28 stycznia 2017

Undertale - Psy przyszłej przeszłości - 18 [Dogs of Future Past - 18 - tłumaczenie PL]

Notka od tłumacza: autorem komiksu jest . Tłumaczenie autorstwa Yumi Mizuno. Frisk przeszedł swoją drogę, skończył grę pacyfistycznym zakończeniem. Wszyscy żyją na powierzchni. Jednak czegoś mu brak. Wraca do Podziemia by zabrać ostatniego pozostałego tam potwora - Floweya. Obiecują sobie, że już nigdy więcej nie dojdzie do resetu. Jednak, czy pisane jest im szczęśliwe zakończenie i wspólna, świetlana przyszłość?
SPIS TREŚCI
Prolog; 1; 2; 3; 4; 5; 6; 7; 8; 9; 10; 11; 12; 13; 14; 15; 16; 17; 18; 19; 20; 21; 22; 23; 24; 25; 26; 27; 28; 29; 30; 31; 32; 33; 34; 35; 36; 37; 38; 39; 40; 41; 42; 43; 44; 45; 46; 47; 48; 49; Zakończenie
Undyne podeszła do kuchennego stołu, na którym położyła stos papierów jakie dostała od Toriel. Kiedy jej królowa powiedziała, aby ta pomogła w szkole nie przypuszczała, że robienie i sprawdzanie kartkówek też będzie się wliczało w zakres jej obowiązków. Co za nuda! Nie przywykła do papierkowej roboty. No, ale skoro Toriel ją o to poprosiła, to... musiała dać radę. Zerknęła za okno i wiedziała gdzie królowa się znajduje... w ogrodzie, rozmawiała z Asgorem. Ten praktycznie robił obóz pod domem kozicy. Ostatnio przybywał tu tak często, non stop zajmując się tym pustym kwiatkiem. Możliwość opiekowania się nim dostarczała mu dziwnej siły, choć tak samo jak wszyscy martwił się losem Frisk i Flowey. Dzięki zabiegom króla, ciało Floweya nie zwiędło. Jeżeli ktokolwiek ma sprawić, że rośliny urosną większe i zdrowsze to tylko Asgore. On miał po prostu do tego rękę. W tej chwili jednak był jeszcze ktoś, na kim Undyne powinna się w tej chwili skupić. Przeszła przez kuchnie, udała się korytarzem do drzwi prowadzących do garażu. Pod nimi siedziała Alphys... w wynoszonej koszulce, otoczona butelkami wody i pustymi opakowaniami po zupkach chińskich, pod ścianą miała zwiniętą poduszkę i koc. Trzymała w szponach niewielki, przenośny komputer na którym w tej chwili oglądała jakąś japońską kreskówkę. Undyne przełknęła ślinę. Dawno nie widziała w tak fatalnym stanie swojej dziewczyny... i nie miała pojęcia co zrobić, aby ta poczuła się lepiej. Pochyliła się na wysokość jej twarzy.
-Widzę, że zrobiłaś sobie tutaj lokum.... wracasz o domu? - Alphys bezceremonialnie wzruszyła ramionami
-Nnnhmmm
-Co oglądasz?
-Mew Mew Kissy Cutie 2 – mruknęła. Undyne wywróciła oczami, stuknęła kilka razy w monitor aby zwrócić na siebie uwagę. Potem odezwała się głośniej, niżby tego chciała.
-Dl-DLACZEGO to oglądasz?! Sama mówiłaś, że ta część kompletnie ssie!
-Bo zasługuję na chujowe anime. - I właśnie tego Undyne bała się najbardziej. Usiadła obok Alphys zasłaniając dłonią ekran, zmuszając potworzycę by ta na nią spojrzała.
-Alphys, SŁUCHAJ! Przestań się winić. To nie twoja wina! - Undyne wiedziała, że ta rozmowa będzie ciężka, ale już za długo ją odwlekała – To nie był twój pomysł! No weź, wiesz jaki jest Frisk! Jak się na coś uweźmie, nieważne jak będzie to ryzykowne... nie wybijesz mu tego z głowy!
-Wiem, a-ale... to nadal dziecko, i-i to JA jestem dorosła! Powinnam p-powiedzieć nie!
-Powiedziałaś, że chciałaś pomóc...
-I-i to jest problem! - prawie krzyknęła przytulając komputer do piersi – Powinnam się już nauczyć, że za każdym razem jak chcę pomóc, tylko wszystko pierdolę! - Undyne milczała, co Alphys wykorzystała aby mówić dalej, wzięła głębszy wdech – Toriel nie chce nawet ze mną rozmawiać. Endogeny jest w kompletnej rozsypce i teraz nie może nawet spotkać się ze swoimi rodzinami. Z-za każdym razem jak chcę pomóc, wszystko niszczę! - zaczęła cichutko płakać – C-czasami zastanawiam się dlaczego t-ty nadal przy mnie jesteś... - Undyne przysunęła się nieco do niej.
-Nnnnnggg... to nie tak! To ty sprawiłaś, że Mettaton jest tym kim jest, pomogłaś mu spełnić marzenie! Pomogłaś Frisk przejść przez Hotland i Rdzeń, kiedy wszyscy inni chcieli go powstrzymać! Nie dostałabyś nawet swojej prac jako naukowiec, gdybyś nie była w tym taka dobra! I ja... ja wiem, że nie udało by mi się przejść przez połowę moich walk gdybym nie myślała o tobie! - Alphys podniosła wzrok na twarz Undyne, ta mówiła dalej – Nie jesteś jedyną, która się myli. Twoim problemem jest to, że widzisz dobro we wszystkim, tylko nie w sobie! I jeżeli nadal nic nie widzisz, to ja ci pokażę! - naukowiec pociągnęła nosem i otarła łzy z oczu, czuła się zawstydzona.
-U-Undyne...
-Wiem, że teraz nic nie jest dobre, ale wiem że będzie lepiej, a ty w tym pomożesz, tak jak wcześniej! - Po tych słowach w głosie wojowniczki przebrzmiało powątpiewanie – Więc... będziesz dla mnie silna, co? - na twarzy dinozaurzycy pojawił się niewielki uśmiech, pierwszy od dawna. Jednak nie podniosła się z ziemi
-Ja... ja... spróbuję – uśmiech zelżał kiedy usłyszała odgłosy drapania z garażu – Ale chyba nie jestem jeszcze gotowa aby wrócić dzisiaj do domu. - Undyne nie opowiedziała, myślała i rozejrzała się po pomieszczeniu. Alphys wtuliła się bardziej w siebie i milczała przez chwilę patrząc pusto na zapauzowane anime. Usłyszała hałas z boku, aż podskoczyła przestraszona. To Undyne właśnie pierdolnęła obok niej stos kartkówek. Popatrzyła na wojowniczkę pytająco.
-DOBRA. A więc tak! Idę do kuchni i zrobię ci najlepszą kolację jaką miałaś w ustach! A potem usiądę tutaj i będę sprawdzać te głupie i nudne testy! A ty znajdziesz jakieś anime, które nie będzie gówniane abyśmy obie mogły pooglądać! Jeżeli nie możesz stąd odejść, to ja cię nie zostawię, będziemy spać w korytarzu jak jakieś dziwaki którymi jesteśmy. BRZMI DOBRZE?! - Po chwili, w której Alphys przyglądała się swojej dziewczynie, przytaknęła. To naprawdę brzmiało dobrze.
-T...tak. Cudownie. - Undyne wyszczerzyła się i poszła do kuchni. Nie dało się jej nie usłyszeć w mieszkaniu
–PAPYRUS! Niech Sans cię zastąpi! Pomożesz mi w kuchni! Zrobimy lazanię! - Na dźwięk tych słów Alphys mogła się tylko uśmiechnąć. Nadal nie czuła się za dobrze, ale ... było lepiej. Popatrzyła na komputer, zamknęła Mew Mew Kissy Cutie 2 i zaczęła przeszukiwać folder w poszukiwaniu ulubionych serii.
Share:

6 komentarzy:

  1. Świetna część. I to słodkie że Undyne tak się stara dla Alphys.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wygląda miłość... Pierdolisz wszystko dla tej jedynej osoby i zrobisz wszystko dla jej uśmiechu w trudniej chwili

      Usuń
  2. Aw. A potem mi matka próbuje wmówić, że prawdziwa miłość między osobami tej samej płci nie istnieje ;-;

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie lubie tego shipu hhhrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak możesz? To jeden z kanonowych shipów! Których w Undertale jest akurat mało, niestety

      Usuń

POPULARNE ILUZJE