27 marca 2018

Star Wars: Wojny imperiów - Rozdział IV [opowiadanie by Revan]

Autor okładki: littlejedi19
Autor opowiadania: RevanSans
Notka od autora: Kenobi wychodzi z pojedynku jako przegrany, ginąc od miecza własnego ucznia. Padme jednak umiera przy porodzie, pomimo tego że ma przy sobie Anakina ponieważ myśli że zmarł w momencie przemiany Republiki na Imperium Galaktyczne. Skywalker domyśla się że został oszukany przez Palpatine'a, więc go zabija. Przejmuje władzę w Imperium i postanawia że Leia zostanie politykiem, natomiast Luke będzie Rycerzem Sith. Po dwudziestu latach sprawy jednak zaczynają się walić, Sojusz dla Przywrócenia Republiki powraca,  natomiast w sercu Imperium szykuje się spisek na życie Anakina, nikt jednak nawet nie spodziewa się że największe zagrożenie pochodzić będzie z innej galaktyki.


Spis treści:
1 | | 4  (obecnie czytany)|
| 9 |

- Dobra za dziesięć sekund zacznij nagrywać - Natsele poinformowała, kamerzystę w studiu.
Wiedziała że wiele ryzykuje tą przemową.
Trzy.
Dwa.
Jeden.
- Obywatele, nie pozwólcie by propaganda Imperatora Tarkina i Kanclerza Thrawna, zaćmiła wam umysły, wszyscy widzieliście jak Gwiazda Śmierci, niszczy cnotę floty prawdziwego Imperium, zabijając naszego Imperatora, bohatera Wojen Klonów. Nie stójcie spokojnie i nie patrzcie jak samozwańczy Imperator i Kanclerz niszczy Imperium które zostało zbudowane na zgliszczach korupcji. Buntujcie się, dołączcie do Rebelii! Ocalcie Imperium! Ocalcie marzenia.
Nagle Natsene usłyszała strzały z blastera... Imperialnych Blasterów. " - Ostatnia transmisja Natsene przed wymordowaniem przez ISB studia HoloFaktów.
***
Nie był głupi, od razu po zdobyciu Mon Calamari, kazał wycofać się do Endor, musiał porzucić swój dom. Zanim jednak to uczynił wszystkie Statki-Miasta dołączyły do floty Rebelii, wiedzieli że mają do wyboru zostać i umrzeć lub przeżyć i dołączyć do Rebelii... Po tym jak usłyszał że Tarkin i Thrawn obalili Imperatora, wiedział że ich sojusz dobiegł końca.
-
Admirale Ackbar - Mon Mothma której nie zauważył, usiadła koło niego - Za godzinę będziemy na Endorze.
- Wyglądasz na zaniepokojoną Mon - powiedział Gial - Co cię trapi?
- Mimo że Skywalker to nas wróg, martwi mnie los jego dzieci, ich matka była moją przyjaciółką - odezwała się Mon
- Ah, była wspaniałą kobietą, spotkałem ją gdy byłem jeszcze Kapitanem w Wojnach Klonów - odpowiedział jej Ackbar
- Wracając do tematu Endora, czy to dobry pomysł zbierać całą flote w jedno miejsce, Gial? -Spytała się go Mon
- Nie możemy rozciągać naszych sił, jeśli chcemy przetrwać musimy być silni i zjednoczeni - odparł spokojnie Ackbar
***
- Lecimy na Kuat, tam jeszcze nie dotarło "nowe Imperium", a tam znajduje się ukończona nowa Superbroń a zarazem Super Star Destroyer, nazywa się bodajże Eclipse - Kyle spokojnie pilotował i rozmawiał z siedzącymi obok dzieciakami.
- Superbroń, coś jak Superlaser? - spytał Luke
- Superlaser nie jest tak potężny jak w Gwieździe Śmierci, ale za to pancerz jest prawie niezniszczalny - odpowiedział Kyle z ekscytacją.
Nagle wtrąciła się Leila.
- Po tym jak go zdobędziemy, zamierzam polecieć na Coruscant i odebrać to co mi zabrano - powiedziała twardo.
- Miałem cię chronić, nie polecisz na pewne samobójstwo, musimy zebrać potężną flotę by móc chociaż zagrozić potędze Coruscant - stanowczo zaprotestował Kyle.
***
Wkrótce po ostatniej transmisji Natsele, wiele Star Destroyerów, myśliwców, korwet, krążowników liniowych i frachtowców, skoczyło do Kuat które oficjalnie stało się ostatnim bastionem Imperium Skywalkerów.
***
Nagle statek Kyle'a wyskoczył z nad-przestrzeni.
- Nie, nie, nie, nie - Kyle zaczął walić w konsole
- Co się stało?! - Krzyknął Luke.
- Hipernapęd padł - Kyle sprawdził radar i zauważył na nim jednostkę YT-1300 - Spróbuję się połączyć z tym statkiem.
- Oby - Leia Prychnęła
- Tu Moldy Crow, hipernapęd nam padł, potrzebujemy podwózki na Kuat, zapłacimy w nieoznakowanych kredytach, 30000. - Kyle połączył się z YT-1300
- Tutaj Kapitan Solo, Sokół Millenium to nie jest statek pasażerski - Kyle wsłuchał się i w tle usłyszał ryk Wookiego
Leia podeszła do mikrofonu i poirytowana zaczęła krzyczeć na przemytnika.
- Jesteś cholernym przemytnikiem, i nie chcesz nasz przewieźć, zapłacimy podwójnie! Ale masz już się zamknąć i nasz zabrać na Kuat!
- Hola, hola, paniusiu mogłabyś się uspokoić i nie krzyczeć na mnie. Nadal nie jestem usatysfakcjonowany tą ofertą - W tle rozległ się ryczący Wooki - No dobra, przewiozę was za te skromne 60000 cr.
Statki rozpoczęły dokowanie.
Share:

0 komentarze:

Prześlij komentarz

POPULARNE ILUZJE