Autor: EvilAngel
SPIS TREŚCI
Epilog (obecnie czytana)
-
SANS, TY
LENIWA KUPO KOSCI! CHODZ TU I NAM POMÓZ! –
krzyknął Papyrus do Sansa, kiedy ten drugi był na pierwszym
piętrze ich nowego domu, rozglądając się po pokojach. Nie minął
nawet cały miesiąc odkąd potwory, wraz z Frisk, wydostały się na
powierzchnię, a Frisk została ambasadorką potworów. Kiedy tylko
wyszli na powierzchnię, wszyscy zaczęli szukać domów lub mieszkań
dla siebie i tym sposobem cała ekipa znalazła miejsce zamieszkania
nie tak daleko od siebie. Pierwsze osoby, które znalazły dobrą
ofertę to Toriel, która poszukiwała domu dla siebie i Frisk, a
krótko później Alphys i Undyne, które postanowiły zamieszkać
razem. Niedawno na dobrą ofertę domu trafili Sans i Papyrus. Gdy
tylko zobaczyli dom, uznali, że ten będzie idealny: nie dość, że
był zadbany, posiadał kilka mebli i był tani, to na dodatek
wyglądał jak ich stary dom w Podziemiu. Dosłownie. Wyglądał
identycznie jak ich stary dom, tylko z drobnymi szczegółami –
szafka pod zlewem w kuchni nie była wypełniona kośćmi, pokój,
który miał należeć do Sansa, nie był jeszcze zabałaganiony, no
i nie było żadnych irytujących psów.
-
spoko,
bracie, już idę –
powiedział i zaczął powoli schodzić na dół. Po drodze myślał
o tym, jak możliwe jest znaleźć praktycznie taki sam dom. Zaśmiał
się w myślach, że to może jakaś „siła wyższa”, lecz po
dłuższym zastanowieniu się, mogło być w tym trochę prawdy. W
końcu jeden Reset temu on i Frisk poznali kogoś, kto opiekował się
ich światem. Kogoś, na czyją łaskę - lub nie – byli zdani. Tym
kimś była Immortal. Odkąd rozstali się w Ostatnim Korytarzu,
żadne z tej dwójki – ani Frisk, ani Sans, jej nie widzieli. Z tym
wspomnieniem wiązały się także słowa bogini, których sensu
nadal nie rozumiał. „Do zobaczenia na powierzchni!” powiedziała,
chodź nadal jej nie spotkali. Ale czy to miało oznaczać, że
jeszcze się spotkają, czy może to, że Frisk, Sans i reszta znów
spotkają się na powierzchni, a Immortal będzie im się przyglądała
z uśmiechem na swojej białej twarzy? Jego myśli zostały przerwane
przez odgłosy przenoszony, rozpakowywanych i otwieranych pudeł oraz
mebli oraz przez rozmowy osób znajdujących się na dole: Flowey
(którego Frisk zabrała siłą z Podziemia), Toriel, Asgore,
Mettaton, Alphys, Undyne, Papyrus i Frisk. Mettaton i Undyne
ustawiali meble, które wcześniej wnieśli, Toriel pomagała
Asgorowi i Papyrusowi posprzątać tam, gdzie osiadł kurz lub było
brudno, a Alphys i Frisk ustawiały wypakowane już rzeczy. Jedynie
Flowey, jako że był kwiatkiem, nic nie robił, tylko stał na
parapecie w glinianej doniczce i patrzył na nich wszystkich z
nienawiścią. Sans już miał zamiar się przyłączyć do Frisk i
Alphys, kiedy ktoś zapukał do drzwi.
-
Chłopcy, spodziewaliście się dziś jakiś odwiedzin? – spytała
Toriel. Uwaga wszystkich była zwrócona w stronę drzwi wejściowych
domu. Sans postanowił nie czekać, aż ktoś inny podejdzie do drzwi
i je otworzy, więc szybko zrobił to sam, wymigując się tymczasowo
od pracy. Kiedy otworzył drzwi, w pierwszych sekundach nie rozpoznał
osoby, która stała przy wejściu do domu, lecz później rozpoznał
ją i stanął jak wryty. Był zaskoczony, nie mógł wierzyć
własnym oczom, ale był także zadowolony. Kiedy się delikatnie
odsunął od wejścia, by pokazać innym, kim jest gość, Frisk
wciągnęła głośno powietrze i zaniemówiła. Po chwili jednak na
jej twarzy pojawił się taki sam uśmiech jak Sansa. W drzwiach oto
stała wysoka, ludzka niewiasta. Miała długie blond włosy z
grzywką na jej prawą stronę, jednak ostatnim razem, gdy ją
widzieli, miała włosy uczesane w kucyk. Jej błękitne oczy,
znajdujące się na szkłami okularów, połyskiwały w świetle
Słońca. Była ubrana w białą, wyprasowaną koszulę, czarne
spodnie i czarne szelki oraz krawat do kompletu. Na nogach miała
trampki, które, o dziwo, idealnie pasowały do jej oficjalnego
ubioru. Na rękach trzymała małego, uroczego, włochatego, białego
pieska, który tym razem miał na szyi czerwoną obróżkę. Z
uśmiechem na ustach, powiedziała:
-
Cześć, jestem Irma Mortal. Jestem waszą nową sąsiadką.
TO-JEST-NAJBARDZIEJ-EPICKI-EPILOG-W-DZIEJACH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJuż odczuwam brak tego opko TT-TT
Świetna praca EvilAngel ^w^
Miło mi słyszeć, że ci się podobało. :3 Cóż, na razie odstawiam Immortaltale, ale w planach mam napisanie opowiadania z Tales of Underground (moje drugie AU :v) i wtedy mam zamiar wrócić do Immortaltale. :)
Usuń*ma gwiazdki w oczach* Super zakończenie! Takie cusie Psycho lubi. *^*
OdpowiedzUsuń:3 Miło mi, że podoba ci się. :3
UsuńBoski eplog *o* Bardzo spodobało mi się te opowiadanie i twój styl pisania ^^
OdpowiedzUsuńAwww, słodzisz mi... :3
UsuńCzas zbudować wehikuł czasu. A z tej racji, że chcę zapomnieć całe opowiadanie i przeczytać je raz jeszcze z tą samą ciekawością :D
OdpowiedzUsuńŁIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII!!!!!!!!!
Ewentualnie portal do innego świata, żeby wbić cię na imprezkę (bo taka zapewne zaraz się rozpocznie) :P
P.s
UsuńBędzie coś więcej? Gdyż, albowiem, lubię twój styl :)
I wiedziałem, że ten biały kundel maczał w tym wszystkim swoje małe łapy :D
Jeżeli chodzi o Immortaltale, to na razie robię przerwę, by wziąć się za opowiadanie z mojego drugiego AU, ale mam już wstępne plany do odległej (chodzi mi o czas,kiedy napiszę) kontynuacjii. :)
UsuńIrma, hmmm CIEKAWE kto to może być? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
OdpowiedzUsuńZajebisty epilog (choćmyślałamżetubedojakieśseksysansazfrisk( ͡° ͜ʖ ͡°))
aż szkoda że to już koniec ;-;
Nie no, seksy tak szybko? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nie martw się, nie ostatnie moje opowiadanie, jeszcze coś tam napiszę i będzie co czytać. :v
Usuń*dostała takiego krwotoku z nosa że nie może zapytać się czy to oznacza koniec-koniec, w ogóle nie może nic powiedzieć*
OdpowiedzUsuńTrudno mi teraz powiedzieć, ale myślę nad kontynuacją, chodzi jedynie o czas. Teraz chcę zrobić sobie przerwę od Im i biorę się za pisanie opowiadania z mojego innego AU, ale postanowiłam, że jak napiszę już opowiadanie z drugiego AU, to na warsztat znów biorę Immortaltale. Więc nic nie jest stracone, chodzi tu tylko o czas. :v
UsuńPoczekam ile będzie trzeba:)
Usuń"A Bóg stał się człowiekiem
OdpowiedzUsuńI zamieszkał między nami"
XD
Swoją drogą, idealne zwieńczenie wszystkiego ;)
UsuńMiło się czyta jak piszesz~
I teraz te słowa nabrały nowego znaczenia =')
UsuńZapomniałam o tym zwrocie, ale rzeczywiście - pasuje jak ulał. XD A co do stylu pisania - widziałam kilka komentarzy, gdzie ludzie chwalili mój styl pisania, a ja się dziwię, czemu. Ani jakoś nie jest to wybitne, ani nic, no ale cóż... :v
UsuńZ tego oto miejsca chciałabym podziękować wszystkim ludziom, którzy czytali moje wypociny i którzy je doceniali, wszystkim ludziom, z którymi można było fajnie popisać w komentarzach, Melindzie, która narysowała przepiękne fan arty z Immortal, Milky, która swoimi komentarzami pomogła mi wpaść na pomysł rozwinięcia historii Im, i ogólnie wszystkim kochanym ludziom, którzy pisali takie miłe słówka w komentarzach, że się aż rozpływałam. :333 Dziękuję wam wszystkim, kochani, za przeczytanie 3 części i epilogu z Immortaltale i tak pozytywnego nastawienia do opowiadania. Dziękuję także Yumiś za to, że uznała te opowiadanie godne bloga i je wstawiła tutaj. Dziękuję jeszcze raz wszystkim. Do zobaczenia w komentarzach i następnych opowiadaniach (4 lata później... XD). Miłego dzionka, wieczoru lub nocy. :)
OdpowiedzUsuńBrakuje mi jadnej żeczy...
OdpowiedzUsuńGASTERA!!!
MAM nadzieję że będzie w immortal 2
Przykro mi to mówić, ale najprawdopodobniej nie będzie drugiej części. Na prawdę mi przykro, bo miałam plany i pomysł, który moim zdaniem był nawet ciekawy, ale... Wypadłam w UT. :/ Przykro mi, słonko.
Usuń