19 marca 2018

Undertale: Korepetytor - Rozdział I

Notka od autora:Po malutkim żarciku skierowanym w stronę nauczycielki od Fizyki...kolejna Pała wchodzi na twoje konto. Nagle zjawia się dość ciekawy korepetytor. Czy on  uchroni cię przed kolejną złą oceną? Dowiedź się sama!

Autor: Aria
                           
Spis treści:
(obecnie czytany)|


Chwyciłaś za telefon, by sprawdzić dziennik elektroniczny i zobaczyć czy dostałaś jakąś ocenę. Super, kolejna jedynka z fizyki. To już trzecia w tym tygodniu. Padłaś zdenerwowana na łóżko i zaczęłaś cicho jęczeć. Nie ważne jak się starałaś to i tak zawsze dostawałaś złą ocenę. Może dlatego, że podpadłaś facetce, podając jej numer do prostytutki zamiast do rodzica, ale było warto. Cała klasa miała tzw. bekę, a potem byłaś z tydzień na językach prawie całej szkoły. Oczywiście dostałaś naganę i zakaz na wszystkie przyjemności, nawet na słodycze, bez których nie mogłaś żyć. To były najgorsze dwa tygodnie twojego życia. Prawie zapomniałaś, jak smakuje czekolada. Wstałaś z łóżka i poszłaś do taty.
- Tatoooo... - usiadłaś na kanapę obok niego - Słuchaj, bo dostałam jedynkę...
- Niech zgadnę - przewrócił oczami - z fizyki?
- Tak - spuściłaś głowę.
- Która to już w tym tygodniu? - zapytał, wyłączając telewizor.
- Trzecia - odpowiedziałaś smutno.
- I co ja mam z Tobą zrobić? - westchnął.
- Ale tato, to nie moja wina. Ta wredna baba się na mnie uwzięła - tłumaczyłaś się.
- Nie "wredna baba", tylko pani Horseman - roześmiał się.
- Przyznaj tato, też jej nie lubisz.
- Troszeczkę - przyznał.
- Ciekawe jak wielkie jest to "troszeczkę" - uśmiechnęłaś się.
- Oj, przestań już! - stuknął Cię - Dobra, wracając do tematu. Chcesz, żebym zapisał Cię na jakie korepetycję?
- Jasne, czemu nie, ale nie ważne jak się staram ZAWSZE daje mi jedynkę - westchnęłaś - Uwzięła się na mnie.
- Tak? Ciekawe dlaczego - spojrzał pytająco.
- Już miałam jej dosyć, tato. Nic nie zrobiłam, a ona wpisała mi uwagę! - uniosłaś ręce do góry.
- Masz tak samo porąbane pomysły jak Twoja mama w wieku szesnastu lat - uśmiechnął się.
- Dzięki - wywróciłaś oczami.
- Spoko - wstał - To jak z tymi korepetycjami? Chcesz je czy nie? Bo znalazłem fajnego gościa.
- No ok, może jak będę bardziej się starać, to chociaż dwóję dostanę, ale i tak, i tak będę musiała poprawiać semestr, bo mam za dużo pał.
- Ta - wyciągnął telefon z kieszeni spodni - Chcesz zobaczyć swojego przyszłego korepetytora?
- Jasne - wzięłaś komórkę od ojca i spojrzałaś na zdjęcie. To był...Szkielet? - To jest żart prawda?
- Nie, czemu to miałby być żart?
- No bo tato, to jest S Z K I E L E T! - krzyknęłaś.
- Nie taki zwykły szkielet, to potwór i to całkiem spoko potwór. Polubisz go - zabrał telefon i poszedł do kuchni po coś do jedzenia.

Share:

8 komentarzy:

  1. *wcina popcorn* Mmm... Zapowiada się ciekawie ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Ugh... Ja normalnie z powtórzeniami to się uwielbiam. Dwa razy napisałam "uwzieła się na mnie" *facepalm* I dziwię się, że nie zauważyłam tego wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
  3. uuuu najs się zapowiada Aria
    Proszę o wincyj ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już, już! Niedługo będę konczyć rozdział. Fajnie, ze się podoba ^^

      Usuń
  4. no no Aria...
    tak jak mówiłam na grupie... czekam na więcej XD <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tia xD Tylko muszę popracować nad tempem akcji, bo jest totalnie do niczego ugh

      Usuń

POPULARNE ILUZJE