10 maja 2018

Undertale: HappiestTale: Siemka Night: Nowy w Podziemiu


Autor: Fenfral
Spis treści:
Nieco inna historia Asriela i Chary.
 (Nie)ostatni korytarz
 Noc anomalii, filmów i psa (część 1)
  Noc anomalii, filmów i psa (część 2)
Noc anomalii, filmów i psa (część 3)
Niespodzianka MTT
Witam w moim biurze (część 1)
 Witam w moim biurze (część 2)
Prawdziwa historia "Marka" : "Zaczynamy?"
Prawdziwa historia "Marka" : "TO NIE MOJA WINA!"
 Spełnione marzenia i nadzieje.
 Żarty i zabawy: Zabawę czas zacząć!
Żarty i zabawy: Daj się nabrać.
Starzy przyjaciele, stare opowieści (część 1)
 Starzy przyjaciele, stare opowieści (część 2)
 Cały świat i cała wieczność!
Obóz z przyjaciółmi: Szykować się!
Obóz z przyjaciółmi: Wszyscy gotowi?
 Obóz z przyjaciółmi: Rozbijamy obóz
 Obóz z przyjaciółmi: Niespodziewany gość
Obóz z przyjaciółmi: ,,Słyszeliście o Niewidzialnej Pani?''
 Taniec i muzyka: ,,Chcecie iść?''
Taniec i muzyka: Na ratunek Psu!
Taniec i muzyka: Zjawa w dyskotece
 Namalowany świat: Galeria (Dziwnej) Sztuki
Namalowany świat: Namalowana osobowość 
Polowanie na Temy
Nowy gość w ekipie - Night
Siemka Night: Nowy w Podziemiu (obecnie czytany)
Siemka Night: Trening (część 1)
 Siemka Night: Trening (część 2)
 Siemka Night: Nowy Dom 
Lista

Właśnie doszliśmy z Nightem do Ruin. Był dosyć mocno zdezorientowany i oglądał wszystko.
-Emm. Feiro... mam pytanie. Dlaczego nie widzę Słońca, ani chmur?
-Bo jesteśmy w Podziemiu... Ach, zapomniałem. Twój świat był dosyć inny.
-Tak. Więc cały świat jest pod ziemią?
-Nie. Hehe. Spokojna głowa, jest wyjście na Powierzchnię, ale tutaj jest naprawdę fajnie. Jak chcesz opowiem ci w skrócie o Podziemiu.
-Byłoby miło. - Night nadal czuł się niepewnie.
-Dobra. Miejsce w którym masz mieszkać to biuro. Jak będziesz miał potrzebę, możesz się przeprowadzić. Mieszkają tam też tymczasowi goście. I nie przejmuj się jak zobaczysz człowieka w szarym garniturze. To ja, albo Hiper Asriel w przebraniu.
-Ok. Jak wyszliśmy z tego ,,biura'' to wszędzie było dużo wody.
-Tak, to było Waterfall, względnie Wodospad. Jest tam cisza i spokój. Mieszka tam pani kapitan Straży Królewskiej, Undyne. Pewnie niedługo na nią trafisz. Po drodze mijaliśmy też obszar zasypany śniegiem. To Snowdin. Tam zawsze pada śnieg. Jest tam biblioteka, bar, sklep i kilka innych miejsc. Mieszkają tam też Sans i Papyrus, są całkiem fajni, pewnie niedługo też ich poznasz. A teraz jesteśmy w Ruinach. Jest tu szkoła w której można ćwiczyć używanie magii...
-Brzmi ekstra!
-Jeśli chcesz pójdziemy tam później. W Ruinach jest mało potworów. Mieszkam tutaj ja, Hiper Asriel i jego rodzice, Asgor i Toriel.
-Wspominałeś coś o Straży Królewskiej. To znaczy, że tu mieszka jakiś król?
-Zgadza się. Asgor i Toriel to król i królowa.
-Chwila... To rodzice twojego przyjaciela są królem i królową?!
-Eee... Tak i nie. Pamiętasz jak mówiłem, że w Podziemiu jest jeszcze drugi Asriel?
-Tak.
-No właśnie. To rodzice tego drugiego Asriela są królem i królową. Mieszkają w Nowym Domu, to na drugim końcu Podziemia.
-Dobra. Jest jeszcze jakieś miejsce?
-Tak, Hotland. Bardzo gorące miejsce. Znajduje się tam MTT Resort i Rdzeń. Warto zobaczyć te miejsca. I właśnie dotarliśmy do domu. Chodź, poznasz Hiper Asriela.
-No dobra... - Weszliśmy do domu, Night lekko się trząsł.
Rodziców Hiper Asriela nie było aktualnie w domu. Poszliśmy do pokoju mojego i Hiper Asriela. Hiper Asriel jeszcze spał.
-Hej, Azzy! Wstawaj, ktoś do nas wpadł.
-Kto? Co? Czemu mnie budzisz? - Hiper Asriel otworzył jedno oko. - Po co przytaszczyłeś tutaj lustro? W dodatku zepsute, kolory się nie zgadzają.
-Sorka, ale nie jestem lustrem. Mam na imię Night, a ty pewnie jesteś Hiper Asriel. - Powiedział Night.
-Kiedy weszliście!?- Hiper Asriel całkiem się obudził i  podciągnął kołdrę tak by wystawała mu tylko głowa.- Feiro! Przecież wiesz, że śpię bez ubrań!
-Ups... Ok, Night, wyjdźmy na moment, dajmy mu się ubrać.
Wyszliśmy z pokoju. Po paru minutach Hiper Asriel zawołał, że można już wejść.
-Dobra, jestem jeszcze zaspany, ale możemy pogadać. To mówisz, że jesteś...? - Hiper Asriel przyglądał się uważnie Nightowi.
-Night. Dowiedziałem się, że można tu zamieszkać i skorzystałem z okazji.
-W takim razie... Witam i baw się dobrze. Na stałe, czy tylko na moment?
-Na stałe.
-A gdzie aktualnie mieszkasz?
-W biurze.
-Hmm. Beznadziejne miejsce, znajdziemy ci jakieś lepsze. Chyba w Nowym Domu jest jakieś wolne mieszkanie. - Powiedział Hiper Asriel.
-Ekstra! Mam małe pytanie.
-Pytaj ile chcesz.
-Tutejsze potwory używają magii. No i chodzi o to, że tam skąd ja pochodzę nikt jej nie używa. Ludzie i potwory mieszkają obok siebie, ale nikt nie zna magii.
-Haha. Żartujesz, prawda?
-Nie... - Nightowi zrobiło się trochę głupio.
-Emm. Przepraszam, nie sądziłem, że... Słuchaj, mam pomysł. Feiro mówił ci o szkole?
-Tak. I chciałbym tam iść jeśli to możliwe.
-Żaden problem, ale to już jutro. Przy okazji poznasz naszych znajomych.
-Brzmi świetnie. I jeszcze coś... Poprosiłem, żebym mógł spać tutaj, chodziarz pierwszą noc. Trochę się boję kompletnie nowych miejsc...
-Ok... Feiro, my się prześpimy razem, a ty możesz zająć łóżko Feiro . - Powiedział Hiper Asriel.
-Ja się zgadzam. - Powiedziałem.
-Dzięki! Jesteście ekstra. Jeden drobiazg... gdzie jest łazienka? Bo pilna sprawa mnie goni...
-Idź w prawo, drugie drzwi. - Powiedziałem.
-Zaraz wracam! - Powiedział Night i wybiegł z pokoju.
Share:

9 maja 2018

8 maja 2018

O AU mowa - 8 maja - PTA - Proszę wskazać na mapie... - Yumi Mizuno

Helen miała właśnie zajęcia z klasą Frisk. Wiadomo, ta klasa, gdzie połowę uczniów stanowią potwory. Wiele się o niej mówiło ostatni, tym bardziej, że wśród kadry pedagogicznej pojawiła się potworzyca Toriel. Dość, że jest kucyk, teraz im kozy brakuje! 
-A do odpowiedzi zostanie wybrany.. - cisza na sali jak makiem zasiał. Helen teatralnie unosi dziennik, wie kogo zapyta, ale stworzy pozory, że to ślepy los. Niech dzieci myślą, że jest sprawiedliwa. - Monster Kid! - Potwór bez rąk, wyglądający jak coś dinozauro-podobnego w pasiastej koszulce wstał od stolika i podszedł do mapy. Trwogi wszystkich uczniów. Przełknął głośno ślinę. - Dobrze MK, pokaż mi na mapie...
-Ale ja nie mogę - odezwał się szybko
-Co? Dlaczego?
-Bo... nie mam rąk?
-To weź wskaźnik w zęby i pokaż mi na mapie Może Czerwone - MK spojrzał na swoją nauczycielkę niepewnie, potem wziął w pysk wskaźnik i stanął przed mapą. Długo się zastanawiał, aż belfer straciła cierpliwość - Dobra, to wskaż Morze Czarne - MK zerka na nauczycielkę, a później na tablicę, ciężko wzdycha. 
-Abłe płoshe błani - próbuje mówić, ale mu to nie wychodzi, dlatego wypluwa kijek i odwraca się w stronę swojej nauczycielki - Ale proszę pani, nie da się.
-Jak to? - Helen jest wyraźnie oburzona
-Bo wszystkie morza na tej mapie są niebieskie! 
~~
 Yumi była wychowawczynią klasy Frisk. To ciężkie zadanie. Frisk był niemową, co nie spotkało się z pozytywnym przyjęciem przez całe grono pedagogiczne oraz przez wszystkich rodziców. I tak oto stała przed tablicą, pyszczkiem skierowana w stronę rodziców i opiekunów dzieci. Westchnęła ciężko.
-Zanim przejdziemy do omawiania ocen i zachowania uczniów, chciałabym zamienić z państwem kilka słów na temat obiecanej wycieczki. - Zaczęła donośnie, tak aby przekrzyczeć kilka rozmawiających osób. Gloria i Linda, jak zawsze. - Jak wiecie, dostaliśmy zgodę od dyrekcji na zrobienie tygodniowej wycieczki. Trzeba wymyślić gdzie pojechać. Jakieś propozycje?
-Tunezja! - zabrała szybko głos Linda
-Malediwy! - Krzyknęła Helen
-Nie sądzą panie, że to ... - nauczycielka kucyk szukała odpowiedniego słowa - ... że koszty tej wycieczki mogą być zbyt wysokie dla niektórych rodzin?
-To niech zaczną oszczędzać! Dzieci powinny zwiedzić świat!
-Dooobra, um... - kucyk zaśmiała się nerwowo - To może inaczej. Wycieczki jedynie w obrębie kraju. Trzeba pamiętać o transporcie, co wiąże się z wynajęciem autokaru, oraz o noclegu, co oznacza hotel, dostosowany do potrzeb dzieci. - Cisza na sali, kilka osób wierciło się w krzesełkach - Tak też myślałam. No cóż, jeszcze mamy trochę czasu, mogą państwo poszukać i propozycje nadsyłać mi na maila - odwróciła wzrok w stronę tablicy, fioletowa magia objęła kredę, zaś ta zaczęła na tablicy kreślić litery składające się na adres poczty mailowej nauczycielki - Na kolejnym spotkaniu przedyskutujemy propozycje - Chrząknęła - A teraz oceny...
-Właśnie! - O nie... Linda - Dlaczego moja kochana Susan dostała jedynkę z religii? Z religii ja się pytam! Jak w ogóle można dostać jedynkę z jedynki?!
-nie wiem lindo, zapytaj się swojej susan - wtrącił się do tej pory drzemiący Sans. Szkielet. Opiekun prawny niemego Frisk. Kobieta, jak oparzona spojrzała na potwora.
-A co ty możesz wiedzieć?! Właściwie, dlaczego obchodzicie święta Bożego Narodzenia, skoro nawet nie wierzycie w Boga?
-nie wiem - wzruszył nonszalancko ramionami - ty mi lepiej powiedz, po co obchodzisz walentynki skoro nikt cię nie kocha - kilka osób się zaśmiało, nauczycielka też tłumiła śmiech. Linda nabrała powietrza w płuca i skrzyżowała ręce na klatce piersiowej odwracając obrażona głowę w bok.
-A więc... wracając do pytania - Yumi chrząknęła poprawiając kopytem okulary - Bo jesteśmy jakby w temacie. Dobrze pani wie, że Susan dostała jedynkę za nieznajomość materiału. W dodatku, mówiła księdzu, że to jego wina bo nie umie tłumaczyć
-Bo nie umie - Linda nawet nie zwróciła uwagi na nauczycielkę
-... Nie chcę nic mówić, ale wszystkie dzieci zaliczyły ten materiał, nie tylko z tej klasy, ale ze wszystkich. Radziłabym przygotować lepiej dziecko następnym razem. - Linda tylko spojrzała na Yumi pokątnie, a następnie fuknęła coś pod nosem, na co belferka wolała nawet uwagi nie zwracać - Następnie...
-Ja chcę się jeszcze wtrącić! - Helen podniosła się z ławki. Bycie nauczycielem i rodzicem nie jest łatwe, lecz Helen wyjątkowo radziła sobie być beznadziejną i w jednym i w drugim. Yumi próbowała zachować spokój
-Tak?
-Domagam się, aby MK został ukarany dyscyplinarnie za zachowanie
-Mój Kid? - potworzyca, matka Monster Kida odwróciła się w stronę Helen zaskoczona - Dlaczego?
-Z tego co wiem, na zajęciach mieli napisać esej o wariatach, napisał o "Kordianie" "Zbrodni i Karze" oraz o mnie! - Sans zaśmiał się nie-tak-dyskretnie. Helen zmierzyła go wzrokiem, lecz ten nic nie mówił - Kiedy zapytałam się, dlaczego mnie tam uwzględnił przeprosił i powiedział, że mam rację. Kordian nie był wariatem, tylko wmawiano mu, że nim jest - Tutaj Sans już nie wytrzymał, parsknął śmiechem. Yumi przygryzła wargę, samej chciało się jej śmiać, ale wiedziała, że nie może. To uchodziło jednak za obrazę nauczyciela i musiała zareagować.
-Dobrze, porozmawiam z nim - .... zapytam się go jak mu dzień mija czy coś. Dodała w myślach.  Helen wyglądała na zadowoloną i przytaknęła.
I tak, rada rodziców trwała jeszcze dwie godziny. Skończyłaby się szybciej, gdyby co chwilę, ktoś (w domyśle Linda, Helen albo Gloria) nie wtrącał trzech groszy od siebie. Ale cóż, takie życie i taka szkoła.
Share:

7 maja 2018

POPULARNE ILUZJE