Autor okładki: Rydzia
Notka od tłumacza: Szkielety
nie chowają się już w Twojej szafie, są także w całym mieszkaniu!
Wcielasz się w rolę przeciętnej, nieco pokręconej studentki, która
potrzebuje znaleźć miejsce gdzie mogłaby zamieszkać. Ścigana przez
mroczną przeszłość odnajduje schronienie w domu pełnym kościotrupów.
Jest to opowiadanie w stylu haremówek, dostosowane pod kobiecego czytelnika. Erotyczny komedio dramat. Tak to można określić. Czytelniczka x Sans / Czytelniczka x Papyrus / Czytelniczka x Red (Sans z Underfell) / Czytelniczka x Edge (Papyrus z Underfell) / Czytelniczka x Blue (Sans z Underswap) / Czytelniczka x Stretch (Papyrus z Underswap) i tak to wszystko w jednej fabule.
Autorka jest bardzo łasa na fanarty
Autorka: MistressKitten
Tłumaczenie: Yumi Mizuno
Oryginał: klik
Spis treści
Część I - Dusza do ocalenia (Rozdziały od 1 do 30)
Dzień z Edge (obecnie czytany)
Część II - Nie-zapomnij-mnie (Rozdziały od 31 do 45)
Część III - Czas ucieka (Rozdziały od 46 do ??)
Po herbacianym przyjęciu dałaś po bilecie Blue i Papyrusowi w podzięce za pomoc w Twoim kacu.
-CZY MOGĘ UŻYĆ TERAZ MOJEGO? - zapytał wyższy. Byłaś zaskoczona jego zapałem.
-Um oczywiście. Co mogę dla ciebie zrobić?
-MOŻESZ SPRAWDZIĆ CZY WSZYSTKO DOBRZE Z SANSEM? NIE WYSZEDŁ Z POKOJU OD WCZORAJ – podał Ci bilet.
-Oh Papyrus – powiedziałaś słodko odpychając jego rękę. To w jego stylu, że chciał z niego skorzystać dla dobra brata – Zrobię to za darmo. - Pocałowałaś obu w policzki, sprawiając że zarumienili się na niebiesko i pomarańczowo. Uroczy. Udałaś się na piętro i stanęłaś zmieszana. Sprawdzić co z Sansem czy pogadać z Edge? Sans. Zapukałaś w jego drzwi delikatnie, otworzył szybko co Cię zaskoczyło.
-oh cześć, co tam dzieciaku? - zapytał zbyt pośpiesznie.
-Oh um sprawdzam co u ciebie bo nie widziałam cię od rana – starałaś się zerknąć do środka pokoju ciekawa co ukrywa przed Tobą, lecz nic nie dostrzegłaś.
-nic mi nie jest, nie martw się o mnie, niedługo zejdę na śniadanie, dobrze? - nie wierzyłaś mu, dostrzegł to w Twoich oczach. Wyszedł przed pokój zamykając za sobą drzwi. -wszystko dobrze dzieciaku? - popatrzył na Ciebie skupiony – znaczy się, po wczorajszym?
-Oh tak, tak... nie pamiętam zbyt wiele, więc nic się nie stało. Pamiętam że zaopiekowaliście się mną kiedy dotarłam do domu – skłamałaś nie chcąc aby wiedział, że pamiętasz kluczową większość. Nie potrzebował dodatkowego zmartwienia.
-heh ta, staraliśmy się, nie wiemy zbyt wiele o pijanych ludziach, słuchaj, ja uh... mam wiele pracy do zrobienia... ale możemy pogadać później?
-Jasne – odprowadziłaś go spojrzeniem do pokoju i możesz dać sobie rękę odciąć, że zauważyłaś jego niebieską bluzę przewieszoną przez oparcie krzesełka obryzganą we krwi. Wahałaś się czy nie zapukać znowu i zapytać go, ale pewien głos Cię powstrzymał.
-oh uh cześć kocie – odwróciłaś się do Reda, który właśnie wychodził od siebie. Był zawstydzony widząc Ciebie, unikał kontaktu wzrokowego.
-Red! - rzuciłaś mu się na szyję, czym go zaskoczyłaś. Zamarł. Puściłaś go z uśmiechem. - Wczoraj, przyszedłeś kiedy cię potrzebowałam. Dziękuję.
-oh oh, ta, zawsze kiciu – rumienił się bardzo mocno
-Masz – dałaś mu bilet – To nie jest do końca równoważna wymiana, ale mam nadzieję że pokaże ci jak bardzo to doceniam. - cmoknęłaś go szybko w policzek i minęłaś idąc do pokoju Edge, zadowolona, że zbiłaś z pantałyku kościotrupa za plecami.
Odpowiedział na pukanie niemal natychmiast.
-AH! CZŁOWIEK! WCHODŹ SZYBKO, SPÓŹNIŁAŚ SIĘ – Spóźniłaś się? Zgodziłaś się robiąc krok do środka. Wyciągnęłaś trzy bilety z kieszeni, ale on ich nie zauważył – MYŚLAŁEM DŁUGO I CIĘŻKO O TEJ CAŁEJ DOBROCZYNNOŚCI, I CHYBA WPADŁEM NA POMYSŁ! WIDZISZ TEN BICZ? MÓGŁBYM.. - zaniemówił widząc kartki w Twoich rękach – A TO ZA CO?
-Są dla ciebie, w podzięce że zapłaciłeś mój kredyt studencki. Jeden za każde dziesięć tysięcy. Wiem, że to niewiele. - Patrzył na Ciebie zmieszany.
-MASZ NA MYŚLI TEN RACHUNEK JAKI ZAPŁACIŁEM W BANKU? TO TEŻ SIĘ WLICZA W DOBROCZYNNOŚĆ?
-Nawet nie wiesz jak bardzo – wziął bilety wgapiając się w Ciebie, a potem odwrócił głowę.
-CÓŻ, SĄDZĘ WIĘC, ŻE POWINNAŚ ZAPISAĆ MÓJ NUMER ABYŚ MOGŁA SIĘ ZE MNĄ SKONTAKTOWAĆ W RAZIE ... PRZYSZŁYCH... RACHUNKÓW. - Ten skurwysyński tsundere chce płacić za Ciebie wszystkie długi? O rany, już wiesz jak go wpiszesz. Otworzyłaś kontakty zapisując go sobie jako: Tatusiek. Pokazałaś mu telefon i puściłaś oczko z uśmiechem. - TO TYLKO MARNE TRZYDZIEŚCI PIĘĆ TYSIĘCY, NIE ROZUMIEM DLACZE... DLA... DLACZEGO... - zadrżał dostrzegając nazwę. Szybko wpisał swój numer i oddał Ci go, odwrócił głowę, abyś nie dostrzegła jego rumieńca. O Boże, cudowny. -P-POWINIENEM ZAJĄĆ SIĘ TWOIMI FINANSAMI SKORO SAMA JESTEŚ DO TEGO NIEZDOLNA – Ten pomysł bardzo mu się spodobał, odwrócił się do Ciebie z wielkim złowieszczym uśmiechem i drapieżnym błyskiem w oku. - MOGĘ ICH UŻYĆ TERAZ? - zapytał trzymając bilety. Przytaknęłaś. Uh-oh, ciekawe co chodzi mu po głowie – DOBRZE WIĘC. SKORZYSTAM Z DWÓCH TERAZ. PO PIERWSZE – podał Ci jeden – ZROBISZ WSZYSTKO O CO POPROSZĘ JUTRO, WSTANIESZ, UBIERZESZ SIĘ TAK ABY MNIE ZADOWOLIĆ, SPOTKASZ SIĘ ZE MNĄ O DZIESIĄTEJ NA DOLE, I NIE WOLNO CI SIĘ SPÓŹNIĆ NAWET SEKUNDY. ROZUMIESZ? - przełknęłaś ślinę i przytaknęłaś. -DOBRZE, A PO DRUGIE – podał Ci kolejny – NASTĘPNYM RAZEM JAK BĘDZIESZ ZWRACAŁA SIĘ DO MNIE PRZED INNYMI, UŻYJESZ OKREŚLENIA .... TATUSIEK
-Raz? - co za dziwne żądanie.
-ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY BĘDZIE TO POTRZEBNE OH I UH PRYWATNIE CZASAMI TEŻ – Musisz przyznać, że to znacznie więcej niż... oczekiwałaś – NO I, CZY ABY PRZYPADKIEM NIE MIAŁAŚ TEJ KOSZULKI NA SOBIE WCZORAJ?
-Uhm, tak, wybacz, nie mam za dużego wyboru, bo nie mam zbyt dużo ciuchów.
-ROZUMIEM. TO WSZYSTKO.
-Dobrze. To do jutra... Tatuśku? - zaśmiał się zawstydzony i wypędził Cię machając ręką. Poszłaś do swojej sypialni, wzięłaś prysznic cały czas czując się dziwnie. Na co właśnie się zgodziłaś?
Przyglądałaś się sobie w lustrze, zastanawiając się czy ubrałaś się dość dobrze dla Edge. Za dziesięć minut masz się z nim spotkać na dole, więc musiałaś wyglądać perfekcyjnie. Jak masz być szczera najbardziej bałaś się, że reszta zorientuje się w Twoich zboczeniach widząc co na siebie włożyłaś. Uznałaś, że będzie chciał widzieć Cię w czymś czarnym. Założyłaś więc na siebie czarną sukienkę z długimi rękawami, we włosy wpięłaś spinkę w kształcie czaszki, wsunęłaś stopy w czarne lakierki i pomalowałaś usta na krwisty czerwony. Nie potrzeba Ci więcej makijażu, poza odrobiną tuszu. Lecz czegoś brakowało w ubraniu, Edge przywiązywał wielką uwagę do detali. Broszka! Wzięłaś tę w kształcie róży, którą dostałaś od babci. Idealna. Podciągnęłaś kieckę, otrzepałaś ramiona. Świetnie. Nie wolno Ci się spóźnić! Chwyciłaś czarną kurtkę i wyszłaś z pokoju zapominając zamknąć go za sobą w pośpiechu. Byłaś na dole równo o dziesiątej, Edge już stał czekając, pozostali kręcili się w okolicy. Kiedy podnieśli wzrok aby na ciebie spojrzeć, aż szczęki im opadły.
-rany kiciu, aleś się wystroiła – Red nerwowo zaczął bawić się koszulką, lekko się rumieniąc
-ZROBIŁA TO DLA MNIE IDIOTO – warknął Edge chwytając brutalnie za Twoją dłoń, uniósł ją do góry i okręcił Cię dookoła – WIDZĘ, ŻE JESTEŚ CZYSTA I ELEGANCKA, KOBIETO
-Uh dzięki, tak myślę – zauważyłaś jak Ci się przygląda wyczekująco -Tatuśku – I w tym momencie stało się tak, jakby ktoś wcisnął pauzę. Edge zaśmiał się dumnie, zaś pozostali zamarli, pomijając stuk, kiedy Stretch wypuścił swój kubek w ręki. Chciałaś na niego spojrzeć zaciekawiona, lecz nim to zrobiłaś Edge zmusił Cię do spojrzenia na niego.
-TAK, TEN STRÓJ BĘDZIE DOBRY NA DZISIAJ, CHODŹ, ALBO SIĘ SPÓŹNIMY – odwrócił się od innych – NIE MA NA CO CZEKAĆ – i z tymi słowami wyszedł z mieszkania ciągnąc Cię za sobą do czarnego, czekającego na was kabrioletu. Zerknęłaś za siebie chcąc zobaczyć miny pozostałych, ale drzwi były już zamknięte.
Nie wiedziałaś czego się spodziewać, kiedy Edge zaparkował przed centrum handlowym. Popatrzyłaś na wielki budynek zastanawiając się w co się wpakowałaś.
-CHODŹ, CZŁOWIEKU, SPÓŹNIMY SIĘ – chwycił Cię mocno za rękę. Mmmm dobrze. Kurwa mać. Panienko, nie teraz!
-Spóźnimy się na co? - dreptałaś za nim starając się dotrzymać mu towarzystwa
-ZROBIŁEM REZERWACJĘ DLA CIEBIE ABY UZUPEŁNIĆ ZAPASY W TWOJEJ SZAFIE, MASZ ŻAŁOŚNIE MAŁY WYBÓR UBRAŃ – powiedział ktoś, kto nosi to samo praktycznie codziennie.
-Łoł, nie mam na to pieniędzy! - Zatrzymał się i przyciągnął cię bliżej do siebie pochylając się tak, że twarz miał na równi z Twoją.
-A OD CZEGO MASZ TATUŚKA? - zaśmiał się. O rany. Zarumieniłaś się rozumiejąc już co się święci. Modliłaś się, aby był łaskawy w wyborze ubrań dla Ciebie.
Nie był. Dziesięć minut później stałaś w sklepie ze sprzętem do dekorowania lochów. Serce zabiło Ci mocniej kiedy patrzyłaś na wszystkie te przyrządy. Pani ubrana na czarno chwyciła Cię za rękę i pociągnęła do przebieralni podając wszystkie potrzebne rzeczy. Edge siedział na czerwonym krześle, dając wyraźnie do zrozumienia czego chce. Wyraźnie znają go.
-CHCĘ CZERŃ.
-Tak panie Edge
-I KORONKI
-Oczywiście panie Edge
-MUSI WYGLĄDAĆ ODPOWIEDNIO DLA KOŚCIOTRUPA MOJEGO POKROJU
-Już się robi panie Edge – Wkrótce przebieralnia była pełna różnych strojów, niektóre były fajne lecz przeważały takie których nie założyłabyś na siebie poza sypialnią. Zaczęłaś z czarno-fioletową sukienką zapinaną na szyi. Była krótka i pełna koronek. Nigdy nie spodziewałaś się, że lubi styl lolitek. Poprawiłaś ją i wyszłaś z przebieralni tak aby mu się pokazać. Przyglądał się myśląc przez minutę.
-CIEKAWE, DOBRZE CI W FIOLETOWYM! WIĘCEJ FIOLETOWEGO!
-Tak panie Edge! - zalało Cię morze ubrań, od małych obcisłych spodni, po wieczorne szlafroczki, zaś buty na koturnach sprawiły, że zarumieniłaś się już od samego patrzenia na nie. Zauważyłaś, że to co mu się nie podobało wyrzucał za siebie. Kiedy Edge wybierał powarkując na sugestie sprzedawców, pisałaś z pozostałymi. Nikt nie był zaskoczony tym, że musiałaś coś dla niego zrobić. Została już tylko jedna sukienka, której unikałaś ze względu na jedną rzecz. Odsłaniała plecy. Z nią, twoje blizny były widoczne, ciągnące się po plecach znamiona. Nie ma mowy. Zarzuciłaś na ramiona swoją czarną kurtkę i wyszłaś. Edge popatrzył na Ciebie tak, jakbyś właśnie go spoliczkowała.
-CO TO MA BYĆ? DLACZEGO ZAŁOŻYŁAŚ KURTKĘ?
-Nie lubię swoich pleców i ramion, wolę aby były zakryte. - sprzedawcy wymienili się nerwowymi spojrzeniami. Potwór podniósł się z siedzenia mierząc ich wzrokiem.
-ALE CHCĘ ZOBACZYĆ JE BEZ KURTKI – jego głos był bardzo niebezpieczny ... i seksowny. Zrobiłaś krok do tyłu, lecz on nadal szedł ku Tobie stukając butami o podłogę.
-Powiedziałam nie – postawiłaś się mierząc go zimnym spojrzeniem. Skrzyżowałaś ręce w geście obrony. Jak wepchnął Cię do przebieralni zasłonił za sobą zasłonkę, aby nie było żadnych świadków.
-ZDEJMUJ TO – rozkazał sycząc
-Nie – przywarłaś plecami do lustra. Kurwa, nie ma nigdzie drogi ucieczki. Jego ręce były szybkie, chwycił cię za ramiona, odwrócił. Jęknęłaś chcąc się skulić na podłodze zakrywając brzuch rękami. Mocniejsze szarpnięcie i dźwięk rozrywanego materiału. Zdarł z Ciebie kurtkę.
-MASZ, TERAZ... - dostrzegł Twoje blizny. Sekret numer trzy, odkryty. Spodziewałaś się, że będzie z siebie dumny, zadowolony z Twojego upokorzenia, ale tak nie było. Wstrzymałaś oddech jak jego palce delikatnie przesunęły się po Twoim kręgosłupie. Jego ręka drżała delikatnie z nerwów. Nagle zabrał ją, odsłonił kurtynę. Wstałaś głaszcząc się po rękach tam, gdzie Cię trzymał. Robił ci się ciemny siniak. Potwór po sekundzie wrócił trzymając nową, czarną kurtkę. Nie patrzył na Ciebie – T-TA LEPIEJ PASUJE DO TEJ SUKIENKI, ZAŁÓŻ JĄ SZYBKO, CHCĘ CIĘ ZOBACZYĆ – zgodziłaś się zmieszana jego zachowaniem. Nie mówił nic na temat blizn. I nigdy o nich nie wspomniał. Jak tylko założyłaś na siebie kurtkę. Edge zapłacił za wszystko co dla Ciebie wybrał, wliczając w to sukienkę i to co miałaś na sobie. Nakazał, aby wszystko to co zostało zakupione, obsługa dostarczyła jutro, zaś sam zabrał Cię do miłej restauracji. Nie mówił za wiele, wspominał tylko, że jego gotowanie jest znacznie lepsze, a potem wyszliście razem z centrum handlowego. Zachowywał się tak, jakby nie widział w ogóle blizn, za co byłaś mu wdzięczna. Z radością słuchałaś jak opowiadał o różnych pułapkach. Szliście wzdłuż ulicy z niewielkimi sklepani, kiedy nagle coś ściągnęło Twoją uwagę. Zatrzymałaś się i zaryzykowałaś spojrzenie na wystawę sklepową. Była tam przepiękna bransoletka, miałaś też możliwość wybrać do niej przywieszki. Edge zauważył na co patrzysz. - CHCESZ? - zapytał dosadnie.
-J-ja... j-jest... jest naprawdę ładna – bąknęłaś zawstydzona
-DOBRZE WIĘC – wszedł z Tobą do jubilera odwracając się w stronę przerażonego sprzedawcy. Pognałaś za nim – TEN CZŁOWIEK CHCE BRANSOLETKĘ, DAJ JEJ WSZYSTKO CO ZECHCE – szczęka Ci opadła
-Uh, Edge, to... to bardzo drogie
-NIE DBAM O KOSZTY – Dlaczego był dla Ciebie taki miły? Kiedy powiedział, że będzie dzisiaj wszystko kupował, nie spodziewałaś się być traktowaną jak księżniczka. Tak naprawdę nie spodziewałaś się, że będzie Cię tak traktował. Zauważył Twoje zmieszanie i popatrzył na Ciebie ponaglająco.
-D-dobrze – podeszłaś do przeszklonej półki, mężczyzna położył bransoletkę i wskazał na wisiorki. Wybrałaś siedem, jeden dla siebie i sześć dla chłopaków.
-CO ROBISZ? - zapytał ciekawy jak grzebałaś w błyskotkach. Wyjaśniłaś mu pokazując te jakie wybrałaś.
-Fioletowe serduszko to ja, bo powiedziałeś, że ten kolor mi pasuje. Pomarańczowa i niebieska muszka to Papyrus i Blue, ponieważ byli elegancko ubrani wczoraj. Pszczółka to Stretch bo zawsze pije miód – zerknęłaś na niego, był zaintrygowany więc mówiłaś dalej – Czerwona róża to Red, ponieważ większy z niego dżentelmen niż się wydaje. Niebieski węzeł nieskończoności to Sans, ponieważ przysięgliśmy sobie że nigdy was nie zostawię – zarumieniłaś się.
-OH – był zawiedziony
-Oh, a ten to ty, Edge – pokazałaś kawałek obsydianu w kształcie zamkniętej skrzyneczki.
-PUDŁO?
-Bo trzymasz mój sekret.... i nie pytasz – Wiedział o czym mówisz, zarumienił się na pomarańczowo. Odwrócił się do sprzedawcy i zapłacił mu za ozdóbkę. Mężczyzna poszedł do kasy, zaś Edge pomógł Ci założyć bransoletkę na rękę. - Wiesz, Tatuśku – zapiął ją – Myślałam, że będziesz chciał spędzić dzień na torturowaniu mnie, skoro mogłeś chcieć ode mnie wszystkiego. Nie znałam cię takiego.
-WŁAŚCIWIE TO NAWET MI TO NIE PRZESZŁO PRZEZ GŁOWĘ – bąknął nadal rumieniąc się przez Twój komplement. Chwyciłaś go za chustę i przyciągnęłaś do siebie aby złożyć słodki pocałunek na jego kości policzkowej. Szepnęłaś tak, aby tylko on mógł Cię usłyszeć.
-Dziękuję.
Wróciliście do domu w ciszy, otoczeni przez światła z latarni które oświetlały rumieniec na twarzy Edge. Kiedy zaparkował, nie zaczął wychodzić, popatrzyłaś na niego zmieszana.
-MASZ ROBIĆ CO CI POWIEM DO KOŃCA DNIA – przypomniał
-Uhm, tak, taka jest umowa – Popatrzyłaś na zegarek. Dwudziesta trzecia pięćdziesiąt pięć. Co planuje zrobić przez kolejnych pięć minut?
-ZAMKNIJ OCZY, CZŁOWIEKU – dobra, zrobiłaś tak. Przekręcił się w Twoją stronę, poczułaś jak otacza Cię rękami przybliżając Cię bliżej do siebie. Spodziewałaś się co chce zrobić i miałaś rację. Edge przybliżył się i pocałował. Mimo braku ust... było cóż... w porównaniu z całowaniem się z ludźmi, którzy mają usta, ten był milion razy lepszy. Przylgnęłaś do niego otwierając usta, jego język wślizgnął się do środka wypełniając Cię całkowicie, przeciągnął cię na swoje kolano. Dłonie chciwie wbijały się w biodra, palce naciągały materiał nowej sukienki.
Zedrzyj ją ze mnie.
Szeptała Panienka. Jęknęłaś natychmiast gdy jego kły zagryzły się na Twoich wargach. Całował Cię jakby było mu to potrzebne do życia tak jak oddychanie. Chciwie i głęboko. Zarzuciłaś mu ramiona za kark obejmując kręgosłup. Zadrżał pod wpływem Twojego dotyku, wsuwając swoje własne dłonie pod nową kurtkę. Oh, panience się to podoba. Jakieś pikanie zabrzmiało, podskoczyliście oboje. Oderwałaś się od niego, zarumieniona głęboko. Oboje dyszeliście głęboko i powoli popatrzyliście na zegarek w Twoim telefonie. Dwunasta. Wiedział co to oznacza, brutalnie zrzucił Cię z siebie i chwycił za klamkę w drzwiach.
-BYŁAŚ DZISIAJ DOBRYM NIEWOLNIKIEM – zaczął wychodzić nawet na Ciebie nie patrząc.
-Z...zaczekaj! - chwyciłaś go za chustę wciągając do samochodu. Odwrócił się zaskoczony.
-SŁUCHAJ CZŁOWIEKU, ROZUMIEM ŻE JESTEM NIEWIARYGODNY, ZAŚ TY ZAWSZE... EJ! - przeciągnęłaś chusteczką wyciągniętą z kieszeni po jego twarzy
-Nie ruszaj się – szepnęłaś – Ubrudziłam cię szminką! - Zatrzymał się zdając sobie sprawę, że faktycznie, był cały ubrudzony. Siedział cierpliwie jak go czyściłaś. Nie chcieliście pytań od innych.
-WIĘC – zaczął jak skończyłaś
-Więc? - powtórzyłaś chowając chusteczkę do kieszeni i zaczęłaś upewniać się w lusterku czy sama się nie rozmazałaś.
-JAK BYŁO? - nie patrzył na Ciebie, ale nie odsunął się, skrzyżował ręce na piersi. Nim zdążyłaś odpowiedzieć, drzwi się otworzyły w których stał Stretch.... Nie, wszyscy tam byli, ale to on je otworzył. Delikatnie wziął cię za rękę zabierając do domu.
-ah witaj, to był długi dzień bez ciebie... bez was obojga – Popatrzyłaś na Edge który wzruszył ramionami i się uśmiechając, pozwalając aby Stretch zabrał Cię do salonu.
Ale super! Dzięki Yumi!
OdpowiedzUsuń~Jonuś
Jeeeejjjj dziękuję Yumi
OdpowiedzUsuńO kurwa mać! Stretch, czemu? Zaczynało się zajebiście robić ( ͡° ͜ʖ ͡°) A byłam przekonana, że więcej będzie się działo. I boże. Tyle razy doprowadziliśmy go do zarumienienia się,awwww. I Red... O kurwa... Podoba mi się taki ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ciekawe co dalej ( ͡° ͜ʖ ͡°) I... Co raz bardziej chce aby się dowiedzieli o naszym zboczonym ja ( ͡° ͜ʖ ͡°)
OdpowiedzUsuńDziękuje ci bardzo Yumi! 😻
UsuńI coś mi się wydaje, że nasz kochany trójkącik szpiegów był w naszym pokoju...
Usuń( ͡° ͜ʖ ͡°)
Też mi się tak wydaje. Raczej żaden z nich nie przepuściłby takiej okazji ( ͡° ͜ʖ ͡°)
UsuńChoć w sumie, oni nie potrzebują kluczy - zawsze mogą się tepnąć do pokoju xD
Ale czy tylko ja mam wrażenie, że oni WSZYSCY WIDZIELI tą zajebistą scenę pocałunku? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Co ja pierdole, oczywiście że widzieli, no chyba że wbili tam akurat, kiedy ona mu skończyła wycierać szczękę ze szminki xD
Wydaje mi się, że widzieli. Czuje w powietrzu zazdrość ( ͡° ͜ʖ ͡°) I czemu polsat? No czemu?! W takim momencie... Już widze puste oczodoły u Sansa i wzrok Stretcha ( ͡° ͜ʖ ͡°) To jest narkotyk ;_;
UsuńDziewczyny... PLISZ SZTAP! "ON" ZARAZ OSZALEJE.
UsuńPrzepraszam cie Fans... A-ale to odemnie silniejsze! Nie ma już dla mnie ratunku...
UsuńA dla mnie niby jest? Jakakolwiek nadzieja na to umarła wraz z pójściem do gimnazjum xD
UsuńZNOWU Wasze komentarze sprawiają, że chcę rysować...
UsuńChyba zacznę Was nazywać Wielką Trójcą...
Yumi....
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJE
O mój Boziu! Edge, Ty też potrafisz być gentleman'em, jeżeli tylko chcesz. A rozdział cudowny, spisałaś się Yumi! Czekam na kolejne :)
OdpowiedzUsuńJa pierdole.
OdpowiedzUsuń...
Warto było czekać. Dziękuję Yumi.
*wewnętrzny pisk*
Tak swoją drogą, jak tak dalej pójdzie, to chyba zacznę zdradzać Sansa... :"D
UsuńJa już go zdradziłam z Grillbym Rydzi ;_; 😭😭😭
UsuńWłaściwie to się nie dziwię, Rydzia pisze o nim tak, że na samą myśl robi się GORĄCO ( ͡° ͜ʖ ͡°)
UsuńProsze. Nie mów mi tu o gorącym. To jest zdrada Sansa! SANSA!! Sans powinien być moją jedyną miłością. Ale Rydzia mi dała jeszcze Grillbiego i już miałam problem z wyborem... Ostatecznie udało mi się przezwyciężyć to gorąco. Ale teraz?! Kurwa! Jak ja teraz mam wybrać jednego?!
Usuń*idzie w kąt i skulona płacze*
Usuń*szuka telefonu do Seskuologa*
Usuń- halo, Proszę przyjechać na internety!
Fans... Prosze cie... To zbyt trudny wybór! Jakiś tam lekarz mi nie pomoże... Te szkielety są sexowne i on tego nie zrozumie xDD
UsuńTo się chyba nazywa nekrofilia......
UsuńWiesz... zabrzmi to dziwnie, ale są strony na, których możesz się wyżyć... tak... wiesz jak...( ͡° ͜ʖ ͡° )
UsuńFans, nam wystarczą nasze bardzo, bardzo zboczone i wybujałe wyobraźnie ( ͡° ͜ʖ ͡° )
UsuńI tak, to nie nasza wina, że TE szkielety są tak seksowne, każdy na swój indywidualny sposób! I weź tu bądź wierną Sansowi, kiedy przy nim kręcą się równie zajebiste szkielety?! ;-;
A jeszcze jak dodać Grillba, to już koniec świata ;-; Czuję się rozdarta ;-;
Ech, chodźcie tu *wyciąga w stronę wszystkich zdesperowanych fanek seksownych potworów z podziemia lody i słabe komedie romantyczne*. Musimy odreagować. WSZYSTKIE.
UsuńJezu, jestem zmęczona, więc sorki za wszystkie zdania, które brzmią średnio sensownie. xD
Usuń*Bierze lody* dziękuję, a za komedie romantyczne podziękuję, nie zbyt za nimi przepadam ^-^ *idzie do konta po drodze biorąc koc, siada, okrywa się kocem i zaczyna wpierdalać lody*
Usuń*dorzuca dwa pudełka* Tak na zaś, gdyby ci chcica wróciła...
UsuńJa nadal jestem wierna Sansowi....alleee małym trójkątem nie pogardzę XD
Usuń*chwyta za pudełka* jezu, ty to wiesz, jak zaspokoić kobietę *-* (... tak... czy tylko mi to trochę dziwnie zabrzmiało?)
Usuń( ͡° ͜ʖ ͡° )
Kurwa, przepraszam ;-;
Usuńto... może... *wraca do wpierdalania lodów, ale tym razem chowa sie pod kocysiem* tak będzie bezpieczniej dla świata! *mówi z pod koca*
Mela... Chodź do mnie. Razem przejdziemy przez ten bul! *pokazuje namiot z poduszek i kocy* W środku są lody, herbataka, czekolada i telewizor z internetem. Obejrzymy sobie co będziemy chciały ( ͡° ͜ʖ ͡°)
UsuńW takim razie ja się dołączam :D *chamsko wpycha się w sam środek*
Usuń*momentalnie siedzi w owym namiocie* to co oglądamy??? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Usuń*podaje towarzyszom po talbliczce czekolady* A na co macie ochote? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Usuń*Wpycha sobie do ust całą czekoladę wyglądając jak chomik* Zdaję się na wasz wybór ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Usuń*wpierdoliła już połowę tabliczki czekolady i popiła herbatkom* Kurama - ufam twoim gustom ( ͡° ͜ʖ ͡°)
UsuńTo może... 50 twarzy Sansa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
UsuńBtw. Ostatnio ORYGINAŁ wpadł w moje niecne łapki.
UsuńJadłam sobie spokojnie żelki i nagle czytam ''50 twarzy Sansa''...i zmarnowałam żelka XD
UsuńW takim razie mogę dołączyć do waszego namiotu? ( ͡° ͜ʖ ͡° )
UsuńE, eeeee, EEEEE, Weźmy nie mieszajmy Sansa z... no z... *załamka* z TYM ;-;
UsuńFans, weź to spal, za nim wypali ci to, co w przeciwieństwie od nas posiadasz - MÓZG (choć dalej nie wiem po co ci to -3-)
Za późno już zacząłem...
UsuńFans, jest jeszcze nadzieja!!! po prostu ją wywal!!! albo oddaj komuś, sprzedaj na allegro!!!
UsuńNie mogę... jest mojej matki... XD
UsuńNo to oddaj jej to! Po cholere to czytasz?! xD
UsuńNwm... stoi na półce więc czasem sięgam.
UsuńTo się nazywa masochizm, wiesz? ;-;
UsuńEkhem, Melu... *szepcze* Ty dobrze znasz masochzim tak jak ja ( ͡° ͜ʖ ͡°)
UsuńPff, Boże drogi... xD ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Usuń*szepcze* Czy dla mnie też się znajdzie miejsce pod namiotem? *podaje ciasto czekoladowe i lody z owocami i bitą śmietaną* (akurat się tym zajadam więc się podzielę xD)
UsuńCii jestem dopiero na dwudziestej stronie więc... jeszcze nie doszedłem do sado maso
UsuńPfhahaha xD Fans... Będziesz miał zjebany musk po tym xD
UsuńOczytana, pewnie! Wskakuj do środka i oglądaj z nami 50 twarzy Sansa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A-a możemy coś innego? Może i jestem zboczona, ale masochistką to ja nie jestem ;-;
UsuńA co proponujesz? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
UsuńMoże Mechaniczny ketchup xD (Mechaniczna pomarańcza xD)
UsuńPo tych kilku stronach główna bohaterka przypomina mi trochę...
Usuń.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Yumi
Fans xDDDD A co powiecie na "Słodki Sans"? ("słodka zemsta" Nory Roberts xd)
UsuńOmg jaka drama XD
OdpowiedzUsuńkocham to całym serduszkiem *^* Dzięki za rozdział Yumi :)
OdpowiedzUsuńNie sądziłam że kiedykolwiek to powiem ale...
OdpowiedzUsuńJak tak dalej pójdzie to Edge będzie moim #1.Sytuacja z tamtą sukienką...poniekąd słodkie ^^
~Shiro Inu
O Bosz Edge, nigdy nie sądziłam, że będzie bliski memu sercu jak Sansy ale dzisiaj się zmieniło ;^; Kocham, kocham, kocham cię! A jeszcze to milczenie ;^; Normalnie płacze ze słodkości... Znowu.
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że dzisiaj coś wstawisz Yumi a tu proszę, od zawsze mnie zaskakiwałaś.
...
OdpowiedzUsuń*skacze po pokoju jak popierdolona przy tym piszcząc tak, że na pewno psy w całej wsi się pochowały* SŁODKAMATULUTOJESTTAKIEZAJEBISTEPRZEZCAŁYROZDZIAŁMIAŁAMBANANANAMORDZIEJAKBYMBYŁAJAKIMŚJEBANYMJOKEREMOKURWAOCHOLERANORMALNIEOCHŁONĄĆNIEMOGĘ!!!!!!!!!
TATUSIEKTAKIZAJEBISTYITEBRANZOLETKIIWGLEDGEJEZUKOCHANYJESTEŚKURWAZAJEBISTYOCIEKURWAOCIEKURWAMAĆ!!!!!!!
I... heh, coś czuję, że Vince nie wyszedł cało z konfrontacji z Sansem... Ale ta szmata oczywiście musiała mu ujebać bluzę! >.<
Edge... pamiętaj, że masz jeszcze jeden bilet... ufam, że w najbliższym czasie... wykorzystasz go jeszcze lepiej, niż te dwa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
a wracając:
TOBYŁOTAKIEPIĘKNENORMALNIEAŻMIZAPARŁODECHWPIERSIACHTATUSIEKTAKBARDZOTSUNDEREIJESZCZEUSZANOWAŁFAKTŻECHCEMYSCHOWAĆNASZEBLIZNYKURWATOJESTTAKIEZAJEBISTEIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII *w końcu baterie się wyczerpały i zaryła mordą o łóżko. przynajmniej będzie już spokój*
*wsadza jej słuchwaki na łeb i puszcza Ifuudoudou by Kazu aby się odcknęła. Żądza zaczyna ją wypełniać ( ͡° ͜ʖ ͡°) *
Usuń*gwałtownie podnosi głowę i przez chwile nie wie jak na to zareagować. ale tylko chwilkę* ( ͡° ͜ʖ ͡°) ten utwór wypełnia mnie POŻĄDANIEM ( ͡° ͜ʖ ͡°)
UsuńChyba dzisiaj nie będę miała normalnych snów. Inaczej by były za nudne jak na mnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jesteście jak Śp. Underfan... przy was mój mózg wysiada...
UsuńA co to jest mózg? @_@
UsuńYumi... Jemu chyba chodziło o coś takiego jak musk. Ale nie wiem co to bo tego nie posiadam xDD
UsuńEmmm... podobno jest w głowie, ale ja tam w to nie wierzę. Wątpię by takie gówienko mogło obsługiwać takie cielsko jak moje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
UsuńWedług mnie ja tam mam w głowie żelki i colę... i łańcuchy... i obrożę...DLA PIESKÓW!
Odkąd poznałam te szkieletoszafy sny są jeszcze bardziej ciekawsze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
UsuńI kakdanki ( ͡° ͜ʖ ͡°) DLA ZŁODZIEJI PIESKÓW!
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=3YxaaGgTQYM
UsuńA Ja myslałem że moja gimba jest zboczona...
Wybacz nam Fans, ale nie panujemy nad naszym poc- pociąg mi uciekł!! muszę go z-złapać! *zasuwa na peron, by złapać pociąg* ;w;
UsuńWyczuwam nową cechę....Determinacja, Odwaga, Cierpliwość, Wytrwałość, Uczciwość, Życzliwość, Sprawiedliwość....POŻĄDANIE ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Usuńtak, to jest moja dusza ( ͡° ͜ʖ ͡° )
Usuńtylko ciekawe jaki ma kolor, bym chciała fiolet, ale jest już zajęty ;-;
Brudny, to brudny kolor kochana xD
UsuńBrudne to są moje myśli kochana ( ͡° ͜ʖ ͡° )
UsuńNie wątpię( ͡° ͜ʖ ͡° ) Skąd ja to znam ;'D
UsuńCzy jest jeszcze miejsce w pociągu pożądania? xD
UsuńA mózg? Czo to za magiczne słowo? o.O to jakieś zaklęcie?
W pociągu pożądania zawsze jest miejsce
UsuńZapraszam do mojego namiotu z poduszek i kocy! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
UsuńA tu nagle Tomek zamias pożądania!
Usuń*pacza na Tomka* nope *wchodzi do innego pociągu, pociągu POŻĄDANIA ( ͡° ͜ʖ ͡°)
UsuńCzy ty ze wszystkiego robisz podtekst? XD
Usuń"(...) Jednak Ósmy Człowiek nie chciał walczyć z Królem Góry. Uśmiechnął się tylko i został w Podziemiu wraz ze swoimi przyjaciółmi.
UsuńTymczasem... Do Podziemia wpadł Dziewiąty Człowiek.
A jego dusza wypełniona jest... POŻĄDANIEM.
Jego dusza jest ciekawego koloru - ósmego koloru tęczy, koloru magii, niewidocznego dla zwykłych śmiertelników, a dostrzeganego jedynie przez niesamowicie napalone fangirl. Barwa ta może występować tylko w umyśle tak przesyconym zboczeniem jak u zboczonej fanki. Towarzyszy ona większości pragnień. Jak poradzi sobie ten zboczony człowiek, w obliczu nowego wyzwania? Możemy się tylko przyglądać..."
(Nie ma to jak Terry Pratchet xD)
Człowiek...
UsuńTo... to takie piękne =') To tak pięknie opisuje moją duszę =')
Kurwa, aż się wzruszyłam *ociera łzy wzruszenia chusteczką, po czym też smarka nosa*
A co do pytania Fansa:
Kiedy mój tryb zboka jest włączony, nawet sowa jest dla mnie podtekstem ( ͡° ͜ʖ ͡°) (ifyounowwhatimean)
Tak, to było takie cudowne XD♥ Fangirle i zboczuchy! Tworzymy nowe AU! XD
UsuńS- sowa!
Usuń🎶 Poka, poka Sowe mi...🎶
....JEZIU
UsuńI właśnie dlatego już nigdy nie spojrzę na sowę tak samo, jak kiedyś =')
UsuńPfhahah XD
UsuńSwoją drogą... Ciekawam jakby na takie AU pełne zboczonych fangirlsów Ink i Error zareagowali XD
pewnie tak, jak w jednym z żądań, gdzie Error do takowego (podobnego) świata trafił i nie mógł się wydostać =')
UsuńMelinda, nic dodać, nic ująć XDD Error to miał przesrane :V
UsuńTa cholera miała szczęście, że Ink go wybawił, inaczej...
UsuńNO MERCY ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Phahaha xDDD No mercy dla Errora powiadasz Mel? To ja bierę Inka i się później zwymienimy xD
Usuńwymienimy*
Usuń( ͡° ͜ʖ ͡°) Okey, ale nie wymęcz go za bardzo, zostaw mu trochę energii dla mnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
UsuńByło takie rządanie? :D
UsuńAż sobie poszukam... XD
*żądanie
UsuńEdge jest naprawdę niesamowity. Ale wyczuwam zazdrość z strony co po niektórych (będzie się działo ( ͡° ͜ʖ ͡° ) ) (ja na serio uwielbiam to opowiadanie~)
OdpowiedzUsuńJa tyż, to jest (moim osobistym zdaniem) lepsze niż wpadki XD coś czuję że już mi na wpadkach nie zależy oby to było tak dobre na jakie się zapowiada
UsuńJak uwielbiam wszystkie opowiadania pojawiające się na Handlarzu Iluzji tak to jest moje ulubione :D ...I cóż... W tym opowiadaniu jest tyle szkieletów. I przyjaźnie, i akcje, i zazdrość, iii pożąda... Ekem... *rumieniec lvl hard*... Aż trudno wybrać swojego faworyta. (chociaż w moim zdaniem najciekawszy jest Stretch. Zasadzam się na rozdział z nim xD)
Usuń*krzyczy z ekscytacji* AAA JAKI CUDNY ROZDZIAŁ ❤️ Ociepanie, jak dobrze, że nasza bohaterka nie ma problemu z przyjmowaniem prezentów.. Pocałunek z Edgem.. Boski *rumieni się*
OdpowiedzUsuńEDGE fghdhcxfg kocham cię. I ciebie Stretch, i ciebie Red, i ciebie Blue, i ciebie Papyrus, i ciebie Sans.
OdpowiedzUsuńI CIEBIE YUMI
❤️❤️❤️
Ten rozdział wypełnia mnie DETERMINACJĄ aż po uszy
OdpowiedzUsuńO mój boziu, za dużo cukru, za dużo cukru *Q* Edge, ja tu miałam cię za złego potworka, niegrzecznego chłopca a tu proszę! Niespodzianka! I ... i ... tyle kasy ... skąd? Czym ty się zajmujesz gdy nikt nie patrzy xD? Tyle hajsy wydał już na nas, ja bym naprawdę zaczęła się zastanawiać jak on zarabia albo chociaż czy nie brakuje nam jakiegoś organu x'D
OdpowiedzUsuńChyba wiem czym się zajmuje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
UsuńPlisz Sztap...
UsuńBoże! Ja cie tak bardzo przepraszam Fans! Nic nie poradze na to. To jest odemnie silniejsze! Przepraszam...
UsuńHahahahaha xD Jeśli nam w głowie to samo siedzi to ... Edge, skarbie, czekaj, lecę ci pomagać! W końcu hajsy się przydadzą!
UsuńYumi, wybacz że to nie ma związku z tym opowiadaniem jednak...czy jest jakaś możliwość zobaczyć tłumaczenie tego oto komiksu na Twoim blogu? *_*
OdpowiedzUsuńhttps://youtu.be/SqiOt8T6S_Q
Kiedyś pewnie się pojawi
UsuńPodziwiam. Dziękuję. Umieram~! <3
OdpowiedzUsuń"Zachowaj DETERMINACJE"
OdpowiedzUsuńChyba pożądanie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
UsuńA to nie możemy zachować jednego i drugiego Kzazumi? xD
Usuń...albo dziewictwo... czy prawictwo.
UsuńOh Fans....xD
UsuńCo kto woli Fans xD
UsuńDziękuję za posiłek ^^
OdpowiedzUsuńJak ja kocham czytać jak ludzie fangirlują XD
OdpowiedzUsuńA tak swoją drogą... Edge naprawdę u mnie punktuje. Nie spodziewałam się tego po nim ;)
"(...)wyszłaś z pokoju zapominając zamknąć go za sobą w pośpiechu."
To nie zostało tutaj umieszczone po nic i ja to wiem.
Reszta weszła do naszego pokoju, prawda?
WSZYSCY zobaczyli co ukrywamy, PRAWDA?
CAŁA PIĄTKA, PO KOLEI WYSŁAŁA NASZE SEKRETY NA DRINKA Z COLĄ, PRAWDA?
XD
Dziękuję, że to dla nas tłumaczysz Yumi, jesteś świetna! <3
Hmmm, o tym nie pomyślałam XD ;-;
UsuńNie było mnie cztery dni
OdpowiedzUsuń....
A tu tyle do czytania teraz....
*po przeczytaniu wszystkich części z tego opowiadania*
OCIEPANIEKURWAMAĆALETOJESTZARĄBISTEIEDGEJESTTUTAJTAKISŁODKIAAAIJESZCZENIEZAREAGOWAŁSTRASZNIENANASZERANYNARAMIONACHIPLECACHNIEMAMCZASUNADAWANIESPACJI
aaaa to jest takie zaczepiste <3 <3 <3 <3 no nie no i co ja teraz zrobię??? Edge jest tutaj taki-taki, no nie wiem jak to powiedzieć xdd
*mówi do siebie* ale zaraz, Pati, weź się w garść, co zrobisz z Sansem? Nie dość że Grillby prawie złamał moją więź z Sansem, to jeszcze Edge wkracza do akcji ;__;
p.s pozdrawiam tych, którzy jak ja próbują mimo wsztstko przeczytać tekst bez spacji XD
Widzę, że nie tylko ja w czasie świeżego ataku fangirlu uważam spację za zbędny klawisz na klawiaturze =') (tak, ja nie miałam najmniejszego problemu w rozszyfrowaniu języka, którego sama użyłam w komentarzu wyżej xD)
UsuńJakoś sobie dał rade z tą spacją xD I tak! To katorga! Najpierw Grillby Rydzi a teraz Red, Edge i Stretch... Jak ja tu mam wybrać tylko jednego?! No ja się pytam jak?! Biedny mój Sansik...
Usuń*dałam ;_;
Usuńw sumie.... po co ta spacja została zrobiona?
Usuń*wyciąga spacje z komputera, i wywala przez okno*
Okej,terazjestlepiejxD
spacja dla tych, którym łatwiej tak czytać tekst xD
Usuńja z niej nie korzystam w ataku fangirlu, bo o niej zwyczajnie moje paluszki zapominają napierdalając w klawiaturę jak wariaty xD
No właśnie też nie wiem - jak wybrać tego jednego?! Toż to niemożliwe!!!! ;-;
Gorąca piąteczka i tylko jeden? JAK?!
UsuńNo ja kurwa właśnie nie wiem! Q^Q
UsuńA może zlepić w jedno jak Gastera i Sansa? Taki G! z klasyka, Reda, Edga, Honyego oraz Grilla ( ͡° ͜ʖ ͡°)
UsuńBoję się, że połączenie ich wszystkich wysadziłoby nam wszystkim mózgi xD ... w sumie i tak już ich nie mamy więc co szkodzi xDDD *zdrapuje resztki mózgu ze ściany po tym opku*
UsuńEdge, od kiedy ty taki słitaśny?! ///>,</// cholera.
OdpowiedzUsuńBlue jest za milusi, jego to można pomiziać po czaszce.
Honey takiiii zajebisty, mwaaa
Red zgrywa niegrzecznego, muhuhu. Jest słodki na swój sposób.
Edge był taki suchy, ten to dopiero mnie zaskoczył.
Papy za niewinny, wiadomo. Tulimy i tyle.
Sansideł jak zawsze.
No i jestem ciekawa, czy ten Vin czy tam Vinni przeżył wgl. Taki bad time nie wytrzymasz na jednym zapisie. ;-;
Sansideł ooooh... zapamiętam to (słodkiej nie słyszałam)
Usuń*słodziej
UsuńBoskie
OdpowiedzUsuń