta (40 :P), bardzo blada skóra…
Nowsze posty Starsze posty Strona główna

Categories

  • ► DeltaRune 43
  • ► Do czego warto fapać 7
  • ► EddsWorld 52
  • ► Głos Ludu 1
  • ► Hazbin Hotel 7
  • ► Helltaker 10
  • ► Helluva Boss 20
  • ► Inne gry 72
  • ► Inne komiksy 246
  • ► My Little Pony 68
  • ► Tajemnica prostoty 15
  • ► Undertale 2933
  • ► Zootopia 228
  • ♥ 18 [Dla pełnoletnich] 418
  • ♥ Anime/Manga 41
  • ♥ Crushon.ai 1
  • ♥ Discord 56
  • ♥ Eventy 333
  • ♥ Handlarzowe gry 285
  • ♥ Komiksy 2727
  • ♥ Ogłoszenia 188
  • ♥ Oneshoot 170
  • ♥ Opowiadania 871
  • ♥ Papytus - maskotka blogowa 50
  • ♥ Prace czytelników 39
  • ♥ Tłumaczenia 3107
  • ♥ Ukończone 1621
  • ♥ Yaoi/yuri 98
  • Audio 1
  • Blizny czasu [Time Scar] 11
  • Córka Discorda [Daughter of Discord] 15
  • Cross x Dream 3
  • Czy to uczyni Cię szczęśliwą? [Would That Make You Happy?] 35
  • DeeperDown 23
  • Deos Numbria 9
  • Endertale 10
  • Fallen Flowers 23
  • Gra w kości [The Skeleton Games] 54
  • Handplates 86
  • Hellsiblings 4
  • HorrorTale 34
  • Mendertale 9
  • Między Ciałem & Kością [Between Flesh & Bone] 1
  • Mój martwy chłopak 16
  • My boo 43
  • Naprzeciw [Stand-in] 31
  • Nie jest to najlepszy sposób na życie 2
  • nieTykalny 14
  • Ocalić Blitzo 17
  • Opiekun Ruin 14
  • Poniżej zera 2
  • Prędzej czy później będziesz moja [Sooner od Later You're Gonna be Mine] 18
  • Projekt badawczy potwór 22
  • Słodkie Tajemnice 1
  • Springtrap i Deliah 33
  • SwapOut 10
  • Timetale 1
  • Uleczyć Blitzo 2
  • Wpadka na Imprezie i inne wstydliwe anegdoty [The Party Incident and Other Embarrassing Anecdotes] 48
  • Zagrajmy 12
  • Zapomniana Wytrwałość 4
  • ZombieTale 11

POPULAR POSTS

  • Und3rt8l3: S8n2 x F11sk x P86yrus [ by K8yl8-N8 - tłumaczenie PL] [+18]
  • Undertale: Underlust [AU - Underfell - tłumaczenie PL] cz I
  • Undertale: Sposób o jaki nikt nie prosił [The Crossover No One Asked For - tłumaczenie PL]
  • Undertale: Horrortale- Część XIII [18+] KONIEC KSIĘGI PIERWSZEJ
  • Undertale: Underlust [AU - Underfell - tłumaczenie PL] cz II [+18]
  • Undertale: Sam na sam z Sansem [tłumaczenie PL] [+18]
  • Zootopia: Co inni pomyślą [Inter schminter - tłumaczenie PL] cz. IX
  • Zootopia: Pośpiech [Hustle - tłumaczenie PL] + 18
  • Undertale by Skele-Ton of Sin [tłumaczenie PL] [+18]
  • Undertale: Przyłapana na gorącym uczynku cz III [tłumaczenie PL] [+18]
Obsługiwane przez usługę Blogger.

ARCHIWUM BLOGA

  • ▼  2025 (10)
    • ▼  kwietnia 2025 (1)
      • Undertale: Horrortale- Część XIII [18+] KONIEC KSI...
    • ►  lutego 2025 (2)
    • ►  stycznia 2025 (7)
  • ►  2024 (3)
    • ►  grudnia 2024 (1)
    • ►  października 2024 (1)
    • ►  stycznia 2024 (1)
  • ►  2023 (26)
    • ►  listopada 2023 (2)
    • ►  października 2023 (1)
    • ►  sierpnia 2023 (1)
    • ►  lipca 2023 (1)
    • ►  czerwca 2023 (2)
    • ►  maja 2023 (2)
    • ►  kwietnia 2023 (1)
    • ►  marca 2023 (5)
    • ►  lutego 2023 (4)
    • ►  stycznia 2023 (7)
  • ►  2022 (36)
    • ►  grudnia 2022 (4)
    • ►  listopada 2022 (7)
    • ►  października 2022 (7)
    • ►  września 2022 (6)
    • ►  sierpnia 2022 (4)
    • ►  lipca 2022 (5)
    • ►  stycznia 2022 (3)
  • ►  2021 (119)
    • ►  grudnia 2021 (7)
    • ►  listopada 2021 (4)
    • ►  października 2021 (7)
    • ►  września 2021 (10)
    • ►  sierpnia 2021 (5)
    • ►  lipca 2021 (11)
    • ►  czerwca 2021 (5)
    • ►  maja 2021 (17)
    • ►  kwietnia 2021 (17)
    • ►  marca 2021 (14)
    • ►  lutego 2021 (13)
    • ►  stycznia 2021 (9)
  • ►  2020 (192)
    • ►  grudnia 2020 (7)
    • ►  listopada 2020 (11)
    • ►  października 2020 (29)
    • ►  września 2020 (26)
    • ►  sierpnia 2020 (6)
    • ►  lipca 2020 (21)
    • ►  czerwca 2020 (12)
    • ►  maja 2020 (2)
    • ►  kwietnia 2020 (26)
    • ►  marca 2020 (23)
    • ►  lutego 2020 (19)
    • ►  stycznia 2020 (10)
  • ►  2019 (412)
    • ►  grudnia 2019 (6)
    • ►  listopada 2019 (37)
    • ►  października 2019 (60)
    • ►  września 2019 (4)
    • ►  sierpnia 2019 (20)
    • ►  lipca 2019 (63)
    • ►  czerwca 2019 (48)
    • ►  maja 2019 (2)
    • ►  kwietnia 2019 (1)
    • ►  marca 2019 (19)
    • ►  lutego 2019 (23)
    • ►  stycznia 2019 (129)
  • ►  2018 (1142)
    • ►  grudnia 2018 (107)
    • ►  listopada 2018 (82)
    • ►  października 2018 (88)
    • ►  września 2018 (84)
    • ►  sierpnia 2018 (83)
    • ►  lipca 2018 (82)
    • ►  czerwca 2018 (61)
    • ►  maja 2018 (134)
    • ►  kwietnia 2018 (111)
    • ►  marca 2018 (121)
    • ►  lutego 2018 (78)
    • ►  stycznia 2018 (111)
  • ►  2017 (2190)
    • ►  grudnia 2017 (117)
    • ►  listopada 2017 (93)
    • ►  października 2017 (138)
    • ►  września 2017 (149)
    • ►  sierpnia 2017 (203)
    • ►  lipca 2017 (310)
    • ►  czerwca 2017 (195)
    • ►  maja 2017 (277)
    • ►  kwietnia 2017 (326)
    • ►  marca 2017 (146)
    • ►  lutego 2017 (108)
    • ►  stycznia 2017 (128)
  • ►  2016 (680)
    • ►  grudnia 2016 (134)
    • ►  listopada 2016 (179)
    • ►  października 2016 (99)
    • ►  września 2016 (134)
    • ►  sierpnia 2016 (50)
    • ►  lipca 2016 (60)
    • ►  czerwca 2016 (23)
    • ►  stycznia 2016 (1)
  • ►  2015 (33)
    • ►  grudnia 2015 (3)
    • ►  listopada 2015 (1)
    • ►  października 2015 (4)
    • ►  maja 2015 (4)
    • ►  kwietnia 2015 (8)
    • ►  marca 2015 (12)
    • ►  stycznia 2015 (1)
  • ►  2014 (1)
    • ►  grudnia 2014 (1)

Labels

Obserwatorzy

Copyright © Kinsley Theme. Designed by OddThemes