4 kwietnia 2018

Undertale: Mam nadzieję, że mnie złamiesz - Porada [i hope you break me - A Word of Advice - tłumaczenie PL]

Autor okładki: Rivie
Notka od tłumacza:W tym świecie wojny między ludźmi i potworami nigdy nie było. Obie rasy egzystowały obok siebie przez wieki. W efekcie czego, narodził się proces zwany Rezonansem. Chodzi o to, że dusza poszukuje duszy do niej kompatybilnej. W efekcie czego, rodzą się związki nie do złamania. Partnerzy dobierają się między sobą i stu procentowej skuteczności. Gdy Rezonans połączy duszę człowieka i potwora, oboje mogą żyć długo i szczęśliwie - do czasu śmierci człowieka. Wtedy potwór umiera wraz z nim, w ten sposób ich prochy mogą połączyć się ze sobą na zawsze. 
Jednak, jak przekonałaś się na własnej skórze - ten proces nie zawsze przebiega tak jak powinien. Gdy Twoja dusza, zareagowała Rezonansem na nowego sąsiada Sansa, ten wpadł w panikę i uciekł. 
Opowiadanie dostosowane pod kobiecego czytelnika. Występują związki Ty x Sans (Underfell) oraz Grillby (Underfell) x Papyrus (Underfell). Wszystkie notki +18 będą oznakowane. 
Autor opowiadania: CathedralMidnight
Oryginał: klik
Tłumaczenie: Yumi Mizuno
Spis treści:
Kolejnego dnia kiedy się przygotowałaś spotkałaś się z Papyrusem i Guevarą. Oboje delikatnie się uśmiechali i tyle Ty też mogłaś zrobić. Nie dostałaś żadnej wiadomość od Sansa, nawet jak Ty do niego pisałaś mając nadzieję, że z nim lepiej. Rankiem pisał do Ciebie tylko Papyrus, informując Cię, że on i syn odprowadzą Cię na zajęcia. Jakby na to nie patrzeć, czułaś, że zrobiłaś krok do przodu, ale dwa kroki w tył.
-Jest z nim lepiej – powiedział Papyrus idąc obok Ciebie jako wsparcie – Zjadł wczoraj małą kolację, śniadanie rano i pił a potem.. - popatrzyłaś na niego
-Potem co?
-Od wczoraj... powtarza tylko... przepraszam – zmarszczył brwi zamyślony – Pytałem się o co mi chodzi, ale on tylko przeprasza. Pokłóciliście się?
-Nie... chyba nie. Powiedział mi, że spotkał się wczoraj z Jerrym... i on też ma Duszę Bossa... - potwór zatrzymał się i przekręcił czaszkę w Twoją stronę marszcząc oczy
-Słucham?
-Sans powiedział mi, że Jerry ma duszę Bossa, i wie jak ją zdobyć. Powiedział to tylko mi. - Papyrus odwrócił wzrok, widziałaś jak zaciska ręce w pięści
-Dusza Bossa... to wiele wyjaśnia... - mruknął
-Mamo? - odezwał się Guevara – Dobrze się czujesz? - Papyrus znowu na Ciebie spojrzał.
-Po tym jak Sans powiedział ci o Jerrym, co się stało potem?
-Oh. Hm... - opuściłaś wzrok próbując sobie przypomnieć – Chyba zapytałam, co Jerry powiedział albo co mu zrobił, bo z każdą chwilą coraz bardziej się złościł a potem.. - złączyłaś razem ręce – Powiedział mi, że nie chce mi powiedzieć, bo się boi, że go znienawidzę.. Próbowałam mu wyjaśnić, że tak nie biędzie, ale... - przerwałaś, wspomnienie panikującego Sansa sprawiało, że coś ściskało Cię w żołądku.
-Rozumiem... - mruknął Papyrus gładząc się po żuchwie. Popatrzyłaś w jego pomarańczowe źrenice.
-Wiesz co się dzieje, prawda? Skoro to ma coś wspólnego z Bossem Potworem... Co w tym jest takiego, że Sans myśli, że go znienawidzę?
-Ja... - bąknął krzyżując ręce na piersi – Człowieku, zapewniam cię, nie ma się o co martwić...
-Pierdolisz! - wykrzyczałaś, Guevara poskoczył za Papyrusem – Jerry wie coś co zraniło mojego Soul Mate tak bardzo, że wpadł w panikę! Nie łżyj mi, że to nic! Co do kurwy Jerry wie?!
-Nie mogę ci powiedzieć! - krzyknął Papyrus w oczodołach dostrzegłaś łzy – Obiecałem Sansowi!
-Ugh! Znowu łżesz! - przyśpieszyłaś kroki
-Człowieku! Stój! - krzyczał za Tobą – Muszę cię odprowadzić, aby Jerry nie...
-Niech przyjdzie – dokrzyczałaś – Może on mi odpowie!
-Cioteczko, czeka! - Guevara biegł za Tobą, póki nie zabrakło mu tchu.
-Gue...
-Guevara!! - krzyknął Papyrus i w chwilę był przy synu, gładził dłońmi jego roztrzęsione ramiona – Wszystko dobrze? Zmieniłeś generator?
-Zmieniłem, mamo! Nic mi nie jest – dyszał – Tylko... To nie fair że masz sekrety przed ciocią! N-nie wiem co się dzieje właściwie, ale jest zła bo jej nie pomagasz! - zakasłał.
-Mój maleńki płomyczku, spokojnie, proszę – mówił nisko poprawiając coś w maszynie przy biodrze Guevary. Ten westchnął głębiej – Nie złość się tak bardzo – szeptał ustawiając dalej – Lepiej? - Vara przytaknął. Papyrus westchnął. Nie patrzył na Ciebie – Człowieku, przepraszam. Złożyłem obietnicę bratu.
-Rozumiem – odwróciłaś się i zaczęłaś iść chodnikiem. Po chwili Guevara przyszedł do Ciebie sam.
-Ciociu, przepraszam
-Nie zrobiłeś nic złego – odpowiedziałaś – Po prostu więź między twoją mamą i Sansem jest ogromna. Myślałam, że powie mi to co chcę usłyszeć, ale tego nie zrobił. Będę musiała się tego dowiedzieć najwyraźniej sama.
-Ale nie będziesz pytać o to tego Jerrego, co?
-Jak skończą mi się inne wyjścia...
Kiedy wchodziłaś po schodach do budynku, odwróciłaś się by pożegnać się z Guevarą. Dostrzegałaś też w oddali czającego się Papyrusa. Miał oko na swojego syna cały ten czas. Po tym jak ten poszedł na zajęcia, Ty poszłaś do biura spotkać się z Iris i Somn przed podwójnymi drzwiami. Zaskoczyłaś ich nagłym pytaniem
-Wiecie cokolwiek o Bossach?
-Nie wiem, Laleczko – Somn wzruszył ramionami, metal jego zbroi zastukał.
-Też nie pomogę zbytnio – przyznała Iris – Czasami, co prawda czytam stare księgi, aby pomóc w naukach języków, ale żadna z nich nie wspominała o Bossach. - postukałaś się w brodę.
-To dziwne... Sans ma czterysta lat i nikt nie udokumentował go jako Bossa. Skąd Jerry by wiedział, że Sans jest Bossem? Sans mówił, że Bossy nie potrafią się wyczuwać, a nikt o tym nie gadał.
-Może Jerry śledził Sansa? - rzucił Somn – Pamiętaj, Jerry to dziwny mały świr. Wiemy, że lubi śledzić ciebie, może stalkował Sansa też? - ta myśl była przerażająca, ale może coś w tym jest. Może Sans robił coś specyficznego dla Bossów i Jerry zobaczył to i stąd wiedział? - Ale, czy Bossy nie są rzadkie?
-Są – przyznała Iris – Nie przypuszczam, aby ktokolwiek wiedział jak zdobyć Duszę Bossa.
-Jak zgaduje, nie rodzicie się z nią?
-Nigdy o tym nie słyszałem – powiedział Somn – Ale biorąc pod uwagę jak niskie potwory mają staty, mało prawdopodobne aby Boss się urodził
-Chyba masz rację... Dobra, skoro jesteśmy pewni, że Bossy się nie rodzą, to jak się nim stać?
-W walce, tak myślę – odpowiedział Somn
-Walce? Takiej prawdziwej? - dopytywałaś
-Mamy coś takiego co się nazywa Systemem WALKI – tłumaczyła Iris – Pojawia się panel kontrolny z wyborem WALKI albo AKTU. Jak pokonasz potwora, System przydziela ci EXP – Punkty Egzekucji – wpatrywałaś się w nią
-Egzekucji?
-Tak – przytaknęła – Musisz zabić potwora, aby dostać EXP. Im więcej EXP tym większe staty
-Bogowie – szepnęłaś – To straszne
-Tak, ale to było przed tym jak Królowa i Król zakazali WALK – mówiła Iris – Po tym, populacja potworów zaczęła się rozrastać.
-Cóż, jeżeli walką zwiększa się staty, to ja nie mogę sobie wyobrazić ile on musiałby walczyć aby być Bossem. No i to taki słodziak. Nie wyobrażam go sobie zabijającego innego potwora – Pomijając Jerrgo. Ale ten dał mu powody..
-Ale musi coś w tym być więcej, skoro spanikował – zauważył Somn
-Ta – przytaknęłaś delikatnie – Są prawa zakazujące naszym gatunkom ze sobą walczyć, są od wieków więc nie może być...
-Nauczyciele! - przybył miły głos. W trójkę odwróciliście się aby zobaczyć pana Lapina powoli idącego chodnikiem.
-Dzień dobrzy, panie Lapin – przywitaliście się wszyscy.
-Dobry. Zajęcia niedługo się zaczną, więc nie spóźnijcie się – uśmiechnął się.
-Tak jest – przytaknęliście razem
-Do zobaczenia na przerwie obiadowej kochanie
-Nie martw się Laleczko!
-Do potem... Um... Panie Lapin? - odezwałaś się do królika gdy tamci weszli do budynku.
-Tak kochanie?
-Um.. czy... wie pan coś o Bossach?
-Bossach, huh? - uniósł głowę nieco wyżej – Może. - zatrzymałaś się zaskoczona
-W-wie pan?!
-Może – powtórzył z niewielkim uśmiechem nadal idąc przed siebie
-Mogę zapytać co pan o nich wie?
-Nie wiem czy dam ci odpowiedzi jakich szukasz, ale proszę, pytaj – zatrzymał się przed drzwiami do Twojego biura.
-Myślę, że potwory nie rodzą się z Duszą Bossa, ale nie wiem jak potwór może ją zdobyć. Iris powiedziała i o Systemie WALKI i o EXP ale to jest zakazane, więc niemożliwym jest, aby przez to zdobyć tyle doświadczenia, prawda? Więc musi być inny sposób aby zostać Bossem, prawda?
-Hm.. skarbie – mrugnęłaś. Głos potwora był miękki, lecz pewny i dramatyczny
-P-proszę pana?
-Zasugerowałbym, nim zabrniesz za daleko, abyś przygotowała się na to, że wszystkie odpowiedzi mogą być nie takie jakie oczekujesz, aby były, z twojego puntu widzenia. Potworzego, czy ludzkiego. Miej to w pamięci kiedy czasy się zmienią, dla większości z nas. A co ważniejsze, nie pozwól aby przeszłość zakryła ci oczy – I z tymi słowami Lapin poszedł wzdłuż korytarza zostawiając Cię samą.
Share:

1 komentarz:

POPULARNE ILUZJE