21 czerwca 2017

Gra: Bestseller - Rozdział II - Przerażenie, ból i osaczenie - Oczytana

Najważniejsze: Osoba, która jako pierwsza zaklepie sobie miejsce po pojawieniu się tego rozdziału ma 72h na napisanie swojej części - kolejnego rozdziału. Czas liczy się od momentu zgłoszenia, do otrzymania rozdziału na maila. Jeżeli czas zostanie przekroczony, odbędzie się dogrywka. W grze mogą brać udział jedynie osoby zalogowane. Rozdział ma zawierać od 2 do 5 stron, Times New Roman rozmiar 12 interlinia pojedyncza. Można tytułować rozdziały. Można robić obrazki, które będą umieszczone w opowiadaniu. Gotowy proszę słać na maila: yumimizuno@interia.pl

Kolejny rozdział napisze: Julia H

Głównym bohaterem jest czytelniczka, akcja ma miejsce we współczesności. Hasła klucze dla tego rozdziału to: rekurencja, okrwawiony nóż i flet
SPIS TREŚCI
Rozdział II - Przerażenie, ból i osaczenie (obecnie czytany)
~~*~~
W głowie dudni ci tak, jakby polska Husaria robiła sobie przez nią przemarsz. Czyżbyś miała w głowie bitwę pod Grunwaldem? A może to tylko sąsiad znowu gra od samego rana na perkusji? Proszę tylko nie to. Nie, to nie to. Czymkolwiek by to nie było, zaraz rozsadzi ci czaszkę od środka. Po chwili skupienia, odkryłaś, że źródło bólu pochodzi z lewej skroni. Kolejna minuta upłynęła ci na zmuszeniu się, by unieść powieki. Gdy to zrobiłaś, usłyszałaś nad sobą niski męski głos… zaraz! Przecież go znasz!


- W końcu się obudziłaś! Zaczynałem się już niepokoić.

Starszy mężczyzna o kruczoczarnych włosach, z pojedynczymi oznakami siwizny, siedział przy tobie. W pierwszym odruchu chciałaś się zerwać na równe nogi. To ten taksówkarz! Twoja głowa powiedziała stanowcze „nope” przy gwałtownym poruszeniu. Z bólu spadłaś na podłogę, a z twoich ust wydobyło się siarczyste „KURWA”. Twoja kostka uszkodzona kostka również postanowiła ci dać o sobie znać, bowiem wygrała w wyścigu „która kończyna jako pierwsza zetknie się z podłogą”. Usłyszałaś kilka stuknięć i poczułaś silne ramiona unoszące cię pewnie w górę. Wnet znajdowałaś się z powrotem na czymś, co zidentyfikowałaś jako łóżko… wielkie, podwójne łóżko…

- Nic ci się nie stało? Musisz bardziej uważać. Miałaś szczęście, że jeszcze nie zdążyłem odjechać. Czy boli cię coś poza kostką i głową?

- Człowieku, WOLNIEJ. Za dużo słów na raz. Gdzie ja jestem?
Odparłaś, zanurzając głowę w poduszkach. Jeżeli w głowie masz bitwę pod Grunwaldem to twoja kostka toczy właśnie bitwę o Monte Casino.
- Racja, wybacz. W momencie, w którym miałem odjechać, widziałem jak uderzyłaś głową o krawężnik. Jako, że nikt nie zwracał na ciebie uwagi, wyszedłem i zapakowałem cię z powrotem do samochodu. Jesteś u mnie w domu.- Wyczułaś napięcie w jego głosie, a ciebie- nie wiedzieć czemu- przebiegł nieprzyjemny dreszcz.
- Nie mogłeś zadzwonić po pogotowie?
Odparłaś, uchylając powieki. Mężczyzna milczał przez chwilę po czym wstał, mówiąc, że pójdzie po wodę.
Dooobra, co by nie było- gościu jest pokręcony. Musisz zadzwonić do Kamila, aby zabrał cię stąd jak najszybciej. Jego męski wieczór będzie musiał zostać przełożony. Jakoś nie będzie szkoda braku bałaganu po powrocie. Z chirurgiczną precyzją unosiłaś się centymetr po centymetrze, aby powstrzymać ból głowy. Plus całej sytuacji? Ból po upadku jest na tyle silny, że skutecznie przyćmiewa uczucie piekącego rowa. Rozejrzałaś się po pomieszczeniu. Z kuchni dochodziły odgłosy fletu, zapewne z radia. Całe pomieszczenie jest raczej skromnie urządzone. Nie przywiązywałaś do tego zbytniej uwagi, bowiem dostrzegłaś okno… za którym rozpościerał się mrok nocy. Trochę chyba sobie jednak pospałaś. Zazwyczaj nie przeszkadzałoby ci to, jednak okoliczności nie były zbyt sprzyjające. Próbowałaś dostrzec swoją torebkę, jednak ślad po niej zaginął. Rozważałaś właśnie jak tu wstać, aby z bitwy o Monte Casino, ból nie przerodził się w wojnę światową, gdy do pokoju wrócił mężczyzna z obiecaną wodą. Dopiero teraz poczułaś gulę w gardle i spierzchnięte usta. Wypiłaś duszkiem zawartość szklanki, dopiero po chwili myśląc nad konsekwencjami…
- Gdzie jest moja torebka? Powinnam zadzwonić do mojego współlokatora. Będzie się o mnie martwił.

Starałaś się brzmieć jak najbardziej naturalnie, jednak czułaś gęstą atmosferę w powietrzu. Mężczyzna usiadł obok ciebie i odparł.


- Myślę, że jest już zbyt późno na takie wycieczki. Nie lepiej poczekać do rana?

Dopiero teraz zauważyłaś… miałaś na sobie za duży czarny T-shirt i pasujące kolorystycznie spodenki. Dostrzegł twoje zmieszanie i szybko odparł.

- Była u mnie moja siostra… powiedziała, że cię przebierze.

Jego policzki poczerwieniały. Nie wierzyłaś już w żadne jego słowo, a panika narastała w tobie z każdą minutą.
- Myślę, że powinnam wracać.
Ta mądralo, chcesz kuśtykać po niewiadomo jakich terenach na jednej nodze w środku nocy?
- Mógłbyś mnie odwieźć? Rano mam pracę.
Skłamałaś, jakby ta informacja miała go nakłonić do zmiany zdania.
- A jeśli nie zechcę?
Odparł najzwyczajniej na świecie. Miałaś mu ochotę wykrzyczeć w twarz „TY MNIE TU KURWIU PRZYWIOZŁEŚ, TO MNIE TERAZ ODWIEŹ”. Ograniczyłaś się jednak tylko do:
- W takim razie poradzę sobie sama.
Ze zdziwieniem obserwował jak opuszczasz nogi na podłogę i skaczesz na prawej do najbliższej ściany. Zaczęłaś się kierować w stronę wyjścia, kiedy silne ręce przyparły twoje ramiona do ściany.
- Ładnie to tak odchodzić bez żadnego „Dziękuję za pomoc?”
Wpatrywał się w ciebie intensywnie. Miałaś ochotę zwymiotować. Z tego wszystkiego miałaś zawroty głowy.
- Racja. Przepraszam. Dziękuję Ci za pomoc. Czy mogę teraz wrócić do domu?
Twój stoicki spokój przerwało drżenie głosu przy wymawianiu słowa „domu”. Patrzył na ciebie przez chwilę, analizując co robić dalej.
- Oczywiście.
Odsunął się na tyle, że znowu miałaś pole manewru. Aha. Czyli wracasz pieszo. Wszystkie zboki i mordercy świata nadchodzę! Chwyciłaś po drodze torebkę, która leżała na korytarzu. Postanowiłaś zadzwonić do Kamila jak już wyjdziesz. Burknęłaś szybkie „do widzenia” i wypadłaś na chłodne nocne powietrze. Stałaś na ganku jednego z licznych domków jednorodzinnych. Wykręciłaś pospiesznie numer do swojego współlokatora. Zawroty głowy teraz były wyraźne i coraz bardziej dokuczliwe. Już po jednym sygnale usłyszałaś wrzask Kamila.
- GDZIE TY SIĘ DO CHOLERY PODZIEWASZ? WSZYSCY CIĘ SZUKAMY! CZEMU NIE ODBIERAŁAŚ TELEFONU?!
Czułaś panikę i jednocześnie ulgę w jego głosie.
- Jestem…
Chciałaś powiedzieć, jednak tajemnicza dłoń wyrwała ci komórkę z ręki i zakończyła połączenie. W panice chciałaś wybiec za furtkę, jak najdalej, jednak te same ręce zaciągnęły cię z powrotem do domu, zamykając za sobą drzwi na klucz.

- Chyba zapomniałem wspomnieć, że to twój nowy dom aż do odwołania.
Rzucił cię niedbale na łóżku w akompaniamencie twoich krzyków i protestów. Mogłaś przysiąc, że w przelocie widziałaś okrwawiony nóż. Darłaś się głośniej, jednak już po chwili brakowało ci sił na cokolwiek. Nikt nie przyszedł.


- Zostaw m-mnie! Chcę do domu…

Błagałaś. Twój żołądek fikał salta, gotowy pokazać mężczyźnie co próbował strawić przed porwaniem… bo inaczej tego nazwać nie można. Gładził twoje włosy uspokajająco, widocznie napawając się każdą chwilą. Wyszczerzył się w szyderczym uśmiechu odsłaniając dwa rzędy śnieżnobiałych zębów.

- Mówiłem… teraz tu jest twój dom… Powinnaś teraz odpocząć…

Przesunął swoją ręką wzdłuż twojego uda. Powieki miałaś jak z ołowiu. Po chwili walki, poddałaś się. Ból był teraz najmniejszą przeszkodą. Bałaś się. Demony z przeszłości uderzyły w ciebie z całą siłą, zwalając cię z nóg… A może to on coś z tobą teraz robi? Czujesz coś na nadgarstkach jednak to cię już nie dotyczy. Nim straciłaś przytomność od środków, które były dodane do wody, słyszałaś jak kobieta w radiu próbuje zdefiniować „rekurencję”. Co to kurwa jest? Czułaś jak jakieś ręce wciągają cię do czarnej otchłani, z której nie widziałaś drogi powrotu.

Autor: Oczytana
Liny, przerażenie i śmiech
Share:

48 komentarzy:

  1. *patrzy na to, co napisała* Ja za to nie odpowiadam! *chowa się w forcie z poduszek* xDD

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Oj Sansy skarbie, następnym razem będziesz pierwsza <3

      Usuń
    2. Raczej nie, zwłaszcza z mym złym wyczuciem czasu XD Ale muszę przyznać, że niezły pomysł z tym porwaniem... aż szkoda mi osoby, co pisze następny rozdział XD

      Usuń
    3. To już nie mój problem xDD

      Usuń
    4. Hehe, już ja was zaskoczę

      Usuń
  3. Ja mogę następny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czy już pisze Shiro?

      Usuń
    2. Nie,nie piszę. Nie doczytałam zasad.

      Usuń
    3. Shiro troszku złamała reguły, więc zobaczymy ^^

      Usuń
    4. W regulaminie jest napisane, że trzeba znać rozdział aby móc się zgłosić. Shiro nie znała. Stąd pytanie - czy w momencie pisania komentarza PRZECZYTAŁAŚ rozdział?

      Usuń
    5. W sensie czy gdy pisałam komentarz znałam już rozdział?
      Tak, przeczytałam najpierw żeby wiedzieć czy w ogóle chcę pisać :/

      Usuń
    6. Dobrze, to jest Twój. Od tego momentu masz 72h na napisanie kolejnego rozdziału ;)

      Usuń
    7. Mam nadzieję że Shiro nie jesteś zła

      Usuń
    8. Jedyna osoba na jaką powinnam być zła to ja ;) Nie doczytałam zasad-no trudno. Powinnam uszanować pracę innych i najpierw ją przeczytać. Mój błąd.

      Usuń
  4. Jejku! Wszyscy mają taki odmienny a zarazem wyjątkowy styl pisania! Po prostu cudo! Niestety nie przyłączę się ;-; Moja ortografia leży w gruzach więc będę po prostu cieszyła oczy waszymi wytworami, bo są cudne ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że (chyba) ci się spodobało xd ^^'
      Racja, każdy ma swój odmienny styl pisania i jestem ciekawa jak całość będzie się prezentować. Myślę, że word podkreśli ci każdy błąd ortogrtaficzny bez większych problemów więc będziesz wiedzieć co poprawić ;)

      Usuń
    2. Ja jeszcze niecały rok temu waliłem byka na byku. Najlepszym sposobem aby się pożyczyć ortografii jest... nie zgadniesz...pisanie.

      Usuń
  5. Ja kurwa wiedziałam, że nas porwie, jak tylko doczytałam, że jest obok nas taksówkarz! xD Świetny rozdział i propsy za wciśnięcie umiejętnie tego dziwnego słowa "rekurencja" xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ty wróżbito Macieju jebany -_- xDD <3 Też jestem dumna z wybrnięcia z tej rekurencji xD

      Usuń
  6. Zostaliśmy porwani przez starego zboka.
    NO BIUTIFUL =) XD
    Ale, ale skoro udało nam się zadzwonić do Kamila, to może facet zacznie poszukiwania? Czy cuś? xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tego to już niestety nie wiem xd Zobaczymy jak to pociągnie Julia H. ^^

      Usuń
    2. Hehehe już ja mam swój plan...
      Hehehe

      Usuń
    3. Jakby co to ja [Julia H] tylko z innego konta.

      Usuń
    4. No to już się boję xD

      Usuń
  7. O NIEEEEEEEEE T-T
    Mózgu wróć! *biegnie za mózgiem *

    OdpowiedzUsuń
  8. Aha, Yumi, czy doszedł do ciebie mail? Sory że pytam, ale tak mi net lami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yyyyyap, ale nim do niego dojdę to muszę przekopać się przez wcześniejsze xD Trochę ich mam ^^ Proszę o cierpliwość

      Usuń
    2. A spk, pytałam bo jak mówiłam- net mi lami i nwm czy wysyłać jeszcze raz ^w^

      Usuń
  9. Liny... Przerażenie... Okurde, ale bym z tego pornola zrobiła, szkoda że już zaklepane XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o szlag, a mogłaś być szybciej xD Zobaczymy co złego wymyśliła julia xD

      Usuń
    2. Na pewno nie to, czego wszyscy się spodziewają xD

      Usuń
  10. JAKI ZWROT AKCJI ;-; Oczytana czekam na więcej twoich opowiadań, a tymczasem życzę powodzenia osobie kontynuującej naszą historię ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podoba ^^ Również trzymam za Julkę kciuki :3

      Usuń
  11. Przepraszam że moje pytanie nie będzie związane z opowiadaniem ale chciałabym wiedzieć czy ...

    Yumi możemy się jeszcze czegoś dziś spodziewać bo nwm czy iść już spać spokojnie XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Duu-u-uuuh, mam nadzieję, że jutro wrzucę więcej, bo dużo się tego nagromadziło na poczcie :D

      Usuń
    2. XD to cool

      Usuń
  12. O ja, tydzień/dwa nie miałam internetu i teraz, gdy wreszcie mi wrócił.. Tyle nowych notek, tyle nowości *o* Muszę wszystko nadrabiać... xD Oczytanej rozdział wyszedł naprawdę epicko, tyle zwrotów akcji, tyle trafnych porównań... :D Uwielbiam <3 ~Anonimowa Amelia

    OdpowiedzUsuń
  13. Whoa, już nigdy nie przejadę się taksówką (,,๏ ㅅ ๏,,) w tego co widzę, można zrobić na serio mocnego pornola w następnym rozdziale - przerażenie, lina, śmiech... xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mam zamiaru nic takiego zrobić.
      Będzie coś złeeeego ale nie takiego jak myślicie...
      hehehe

      Usuń
    2. ONIIII, NI BYNDZI SEKSÓW ;^;
      Ale jeśli będzie tak jak mówisz, to też źle nie będzie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

      Usuń
    3. Będziemy czekać z niecierpliwością ^-^ ( ͡° ͜ʖ ͡°)

      Usuń
  14. I to "Nikt nie przybył". Czy to jakieś nawiązanie? =)

    OdpowiedzUsuń

POPULARNE ILUZJE