Autor okładki: Rivie
Notka od tłumacza:: W tym świecie wojny między ludźmi i potworami nigdy nie było. Obie rasy egzystowały obok siebie przez wieki. W efekcie czego, narodził się proces zwany Rezonansem. Chodzi o to, że dusza poszukuje duszy do niej kompatybilnej. W efekcie czego, rodzą się związki nie do złamania. Partnerzy dobierają się między sobą i stu procentowej skuteczności. Gdy Rezonans połączy duszę człowieka i potwora, oboje mogą żyć długo i szczęśliwie - do czasu śmierci człowieka. Wtedy potwór umiera wraz z nim, w ten sposób ich prochy mogą połączyć się ze sobą na zawsze.
Jednak, jak przekonałaś się na własnej skórze - ten proces nie zawsze przebiega tak jak powinien. Gdy Twoja dusza, zareagowała Rezonansem na nowego sąsiada Sansa, ten wpadł w panikę i uciekł.
Opowiadanie dostosowane pod kobiecego czytelnika. Występują związki Ty x Sans (Underfell) oraz Grillby (Underfell) x Papyrus (Underfell). Wszystkie notki +18 będą oznakowane.
Autor opowiadania: CathedralMidnight
Oryginał: klik
Tłumaczenie: Yumi Mizuno
Spis treści:
Ta pierwsza chwila
Niezłamany
Poranek
Coś złego?
Tak blisko, a tak daleko
Kontakt
Wiadomości
Dostawa
Ochrona
Ty i ja teraz
Więź [+18]
Ty i ja wiemy [+18]
Wracamy do początku
Porada
Brudna tajemnica
Jego historia
Druga nad ranem
Nasz poranek [+18]
Nasze południe [+18]
Nasza noc [+18]
Ostatni raz
Ostatecznie ostatni raz
Nowy początek
Ojciec
Od ciebie z miłością
Powrót do pracy
Kolejny krok
Pomocna pielęgniarka [+18]
(Brak) zmiany
Czachy i aureole
Szkielety i aniołowie [+18]
Szept
Cisza (obecnie czytany)
Brak światła
Jego imię
Lata
Razem
Niezłamany
Poranek
Coś złego?
Tak blisko, a tak daleko
Kontakt
Wiadomości
Dostawa
Ochrona
Ty i ja teraz
Więź [+18]
Ty i ja wiemy [+18]
Wracamy do początku
Porada
Brudna tajemnica
Jego historia
Druga nad ranem
Nasz poranek [+18]
Nasze południe [+18]
Nasza noc [+18]
Ostatni raz
Ostatecznie ostatni raz
Nowy początek
Ojciec
Od ciebie z miłością
Powrót do pracy
Kolejny krok
Pomocna pielęgniarka [+18]
(Brak) zmiany
Czachy i aureole
Szkielety i aniołowie [+18]
Szept
Cisza (obecnie czytany)
Brak światła
Jego imię
Lata
Razem
Siedzę w poczekalni, czekając aż lekarz do mnie przyjdzie. Moja stopa drży, zaciskam ręce. Moja magia krąży dookoła duszy, sprawiając że czuję się chory, jakbym zaraz miał się porzygać. Jeszcze nigdy nie widziałem Aniołka w takim stanie, płaczącą w histerii. Mówiła mi, że ktoś odszedł, ale nie wiem o co jej chodziło. Wziąłem ją i teleportowałem się do szpitala. Nie mówiła ze mną potem… cokolwiek się stało, milczała i płakała. Wyjaśniłem to co widziałem najlepiej jak umiałem, ale nie wiem co się stało, zwłaszcza, że nic nie groziło jej Duszy, zaś temperatura zniknęła. Lekarze wysłuchali mnie i zaczęli rozmawiać o załamaniu nerwowym, a potem zabrali ją ode mnie szybko. To było godzinę temu.
-Pan Szkielet? – podniosłem się z krzesełka widząc żółtego dinozaurzego potwora w białym płaszczu i okularach. Byłem wyższy od niej. – Jestem doktor Alphys – powiedziała – Tędy proszę – przytaknęłam i poszedłem za nią korytarzem. Kurwa, jest za cicho. Nienawidzę tego. Zaprowadziła mnie do małego przyciemnionego pokoju. Aniołek wtuliła się w kołdrę na łóżku, nie byłem pewien, czy śpi czy nie. Lekarz zamknęła drzwi – Uspokoiła się. Gdy wszystko do niej dotarło, stała się nieobecna. Nie śpi, jest po prostu… spokojna – przytaknąłem
-Więc, co się stało? – popatrzyła na swoje notatki
-Panie Szkielecie… wiedział pan, że pana żona była w ciąży? – otworzyłem szerzej oczy
-…Co?
-Jakieś cztery miesiące temu, tak mniej więcej, ale tak – nie umiałem wypowiedzieć żądnego słowa, zacisnąłem zęby. Aniołek była w ciąży…? Zaraz…
-B-była?
-Tak – obniżyła głos – Poroniła. – Moja dusza zrobiła się zimna, jakby ktoś wsadził ją do zamrażarki. Próbowałem zrozumieć słowa, ale jakby ich znaczenie nie chciało do mnie dotrzeć… Twoja żona była w ciąży… Ona… Ciąża… Ona… Ona..
-Po…roniła? – to słowo z trudem przeszło mi przez zęby
-Tak. Pańska żona, ma Mało Magiczną Duszę – znowu szeroko otworzyłem oczy. Mało Magiczna Dusza. Aniołek miała gorączkę bo brakowało jej magii, którą pożytkowało jej dziecko.. Kurwa. Jak mogłem to przegapić?! Zemdlała po spopieleniu Jerrego bo jej dusza zużyła prawie całą magię. Pewnie nie zrobili jej Transferu.. Nikt tego nie zauważył. Była pusta, nikt nie wiedział ile magii potrzebuje. Każda dusza może zużyć magię i ciężko powiedzieć ile jej potrzebuje. Kurwa, dlaczego tego nie zauważyłem? Raz zrobiłem z nią fuzję, powinienem wiedzieć! Dlaczego nie wiedziałem?!
-Ja… ja powinienem… - mamrotałem, lecz ani język ani kły nie chciały współgrać ze słowami. Powinienem wiedzieć, że potrzebuje magii. Wtedy bym jej powiedział…
Ej, zauważyłem że brakuje Ci magii w duszy
Oh? To coś poważnego?
Właściwie to nie, ale może być jeżeli będziemy mieć dziecko
Naprawdę?
Dziecko żywi się magią, jaką posiada matka
Oh, łał, wiesz, skoro już przy tym jesteśmy, to faktycznie byłby problem, prawda?
Wiesz, może pójdziemy do lekarza zrobić badania. Wiesz, nie znam się na tym za dobrze, bo nie chciałem mieć dzieci. Lepiej zasięgnąć opinii specjalisty.
-Ja… mogłem jej powiedzieć… Gdybym tylko… Dlaczego nie mogłem…?
-Panie Szkielecie, proszę się nie obwiniać – mówiła lekarz – Nie ma też niczego niewłaściwego z duszą pańskiej zony. Choć to rzadkie, niektóre dusze nie potrzebują wiele magii. – przełknąłem
-Wiesz… ile magii potrzebuje?
-Jakieś dziesięć procent aby być pełną. Ciąża w takim przypadku, by była bezpieczna, potrzebuje jednak przynajmniej czterdziestu procent, więc jest ona niemożliwa dla pańskiej żony. To dlatego miała gorączkę, jej dusza próbowała stworzyć więcej magii aby utrzymać dziecko, ale nie była w stanie. Jej dusza wybrała i postanowiła wybrać gospodarza, przestała próbować utrzymać dziecko, którego by nie udźwignęła. Kiedy przestała, dusza dziecka wypaliła się. Proszę o tym nie zapominać, to nie jest jej wina. – Słyszałem słowa lekarki. Jej dusza próbowała ocalić dziecko. Lecz ostatecznie nie mogła i wybrała, gdyby tego nie zrobiła… straciłbym ich oboje. Na samą myśl zrobiło mi się niedobrze. Ale..
-Dlaczego… dlaczego nie mogłem wyczuć innej duszy?
-Nie można wyczuć drugiej duszy w Mało Magicznej Duszy – wyjaśniła – Dusze produkują magię i wzrastają z nią, dusza pańskiej żony była większa od duszy dziecka i na żadnych badaniach by nie została wyłapana – Poczułem, że pomieszczenie robi się malutkie i próbowałem zrozumieć słowa lekarki. Nie mogłem wyczuć duszy naszego dziecka nawet gdybym chciał, bo była… za mała? To dlatego nie wiedziałem, nie mogłem wiedzieć. Przez cztery miesiące nie wiedziałem. Nie widziałem niczego innego w Aniołku, ona też nie czuła się inaczej. Bogowie. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie to co ona musi teraz czuć. Nie wyczuła własnego dziecka. Obwinia się? Uda mi się sprawić, że zrozumie, że to nie jest jej wina, że gdybyśmy wiedzieli, to zaopiekowalibyśmy się nim? Bogowie, jak mam jej pomóc? Przez cztery miesiące… Zaraz… Cztery… Papy nie był w ciąży dłużej, więc… O Bogowie
-Czy… było ciało? – Część mnie nie chciała wiedzieć, czy małe ciałko istniało w jej ciele i..
-Tak – Botowie… Nie mogłem złapać oddechu, opadłem na krzesełko patrząc pusto w pomieszczenie, zadręczałem się, jak mogłem to przegapić, jak nie mogłem niczego zauważyć, wyczuć? Znaczy się, wiedziałem dlaczego, ale jestem kurwa Bossem, powinienem wyczuć, zwłaszcza moje dziecko.. I Aniołka… Nie wiedziała o ciąży. Owszem zabawialiśmy się bardzo, ale jej Dusza nie wyglądała inaczej, nie wyglądała jakby była w ciąży i nie czułem z jej strony… Bogowie, porzygam się zaraz. – Proszę pana, rozumiem, że to bardzo ciężki czas dla was – Naprawdę? – Ale muszę powiedzieć, że w waszej sytuacji najlepiej będzie nie starać się już o drugie dziecko. Dla dusz takich jak ma pańska żona, szansa, że ona umrze wynoszą dziewięćdziesiąt procent jeżeli dojdzie do ciąży. Radziłabym stosować zabezpieczenia. – Mogłem tylko przytaknąć. Tego było za wiele… Nie wiedzieliśmy przez cztery miesiące ani o jej duszy, ani o ciąży, nawet nie myślałem o ponownym spróbowaniu a zostało mi to odebrane. Kurwa, kurwa, kurwa. Jasne, nie rozmawialiśmy o dzieciach, ale taka decyzja była jeszcze przed nami… Tak myśleliśmy… Kurwa… Myślałem po prostu o szansach, kiedy mogłem zauważyć, że ona… Kurwa, co ja robię? Pieprzyć to co czuję, Aniołek musi być.. Popatrzyłem na łóżko. Drżała pod kołdrą. Wstałem i stanąłem obok niej. Nie wiedziałem, czy ją dotknąć czy nie… Nie wiedziałem co robić. Wiedziałem, że jest z nią gorzej niże ze mną. Czułam pustą dziurę w jej Duszy.
-Pan Szkielet? – podniosłem się z krzesełka widząc żółtego dinozaurzego potwora w białym płaszczu i okularach. Byłem wyższy od niej. – Jestem doktor Alphys – powiedziała – Tędy proszę – przytaknęłam i poszedłem za nią korytarzem. Kurwa, jest za cicho. Nienawidzę tego. Zaprowadziła mnie do małego przyciemnionego pokoju. Aniołek wtuliła się w kołdrę na łóżku, nie byłem pewien, czy śpi czy nie. Lekarz zamknęła drzwi – Uspokoiła się. Gdy wszystko do niej dotarło, stała się nieobecna. Nie śpi, jest po prostu… spokojna – przytaknąłem
-Więc, co się stało? – popatrzyła na swoje notatki
-Panie Szkielecie… wiedział pan, że pana żona była w ciąży? – otworzyłem szerzej oczy
-…Co?
-Jakieś cztery miesiące temu, tak mniej więcej, ale tak – nie umiałem wypowiedzieć żądnego słowa, zacisnąłem zęby. Aniołek była w ciąży…? Zaraz…
-B-była?
-Tak – obniżyła głos – Poroniła. – Moja dusza zrobiła się zimna, jakby ktoś wsadził ją do zamrażarki. Próbowałem zrozumieć słowa, ale jakby ich znaczenie nie chciało do mnie dotrzeć… Twoja żona była w ciąży… Ona… Ciąża… Ona… Ona..
-Po…roniła? – to słowo z trudem przeszło mi przez zęby
-Tak. Pańska żona, ma Mało Magiczną Duszę – znowu szeroko otworzyłem oczy. Mało Magiczna Dusza. Aniołek miała gorączkę bo brakowało jej magii, którą pożytkowało jej dziecko.. Kurwa. Jak mogłem to przegapić?! Zemdlała po spopieleniu Jerrego bo jej dusza zużyła prawie całą magię. Pewnie nie zrobili jej Transferu.. Nikt tego nie zauważył. Była pusta, nikt nie wiedział ile magii potrzebuje. Każda dusza może zużyć magię i ciężko powiedzieć ile jej potrzebuje. Kurwa, dlaczego tego nie zauważyłem? Raz zrobiłem z nią fuzję, powinienem wiedzieć! Dlaczego nie wiedziałem?!
-Ja… ja powinienem… - mamrotałem, lecz ani język ani kły nie chciały współgrać ze słowami. Powinienem wiedzieć, że potrzebuje magii. Wtedy bym jej powiedział…
Ej, zauważyłem że brakuje Ci magii w duszy
Oh? To coś poważnego?
Właściwie to nie, ale może być jeżeli będziemy mieć dziecko
Naprawdę?
Dziecko żywi się magią, jaką posiada matka
Oh, łał, wiesz, skoro już przy tym jesteśmy, to faktycznie byłby problem, prawda?
Wiesz, może pójdziemy do lekarza zrobić badania. Wiesz, nie znam się na tym za dobrze, bo nie chciałem mieć dzieci. Lepiej zasięgnąć opinii specjalisty.
-Ja… mogłem jej powiedzieć… Gdybym tylko… Dlaczego nie mogłem…?
-Panie Szkielecie, proszę się nie obwiniać – mówiła lekarz – Nie ma też niczego niewłaściwego z duszą pańskiej zony. Choć to rzadkie, niektóre dusze nie potrzebują wiele magii. – przełknąłem
-Wiesz… ile magii potrzebuje?
-Jakieś dziesięć procent aby być pełną. Ciąża w takim przypadku, by była bezpieczna, potrzebuje jednak przynajmniej czterdziestu procent, więc jest ona niemożliwa dla pańskiej żony. To dlatego miała gorączkę, jej dusza próbowała stworzyć więcej magii aby utrzymać dziecko, ale nie była w stanie. Jej dusza wybrała i postanowiła wybrać gospodarza, przestała próbować utrzymać dziecko, którego by nie udźwignęła. Kiedy przestała, dusza dziecka wypaliła się. Proszę o tym nie zapominać, to nie jest jej wina. – Słyszałem słowa lekarki. Jej dusza próbowała ocalić dziecko. Lecz ostatecznie nie mogła i wybrała, gdyby tego nie zrobiła… straciłbym ich oboje. Na samą myśl zrobiło mi się niedobrze. Ale..
-Dlaczego… dlaczego nie mogłem wyczuć innej duszy?
-Nie można wyczuć drugiej duszy w Mało Magicznej Duszy – wyjaśniła – Dusze produkują magię i wzrastają z nią, dusza pańskiej żony była większa od duszy dziecka i na żadnych badaniach by nie została wyłapana – Poczułem, że pomieszczenie robi się malutkie i próbowałem zrozumieć słowa lekarki. Nie mogłem wyczuć duszy naszego dziecka nawet gdybym chciał, bo była… za mała? To dlatego nie wiedziałem, nie mogłem wiedzieć. Przez cztery miesiące nie wiedziałem. Nie widziałem niczego innego w Aniołku, ona też nie czuła się inaczej. Bogowie. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie to co ona musi teraz czuć. Nie wyczuła własnego dziecka. Obwinia się? Uda mi się sprawić, że zrozumie, że to nie jest jej wina, że gdybyśmy wiedzieli, to zaopiekowalibyśmy się nim? Bogowie, jak mam jej pomóc? Przez cztery miesiące… Zaraz… Cztery… Papy nie był w ciąży dłużej, więc… O Bogowie
-Czy… było ciało? – Część mnie nie chciała wiedzieć, czy małe ciałko istniało w jej ciele i..
-Tak – Botowie… Nie mogłem złapać oddechu, opadłem na krzesełko patrząc pusto w pomieszczenie, zadręczałem się, jak mogłem to przegapić, jak nie mogłem niczego zauważyć, wyczuć? Znaczy się, wiedziałem dlaczego, ale jestem kurwa Bossem, powinienem wyczuć, zwłaszcza moje dziecko.. I Aniołka… Nie wiedziała o ciąży. Owszem zabawialiśmy się bardzo, ale jej Dusza nie wyglądała inaczej, nie wyglądała jakby była w ciąży i nie czułem z jej strony… Bogowie, porzygam się zaraz. – Proszę pana, rozumiem, że to bardzo ciężki czas dla was – Naprawdę? – Ale muszę powiedzieć, że w waszej sytuacji najlepiej będzie nie starać się już o drugie dziecko. Dla dusz takich jak ma pańska żona, szansa, że ona umrze wynoszą dziewięćdziesiąt procent jeżeli dojdzie do ciąży. Radziłabym stosować zabezpieczenia. – Mogłem tylko przytaknąć. Tego było za wiele… Nie wiedzieliśmy przez cztery miesiące ani o jej duszy, ani o ciąży, nawet nie myślałem o ponownym spróbowaniu a zostało mi to odebrane. Kurwa, kurwa, kurwa. Jasne, nie rozmawialiśmy o dzieciach, ale taka decyzja była jeszcze przed nami… Tak myśleliśmy… Kurwa… Myślałem po prostu o szansach, kiedy mogłem zauważyć, że ona… Kurwa, co ja robię? Pieprzyć to co czuję, Aniołek musi być.. Popatrzyłem na łóżko. Drżała pod kołdrą. Wstałem i stanąłem obok niej. Nie wiedziałem, czy ją dotknąć czy nie… Nie wiedziałem co robić. Wiedziałem, że jest z nią gorzej niże ze mną. Czułam pustą dziurę w jej Duszy.
O. N i e.
OdpowiedzUsuńHej, ludzie... Nie wiem, czy słyszeliście, ale Unia Europejska chce wprowadzić cenzurę w internecie... Mniej więcej chcą:
OdpowiedzUsuńZakazać fanfików, tłumaczeń, memów, parodii, rysowania rzeczy z fandomu, robienia remixów, blogów i Live streamów... Jednym słowem zabić fandomy ;----;
Przepraszam, że piszę to w taki sposób, ale im więcej osób doda głos w ankiecie (niżej dałam linka) tym lepiej. Najważniejsze, aby jak najwięcej osób o tym słyszało.
Głosowanie odnośnie cenzury ma być 4-5 lipca ;----;
Najprawdopodobniej ta grupa zostanie usunięta, jeżeli cenzura wejdzie w życie. Z resztą nie tylko ona, praktycznie wszystkie fandomy umrą i już nie powrócą ;----;
https://saveyourinternet.eu/the-european-parliament-legal-affairs-committee-voted-for-the-article-13-censorshipmachine-what-happens-next/
(link do informacji o tym, ale po ang)
https://saveyourinternet.eu/#newmode-embed-4348-4465
(link do ankiety)
Przez to, Handlarz Iluzji może przestać istnieć ;----;
Nie wiem, czy wiesz, ale Yumi pisała o tym cały post.
Usuń